Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Moniss

„ różna wysokość otworów okiennych na przekrojach i rzutach ” – współczuje, aczkolwiek uważam, że nie powinno się uogólniać i wydawać opinii dot. całego środowiska projektantów.

„ Kilka "kwiatków wesołej twórczości" (niezgodne z wcześniejszymi wytycznymi) wyłapaliśmy jeszcze przed oddaniem projektu do konstruktora ” – to w ogóle jest coś nie tak z tym projektem ! to PROJEKTANT ( nie Inwestor ) powinien wyłapywać ewentualne błędy projektowe i skoordynować wszystkie branże !

 

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI ARCHITEKT

 

Nie uogólniam, tylko piszę, że ciężko jest znaleźć dobrego architekta:

A niestety w mojej okolicy nikt ze znajomych nie znalazł tak dobrego architekta, o których to piszą niektórzy forumowicze.

Znajomi (5 różnych osób) mieszkający w okręgu Żywiec - Bielsko - Skoczów - Goczałkowice, swoich architektów nie polecali, bo

1. albo takowy wykazywał się nadmierną inwencją własną np. u kolegi miał być gibel o szer.4 m, a architekt zrobił na 1,5m i tak oddał do konstruktora (pomni tego, sprawdziliśmy nasz projekt zanim trafił do wyliczeń i okazało się, że nasz arch. poszerzył dom o kilkanaście centymetrów, nie pamiętając już o tym, że nie chciał nam zwiększyć grubości styropianu na elewacji, "bo przekroczy się powierzchnię zabudowy") -

2. albo robił dom dla siebie, a nie dla inwestora, "bo mnie się podobają:...gible, szerokie okapy, ryzality, balkony z każdej strony... (niepotrzebne skreślić)", zapominając, że to inwestor będzie w tym domu mieszkał.

 

Gdy mieliśmy już projekt u konstruktora, do grona naszych znajomych dołączyła młoda architekt, z którą byśmy się prawdopodobnie dogadali, ale już było za późno...

W tym też czasie wpadłan tu na FM na kolejnego młodego architekta, a na necie znalazłam nowo powstałe biuro architektoniczne (od projektów indywidualnych) ze świetnymi, niesztampowymi pomysłami. Ale oni wszyscy spoza okręgu Bielsko-Żywieckim, bo od Tychów, poprzez Katowice aż do Gliwic, co dało mi podstawy do wyciągnięcia wniosku, że dobrego architekta należy szukać bardziej na zachód ;)

 

W internetowych/gazetowych poradach z serii "Jak wybrać dobrego architekta", pierwszy punkt (pomijając punkt o wpisach w odpoweidnich urzędach) zwykle brzmi: "idź do architekta polecanego przez znajomych" (u mnie znajomi mówili raczej "do tego nie idź"), a drugi, że "przy pierwszej wstępnej rozmowie będziesz wiedział, czy się będziecie dogadywać".

Niestety pierwsza rozmowa z architektem u którego chcemy zamówić projekt domu nie zawsze nam pokaże, czy będziemy ze sobą dobrze współpracować. Zwykle pierwsze zgrzyty pojawiają się przy poprawkach koncepcji projektu, albo i później.

W takim przypadku poradnik mówi "zmień architekta", lecz ile osób stać na to aby tracić czas i pieniądze na zaczynanie od początku?

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Elfir

 

- można tak „projekty gotowe” określić, nie są to Projekty Budowlane !

 

Lawirowanie wśród prawa - chodziło mi o to, że przy czytaniu ustawy wprost idea gotowców jest niemozliwa do realizacji. Dlatego też nikt nie nazwa ich projektami budowlanymi. Drobne zmiany w nazewnictwie , jak "autor" a nie "projektant' - to własnie omijanie niezbyt precyzyjnych zapisów ustawy

 

 

Przed wejściem ustawy w życie większość gotowców miała wersje z WM, a standard energetyczny domów o nieprzemyslanej konstrukcji uzyskiwano proponując 20 cm styropianu zamiast 12-15 cm. Ustawa niestety nie zlikwidowała największego upiora budownictwa jednorodzinnego - kotłowni węglowych. A one muszą być wentylowane grawitacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nika1k takiego gotowca sobie nie przypominam. Te częściowo podpiwniczone mają piwnicę zawsze pod częścią mieszkalną a nie pod garażem.

Pomyśl, czy Twoja koncepcja będzie praktyczna. Czy z takiej kotłowni pod garażem nie wyjdą bardzo długie podprowadzenia ciepłej wody do punktów odbioru? Czy położenie kotłowni nie spowoduje, że potrzebne będą kolejne kominy w domu? Gdzie wypadną schody?

Jesteś w zasadzie "skazana" na projekt indywidualny, bo przerabianie gotowca jest kompletnie bez sensu, zwłasza, że koncepcję masz niestandardową. A koszty? Nie ma co oszczędzać na projekcie w sytuacji, gdy chcesz budować duży dom z paroma "podrażaczami".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie jest skazana na indywidualny. Piwnicę zawsze można doprojektować.

Gdy budynek jest długi, wtedy można pokusić się o ławy schodkowe i częściowe podpiwniczenie. W innym wypadku ławy schodkowe mogą wyjść drożej niż te na jednym poziomie. A jak ławy na jednym poziomie, to szkoda zasypywać już niemal gotowe pomieszczenia, w których poza kotłownią można kiedyś zrobić spiżarnię, pranię, siłownię, salkę imprezową itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wejściem ustawy w życie większość gotowców miała wersje z WM, a standard energetyczny domów o nieprzemyslanej konstrukcji uzyskiwano proponując 20 cm styropianu zamiast 12-15 cm. Ustawa niestaty nie zlikwidowała największego upiora budownictwa jednorodzinnego - kotłowni węglowych. A one muszą być wentylowane grawitacyjnie.

 

B r a w u o, brawo brawo brawo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moniss

- „ nadmierna inwencja ” to raczej atut u Architekta ( !? ) przy projektach indywidualnych, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, wykonalności i uzgodnień pomiędzy Architektem, a Inwestorem w ramach jego sprecyzowanych potrzeb.

- „ dobrego architekta należy szukać bardziej na … „ – w dobie Internetu i szybkiego przepływu informacji lokalizacja działka / architekt nie ma już takiego znaczenia dla projektowania i uzgadniania projektu.

Elfir

- „ Dlatego też nikt nie nazwa ich projektami budowlanymi ” ( Projekty Gotowe )

Ponieważ PG takimi nie są ! - Rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i formy Projektu Budowlanego mówi wszystko o jw.

- „ izolacja termiczna ” – jej grubość powinna być dobierana w sposób optymalny dla przegrody budowlanej.

W Finlandii ( wg „Zawodu Architekt” ) – bardziej skupiają się na szczelności obiektu, a niżeli na grubości izolacji, a mają bardziej surowy klimat niż w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- „ Dlatego też nikt nie nazwa ich projektami budowlanymi ” ( Projekty Gotowe )

Ponieważ PG takimi nie są ! - Rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i formy Projektu Budowlanego mówi wszystko o jw.

.

 

A o czym ja pisze cały czas?

Że architekci nie nazywają ich projektami (chociaż de facto tak wyglądają, różnią się brakiem np. formułki o której pisałeś), aby było to zgodne z prawem.

Ale w praktyce to jest projekt (chociaż nie wg. definicji ustawowej), bo da się na bazie takiego "wydawnictwa" zbudowac dom ( w sensie praktycznym a nie prawnym). Dlatego gotowce to lawirowanie w przepisach prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie jest skazana na indywidualny. Piwnicę zawsze można doprojektować.

Gdy budynek jest długi, wtedy można pokusić się o ławy schodkowe i częściowe podpiwniczenie. W innym wypadku ławy schodkowe mogą wyjść drożej niż te na jednym poziomie. A jak ławy na jednym poziomie, to szkoda zasypywać już niemal gotowe pomieszczenia, w których poza kotłownią można kiedyś zrobić spiżarnię, pranię, siłownię, salkę imprezową itp.

 

Elfir

mówimy o tym samym !

- może zbyt mocno intryguje mnie fakt braku świadomości potencjalnych Inwestorów dot. „projektów gotowych”.

Moniss

- „ Piwnicę zawsze można doprojektować ” – do sprawdzenia ! : wszystko zależy od Warunki Zabudowy i Warunków posadowienia budynku, aby nie okazało się, że izolujemy wodochronnie nieckę basenu, a koszty są niewspółmierne z korzyściami wynikającymi z dodatkowych m2.

- jeśli rozmawiamy o nika1k to „Libiąż” – tj. do sprawdzenia czy mamy, czy też nie szkody górnicze / teren sejsmiczny ( !? ) na którym inaczej się projektuje, tym samym nie rozpędzałbym się tak z tym co można, a co nie, wszystko zależy od konkretnej działki i uwarunkowań na niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie jest skazana na indywidualny. Piwnicę zawsze można doprojektować.

 

Dla mnie to "skazanie" byłoby akurat w sensie pozytywnym. :)

Jeżeli z gotowca inwestorom podoba się głównie wizualizacja i rzuty, a okazuje się, że potrzebne są duże jak by nie patrzeć zmiany konstrukcyjne (doprojektowanie, przeprojektowanie, piwnica, strop - na przykład nie ma pustki nad salonem a ma być, kominy, klatka schodowa) to przecież potrzebują tak naprawdę innego domu.

Nie wiem, czy architektowi, który ma dokonać tak daleko idących zmian w budynku, gotowiec nie jest bardziej utrudnieniem niż pomocą. Może lepiej, żeby zaprezentować mu rzuty dwóch, trzech podobających się gotowców, jakieś przykładowe wizualizacje czy zdjęcia zewnętrza w guście inwestora i niech pracuje po swojemu, zaczynając od podstaw?

LUKLAD, jak Ty, jako praktyk uważasz?

Ma inwestor wydać te 2-3k na gotowiec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowce też projektują architekci. :) Sama z ciekawości wygooglałam projektanta mojego i no, no, no - fajne rzeczy robi.

 

Nie dyskutujemy tu o sytuacji przygotowania projektu budowlanego z gotowca, gdy warunki temu sprzyjają (w gotowcu wszystko pasuje, działka płaska, z geologią wszystko ok, gotowiec dobrany do stron świata i widoków za oknem, typowe osiedle, gdzie media w drodze). Gotowców jest już tyle na rynku, że szansa trafienia na odpowiedni jest całkiem spora.

Chodzi o to, czy kupić gotowiec, w którym trzeba aż tyle przerysować i przeliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do piwnicy to stronę wcześniej wypisałam kilka pytań, na które nika1k powinna sobie (a może także i nam) odpowiedzieć. Ale my tu gadu gadu, a nika1k się nie odzywa. Może już zrezygnowała :p

 

bowess - jeśli tych "grubszych" zmian w gotowcu byłoby dużo, to rzeczywiście lepiej byłoby zlecić zrobienie indywidualnego, lecz jeśli to tylko jedna taka zmiana, a poza tym wszystko gra, to moim zdaniem lepszy sprawdzony gotowiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to "skazanie" byłoby akurat w sensie pozytywnym. :)

Jeżeli z gotowca inwestorom podoba się głównie wizualizacja i rzuty, a okazuje się, że potrzebne są duże jak by nie patrzeć zmiany konstrukcyjne (doprojektowanie, przeprojektowanie, piwnica, strop - na przykład nie ma pustki nad salonem a ma być, kominy, klatka schodowa) to przecież potrzebują tak naprawdę innego domu.

Nie wiem, czy architektowi, który ma dokonać tak daleko idących zmian w budynku, gotowiec nie jest bardziej utrudnieniem niż pomocą. Może lepiej, żeby zaprezentować mu rzuty dwóch, trzech podobających się gotowców, jakieś przykładowe wizualizacje czy zdjęcia zewnętrza w guście inwestora i niech pracuje po swojemu, zaczynając od podstaw?

LUKLAD, jak Ty, jako praktyk uważasz?

Ma inwestor wydać te 2-3k na gotowiec?

 

bowess

- z natury jestem przeciwnikiem „gotowców” – z wielu powodów. Głównym powodem jest ten, że :

„gotowce” spychają przyszłych użytkowników do schematów funkcjonalnych, braku możliwości pełnego kształtowania przestrzeni, posługiwania się szablonami, które dokładnie są przeciwieństwem tego, czym dla mnie jest Architektura, a jest ona również dobrem wspólnym.

- „ Przygotowywałeś kiedyś projekt budowlany na podstawie gotowca ? „ – tak, miałem Inwestorów z „gotowcami”, ale rozwiązania projektowe były w nich tak słabe, nie pasujące do działki, ich potrzeb, Warunków Zabudowy, … nie było sensu rozwijać tych myśli. Przeszliśmy na Projekt Indywidualny ( w tym NF40 z zeszłego roku ).

Dla projektu budynku energooszczędnego jw. przejście z wentylacji grawitacyjnej ( gotowiec ) na mechaniczną to praca od podstaw ! – od koncepcji, nie ma innej drogi. A na dzień dzisiejszy każdy projektowany budynek musi spełniać wymogi energooszczędności ( maks. EP120 kWh/(m2 · rok , określone Warunkami Technicznymi A.D.2014 ).

- jeśli komuś odpowiada „gotowiec” – proszę bardzo, ale ze świadomością, że tzw. Adaptacja obejmuje ( lub powinna obejmować ) wszystkie branże - pod kątem dostosowania do potrzeb użytkowników, kontekstu działki i „ warunków lokalnych”, optymalizacji rozwiązań projektowych, … charakterystyki energetycznej budynku, która jest ściśle związana z budynkiem, ale i konkretną lokalizacją działki i budynku na niej.

W pewnym momencie dochodzimy, że zakres Adaptacji ( wykonania Projektu Budowlanego na podstawie projektu gotowego ) jest analogiczny z zakresem wykonania Indywidualnego Projektu Budowlanego budynku. Oczywiście mam na myśli rzetelnie wykonany Projekt !

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI ARCHITEKT

Edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lutym 2008r. kupiliśmy z mężem projekt gotowy posiadający wentylację mechaniczną. Instalacje w domu mamy wykonane dokładnie tak, jak przewidziano w gotowcu. Wszystkie punkty poboru wody, liczba obwodów el. instalacja CO, sprzęty w kuchni jak w gotowcu.

Zmieniliśmy umiejscowienie jednego okna, żeby nie wychodziło na nasz przydomowy parking, a w łazience na poddaszu mamy wannę zamiast prysznica (kran i odpływ zostały według projektu).

Zaznaczam, że jesteśmy posiadaczami totalnie banalnej działki - właśnie mniej więcej takiej, na jakie projektuje się gotowce (płasko, sucho, niecałe 12a, wjazd NE, zwykłe osiedle domków w małym miasteczku).

Możliwe, że mieliśmy potężnego fuksa, trafiając w taki projekt gotowy. Jak czytam forum, to odnoszę wrażenie, że była to dość wyjątkowa sytuacja, bo inni inwestorzy albo mają zmian całkiem sporo, albo tylko projekt indywidualny wchodzi w grę.

 

Piszesz, że miałeś klientów z gotowcami, które okazały się do niczego. Czyli ludzie wydali niemałą skąd inąd kwotę na kupkę papierów. Dlaczego zrobili tak bezsensowny ruch i kupili coś co nie pasuje do ich potrzeb? To na jakiej podstawie zdecydowali o zakupie? Po obrazku? Co takim ludziom da możliwość w pełni swobodnego kształtowania przestrzeni, jeżeli nawet gotowca nie potrafili ocenić pod kątem swoich potrzeb? Oni i tak muszą się całkowicie zdać na umiejętności i wiedzę architekta.

A schematy funkcjonalne? Przyzwyczajenie druga naturą człowieka. :) Osobiście wolę schematycznie wyjść z sypialni i po trzech krokach wejść w prawo do łazienki, niż po wyjściu z sypialni pokonać 12m i cztery zakręty, z jakim to rozwiązaniem spotkałam się w domu, w którym inwestorzy wprowadzili swoje pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lutym 2008r. kupiliśmy z mężem projekt gotowy posiadający wentylację mechaniczną. Instalacje w domu mamy wykonane dokładnie tak, jak przewidziano w gotowcu. Wszystkie punkty poboru wody, liczba obwodów el. instalacja CO, sprzęty w kuchni jak w gotowcu.

Zmieniliśmy umiejscowienie jednego okna, żeby nie wychodziło na nasz przydomowy parking, a w łazience na poddaszu mamy wannę zamiast prysznica (kran i odpływ zostały według projektu).

Zaznaczam, że jesteśmy posiadaczami totalnie banalnej działki - właśnie mniej więcej takiej, na jakie projektuje się gotowce (płasko, sucho, niecałe 12a, wjazd NE, zwykłe osiedle domków w małym miasteczku).

Możliwe, że mieliśmy potężnego fuksa, trafiając w taki projekt gotowy. Jak czytam forum, to odnoszę wrażenie, że była to dość wyjątkowa sytuacja, bo inni inwestorzy albo mają zmian całkiem sporo, albo tylko projekt indywidualny wchodzi w grę.

 

Piszesz, że miałeś klientów z gotowcami, które okazały się do niczego. Czyli ludzie wydali niemałą skąd inąd kwotę na kupkę papierów. Dlaczego zrobili tak bezsensowny ruch i kupili coś co nie pasuje do ich potrzeb? To na jakiej podstawie zdecydowali o zakupie? Po obrazku? Co takim ludziom da możliwość w pełni swobodnego kształtowania przestrzeni, jeżeli nawet gotowca nie potrafili ocenić pod kątem swoich potrzeb? Oni i tak muszą się całkowicie zdać na umiejętności i wiedzę architekta.

A schematy funkcjonalne? Przyzwyczajenie druga naturą człowieka. :) Osobiście wolę schematycznie wyjść z sypialni i po trzech krokach wejść w prawo do łazienki, niż po wyjściu z sypialni pokonać 12m i cztery zakręty, z jakim to rozwiązaniem spotkałam się w domu, w którym inwestorzy wprowadzili swoje pomysły.

 

mieliśmy potężnego fuksa, trafiając w taki projekt …

– zdecydowanie tak ! ale należy pamiętać, że to rok 2008, tj. zupełnie inne wymagania dot. budynków !

działka z tego co czytam bez niespodzianek i sprecyzowane potrzeby użytkowe.

Dlaczego zrobili tak bezsensowny ruch i kupili coś co nie pasuje do ich potrzeb ? ”

- „gotowce” do potrzeb pasowały częściowo ( może na 70% ), ale do działki, lokalizacji pomieszczeń wzgl. stron świata, dojazdu do budynku, lokalizacji istniejących sieci i Warunków podłączeń, zapisów Planu Miejscowego – już kompletnie NIE. Z czasem doszły trudne warunki posadowienia i sama geometria działki z znaczącymi spadkami oraz dodatkowo linie zabudowy, sąsiedztwo, … czyli wszystko to, co powinno być mocno przeanalizowane z wyciągnięciem logicznych wniosków.

schematy funkcjonalne ” :

schematycznie wyjść z sypialni i po trzech krokach wejść w prawo do łazienki ” to piszemy o bezspornym komforcie użytkownika dla takiego rozwiązania projektowego ! ( o ile nie mamy wydzielonej łazienki, niekiedy pomieszczenia garderoby bezpośrednio przy sypialni, wtedy w ogóle nie musimy z niej wychodzić w środku nocy – jeszcze większy komfort, ale i droższe rozwiązanie )

 

Pisząc o schematach funkcjonalnych, miałem na myśli takie projektowe rozwiązania funkcjonalne, które :

1 - spełniają oczekiwania użytkowników

2 - gabaryty ( w tym wysokość ) pomieszczeń są odpowiednie do ich funkcji i stanowią komfort ich użytkowania

3 - powiązania miedzy nimi nie wprowadzają kolizji funkcjonalnych

4 - lokalizacja pomieszczeń jest oparta na strefowaniu ( cz. nocna / dzienna / techniczna / inne )

5 - lokalizacja pomieszczeń jest adekwatna do Warunków zewnętrznych, otoczenia, sąsiedztwa, krajobrazu, geometrii, widoków kompozycyjnych, … co wynika z konkretnej działki budowlanej.

 

Ogólnie : „ projekt gotowy ” ( PG ) w zakresie rozwiązań funkcjonalnych ( stałego „schematu funkcjonalnego” ) może spełniać pierwsze 4 punkty, ale nie jest w stanie spełnić p.5 ( może „fuksem” ) – ten punkt jest charakterystyczny dla Projektu Indywidualnego i powiązania budynku z otoczeniem lub jego brakiem powiązań, wg Dialogu Architekt / Inwestor, który dla PG nie występuje.

Za funkcją idzie forma budynku i zgodzę się w 100%, że piękna wizualizacja z czterokrotnym odbiciem słońca w szybie i trawą śródziemnomorską w tle, mówi tak naprawdę bardzo mało o projektowanym budynku.

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI ARCHITEKT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymagania narzucone odgórnie w 2008 były inne, ale my też mieliśmy pewne swoje wymagania. :)

 

Projekty gotowe, być może na zasadzie "szczęśliwego trafu" mogą nieźle pasować do działki. Na pewno można je dobrać do stron świata - niektóre wyszukiwarki projektów gotowych mają możliwość zaznaczenia strony wjazdu, albo przynajmniej wybór domów na działkę z wjazdem od południa. Projekt gotowy można kupić w wersji podstawowej, albo w odbiciu lustrzanym, a to często pozwala na lepsze wykorzystanie słońca i walorów krajobrazu.

Tak więc ten punkt 5 w przypadku projektu gotowego też można wypełnić, albo mając szczęście i świadomość tego, że dom musi pasować do otoczenia (no i przeciętną działkę - ani żadnych paskudztw w sąsiedztwie, ani też żadnych wybitnych atrakcji, nie wąska, nie płytka) albo z pomocą architekta adaptującego, który doradzi jak dostosować otwory okienne.

 

Na pewno projekty gotowe są tworzone pod sprzedaż. Ludzie chcą spiżarni i garderób? Są spiżarnie i garderoby, choć często idiotycznie ciasne i niefunkcjonalne, ale grunt, że na rzutach są. Sprzedają się wykusze? Są wykusze. Przypory ze styropianu, pseudodworki, balkony, a dziś coś co nazywam pseudonowoczesnością.

Przypomnę artykuł "Co się podoba Polakom". Przez te parę lat pewnie jakieś nowe mody się pojawiły.

 

I jeszcze przypomniał mi się przykład z forum. Był tu kolega Dawid, który za pół miliona chciał zbudować pod klucz dom dla swojej licznej rodziny. Oczywiście projekt indywidualny, bo dom miał mieć 10-11 sypialni. Architekt wstępnie zaproponował mu 420m2 (parter i pełne piętro) + 210m2 piwnicy i uważał, że spokojnie można w tej kwocie się zmieścić. Ta historia, może na szczęście, nie ma dalszego ciągu.

W przypadku gotowców często koszty budowy są prezentowane w taki sposób, żeby dom na pierwszy rzut oka wydał się tańszy w budowie niż faktycznie jest. W przypadku projektów indywidualnych też czasem kosztorysanta brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

moniss

Nie zrezygnowałam :) ciągle poszukuję architekta. Kupilibyśmy projekt gotowy bo go znaleźliśmy - z charakterem 1 - z pracowni Domy z wizją, odpowiada nam w całej rozciagłości, jedynie chcemy podpiwniczyć w części by cała strefa brudna znalazła się jak najdalej od części mieszkalnej. To będzie moja druga budowa, więc wiem czego chcę, a kotłowni na parterze nie, nie, nie!!! Juz to przerabiałam. Dochodzi jeszcze sprawa zmiany nachylenia kąta dachu, w otulinie Parku Tęczyńskiego wymagane jest 37-45 stopni, tego nie przeskoczymy.

Liwko

Może to niektórych śmieszyć, tak jak Ciebie, ale ja widzę plusy posiadania piwnicy w części przeznaczonej na kotłownię i skład na opał, a oprócz tego na pomieszczenia gdzie można zrobić słusznej wielkości spiżarnię lub warsztat.

bowess

W projekcie który wybraliśmy podpiwniczenie garażu i części sanitarnej na parterze jak najbardziej będzie ok. Komin zlokalizowany jest właśnie w tej okolicy, wszystkie ujęcia wody również. Żadnego dodatkowego komina nie trzeba doprojektowywać, bo kotławnia w gotowym projekcie jest właśnie nad projektowaną przez nas kotłownię w piwnicy.

LUKLAD

Mieszkam w Libiążu ale domek powstanie poza granicami tego miasta, w otulinie Parku Tenczyńskiego, na razie tam nie fedrują ;) i wzmocnione fundamenty nas ominą. Poprzedni domek miał wszystkie zabezpieczenia, tony stali i lepszego betony, krzyżaki a i tak popękał, na kopalnie nie na mocnych zabezpieczeń. Tam gdzie będziemy budować grunt jest stabilny a wody gruntowe bardzo niskie. Projekt 'z charakterem' jakby dla nas krojony i na naszą działeczkę. Widoki z okien będą cudowne, na porośnięte lasami wzgórza a przy dobrej pogodzie widać nawet Babią Górę :D

 

Pozdrawiam i bardzo dziękuję za Wasze wypowiedzi, nie sądziłam że moje zapytanie wywoła taką dyskusję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...