sylvia1 13.04.2007 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 mój najpierw się próbuje mnie przekonać że wie lepiej a potem spokojnie jeśli to ja mam rację przyznaje mi rację... jeśli czegoś nie wie a wiem to ja to osobę pytającą odsyła do mnie. no i oboje czytamy czytamy czytamy by jak najwięcej informacji posiadać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 13.04.2007 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Ja z kolei im więcej czytam tym głupsza sie robię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 13.04.2007 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 A powiedzcie,czy Wam sie tez wasi faceci wtracaja do budowy nie majac pojecia o co chodzi?Co robicie gdy facet ,chyba ambicjonalnie,nie slucha was i robi potworne bledy? Mój na szczęście rozumie, ze spędzam mnóstwo czasu na poznanie szczegółów technologii, ktora właśnie zamierzamy zastosować. Ja przygotowuję mu materiały, on przechodzi przyśpieszony kurs i zabiera sie do roboty. Tylko ja się czasem wściekam, ze jest słabiej do niej przygotowany niż ja, ale szybko mi przechodzi, bo on się nie wymądrza, tylko dopytuje Jednak najśmieszniej było, kiedy po którejś rozmowie z ekipą muraży kierownik zauważył przytomnie: "Pani to chyba jest bardziej zorientowana niż mąż.". HI HI HI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
farida 13.04.2007 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Oj,Dziewczyny. Ludziska pieszcza te domy swoje jak moga,bo to ich gniazda na lata,ich tez ciezko zapracowane pieniadze... U mnie ja w zasadzie zajmuje sie prawie wszystkim,maz jesli ma podjac jakas decyzje to ma podane 2-3 najlepsze rozwiazania i cala ta masa zbednych informacji ,kilometry wydeptanych scierzek,setki telefonow itp omija.Ale czasem bierze sie do roboty,i wtedy robi wszystko po swojemu-byle jak,byle tanio i niewiem czym tam sie jeszcze kieruje.Slucha sie ojca ktory budowal dom,owszem,w ubieglej epoce i niczego sie dobrego nie nauczyl.Nie przyjmuje do wiadomosci,ze robi zle.Juz placimy za "oszczedne"decyzje a stan domu to dopiero "surowy otwarty".Nie wiem co robic:pieprznac to wszystko i wrocic do garow czy ratowac co sie da.Mam dosc ,szybko sie zrazam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 13.04.2007 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Na pewno nie rzucaj wszystkiego. Może pomoże co innego: spisz na jednej stronie jego decyzje i co z nich wynikło, obok koszty a po drugiej Twoje decyzje i ich koszty. Faceci to wzrokowcy, może to pomoże... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 13.04.2007 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 a my wszytsko razem -- raz jedno ma racje raz drugie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 13.04.2007 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Frida, u nas było podobnie, ale czas pokazał, że nie można wszystkiego robić tak jak kiedyś, są inne materiały, technologie... Dom ma być dla Ciebie i Twojej rodziny, Wy go budujecie (finansujecie), Wy macie w nim mieszkać. Nie poddawaj się. Często początek budowy to walka z Rodziną dalszą lub najbliższą. Bardzo lubię swego Teścia, to mądry człowiek z wyobraźnią ale... bardzo długo wszystko miało być tak jak on chce. Nie mógł zrozumieć, że to ja i mąż podejmujemy wszystkie decyzje dotyczące budowy. Miało być tak jak on chce, bo "jego synek o tym pojęcia nie ma, a żona, co ją to obchodzi" A ponieważ dużo od niego dostaliśmy ciężko było na początku. I np dostaliśmy drzwi wew. do domu - zanim zrobiliśmy projekt, nie przyszło mu do głowy, że trzeba zapytać przynajmniej o szerokość. A ja nie chcę drzwi na 70 cm do łazienki! i awanturka Spiżarnia nie potrzebna, bo garaż strasznie mały, ciach przestawione drzwi w garażu i awanturka itd. itd. W końcu wszyscy poszli po rozum do głowy. Teść zrozumiał, że to nie jego dom, nie on go buduje. Mąż większość rzeczy uzgadnia ze mną, bo to jam mam tam mieszkać. A ja staram się jak najwięcej dowiedzieć i przemyśleć zanim się odezwę. Oczywiście każdemu z nas czasami się coś wymsknie , ale generalnie buduje się łatwiej i dużo mniej nerwowo. Czego i Wam życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 13.04.2007 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Witajcie Mile Panie. Tyle entuzjazmu tu...Fajnie. A powiedzcie,czy Wam sie tez wasi faceci wtracaja do budowy nie majac pojecia o co chodzi?Co robicie gdy facet ,chyba ambicjonalnie,nie slucha was i robi potworne bledy? Pozdrawiam i zycze sukcesow budowlanych,wspanialej pogody i milego dnia. Ja się nie wtracam do budowy, jeśli chodzi np. o cement, cegły, zbrojenie, rurki, technologie, wykonanie itp. (nie znam sie, więc co się będę odzywać). Mąż nie wtrąca się do tego, jakie będą firanki, dywany, zasłony, ozdoby itp. Oboje wybieramy kafelki, panele, meble, farby armaturę - jak na razie bez większej wojny Chociaż na początku kilka razy się posprzeczaliśmy, aż doszedł do wniosku, ze takie pierdółki to faktycznie moja działka Czasem tylko muszę mu dać do zrozumienia, ze nieładne jest to co wybrał...ale jak już wybierze faktycznie coś fajnego, to schwalę go tak, że to ja decyduję o 5 kolejnych rzeczach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 13.04.2007 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Oj,Dziewczyny. Ludziska pieszcza te domy swoje jak moga,bo to ich gniazda na lata,ich tez ciezko zapracowane pieniadze... U mnie ja w zasadzie zajmuje sie prawie wszystkim,maz jesli ma podjac jakas decyzje to ma podane 2-3 najlepsze rozwiazania i cala ta masa zbednych informacji ,kilometry wydeptanych scierzek,setki telefonow itp omija.Ale czasem bierze sie do roboty,i wtedy robi wszystko po swojemu-byle jak,byle tanio i niewiem czym tam sie jeszcze kieruje.Slucha sie ojca ktory budowal dom,owszem,w ubieglej epoce i niczego sie dobrego nie nauczyl.Nie przyjmuje do wiadomosci,ze robi zle.Juz placimy za "oszczedne"decyzje a stan domu to dopiero "surowy otwarty".Nie wiem co robic:pieprznac to wszystko i wrocic do garow czy ratowac co sie da.Mam dosc ,szybko sie zrazam . farida, pogadaj z nim. Przecież to Wasz dom i oboje musicie podejmować prawidłowe decyzje... Z moim mężęm też było podobnie. Na szczęście mój tata jest budowlańcem, który w fachowy, cierpliwy i rzetelny sposób tłumaczył mężowi, czemu jest tak, a nie inaczej, dlaczego nie ma racji, a co najważniejsze - że nie robimy na złość decydując się na konkretne rozwiązanie, a chodzi o to, ze jest ono po prostu lepsze... Na początku budowy mąż też sugerował się tym, co mówią jego rodzice. Ale oni się na budowaniu akurat nie znają i stanęło wreszcie na tym, że nie będą zabierać głosu, jeśli nie wiedzą o co chodzi. Teściowa oczywiscie uwielbiała się wtracać, że okna może takie, a mebelki takie, a po co podłgówka itp... Raz miałam wspaniałą sytuację, kiedy mąż obwieścił, ze moze będą niebieskie kafelki, bo jego mamie się podobają. Wiec mu odparłam, ze jak chce, to moze z nią zamieszkać i niebieskie kafle mieć. I to był koniec wtrącania sie w nasze budowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 13.04.2007 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 faridaa ja myślę że masz chwilowego kryzysaweś se odpuść na chwilę i zostaw na moment z tym całym bałaganem ślubnegoto do niego może coś dotrze a i ty musisz odreagować odpocząć i pomyśleć a co nawet o garachzobaczysz za tydzie będzie ci lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 13.04.2007 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 farida - nie podlamuj sie tesc dobry czlowiek, ale na odleglosc - ja swoich przyszlych tesciow bardzo ludzie, szanuje i licze sie z ich pogladami, ale w kwestii budowy domu - juz kilkakrotnie dalam im do zrozumienia, ze to bedzie nasz dom, a nie ich Wiadomo chca dobrze, ale czasem mowia o rzeczach, ktore nie maja racji bytu - ostatnio stwierdzilam, ze budowa domu jak sie ma ekipe, pieniadze to rok i mozna sie wprowadzac - i uslyszalam, ze najpierw tynki musza odlezec kilka lat, bo potem zczarnieja - bo gdzies, kiedys takie cos mialo miejsce - wiec bardzo grzeznie wyjasnilam, ze to nie te czasy, teraz tynki sa inaczej kladzione i z innych szybkoschnacych materialow nie lam sie - i podejmuj dalej trafne decyzje !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qqrq5 13.04.2007 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 podpowiedzcie mi dziewczyny gdzie moge kupic piłe do Porothermu najlepiej uzywana ?? a moze ktoras chce sprzedac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwozelka 13.04.2007 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 A ja dzisiaj stawiam bo zakończyłam stan zeroooo http://images22.fotosik.pl/97/c76a9b7d76a0f49e.jpghttp://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/7.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 13.04.2007 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 iwozelka, gratulacje i oczywiście Twoje zdrowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 13.04.2007 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Wróciłam padnięta do domu H Honii gratuluje pozwolenia a iwozelce zera U mnie dziś geodeta wytyczył budynek. Kolejny krok do przodu. Co do udziału męża w budowie to... ech, szkoda gadać. W każdym razie ja mam wolną rękę na wszystko. Materiały, kasa, lokalizacja, wizualizacja, instalacje... Sama sobie zrobie to będę miała I tak bywa... Następny raz jak będę jechać w delegację na 2 dni to przypomnijcie mi, żebym szpilek nie zakładała. W tej stolycy nie ma po czym chodzić Ale mnie nogi bolą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwozelka 13.04.2007 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Wróciłam padnięta do domu H Honii gratuluje pozwolenia a iwozelce zera U mnie dziś geodeta wytyczył budynek. Kolejny krok do przodu. Co do udziału męża w budowie to... ech, szkoda gadać. W każdym razie ja mam wolną rękę na wszystko. Materiały, kasa, lokalizacja, wizualizacja, instalacje... Sama sobie zrobie to będę miała I tak bywa... Następny raz jak będę jechać w delegację na 2 dni to przypomnijcie mi, żebym szpilek nie zakładała. W tej stolycy nie ma po czym chodzić Ale mnie nogi bolą Gratulacje poczatku , no i do roboty , nam Kobietom pracujacym i budujacym żadne szpilki nie przeszkodzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 13.04.2007 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 A ja dzisiaj stawiam bo zakończyłam stan zeroooo http://images22.fotosik.pl/97/c76a9b7d76a0f49e.jpghttp://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/7.gif Gratulacje!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qqrq5 13.04.2007 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 no pieknie stan zero, gratulacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 13.04.2007 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Dziś się dowiedziałam, ze wylewki mi zrobią po weekendzie. Chyba się jednak nie będę nastawiać, bo wiadomo, jak to z fachowcami bywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwozelka 13.04.2007 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Dziś się dowiedziałam, ze wylewki mi zrobią po weekendzie. Chyba się jednak nie będę nastawiać, bo wiadomo, jak to z fachowcami bywa Naciskaj, naciskaj i jeszcze raz naciskaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.