Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KLUB BUDUJĄCYCH KOBIET


EFKAkonewka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ale w tym przypadku pan nie widział, ze mam brzuszek - w kurtce byłam :)

 

Pozdrawiam budujące ciężaróweczki.

Ja odkąd nas więcej w jednym ciele nie mam już sił na udzielanie się na forum. Zbyt dużo energii idzie na budowę i starsze już biegające dziecko.

 

Szkoda, że budowlańcy są nieczuli na aspekty macierzyństwa. Moich prośba o przyspieszeni, bo kolejne dziecko w drodze wcale nie wzruszyła i zostałam z niedokończonym dachem, a u nas śnieg po kolana.

 

O proszę, kolejna mamuśka na forum :)

 

U nas też śnieg po kolana. I nic nie można robić :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, nie ma sie co litować nad wykonawcami.

Ja na swoich to krzyczałam to coś obiecywałam i nic.

Zaproponowałam nawet, że jeśli się pospieszą ze stanem surowym to dostaną wykończeniówkę na wyłączność.

I to tak działało, że robili u mnie ślimaczym tempem, a przy okazji łapali robotę u innych sąsiadów, co jeszcze opóźniało u nas tempo.

Majster wiedział dobrze, że zależy nam na czasie, bo drugie dziecko w drodze, i ani ta sytuacja osobista, ani obietnica następnych prac go nie zmieniła.

 

Od 2 tyg. mam dodatkową ekipę, która robiła mi ocieplenie zewnątrz w tydzień! I teraz, że są trochę po rodzinie zaproponowali mi, że mogą pracować dalej i robić inne prace. A mój główny majster chodzi nadąsany i widać że mu żal, jak mu robota przed nosem ucieka.

Teraz żałuję, że nie rozwiązałam z nim wcześniej umowy, ale człowiek miał miękie serce, a teraz jestem 5 m-cy po terminie z umowy z wykonaniem stanu surowego.

 

I naprawdę zaczynam uważać, że niektórzy budowlańcy to ludzie myślący inacze i trzeba z nimi inaczej postępować, patrzeć przede wszystkim na swój interes, a jak coś nie tak to do widzenia, bo jak się ma skrupuły to się potem zostaje z ręką w nocniku.

 

To się wygadałam, a teraz to życzę nam, aby trochę roztopów było, aby te dachy nam się udało jak najszybciej wykończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dach "zimowy".

http://preview.sedes.photosite.com/~photos/tn/8032922_348.ts1169739123000.jpg

http://preview.sedes.photosite.com/~photos/tn/8032924_348.ts1169739135000.jpg

 

Jeżeli chodzi o wykonawców to ja dekarzy też chwalę i wpiszę ich na Białą Liste Wykonawców.

sylvia1 koszt projektanta waha sie od 30 d0 200 zł za metr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koszt projektanta waha sie od 30 d0 200 zł za metr

też tak nie do końca.. Cena za metr2 , z tego co sie już zorientowałam, liczona jest kiedy jest duża powierzchnia. Np. zajmuje się całym domem, dom ma 140 m2 to wtedy inaczej sie liczy. Ale jak ktoś chce zrobić tylko samą łazienkę, która ma ok.5m2 to projketantowi się nie opłaca spędzić kilka godzin w sklepach i na obgadywaniu z klientem. Więc podają cenę za całość..

 

Chyba każdy projektant indywidualnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam ostatnio czasu tu zaglądać, więc teraz sobie czytam i podziwiam.

e.kala dach przepiękny :D co do projektanta, ja nie żałuję naprawdę tak jak napisałaś, wiele błędów na pewno dzięki temu uniknęliśmy, człowiek na wszystkim się nie zna, od tego są fachowcy.

premiumpremium i Ewik gratulacje z powodu rosnącego brzuszka :p

Beti, no co czytam Twoje posty, to widzę, ze u mnie podobnie. Zastanawiam się czy nie mamy tej samej ekipy :evil:

Z naszymi to już wytrzymać nie można, szlag mnie trafia. Kłamstwo jedno na drugim. Od listopada nie możemy doprosić się zabezpieczenia rury z wodą, obciążymy łajzę rachunkami, cały czas się leje, ręce opadają. Dach nie skończony, bo kierownik budowy wstrzymał robotę. Okazuje się, że panowie robią dach wg swojej własnej wesołej twórczości, bez wyliczeń :evil: budowa nie zabezpieczona, śnieg sobie leci do środeczka, rozpuscza się i zamarza. A panowie maja taki tupet, że dzwonia po pieniądze. I twierdzą, że będę ich jeszcze polecała :o mogą być pewni, że będę.... nie wspomnę o tym, że termin zakończenia budowy minął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andzia, moich budowlańców już dawno pogoniłam :D Woleliśmy pewne rzeczy zrobić sami (czytaj: mąż :wink: ) niż im płacić. I tak np mąż z bratem wylali betonem nasz taras, bo ekipa dodatkowa kase za to sobie zażyczyła :-? No i czekac musielibysmy pewnie do lata zeby łaskawie to zrobili :wink: I juz postanowione, ze wiele rzeczy będą sami robić. Może nie bedzie czasami tak super zrobione, ale mamy juz dość. A kaska topnieje baaaardzo szybko :( Do pewnych rzeczy oczywiście trzeba bedzie wziąć fachowców (np do dachu,okien, elektryki, hydrauliki) bo sami sie na tym nie znamy, jednak rzadko mozna teraz trafic na uczciwych i dobrych fachowców :-?

 

Damy rade? Tak, damy rade :D :D :D

 

 

Musimy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damy radę :wink: my juz dawno postanowiliśmy, że jak tylko dach zrobią to będą spieprzać i w biegu narzędzia zabierać, resztę sami, okna instalacje, wylewki. Mamy ich dość. Właśnie zamówiliśmy niezbędne dokumenty dotyczące dachu, a rachunki wyślemy pocztą naszym budowlańcom. Szlag by ich trafił. Ale jeszcze będą nas przeklinać :evil:

Nasze domy w końcu staną, oj dobrze, że jest to forum :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam ostatnio czasu tu zaglądać, więc teraz sobie czytam i podziwiam.

e.kala dach przepiękny :D co do projektanta, ja nie żałuję naprawdę tak jak napisałaś, wiele błędów na pewno dzięki temu uniknęliśmy, człowiek na wszystkim się nie zna, od tego są fachowcy.

premiumpremium i Ewik gratulacje z powodu rosnącego brzuszka :p

Beti, no co czytam Twoje posty, to widzę, ze u mnie podobnie. Zastanawiam się czy nie mamy tej samej ekipy :evil:

Z naszymi to już wytrzymać nie można, szlag mnie trafia. Kłamstwo jedno na drugim. Od listopada nie możemy doprosić się zabezpieczenia rury z wodą, obciążymy łajzę rachunkami, cały czas się leje, ręce opadają. Dach nie skończony, bo kierownik budowy wstrzymał robotę. Okazuje się, że panowie robią dach wg swojej własnej wesołej twórczości, bez wyliczeń :evil: budowa nie zabezpieczona, śnieg sobie leci do środeczka, rozpuscza się i zamarza. A panowie maja taki tupet, że dzwonia po pieniądze. I twierdzą, że będę ich jeszcze polecała :o mogą być pewni, że będę.... nie wspomnę o tym, że termin zakończenia budowy minął.

 

:o :o :evil:

współczuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam ostatnio czasu tu zaglądać, więc teraz sobie czytam i podziwiam.

e.kala dach przepiękny :D co do projektanta, ja nie żałuję naprawdę tak jak napisałaś, wiele błędów na pewno dzięki temu uniknęliśmy, człowiek na wszystkim się nie zna, od tego są fachowcy.

premiumpremium i Ewik gratulacje z powodu rosnącego brzuszka :p

Beti, no co czytam Twoje posty, to widzę, ze u mnie podobnie. Zastanawiam się czy nie mamy tej samej ekipy :evil:

Z naszymi to już wytrzymać nie można, szlag mnie trafia. Kłamstwo jedno na drugim. Od listopada nie możemy doprosić się zabezpieczenia rury z wodą, obciążymy łajzę rachunkami, cały czas się leje, ręce opadają. Dach nie skończony, bo kierownik budowy wstrzymał robotę. Okazuje się, że panowie robią dach wg swojej własnej wesołej twórczości, bez wyliczeń :evil: budowa nie zabezpieczona, śnieg sobie leci do środeczka, rozpuscza się i zamarza. A panowie maja taki tupet, że dzwonia po pieniądze. I twierdzą, że będę ich jeszcze polecała :o mogą być pewni, że będę.... nie wspomnę o tym, że termin zakończenia budowy minął.

 

Budowlańcy to teraz elita. 3/4 z nich wyjechało do pracy za granicę, a ci, co zostali, cenią się wyżej niż mozna przypuszczać.

A uraź takich, to się obrażą i domu nie zbudują :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:

- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije...

- A co Jasiu potrafi?> > >> > >>> - No murować umie, podstawówkę skończył...

- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...

- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?

- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....

- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?

- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:

- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije...

- A co Jasiu potrafi?> > >> > >>> - No murować umie, podstawówkę skończył...

- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...

- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?

- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....

- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?

- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....

 

Bolesna prawda.... :x :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:

- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije...

- A co Jasiu potrafi?> > >> > >>> - No murować umie, podstawówkę skończył...

- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...

- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?

- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....

- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?

- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....

 

Bolesna prawda.... :x :p

 

:evil: :evil: :evil: niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:

- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije...

- A co Jasiu potrafi?> > >> > >>> - No murować umie, podstawówkę skończył...

- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...

- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?

- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....

- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?

- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....

 

Bolesna prawda.... :x :p

 

:evil: :evil: :evil: niestety

 

:lol: :lol: :lol: bo już płakać nie mam siły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko zabiło krzykiem 443 kurczaki

Właściciel kurzej fermy we wschodnich Chinach w jednej chwili stracił kilkaset kurczaków. Sąd uznał, że ptaki zabił krzykiem mały chłopczyk, który wystraszył się psa - pisze portal metro.co.uk.

Ojciec, który dostarczał na fermę butle z gazem, zabrał ze sobą czteroletniego synka. Chłopiec, na chwilę pozostawiony samemu sobie, odszedł za daleko i natknął się na psa. Przestraszone dziecko zaczęło krzyczeć prosto przez okno kurnika.

 

- Jeden z sąsiadów powiedział policji, że słyszał wrzask dziecka. Inny potwierdził, że chłopczyk krzyczał tuż przy oknie kurnika - napisała lokalna gazeta cytowana przez portal metro.co.uk.

 

Sąd uznał, że niespodziewany dźwięk, jakim był krzyk czterolatka przeraził kurczaki na śmierć. Ojciec chłopca musi teraz zapłacić właścicielowi fermy odszkodowanie.

 

To ja ze swoją małą muszę uważać :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...