Do poprawki!

[Gość]

Jak sobie radzicie z poprawkami po fachowcach?Tymi z początku budowy i potem,gdzie szczegóły są ważne i widać każdą krzywiznę,brak symetrii,itd.

Jak radzicie sobie z poprawkami po poprawkach?

Poprawki,reklamacje to dla mnie zmora budowy,ale na szczęście większość już za mną.

[Dominik1719499811]

Te, które wychwycę towarzystwo ma poprawić i tyle.

Nie widzę tu żadnych problemów.

Natomiast gorzej jest, gdy jakieś niedociągnięcia pojawiają się po upływie dłuższego czasu. Ostatnio tak mialem i zakasałem rękawy i poprawiłem sam. Na szczęście nie była to ani ciężka ani skomplikowana praca

[Tomik_B]

Gdy trwała budowa, to przeważnie w grę wchodziła opcja nr 3, a czasami nr 4.

Obecnie, poprawiam sam.

[Goni_Mnie_Peleton]

Miałem chyba sporo szczęścia i na partaczy trafiłem dopiero przy kominku. Nie bawiłem się jednak w żadne poprawki , skończyło się na tym że "fachowcy" rozebrali swoje dzieło , oddali zaliczkę i zniknęli.

Została mi po nich umowa na podstawie której mogę domagać się od nich 10% kosztów za nie wykonanie kominka w terminie . Zastanowię się jeszcze nad tym. Warto więc podpisywać umowy.

 

Kominek był obudowany marmurem , poprawić ponoć go było niemożliwością , zanim jednak został rozebrany owi partacze obfotagrafowali z zewnątrz swoje dzieło. Pewnie będą chcieli komuś innemu go wcisnąć. Projekt kominka można zobaczyć w moim albumie , więc jesli ktoś teraz w okolicach Krakowa jest na etapie poszukiwań gotowego kominka to warto zajrzeć. Za projekt co prawda zapłaciłem , ale nie będę dociekał swoich praw , ostrzegam tylko przed wykonawcą.

[inwestor]

Jak sobie radzicie z poprawkami po fachowcach?Tymi z początku budowy i potem,gdzie szczegóły są ważne i widać każdą krzywiznę,brak symetrii,itd.

Jak radzicie sobie z poprawkami po poprawkach?

Poprawki,reklamacje to dla mnie zmora budowy,ale na szczęście większość już za mną.

Nie głosuję w ankiecie bo nie mozna jednoznacznie odpowiedzieć.

Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Nieraz lepiej nie poprawiać bo mozna tak poprawiać jak w powiedzeniu "trzy razy skracał i wciąż za krótkie" . Niestety nie da się tez zagłosować na kilka opcji. Zasadniczo podchodzę do tematu w taki sposób że oceniam ile sił , pieniędzy i zdrowia będą mnie kosztowały poszczególne opcje i wybieram minimum.

Pozdrawiam

[rafałek]

Ja zagłosowałem za opcją 3, ale... jak napisał powyżej inwestor wszystko zależy od przypadku. Były takie psrawy które pokazywaliśmy i egzekwowaliśmy - najczęściej obywało się bez zbędnych dyskusji. Były też i takie chwile w których zgadzaliśmy się z argumentacją wykonawcy który mówił, że to i tak będzie "wypracowane" na innym etapie - a robił on aż do wykończeniówki. Były też sprawy nieistotne z których sami się śmialiśmy. Za taki uważam krzywo wstawiony dekor. Nikt tego poza malażem nie widział (malarza się pytałęm co jest źle - jakie on ma oko 0), a krzywiznę pokazał mi sam majster. Do dziś nikt tego nie widzi więc czy jest to niedoróbka - niby tak, ale jakoś nie przeszkadza.

[kze]

Jak coś źle murowali to zaraz kazałem poprawić. A jak zabezpieczyli dom (szumne słowo na stan po wylaniu stropu) i zaczeło cos sie psuc to kto miał to poprawić? Rekawy i na mnie padło...