Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?


jareko

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Prof. Zyta Gilowska nie przyjęła oferty premiera Kazimierza Marcinkiewicza w sprawie powrotu do rządu. Szef rządu, który zaproponował Gilowskiej objęcie funkcji wicepremiera ds. gospodarczych, powiedział, że szanuje jej decyzję.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3458509.html

 

Fajny patent tak w ogóle.

Obsobaczyć, wywalić, nie zlustrować.

 

W ogóle to bardzo ciekawa jest koncepcja lustracyjna, w której na taką kupę materiałów kurzących się w IPN akurat Kaczyński J. [i L. trochę też], Gilowska Z. i Sikorski R. mają fałszywki.. [odpowiednie służby powinny chyba fałszującym ostro po premiach czy emeryturach polecieć ;)]

cała reszta ubeckich donosów jest prawdziwa, niepodważalna i godna największego zaufania... :lol:

 

 

 

i jeszcze od Zyty życzenia na wakacje :lol: [kliknij by powiekszyć]

 

http://img301.imageshack.us/img301/3927/zyta8kz.jpg

 

[foto - PAP, collage - Piotr Rajczyk]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogu dzięki, że można jeszcze inaczej myśleć. Pisać inaczej niż tutejszy trynd już raczej nie lzia, bo żywcem zadziobią. Wracam do swojego ciemnogrodu..

 

"zadziobią " ? No nie wiem czy nie może to być podciągnięte pod obrazę majestatu 8) Co do swobody wypowiedzi to pragnę poinformować iż każdy może się wypowiedzieć, no ale jak się nie ma argumentów...

W każdym bądź razie zawsze możesz swoje zdanie wyrazić w swoim blogu i podyskutować z osobami bardziej tego godnymi ...

 

No i jednak dziobnąłeś "godnościami". Przecież nie moja wina, że akurat kilka dni temu rzucił linka do mojego bloga Washington Post 8). Wiesz dobrze, że dyskusja, czy raczej rzucanie cytatów, w tym wątku jest jednostronna. A bloga założyłem m.in. dlatego, że miałem tej jednostronności tutaj serdecznie dosyć. No i tyle.

 

A dlaczego miałbym Dobrzyka posądzić o pracę w UB, o czym pisze Majka, to już doprawdy nie rozumiem :o. Rozumiem, że to miało byc tak dla uspokojenia ewentualnych emocji :wink: Aczkolwiek z UB to chyba miał coś wspólnego Ponury - interpretacji, lapidarnej ale jakże "trafnej", ostatnich wydarzeń "teczkowych" nie powstydziliby się towarzysze z tego urzędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogu dzięki, że można jeszcze inaczej myśleć. Pisać inaczej niż tutejszy trynd już raczej nie lzia, bo żywcem zadziobią. Wracam do swojego ciemnogrodu..

 

"zadziobią " ? No nie wiem czy nie może to być podciągnięte pod obrazę majestatu 8) Co do swobody wypowiedzi to pragnę poinformować iż każdy może się wypowiedzieć, no ale jak się nie ma argumentów...

W każdym bądź razie zawsze możesz swoje zdanie wyrazić w swoim blogu i podyskutować z osobami bardziej tego godnymi ...

 

No i jednak dziobnąłeś "godnościami". Przecież nie moja wina, że akurat kilka dni temu rzucił linka do mojego bloga Washington Post 8). Wiesz dobrze, że dyskusja, czy raczej rzucanie cytatów, w tym wątku jest jednostronna. A bloga założyłem m.in. dlatego, że miałem tej jednostronności tutaj serdecznie dosyć. No i tyle.

 

A dlaczego miałbym Dobrzyka posądzić o pracę w UB, o czym pisze Majka, to już doprawdy nie rozumiem :o. Rozumiem, że to miało byc tak dla uspokojenia ewentualnych emocji :wink: Aczkolwiek z UB to chyba miał coś wspólnego Ponury - interpretacji, lapidarnej ale jakże "trafnej", ostatnich wydarzeń "teczkowych" nie powstydziliby się towarzysze z tego urzędu.

 

no proszę :lol:

e, zresztą nic więcej nie powiem 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dobrze, że dyskusja, czy raczej rzucanie cytatów, w tym wątku jest jednostronna. A bloga założyłem m.in. dlatego, że miałem tej jednostronności tutaj serdecznie dosyć. No i tyle.

To jakiś żart, prawda? ckwadrat czy Ty może wymagasz ode mnie, żebym dla równowagi zaczął zachwycać się Kaczyńskimi i PiS-emy, tak jak Ty to masz we zwyczaju czynić? :o :o

Może jeszcze napisać coś o wspaniałych zdolnościach strategicznych Jarosława i genialnej realizacji programu przedwyborczego?

Osłabiające... :-?

Mam poglądy, takie jakie mam. Nie będę ich zmieniał li tylko dla Twojego lepszego samopoczucia.

Nie przyszło Ci do głowy, że tak właśnie część społeczeństwa ocenia dokonania rządzących?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dobrze, że dyskusja, czy raczej rzucanie cytatów, w tym wątku jest jednostronna.

Zgoda, jest jednostronna ale pretensje powinieneś mieć do siebie i innych o podobnych do Twoich zapatrywaniach, którzy jakoś nie chcą/nie umieją bądź po prostu nie mają kontrargumentów na to wszystko co się dookoła dzieje. To prawda, jest tutaj sporo cytatów ale to tylko świadczy o tym, że i inni uważają, że coś jest na rzeczy a nie tylko grupka "z układu" udzielająca się na tym forum

 

 

A bloga założyłem m.in. dlatego, że miałem tej jednostronności tutaj serdecznie dosyć. No i tyle.

 

 

Jasne, Twój blog jest cholernie obiektywny i niejednostronny....

 

Aczkolwiek z UB to chyba miał coś wspólnego Ponury - interpretacji, lapidarnej ale jakże "trafnej", ostatnich wydarzeń "teczkowych" nie powstydziliby się towarzysze z tego urzędu.

Widzę, że wzory postępowania naszego kochanego rządu szybko znajdują swoich naśladowców. Rzucić głośno myśl, coś zasugerować i koniecznie zrobić przy tym tajemniczą minę ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego miałbym Dobrzyka posądzić o pracę w UB, o czym pisze Majka, to już doprawdy nie rozumiem :o. Rozumiem, że to miało byc tak dla uspokojenia ewentualnych emocji :wink: Aczkolwiek z UB to chyba miał coś wspólnego Ponury - interpretacji, lapidarnej ale jakże "trafnej", ostatnich wydarzeń "teczkowych" nie powstydziliby się towarzysze z tego urzędu.

No tego nie wiem, w końcu to nie są moi kumple, ale skoro Ty twierdzisz, że by się nie powstydzili, to pewnie wiesz co mówisz - przy najbliższej wódce wyściskaj się serdecznie ze swymi zaufanymi przyjaciółmi :lol:

 

No i nie zapomnij zapodać linka o tej radosnej imrezce do USA Today, Süddeutsche Zeitung, Johanesburg Slums Daily, Pcim Górny Evening Post, tudzież innych poważnych, światowych gazet ;)

 

 

_____________________________________________________________

 

 

Hehe, tatuś nie próżnuje ;)

 

 

Giertych złożył w PE hołd generałowi Franco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, tatuś nie próżnuje ;)

...a synuś zajmuje się tym co jest dla naszego szkolnictwa najważniejsze... co ja gadam to jest kwestia życia i śmierci polskich szkół, być albo nie być polskiej oświaty , czyli ...ściąganiem obrazków swoich poprzedników....

...jak byłem mały to nielubianym postaciom domalowywałem wąsy albo w oczach robiłem dziury długopisem, tyle że ja miałem wtedy naście lat....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja coś dla równowagi - rząd się chwali. :wink:

 

PiS chwali osiągnięcia gospodarcze rządu

 

PiS rozpoczął kampanię samorządową od telewizyjnych reklamówek wychwalających sukcesy gospodarcze swojego rządu w myśl zasady - jak sam się nie pochwalisz, to cię nie pochwalą.

 

Partia stara się dotrzeć do wyborców bezpośrednio, ponad mediami, które są mu - jak twierdzi - w większości nieprzychylne.

 

- Gdyby wyborcy wyrabiali sobie zdanie na temat tego, co się w Polsce dzieje na podstawie lektury gazet, to doszliby do wniosku, że w Polsce jest jak w Bangladeszu. Bo według mediów odkąd PiS jest u władzy, na nasz kraj spadły wszelkie nieszczęścia - tłumaczy poseł PiS Joachim Brudziński. Stanowczo zaprzecza, by była to kampania przed jesiennymi wyborami samorządowymi, i zapewnia, że reklama pokazuje samą prawdę.

 

- Dotrzymaliśmy słowa - chwali się PiS. Z filmiku reklamowego możemy się dowiedzieć, że coraz więcej ludzi idzie do pracy, mamy 19-proc. wzrost produkcji polskiego przemysłu, nasze rodziny stać na coraz więcej, inflacja jest najniższa w Europie.

 

- Taki wzrost produkcji! Ja pamiętam taki wynik w Japonii w 1963 r. - mówił lider partii Jarosław Kaczyński podczas otwierania pierwszego Punktu Obsługi Wyborców "Bliżej ludzi" (takie punkty mają powstać do końca roku w każdym powiecie).

 

I niby to wszystko prawda, ale teza, że wysoki wzrost zawdzięczamy 10-miesięcznym rządom PiS, jest nie do obrony. A chwalenie się niską inflacją przy niedawnych zaciekłych atakach na prezesa NBP i Radę Polityki Pieniężnej (to one dbają o stabilność cen) zakrawa nawet na lekką bezczelność. Reklamówka PiS przemilcza też to, że bezrobocie nam spada m.in. z tego powodu, że setki tysięcy Polaków szuka chleba za granicą.

 

Gospodarka rynkowa rozwija się cyklicznie, obecny wzrost zawdzięczamy poprawie koniunktury, także w gospodarce światowej, w znacznej mierze niezależnej od naszej wewnętrznej polityki. Inflacja jest niska, wzrosły realne dochody ludności, co ożywiło popyt konsumpcyjny (PiS co najwyżej dołożył tu swoją cegiełkę w postaci dubeltowego becikowego i większej pomocy socjalnej dla rolników). A na to przedsiębiorcy zareagowali wzrostem inwestycji.

 

Owszem, premier Marcinkiewicz mógłby twierdzić, że wzrost byłby wolniejszy, gdyby nie jego działania. Szkopuł w tym, że tych działań nie ma. Poza ustawą o zamówieniach publicznych nie weszła w życie żadna ważna dla gospodarki ustawa.

 

Do Sejmu trafiły jedynie ustawy podatkowe, które jednak żadną rewolucją nie są. Za wprowadzane ulgi na dzieci zapłacą inni podatnicy, a zapowiadane w kampanii wyborczej obniżenie stawek podatkowych odsunięto na 2009 r.

 

Ślimaczą się prace nad nową ustawą o finansach publicznych, nie wiadomo, co dzieje się z programem "Tanie państwo". Prywatyzacja stanęła w miejscu. Wpływy ze sprzedaży państwowego majątku są mikroskopijne (zaledwie 394 mln zł z planowanych 3,1 mld zł). A to oznacza, że Ministerstwo Finansów będzie musiało pożyczyć więcej pieniędzy, by sfinansować deficyt budżetowy (część pieniędzy z prywatyzacji idzie właśnie na ten cel). Co na to powie premier Marcinkiewicz? W swoim exposé krytykował poprzedników, że dopuścili do olbrzymiego przyrostu długu publicznego.

 

Najgorsze, że dobra sytuacja gospodarcza usypia polityków. Gdy nie grozi nam krach finansowy a la Argentyna, rządzący stronią od odważnych decyzji. Mobilizuje ich dopiero nóż na gardle. Tak było w końcówce rządów AWS, gdy groziła nam 90-miliardowa dziura budżetowa, tak było za rządów SLD, gdy dług publiczny szybko dobijał do magicznej granicy 60 proc.

 

Rząd właśnie przesypia najlepszą chwilę na reformy. Podobnie jak rząd SLD-PSL przegapił wysoki wzrost w latach 1995-97.

 

Utrzymywanie wysokich w stosunku do PKB wydatków publicznych grozi nieszczęściem w chudszych latach. Gdy gospodarka przyhamuje, dochody państwa gwałtownie spadną, za to wydatki pozostaną niezmienione. Znów widmo czarnej dziury będzie krążyć nad Polską.

 

Nie ma co liczyć na to, że koalicja, zwłaszcza w roku wyborów samorządowych, weźmie się za porządkowanie wydatków. PiS już przy uchwalaniu budżetu pokazał, że walczy o elektorat za pomocą rozdawania pieniędzy. Becikowe, dłuższe urlopy macierzyńskie czy ulgi na dzieci miały podkupić elektorat LPR. Do wyborców Samoobrony i PSL partia Jarosława Kaczyńskiego przymilała się dopłatami do paliwa rolniczego i zwiększoną pomocą socjalną dla wsi. Dlatego obecna koalicja nie zreformuje KRUS i nie poszerzy bazy podatkowej o rolników. Unika decyzji niepopularnych, miękko idzie na ustępstwa wobec np. górników.

 

Trzeba przyznać, że politycy rządzącej koalicji PiS - Samoobrona - LPR mają rację, że ten 5-proc. wzrost gospodarczy to nieźle. Wypada jednak powiedzieć, że ten sukces blednie, gdy porównamy się z innymi krajami naszej części Europy. W tym samym czasie Czechy, Słowacja czy kraje nadbałtyckie, które podjęły reformy i prywatyzowały, rozwijały się znacznie szybciej. A przecież Polskę też stać na więcej. PiS również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy reklamówkę wyborczą PiS. :D :D :D

 

Marzenia totalne

 

Krążący od kilku dni po telewizyjnych ekranach spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości tak ocieka propagandą sukcesu, że śmiało może sobie podać rękę z klasykami gatunku, produkowanymi w epoce Edwarda Gierka. I to nawet logiczne — powszechna szczęśliwość obywateli IV Rzeczypospolitej jest taką samą utopią, jak „jedność moralno-polityczna narodu” zamieszkującego Polską Rzeczpospolitą Ludową. Materiał PiS zawiera dawkę zakłamania typową dla zwykłej reklamy komercyjnej, ale nią jednak nie jest — dlatego obraża inteligencję społeczeństwa.

 

O wyborach samorządowych w agitce PiS nie ma ani słowa (formalnie na to jeszcze za wcześnie), ale jej cel jest oczywisty — to początek urzeczywistniania zamiaru „odzyskania” samorządu terytorialnego. Cztery lata temu o tej porze do tego samego celu zmierzał Sojusz Lewicy Demokratycznej. Leszkowi Millerowi śniło się wówczas to samo, co dzisiaj Jarosławowi Kaczyńskiemu — przesiąknięcie kierowniczej partii przez struktury państwa do samego ich dna, do ostatniej gminy, czyli zdobycie w demokratycznym trybie władzy totalnej. W tym założeniu nie ma wewnętrznej sprzeczności — historia potwierdza, że jest ono wykonalne...

 

Integralną częścią planu PiS jest zapowiedziany przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza termin wyborów samorządowych — 12 listopada. Miałem okazję być pierwszym dziennikarzem, który 7 czerwca podczas zaimprowizowanej konferencji w samolocie „wyciągnął” od premiera ową datę. Szef rządu z dumą dodał wówczas: „Sam to wymyśliłem!”

 

Przypomnijmy, że w rozporządzeniu o tegorocznych wyborach prezes Rady Ministrów może zgodnie z ordynacją wskazać jeden z dziewięciu możliwych terminów — najwcześniejszy to niedziela 29 października, najpóźniejszy zaś wypada... 24 grudnia. Musi przy tym uwzględnić drugą turę wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, niechybnie czekającą (po dwóch tygodniach) wiele gmin. Odrzucając kolizje świąteczne (chodzi o Wszystkich Świętych, Narodowe Święto Niepodległości oraz Boże Narodzenie), neutralne pozostają tylko dwa warianty: wybory 5 listopada z dogrywką 19 listopada lub wybory 19 listopada z dogrywką 3 grudnia. Lepszy jest oczywiście ten wcześniejszy, ponieważ nowe władze gmin, powiatów i województw muszą natychmiast zająć się budżetami na rok 2007.

 

Zagrywka z wyborami 12 listopada (wtedy druga tura wypadłaby 26 listopada) jawi się przemyślnym fortelem rządzącej partii, ponieważ w sobotę 11 listopada obowiązywałaby cisza wyborcza, w której zagrzmiałoby telewizyjne przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego z placu Piłsudskiego. Gdzieś indziej głos wspomagający, również telewizyjny, na pewno wygłosiłby premier.

 

Ten propagandowy kij ma jednak dwa końce — z całą pewnością święto zaowocowałoby w tym roku obchodami jak nigdy dotychczas, dosłownie w każdej gminie! I tam pierwsze skrzypce zagraliby dotychczasowi wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, którzy w większości ubiegać się będą o kolejną kadencję. A w tej akurat grupie zawodowej Prawo i Sprawiedliwość jest na razie reprezentowane dość kiepsko. Może chociaż ten argument przemówi PiS-owskim strategom do rozsądku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro twierdzisz, że samodzielne myslenie tak dobrze Ci idzie, to może wytlumaczysz nam maluczkim, dlaczego PiS rozpętuje miedzynarodową burzę o artykuł w pewnej niemieckiej gazetce?

I czy rzeczywiście kłopoty żołądkowe są dobrym pretekstem do odwołania spotkania na szczycie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tak uruchomcie własne myślenie.. :p

 

Święta racja tyle, że błędny adresat. Niech w końcu ten rząd zacznie mysleć jeżeli potrafi i przestanie robić z siebie i przy okazji z całej Polski pajaców. Ostatnio cokolwiek ten rząd nie zrobi to albo jakis kwach, zgrzyt, faux pas albo kontrowersyjna decyzja. Może już wystarczy ?

Może niech zaczną coś więcej robić dla kraju niż ściąganie obrazków ze ścian, wysyłaniem listu gończego za dziennikarzem TZ czy też karmieniem nas reklamówkami w której przypisują sobie cudze sukcesy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może niech zaczną coś więcej robić dla kraju niż ściąganie obrazków ze ścian, wysyłaniem listu gończego za dziennikarzem TZ czy też karmieniem nas reklamówkami w której przypisują sobie cudze sukcesy?[/color]

No wlasnie robia . Wyprawiaja na wycieczki pracorobcze :D

Jak przejdzie ustawa o samozatrudnieniu to zrobia bezrobotnym...

Chyba , ze chca wszystkich na zachod wyekspediowac :-?

Bezrobocie spada , w czerwcu ok 16%

Fajnie jest.

Bardzo chcialabym zobaczyc ta reklame w TV o tych niby sukcesach rzadu.

Majka o reakcji na ten artylul w gazecie to nawet smiac sie nie chce , bo moze plakac nalezy , nie wiem.

Hipokryci , sami atakuja co sie rusza , a jak juz nie daj panie cos o nich to krzywada wielka .

Wstyd i zenada .

Na szczescie wszedzie cenzury nie wprowadza.

 

 

 

Najgorzej , ze to w sporej czesci racja co Niemmcy napisali :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej , ze to w sporej czesci racja co Niemmcy napisali :-?

 

Tak jak już napisałem, pis powinien zacząć mysleć racjonalnie, zdroworozsądkowo, a nie ideologicznie. Abstrahując od zawartości tego nieszczęsnego tekstu powinni sie zastanowić, że przyczyny jego napisania nie wzieły się z niczego. Zamiast być obrażonym dzieckiem zabierającym swoje zabawki powinni sie zastanowić DLACZEGO inni zaczynaja pisać takie teksty ?

 

.....ale czego ja wymagam .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że zamiast prowadzić politykę zagraniczną korzystna dla Polski /którąwszak idąc do wyborów PiS winien mieć opracowana w najdrobniejszych szczegółach, jako odpowiedzialna partia/ nasi chłopcy plus Fotyga zajmują się robieniem międzynarodowej promocji i reklamy jakiemuś niemieckiemu szmatławcowi.

Czy USA juz wytacza już Polsce proces za reklamę HopColi lecąca w publicznej TiVi?

A Gosiewski chce się moim zdaniem preziowi przypodobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam kilka dni temu z Paryża.

 

W dniu wyjazdu z hotelu rozmawiałam z opiekunem turystów (taki młody chłopaczek) w hotelu na temat najwygodniejszego dojazdu na lotnisko - gadaliśmy po angielsku. Nagle spytał mnie skąd jesteśmy. Powiedziałam, że z Polski.

Ucieszył sie jak dziecko i mówi, że jego matka jest Polką i on jeździ do Polski 3 razy do roku. Świetnie mówił po polsku.

Potem puścił do mnie oko i mówi : Ale numery z tym Kaczorem....

 

Zrobiło mi się słabo - odcięłam się na 6 dni od tych kompromitujących idiotów nie odróżniających Iraku od Iranu i nie znających słów hymnu własnego kraju a tu masz....

 

No to pytam ostrożnie o co chodzi ..

 

A on mi na to, że afera dyplomatyczna z związku ze spotkaniem z kanclerzem niemieckim i prezydentem francuskim. I mówi: "Ale ja wiem jak to jest - na pewno te wybory u Was sfałszowali, bo to niemożliwe, żeby naród wybrał Kaczory". NO CO MU MIAŁAM POWIEDZIEC ?????????

 

Słuchajcie - myślałam, że się spalę ze wstydu.... Dobrze, że już wyjeżdżaliśmy .... już w Polsce usłyszałam rzecznika prezydenta mylącego Trójkąt Weimarski z Trójkątem Wyszehradzkim.....

 

Bosssssshhhhhhhee - przecież to wstyd na całą Europę !!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...