Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kawałki z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

 

"Art. 61. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, nabycie od twórcy egzemplarza projektu architektonicznego lub architektoniczno-urbanistycznego obejmuje prawo zastosowania go tylko do jednej budowy.

 

Art. 67. 1. Twórca może udzielić upoważnienia do korzystania z utworu na wymienionych w umowie polach eksploatacji z określeniem zakresu, miejsca i czasu tego korzystania.

2. Jeżeli umowa nie zastrzega wyłączności korzystania z utworu w określony sposób (licencja wyłączna), udzielenie licencji nie ogranicza udzielenia przez twórcę upoważnienia innym osobom do korzystania z utworu na tym samym polu eksploatacji (licencja niewyłączna).

3. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, licencjobiorca nie może upoważnić innej osoby do korzystania z utworu w zakresie uzyskanej licencji.

4. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, uprawniony z licencji wyłącznej może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia autorskich praw majątkowych, w zakresie objętym umową licencyjną.

5. Umowa licencyjna wyłączna wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.

 

Z tego wynika, że bez wyraźnej zgody architekta (chyba że ktoś zawarł pisemną umową o nabycie praw autorskich, a nie tylko umowę o charakterze licencji - a samo kupienie projektu oznacza tylko licencję na jednorazowe wykorzystanie) nie wolno budować drugiego domu wg. projektu indywidualnego. Natomiast jeśli zamawiający nie zastrzegł sobie wyłączności i nie ma tego wyraźnie na piśmie z podpisem architekta, to nie jest potrzebna jego zgoda na sprzedanie projektu przez architekta innej osobie. Z tego co słyszałem, niezależnie od tego co wynika z prawa, rzetelni architekci uprzedzają zwykle zamawiającego, że mogą sprzedawać projekt dalej, albo pytają go o zgodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja mam projekt indywidualny wykonany według mojej koncepcji. W umowie została ustalona zasada, że wszelkie prawa do dysponowania projektem przynależą do mnie a w razie odsprzedaży projektu autor dostanie tantiemę w określonym procencie od ceny sprzedaży. Autor zgodnie z zawartą mową nie ma prawa do dysponowania projektem bez mojej zgody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie wszystko juz zostalo powiedziane co zwiazane z prawami autorskimi.

nie wiem jak to jest kiedy ktos sam sobie projektuje a architekt tylko podbija - po prostu w zyciu nie zrobilbym czegos takiego. Nie tylko liczy sie to ze inwestor wymyslil dach dwuspadkowy i mniej wiecej rozmieszczenie pomieszczeń. W takim projekcie jest mase rozwiązan technicznych, które juz pochodzą od architekta. Takze to nie takie proste...

Z przymruzeniem oka patrze na to jak zadowolony inwestor chwali sie jaki to swietny dom zaprojektowal przy pomocy architekta. Ale gdyby chcial odkupic prawa autorskie to oczy bym otworzyl szeroko :D

Ja w umowie jak i dokumentacji załączam odpowiednią uwagę, że projekt moze byc wykorzystany tylko w jednym konkretnym przypadku tylko dla jednej lokalizacji - nie ma problemu, gdy ktos sprzeda ten projekt razem z dzialką (np podczas budowy). Ale nie moze byc wykorzystany przez inna osobę w innym miejscu.

Indywidualny projekt powinien byc przystosowany dla realizacji w jednym miejscu, chodzi tu takze o warunki gruntowo-wodne itp.

Tym bardziej jesli bedziesz budowal na Śląsku i masz kategorię szkód górnicznych to nie mozesz wykorzystac ot tak projektu innego. Nawet projekt typowy w tym wypadku bedzie wymagal tzw adaptacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co architekt to inaczej powie.

Ja bym na pewno najpierw pytal inwestora, czy nie mialby nic przeciwko temu.

cena pewnie bedzie mniejsza, jesli sie wogle na to zgodzi...

a moze jeszcze bedzie chcial odpalic część Mieczowi :D :D :D ,

bo niby czemu on mial placic za indywidualny 10 a ty chcesz go za 2????

 

 

i pamietaj tez ze rzadko ktory projekt indywidualny ma zrobione sieci wewnetrzne, przygotowanie projektu pod twoj teren tez bedzie kosztowalo.

jak liczysz na 1500zł za calosc too mysle ze nic z tego, ale to moja opinia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok

ale np ktos daje za projekt indywidualny 10 000 i prawa naleza do architekta

mnie sie ten projekt podoba

czy moge liczyc, ze mi go architekt odsprzeda za cene gotowca, albo taki projekt bedzie drozszy?

Ja pracuję w reklamie i z projektami, zdjęciami, a nawet osobami na zdjęciach jest tak samo - klient ma zdjęcie czy też katalog, ale nie może tego przerabiać, zmieniać, wykorzystywać bez zgody autora.

Jeśli by było inaczej to można sobie wyobrazić sytuację, że twórca sprzeda swoje dzieło (np. zdjęcia) klientowi, a ten poprzez swoją sieć sprzedaży sprzedałby je 100 razy. Są sytuacje kiedy klient chce jakieś zdjęcie (np. z ogólnodostępnego katalogu) i chce aby nikt go już nie używał po nim, ale wtedy musi wybulić "trochę" więcej kasy. :)

Wyobraźcie sobie inną sytuację: robicie dla klienta jakiś rysunek - zanosicie do niego, on się zastanawia i mówi, że to nie to, o co mu chodziło i dalsza współpraca go już nie interesuje. Kończycie temat i trudno - nie udało się zarobić. Ale sprytny klient zanosi ten rysunek komuś innemu i mówi mu, żeby tu dorobił, tu przerobił i już można wykorzystać w reklamie, katalogu czy gdzie tam sobie chciał. Prawo autorskie ma przeciwdziałać również takim zachowaniom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon, najlepiej bedzie jak po prostu spytasz zainteresowanych...

i wlasciciela budynku i jego architekta...

a noz sie okaze ze projektant jest pod kreską i bedzie szukal jakichkolwiek pieniedzy, albo moze nie bedzie mial nic przeciwko temu ze sprzeda projekt jeszcze raz za niewielkie pieniadze, kto wie...

 

poprawialem bo te literowki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

autorem projektu jest architekt. a klient za projekt indywidualny płaci tyle, nie dlatego, że będzie miał prawo "rozpowszechniania" go, tylko dlatego, że dokumentacja została przygotowana według jego potrzeb, wskazówek i widzimisiów. projekt indywidualny jest poprzedzony rozmowami, ustaleniami, rysunkową koncepcją. w stosunku do powielanego projektu nakład pracy jest mniej więcej jak 1:20.

każdy ma prawo kupić taki już gotowy projekt poraz drugi, trzeci, piąty, dziesiąty. ale zawsze musi przyjąć rozwiązania w nim zawarte - może nie zawsze pasujące do jego potrzeb w 100%. ale jego wola: nie ma przymusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja, jak zlecałem projekt indywidualny architektowi, to w umowie wpisane było że prawa autorskie należą do niego, ale nie może sprzedać po raz drugi tego projektu bez mojej pisemnej zgody.

 

Ja zgodziłbym sie tylko w sytuacji kiedy II inwestor miałby zamiar wybudować dom w innym rejonie, no i oczywiście nie za darmo.

Bo czemuż ja miałbym ponieść 100% kosztów projektu, a architekt miałby teraz czerpać zysk po raz wtóry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy (lub prawie każdy) projekt katalogowy został po raz pierwszy wykonany jako indywidualny dla określonego inwestora, dla określonego terenu, a dopiero później został włączony do katalogu firmy jako typowy. ja chętnie robiłabym same projekty indywidualne, ale to ludzie chcą kupować tańsze (w sensie ceny) dokumentacje. dom nie musi już być tańszy. tu oszczędzasz np 2.000pln, a tu wydajesz 50.000 więcej.... ale jak poprzednio napisałam wolna wola. zrób ankietę: kto budował według projektu indywidualnego, kto według katalogowego. popyt rodzi podaż.

a co do tantiem od sprzedanego projektu: czy każesz płacić chirurgowi za każdą wyciętą ślepą kiszkę dlatego, że raczył ją usuną tobie jako pierwszemu swojemu zoperowanemu (dodam pomyślnie) pacjentowi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy (lub prawie każdy) projekt katalogowy został po raz pierwszy wykonany jako indywidualny dla określonego inwestora, dla określonego terenu, a dopiero później został włączony do katalogu firmy jako typowy. ja chętnie robiłabym same projekty indywidualne, ale to ludzie chcą kupować tańsze (w sensie ceny) dokumentacje. dom nie musi już być tańszy. tu oszczędzasz np 2.000pln, a tu wydajesz 50.000 więcej.... ale jak poprzednio napisałam wolna wola. zrób ankietę: kto budował według projektu indywidualnego, kto według katalogowego. popyt rodzi podaż.

a co do tantiem od sprzedanego projektu: czy każesz płacić chirurgowi za każdą wyciętą ślepą kiszkę dlatego, że raczył ją usuną tobie jako pierwszemu swojemu zoperowanemu (dodam pomyślnie) pacjentowi?

trochę Ci sie pomyliło, świadczenie usług z leczeniem. tak samo odkryć naukowych nie można opatentować. a rozwiązania techniczne można.

i to nie prawda, ze każdy gotowy najpierw był indywidualnym. już to przerabiałem z architektami. chciałem zeby wprowadzili mój do swojej bazy, w zamian za cenę gotowego. nikt sie nie zgodził. twierdząc ze indywidualny zazwyczaj sprzedaje sie tylko raz.

poza tym indywidualny projekt zawiera moje widzi mi sie, i mogę sobie nie życzyć a by gdzieś w świecie był drugi taki. TO JA JESTEM POMYSŁODAWCĄ, A ARCHITEKT JEST TYLKO NARZĘDZIEM, KTÓRE MOJE POMYSŁY PRZEKŁADA NA PAPIER. prawo autorskie należy do architekta ale właścicielem projektu jestem ja. ANI JA ANI ARCHITEKT NIE MOZEMY BEZ ZGODY DRUGIEGO ODSPRZEDAĆ TEGO PROJEKTU OSOBIE TRZECIEJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajzi, jestes architektem, ale tu sie mylisz...

nie widzilas chyba nigdy pracowni w ktorej robi sie katalogowce - są tam zatrudnieni najczesciej studenci, ktorzy "dziobią" 20-tą wersje tego samego ukladu, ktory sprzedaje sie najlepiej...

a inwestor ma prawo zazyczyc sobie w umowie, aby byl jedynym klientem tego projektu. ale tu gregor2 tez sie myli! architekt nie jest narzedziem w reku autora inwestora, autorem projektu jest przede wszystkim zawsze architekt - mozesz byc wspolautorem, nawet jesli przemyslen miales duzo... to architekt odpowiada za ten projekt (Tobie nie dadzą zakazu prawa wykonywania zawodu a jemu mogą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO JA JESTEM POMYSŁODAWCĄ, A ARCHITEKT JEST TYLKO NARZĘDZIEM, KTÓRE MOJE POMYSŁY PRZEKŁADA NA PAPIER. prawo autorskie należy do architekta ale właścicielem projektu jestem ja. ANI JA ANI ARCHITEKT NIE MOZEMY BEZ ZGODY DRUGIEGO ODSPRZEDAĆ TEGO PROJEKTU OSOBIE TRZECIEJ.

Gregor2, pewnie to co piszesz ma sens pod względem moralnym, ale prawnie nie bardzo. Osoba potocznie zwana właścielem projektu to ten, któremu służą autorskie prawa majątkowe. Jeśli architekt przelewa Twoje pomysły na papier, to jesteś współautorem projektu i wtedy faktycznie projektu nie można "sprzedać" (czyli udzielić licencji na jego wykorzystanie) bez zgody obu autorów. Ale w takim przypadku raczej musisz to sobie wyraźnie zawarować w umowie z architektem, bo inaczej będzie trudno udowodnić Twoje współautorstwo - na projekcie zazwyczaj jest tylko nazwisko architekta, bo to on ma uprawnienia do projektowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien być kodeks etyczny architektów i ustawa prawna działający na zasadach zbliżonych przez Gregor2'a, czyli prawa autorskie należą do architekta, a właścicielem projektu jest inwestor. Inwestujemy grubą kasiorę w projekt indywidualny, a ktoś obok odrysował nasz projekt i zapłacił 1/4 naszej ceny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ustawa prawna jest, pod warunkiem, że w umowie z architektem wpiszesz, że bez Twojej zgody nie może odstąpić projektu osobie trzeciej.

 

A z resztą to wszystko i tak nie ma znaczenia. To tylko teoretyzowanie. W praktyce, architekt z mniejszy długość boków, przerobi okna, usunie okiennice, i będzie jako kolejny indywidualny projekt. Nikomu do środka nie będziesz zaglądał zeby sprawdzić czy to twój projekt. CZY TO ETYCZNE??? W POLSCE JAK NAJBARDZIEJ. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aż się boję pisać......... w ciągu 10 lat pracy tylko jeden raz podpisałam umowę z klientem, prawnikiem zresztą. nigdy jakoś nie było ani mi ani moim klientom potrzebne. aż się boję pisać dalej.....zawsze wywiązywałam się ze swoich zobowiązań. nikt się też nie spierał ze mną o prawa autorskie do projektu - może dlatego moja niewiedza jest taka w tej materii. ale proszę uprzejmie nie traktować mnie jako "narzędzie", bo to niesprawiedliwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...