mTom 01.06.2006 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2006 Mało tego powiedział, że ujawni jak ją podretuszuje, bo są tam jakieś nieprawidłowości. Czyli tak. PiS żąda bezwzględnej lustracji dla dziennikarzy, księży, nauczycieli, urzędników... Natomiast w przypadku swojego prezesa robi taki mały wyjątek. Teczka tak, ale nie teraz i nie cała. hehe, to jest właśnie ten sposób myślenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 01.06.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2006 ....noooooooooo przecieżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżż Jarosław Czwarty jest jak żona Cezara .... J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 01.06.2006 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2006 Chyba deputowanemu już całkiem odbiło! Grupa eurodeputowanych zaproponowała, by unijny budżet był zasilany podatkiem od sms-ów i e-maili wysyłanych przez obywateli Unii. Pomysł ten stanowczo nie podoba się Komisji Europejskiej Pomysł podatku europejskiego w wysokości 1,5 eurocenta od każdego wysłanego sms-a i 0,00001 eurocenta od e-maila wyszedł od francuskiego eurdeputowanego Alaina Lamassoura (prawica). W imieniu Parlamentu Europejskiego przygotowuje on sprawozdanie na temat reformy źródeł finansowania unijnego budżetu. Podatek europejski miałby zastąpić wpłacane obecnie do unijnej kasy narodowe składki, których wielkość zależy od dobrobytu danego kraju. Propozycję Lamassoura ostro skrytykowała Komisja Europejska, zwłaszcza odpowiedzialna za społeczeństwo informacyjne komisarz Viviane Reding. "Dobrym pomysłem jest reforma systemu finansowania Unii, ale absolutnie nie możemy pozwolić na to, by odbyło się to kosztem technologii telekomunikacyjnych" - powiedział PAP w poniedziałek jej rzecznik Martin Selmayr. "Komisarz Reding jest przeciwna temu pomysłowi, bo wierzy, że technologie telekomunikacyjne to klucz do konkurencyjności Europy na świecie" - dodał. Dlatego - zdaniem Komisji - wręcz przeciwnie, należy obniżać koszty łączności, o co Reding zabiega ostatnio m.in. w opłatach roamingowych. Ponadto nie wiadomo, kto miałby płacić podatek - konsumenci czy firmy telekomunikacyjne. W pierwszym przypadku karze się przemysł, w drugim konsumentów. Komisja przyznaje jednak, że system finansowania budżetu trzeba będzie zreformować w 2008/9 roku, do czego zobowiązali się na szczycie w grudniu unijni przywódcy przy okazji przyjmowania budżetu na lata 2007-13. Europejski podatek jest jedną z opcji. "Ale musiałby odzwierciedlać zamożność danego kraju" - mówią PAP źródła w KE. Ostateczna decyzja należy do krajów członkowskich, które muszą podjąć ją jednomyślnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 02.06.2006 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 ... a nie mówiłem, że z Urbańskim Kaczyński ma same kłopoty ..... nie dość, że nic nie potrafi zrobić, to jeszcze kolesiostwo z SLD .... Brawo !!! Piękne wzorce .... ... no i oczywiście wszystkiemu jest winna PO ..... jak zwykle.... J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 02.06.2006 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Mamy piątek, weekend za pasem to może zarzucę taki lightowy filmik http://www.youtube.com/watch?v=84KM--LyQL0&eurl= Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 02.06.2006 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Mało tego powiedział, że ujawni jak ją podretuszuje, bo są tam jakieś nieprawidłowości. Czyli tak. PiS żąda bezwzględnej lustracji dla dziennikarzy, księży, nauczycieli, urzędników... Natomiast w przypadku swojego prezesa robi taki mały wyjątek. Teczka tak, ale nie teraz i nie cała. hehe, to jest właśnie ten sposób myślenia. księży??? jeszcze przed tą wypowiedzią Kaczyński w pełni poparł Dziwisza by nie ujawniać nazwisk... co do lustracji, projekt PO przebija PIS bo lustracja posłów, senatorów, prezydentów miast, radnych, kandydatów na radnych (!!!), naukowców, wszystkich prawników, członków KRRiTV, dziennikarzy, PO dodatkowo chce ujawniać wszystkie dokumenty publiczne (BRAWO) i tu całkowita zgodnośc PO z LPR ale ten ostatni jeszcze dodaje członków PAN, za Sławomirem Nitrasem posłem PO Natomiast w przypadku swojego prezesa robi taki mały wyjątek. Teczka tak, ale nie teraz i nie cała. hehe, to jest właśnie ten sposób myślenia. Że ujawni swoją teczkę też juz kilka razy mówił. Niestety nigdy swoich słów nie poparł konkretami, ale to juz standard w polskiej polityce. http://slimak.onet.pl/_m/info/oswiadczenia.pdf http://wiadomosci.onet.pl/1333781,11,item.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 03.06.2006 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 lewakk, jak na dobrego ducha przystało równo o północy broni Jarosława. I oczywiście ma jeden stały argument w stylu "a Ameryce" czyli "a PO ma jeszcze bardziej restrykcyjny projekt lustracji". Zdarta płyta... Nie wiem czy słyszeliście jego (Kaczyńskiego) wypowiedź w stylu, że tylko jego teczka jest sfałszowana, bo on był najniebezpieczniejszym człowiekiem dla układu. Pozostałe teczki są oczywiście ok. Nie było powodu ich fałszować. Reasumując jedna teczka podrobiona, drugą ukradli. PS. a w sprawie Urbańskiego Jarosław wczoraj stwierdził, że nie ma co czepiać się przeszłości i wyciągać z niej zbyt pochopnych wniosków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 04.06.2006 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Przy okazji tej (ponoć jedynej w całej historii PRL) sfałszowanej teczki, zastanawiam się dlaczego nie karać WSZYSTKICH pracowników Służby Bezpieczeństwa i Urzędu Bezpiczeństwa pracujących w tych instytucjach od roku 1944 do 1989. Mamy przeciez ich listy, które są dostępne chociażby w ZUS-ie. Po co zajmować się tylko "tajnymi współpracownikami", czyli np. portierem w hotelu, który powiadamiał kogo trzeba o tym z kim dzisiaj pan X spędził noc? Niby to takie proste... Zestawcie sobie ze sobą te dwie wypowiedzi z kongresu PiS: J. Kaczyński: Według niego, życie społeczne w Polsce przeżywa kryzys, spowodowany przez kilkunastoletnie rządy "sojuszu odrzucenia solidarnościowej tradycji". Jak powiedział prezes PiS, kryzys objawia się depopulacją, emigracją, biedą, brakiem mieszkań i "rozszerzającą się sferą wykluczenia". J.Kaczński mówił, że młodzież wpada w pułapkę stylu życia, którego głównym składnikiem są alkohol i narkotyki. - To wszystko jest wielkim zagrożeniem naszej przyszłości, godzi w fundamenty naszego myślenia, co wyrażamy słowami: warto być Polakiem, warto, by Polska trwała - oświadczył. Z. Gilowska: Rozpoczynając swoje wystąpienie Gilowska odpierała zarzuty, że polska gospodarka jest w kryzysie. Twierdzenia o głębokim kryzysie gospodarki określiła jako schizofreniczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 05.06.2006 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 A ja dzis czytam o alternatywnej wersji logiki Otóz pis chce odwołac ze stołka marszałka Olejniczaka, za to że poparł niekonstytucyjne/według pisu/ zachowanie marszałka Kotlinowskiego. I wszystko oki, tylko, ze do niekonstytucyjnie działajacego Kotlinowskiego pis pretensji nie ma i odwoływac go nie chce.... Polecam też Ziemkiewicza w dzisiejszej Rzepie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 05.06.2006 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 Że ujawni swoją teczkę też juz kilka razy mówił. Niestety nigdy swoich słów nie poparł konkretami, ale to juz standard w polskiej polityce. http://slimak.onet.pl/_m/info/oswiadczenia.pdf http://wiadomosci.onet.pl/1333781,11,item.html No i co chciałeś udowodnić ??? Moje słowa były w momencie ich pisania jak najbardziej aktualne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 05.06.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 Pomanipulować zawsze można, nie? Co do odwołania Olejniczaka wszystko wyjaśnia wypowiedź - jak zwykle dowcipnego - Cymanskiego: "(...)- Platforma będzie w niezręcznej sytuacji, bo muszą szukać sojuszników w swojej polityce demontażu i z Olejniczakiem im po drodze, ale głosować w jego obronie będzie im głupio.(...)" Po prostu chodziło o dokopanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 07.06.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Oto jak koalcja dba o portfele społeczeństwa. Samoobrona zwalcza tanie paliwo Posłowie Samoobrony chcą uniemożliwić hipermarketom budowę stacji benzynowych. Powód? Sieci sprzedają za tanie paliwo Według Samoobrony niskie ceny marketów nakręcają na rynku niezdrową konkurencję. Skoro wielkie sklepy mają tanią benzynę, ceny obniżają również sieci stacji paliwowych. Przez tę wojnę pracę stracić może 40 tys. osób pracujących na trzech tysiącach małych rodzinnych stacji. Idea zakazu budowy stacji przez hipermarkety podoba się właścicielom takich stacji. - Markety sprzedają paliwa po dumpingowych cenach - uważa pan Andrzej, współwłaściciel stacji benzynowej w Katowicach. Pomysł znacznie mniej podoba się kierowcom. Według projektu ustawy sporządzonego przez posła Waldemara Nowakowskiego z Samoobrony sieci handlowe mogłyby stawiać stacje tylko w odległości ponad 200 metrów od sklepu, przy czym teren marketu obejmuje również parking. Taka regulacja w praktyce uniemożliwiła wielkim sklepom budowę stacji na terenie centrów handlowych. - Chcemy chronić rynek przed hipermarketami - twierdzi Nowakowski. Jego zdaniem wielkie sklepy sprzedają zbyt tanie paliwo. Często można tam kupić litr benzyny nawet kilkanaście groszy taniej niż na dużych sieciowych stacjach. Na przykład w Tesco litr oleju napędowego kosztuje średnio 3,79 zł, czyli o 11 gr mniej niż na statystycznej stacji. Litr benzyny 95 w brytyjskiej sieci to wydatek 4,04 zł. Na normalnych stacjach - 4,15 zł. Jeśli kierowca kupuje miesięcznie 100 litrów paliwa, tankując w markecie oszczędzi 11 zł. Dla sporej części konsumentów to gra warta świeczki. Nowakowski boi się o właścicieli małych stacji, bo udział wielkich sklepów w rynku sprzedaży paliw rośnie w bardzo szybkim tempie. Dziś mają w kraju 64 stacje na blisko 6 tys. (głównie Tesco, Auchan, Intermarche) Ale te 64 stacje mają 3 proc. krajowego rynku sprzedaży paliw. - A co będzie za kilka lat - pyta poseł i sam odpowiada: Francja. Nad Sekwaną sieci mają 4350 stacji (na 16 tys.), ale kontrolują prawie 60 proc. rynku. I ich udział rośnie o 1-3 proc. rocznie. - Wiem, że nasz projekt konsumentom się nie spodoba. Ludzie chcą płacić za paliwo mało. Ale musimy patrzeć trochę dalej. We Francji przez hipermarkety też na początku było tanio. Jak zdobyły monopol, zrobiło się drogo. A nasza ustawa marketom to uniemożliwi - zapowiada Nowakowski. - To doskonały pomysł - oblizuje się z zachwytem przedstawiciel dużego koncernu. To właśnie sieci koncernów paliwowych postrzegają stacje hipermarketowe jako dotkliwą konkurencję. Oficjalnie twierdzi jednak, że to administracyjne ograniczenie swobody działalności gospodarczej. Hipermarkety stanowczo zaprzeczają oskarżeniom o dumping. - Niskie ceny to efekt bardzo dużych obrotów na naszych obiektach. Nasza marża może wynosić tylko grosz na litrze, a i tak będziemy zarabiać - przyznaje szef jednej z warszawskich stacji działających przy hipermarkecie. Jedna stacja prowadzona przez sieć handlową sprzedaje nawet - 6 mln litrów rocznie. Przeciętna stacja w kraju zaledwie 1-1,5 mln litrów. - To wybór polityczny. Jeśli politycy chcą sprzedawać ludziom drogą benzynę, proszę bardzo - twierdzi Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji reprezentującej interesy marketów. Posłowie - jego zdaniem - powinni jednak raczej wspierać hipermarkety, bo sieci sprzedają benzynę z legalnych źródeł, niemieszaną z żadnymi dodatkami. - Nie można tego powiedzieć o właścicielach małych stacji. Raz tankowałem benzynę na takiej stacji. Potem płukałem silnik - twierdzi Faliński. Z danych Inspekcji Handlowej wynika jednak, że wpadki z jakością paliw notowały także stacje przy hipermarketach. Czy ustawa wejdzie w życie? Jak na razie Nowakowski zgłosił ją jako poprawkę do projektu ustawy ograniczającej budowę hipermarketów w kraju. Sejmowe biuro legislacyjne ma jednak wątpliwości prawne, czy zapisy o stacjach mogą się znaleźć w tym konkretnym projekcie. - Nie szkodzi, najwyżej Samoobrona zgłosi oddzielny projekt - zapowiada poseł. Nieoficjalnie wiadomo, że oprócz Samoobrony skłonni są go poprzeć również posłowie LPR. Ze sceptycyzmem pomysł współkoalicjanta traktuje za to PiS. O to, co sądzą o pomyśle Samoobrony, zapytaliśmy kierowców kupujących paliwo na stacji przy hipermarkecie na warszawskiej Woli. - To głupi pomysł - skomentował sytuację kierowca zielonego seata. Jego zdaniem politycy nie powinni się mieszać do rynku. Pomysł o ograniczeniach w budowie stacji przez wielkie sieci to niejedyny w ostatnim czasie projekt ustawy dający przywileje koncernom paliwowym kosztem hipermarketów. Kiedy w ubiegłym roku posłowie LPR zgłosili projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę przez markety, część stacji benzynowych od razu ogłosiła, że będzie sprzedawać w niedzielę mięso i pieczywo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 07.06.2006 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 No to Ziemkiewicz:Kolejny genialny pomysł na poprawę naszej sytuacji gospodarczej: Samoobrona chce zakazać sprzedaży paliw przy supermarketach. Dlaczego? Oczywiście, z tego samego powodu, dla którego w ogóle zwalcza hipermarkety jako takie: bo się tam sprzedaje za tanio. I stacje naszego narodowego skarbu, Orlenu, albo prywatnych pompiarzy, zarabiają przez to za mało. Powie ktoś, że im tańsze paliwa, tym dla gospodarki lepiej, wszak ludziom więcej zostanie w kieszeni, więcej kupią, transport będzie tańszy. O nie, tak myślą tylko zgnili liberałowie. A trzeba - po nowemu. Po ludowo-narodowemu. Czyli tak, że im jest taniej, tym się narodowi żyje gorzej. Wiem, z pozoru może to dziwić, wszak pamiętamy jeszcze "marsze drożyźniane", pamiętamy, że nie nic innego, ale właśnie podwyżki cen doprowadziły do upadku tak skądinąd dobrze dziś wspominane gierkowskie "państwo dobrobytu". Ale nasi mędrcy kombinują tak: jak jest tanio, to znaczy, że i sklep, i wytwórca mało zarabiają (zgadza się?). A jeśli się cenę podniesie, to i sklep, i producent będą mieli większy zysk. A dobrobyt polskiego przedsiębiorcy to przecież dobrobyt narodu (zgadza się?). No? Więc recepta jest prosta: trzeba zwalczać taniochę. Gdyby chleb i mięso kosztowały dwa razy drożej, o tyle lepiej mieliby się polscy rolnicy. Gdy dwa razy zdrożeją wyroby przemysłowe, o tyleż poprawi się sytuacja finansowa polskiego przemysłu, a więc i pensje polskich robotników. Trzeba tylko oczywiście zadbać, aby przez granicę nie przenikała nieuczciwa konkurencja, czyli zachodnia taniocha, na dodatek lepsza jakościowo. Ale, zapyta malkontent, niektórych nie będzie stać - a to przecież sprzeczne ze sprawiedliwością społeczną. Spoko, nasi reformatorzy o tym pomyśleli. Tym, których nie stać, dopłaci państwo. Na razie dopłaci tylko rolnikom do paliwa, żeby mieli je w takiej cenie, po jakiej sprzedają zamknięte hipermarkety - bo na razie państwo nie ma pieniędzy i musi zacząć od tych, którym się należy najbardziej. Z czasem, gdy ceny odpowiednio wzrosną, naród się wzbogaci na tyle, że będzie można z niego ściągnąć znacznie wyższe niż dziś podatki, i wtedy starczy na dopłaty dla wszystkich. Może w konkretnych decyzjach rządu jeszcze niewiele z tego widać, ale jak tak posłuchać, co się mówi w Sejmie i zgłasza w projektach ustaw, jak tak wziąć do programu jednego czy drugiego prominentnego lidera partyjnego, pozwolić mu się pomądrzyć i ponarzekać, że rząd, przeżarty liberalnymi miazmatami, nie wciela słusznych idei w życiu wystarczająco chyżo - no, to można powiedzieć tylko jedno: ciesz się, Polsko. Prawdziwi tytani myśli stanęli u Twego steru. Rafał A. Ziemkiewicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 08.06.2006 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 No to młodzież wszechpolska: "Chcemy Religi na maturze !! " więcej : http://sznik.jogger.pl/2006/05/17/religa-na-maturze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 08.06.2006 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Religii czy religioznawstwa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 08.06.2006 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Religii czy religioznawstwa? Odpowiedź znajdziesz pod podanym linkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 08.06.2006 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Ale wstyd! Patriotyzm przejawia się także znajomością zasad ortografii języka polskiego... ale chyba za dużo wymagamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 09.06.2006 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 słodkiehttp://bi.gazeta.pl/im/6/3405/z3405236G.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 09.06.2006 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 kibol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
korolowo 10.06.2006 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2006 Zostawię ku pamięci: Londyński "Financial Times", jeden z najważniejszych dzienników w Europie, opublikował w weekendowym wydaniu listę 20 najbardziej wpływowych dziennikarzy świata. Znalazł się na niej, jako jedyny z Europy Środkowej, redaktor naczelny "Gazety" Adam Michnik. "Choć dziś pisze rzadko, jego głos ma wciąż olbrzymi wpływ" - napisał "FT". Gazeta przypomina zasługi Michnika w obaleniu komunizmu oraz słynne hasło ukute przez niego w 1989 r. "Wasz prezydent, nasz premier". Na liście obok Michnika znalazł się m.in. Charles Krauthammer z "Washington Post", którego teksty od 20 lat wpływają na kształt amerykańskiej polityki zagranicznej. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3360195.html I dziękuję za wszystko. [czytelnik GW od pierwszego numeru] czegoś tu nie rozumię, wiele osób twierdzi że Polską rządzi o. Rydzyk... a tu się okazuje że największe wpływy ma Michnik.... dla fanów z wywiadu z Romanem Graczykiem "NAtomiast nie mogłem się pogodzić z tą narastającą manipulacją faktami. To już nie było dziennikarstwo, tylko regularna antylustracyjna propaganda" Pytanie. Czy można stwierdzić żę "GW" nie informowała, tylko deinformowała w tekstach na temat lustracji???? odpowiedź Z pewnością. I czyniła tak do ostatnich miesięcy (np. w sprawie słynnej instrukcji gen. Kiszczaka, rzekomo nakazującej włączyć informacje z inych źródeł do raportów agentów). JAko były czytelnik GW od pierwszego numeru, także chciałem się do Ponurego przyłączyć do podziękowań... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.