stander 14.07.2006 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Rozumiem, że do uzyskania dyplomu dojrzałości w takim razie prawo mają tylko ci, co zdają matematykę na maturze. Cała reszta to cieniasy, powinni przyuczać się do hydrauliki albo układać glazurę? a ja myslę, ze glazurnik tez powinien umiec policzyc np. pole powierzchni która ma pokryc glazurą Powinien tez miec jakieś pojęcie o chemii i o paru innych rzeczach. I fachowca w tej branzy nie nazwałabym nigdy cieniasem. ps. Ja mature zdawałam /ładnych parę lat temu / z biologii /zamiast matematyki, wtedy obowiązkowej poza klasami biol -chem./, jestem humanistką. Ale zadania maturalne z matury zeszłorocznej w stopniu umozliwiającym zdanie rozwiązałam /wystarczy 30% /. No właśnie o to mi chodzi!!! Nie zdawałaś matury z matmy i żyjesz! I sobie radzisz, z matematyką też! Zdawałaś maturę z biologii, ja też. I nie wymagam od tego, co zdawał matematykę, żeby wykazał się z biologii wiedzą większą od podstawowej. A jeśli chodzi o glazurnika, to spokojnie policzy pole powierzchni, świadectwo maturalne do tego niepotrzebne, tylko wiedza. I nie jest oczywiście cieniasem. Cieniasy to ci, co nie zdają matematyki na maturze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.07.2006 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 a po jakiego grzyba informatykowi matura z polaka? On sie musi skupic na matmie, fizyce, informatyce, nie powinien tracic czasu na to, co się nie kalkuluje w dostaniu się na wymarzone studia każdy kij ma 2 końce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfpc 14.07.2006 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 a po jakiego grzyba informatykowi matura z polaka? On sie musi skupic na matmie, fizyce, informatyce, nie powinien tracic czasu na to, co się nie kalkuluje w dostaniu się na wymarzone studia każdy kij ma 2 końce A jak będzie pisał np. na Forum?! Przydałaby mu się znajomość ortografii, gramatyki, większy zasób słownictwa, itp. Poza tym jest to w końcu język ojczysty, czyż nie?! A póki co języka "EURO" jeszcze nie ustalono (na szczęście!). :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.07.2006 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 a po jakiego grzyba informatykowi matura z polaka? On sie musi skupic na matmie, fizyce, informatyce, nie powinien tracic czasu na to, co się nie kalkuluje w dostaniu się na wymarzone studia każdy kij ma 2 końce A jak będzie pisał np. na Forum?! Przydałaby mu się znajomość ortografii, gramatyki, większy zasób słownictwa, itp. Poza tym jest to w końcu język ojczysty, czyż nie?! A póki co języka "EURO" jeszcze nie ustalono (na szczęście!). :D widzisz, ja tylko odwracam problem Moją opinie napisałam wczesniej. Podstawowe przedmioty to matma, polak i j. obcy - wersja podstawowa, a docelowe przedmioty dodatkowo rozszerzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 14.07.2006 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Rozumiem, że do uzyskania dyplomu dojrzałości w takim razie prawo mają tylko ci, co zdają matematykę na maturze. Cała reszta to cieniasy, powinni przyuczać się do hydrauliki albo układać glazurę? a ja myslę, ze glazurnik tez powinien umiec policzyc np. pole powierzchni która ma pokryc glazurą Powinien tez miec jakieś pojęcie o chemii i o paru innych rzeczach. I fachowca w tej branzy nie nazwałabym nigdy cieniasem. ps. Ja mature zdawałam /ładnych parę lat temu / z biologii /zamiast matematyki, wtedy obowiązkowej poza klasami biol -chem./, jestem humanistką. Ale zadania maturalne z matury zeszłorocznej w stopniu umozliwiającym zdanie rozwiązałam /wystarczy 30% /. No właśnie o to mi chodzi!!! Nie zdawałaś matury z matmy i żyjesz! I sobie radzisz, z matematyką też! Zdawałaś maturę z biologii, ja też. I nie wymagam od tego, co zdawał matematykę, żeby wykazał się z biologii wiedzą większą od podstawowej. A jeśli chodzi o glazurnika, to spokojnie policzy pole powierzchni, świadectwo maturalne do tego niepotrzebne, tylko wiedza. I nie jest oczywiście cieniasem. Cieniasy to ci, co nie zdają matematyki na maturze. Cieniasy to ci, którzy nie umieją sobie poradzić z rozwiązaniem zadań matematycznych na poziomie podstawowym na 30% . Chociaz ja potrafiłabym. I chociaz jestem humanistka matma mi się przydaje. Więc pytanie podstawowe, na które powinien odpowiedzieć resort edukacji to jaki ma być /brzydko mówiąc/ "produkt" czyli efekt końcowy edukacji na poziomie maturalnym??? Ma umiec sprawnie liczyć młody inteligent czy nie? Jesli tak to maturę na poziomie podstwowym zaliczyć powinien spokojnie. jesli nie, to powiedzmy sobie wprost, obnizamy poprzeczkę wymagań. I tyle. I wtedy i matme wywalic i polski i co tam komu jeszcze pasuje. ps. Teraz najbardziej poszukiwani na rynku pracy wkraju i poza są absolwenci kierunków technicznych. Mało tego, jeden z uniwersytetów w zeszłym roku na prawo wymagał zdanej matury rozszerzonej z matmy własnie. Ciekawe dlaczego???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 14.07.2006 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 To ja może przypomnę od czego zaczęła się cała dyskusja. Roman Giertych poważnie rozważa wycofanie się z planów wprowadzenia matematyki do obowiązkowego zestawu przedmiotów maturalnych. Jak dowiedział się "Dziennik", zdaniem ministra matematyka znacznie utrudniłaby młodzieży zdanie matury. Roman Giertych sam zdał ten przedmiot na trójkę, co obniżyło jego średnią ocen na świadectwie maturalnym. Chodzi więc o pokrętne tłumaczenia Giertycha. Niech facet po prostu opracuje system specjalizacji i tyle. Zresztą jak widać zdania są podzielone: Środowisko naukowe nie zostawia na szefie MEN suchej nitki. Eksperci twierdzą, że doprowadzi to do całkowitego upadku polskiego systemu edukacji, gdyż matematyka nie tylko opisuje wszystkie zjawiska w otaczającym nas świecie, ale uczy też logicznego myślenia i dyscyplinuje w nauce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stander 14.07.2006 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 a po jakiego grzyba informatykowi matura z polaka? On sie musi skupic na matmie, fizyce, informatyce, nie powinien tracic czasu na to, co się nie kalkuluje w dostaniu się na wymarzone studia każdy kij ma 2 końce A jak będzie pisał np. na Forum?! Przydałaby mu się znajomość ortografii, gramatyki, większy zasób słownictwa, itp. Poza tym jest to w końcu język ojczysty, czyż nie?! A póki co języka "EURO" jeszcze nie ustalono (na szczęście!). :D No ja też nie rozumiem tego porównania. Polski przeciwko matematyce. Rozumiem, że można podawać w wątpliwość zasadność matury z j. polskiego (wolność mamy i demokrację, no i patriotyzm), w końcu bardziej w życiu przyda się angielski . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.07.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Taaa... kiedys było takie pojęcie jak "inteligencja". Nie przypominam sobie żeby był podział na inteloigencję ścisła i humanistyczną . a jestem humanistką, a siedzę w budżetach. Bo tak to w życiu jest, że nie zawsze się robi to co się wydawało, że się będzie robiło mając lat 18. Człowiek inteligentny powinien coś przeczytać czasem, umieć coś powiedzieć - chociażby zwerbalizować myśli, bo to się przydaje w komunikacji, coś policzyć i coś wiedziec o świecie. I nie chodzi tu o wzór "człowieka Oświecenia", bo będzie, że za dużo wymagam. Już pisał Luc, że matematyka uczy logicznego myślenia i co za tym idzie - np. czytania ze zrozumieniem. Tymczasem wtórny analfabetyzm w Polsce to poważny problem. Już nie wspomnę o czytelnictwie czegokolwiek poza programem TV i "Panią Domu". Obniżanie poprzeczki to promowanie miernot. Być może o to chodzi ? Takim społeczeństwem lepiej się manipuluje, czyż nie? Historia pokazuje, że im lepiej wyedukowane społeczeństwo tym gorzej dla rządzących ( już nawet nie wspominam o zaborach, bo pewnie niektórzy w grobach się mogą poprzewracać) Za to będzi matura z religii i może "postawy patriotycznej"?. To podstawa i to jest najważniejsze w Polsce dzisiaj. Glazurnikowi matura nie jest potrzebna - to prawda. Choć pewnie kilku z maturą można znaleźć i jakoś głupsi chyba nie są ? Matura nie jest obowiązkiem, ale się pewnie też niektórym może przydać. A w niektórych kręgach - tzw. inteligencji- matura to minimum. To dopiero początek. I ja jestem za tym, żeby tak zostało, bo nie będzie fajnie w kraju ludzi ograniczonych z urzędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.07.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Zaraz będzie następny list gończy międzynarodowy : http://www.youtube.com/watch?v=6-6i1X4KZCg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stander 14.07.2006 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Uściślijmy co nieco. Czy zdana matura z matematyki oznacza to, że się ją umie?Czy jeśli ktoś nie zdaje matematyki, oznacza to, że jej nie umie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 14.07.2006 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Poczytajcie sobie różne fora. Aż roi się tam od tekstów w stylu: "w banku oferują oprocentowanie 3 % na lokacie. To ile dostanę po roku od 20000 zł? Pomóżcie!" Czyżby to kolejne zagranie pod publiczkę? Młodzież nie lubi matmy, a sondaże LPR ma cieniutkie. No to znalazł się sposób na lekkie podrasowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.07.2006 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Uściślijmy co nieco. Czy zdana matura z matematyki oznacza to, że się ją umie? Czy jeśli ktoś nie zdaje matematyki, oznacza to, że jej nie umie? Jak ktoś nie zdał na 6 to rzeczywiście nie znaczy, że ni eumie matmy. No troszkę to tak jest, że jak ktoś nie zda egzaminu to nie opanował materiału. Bo jak inaczej to zmierzyć ? Na czuja ? To przykre, ale jeszcze nie wymyślono lepszego sposobu jak sprawdzenie czy ktoś umie MINIMUM materiału....jak tylko zapytanie go co umie i sprawdzenie- najlepiej w formie egzaminu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.07.2006 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Zaraz będzie następny list gończy międzynarodowy : http://www.youtube.com/watch?v=6-6i1X4KZCg oho, no to jest juz martwy zaplułam monitor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stander 14.07.2006 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Uściślijmy co nieco. Czy zdana matura z matematyki oznacza to, że się ją umie? Czy jeśli ktoś nie zdaje matematyki, oznacza to, że jej nie umie? Jak ktoś nie zdał na 6 to rzeczywiście nie znaczy, że ni eumie matmy. No troszkę to tak jest, że jak ktoś nie zda egzaminu to nie opanował materiału. Bo jak inaczej to zmierzyć ? Na czuja ? To przykre, ale jeszcze nie wymyślono lepszego sposobu jak sprawdzenie czy ktoś umie MINIMUM materiału....jak tylko zapytanie go co umie i sprawdzenie- najlepiej w formie egzaminu.... Po pierwsze, zapominasz, że na pisemnym egzaminie z matematyki połowa ściąga. Po drugie, nadal nie wyjaśnił mi nikt, dlaczego akurat z matematyki mamy mieć wiedzę szerszą niż to, co się potem w życiu może przydać. I nie przemawiają do mnie te "procenty w banku, kasa fiskalna itp.", bo to akurat podstawa, z której rozlicza się każdego ucznia po podstawówce, a potem po gimnazjum. Na tym etapie zamknięte są już wszystkie podstawowe wiadomości, a liceum to już wyższe "matematykowanie". Jeśli ktoś opanuje to na 5, to znaczy, że jest w stanie pociągnąć edukację w kierunku ścisłym. Jeśli wyuczy się na 3, to znaczy, że miał wolę, ale jego życie powinno potoczyć się innymi torami. I o opanowaniu materiału świadczą stopnie na półrocza. Ale żeby kogoś skreślać z tego powodu, że woli po nocach pożerać książki o II wojnie światowej i w wolnych chwilach pisze historię swojego miasteczka, zamiast wkuwać abstrakcyjne całki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.07.2006 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Uściślijmy co nieco. Czy zdana matura z matematyki oznacza to, że się ją umie? Czy jeśli ktoś nie zdaje matematyki, oznacza to, że jej nie umie? Jak ktoś nie zdał na 6 to rzeczywiście nie znaczy, że ni eumie matmy. No troszkę to tak jest, że jak ktoś nie zda egzaminu to nie opanował materiału. Bo jak inaczej to zmierzyć ? Na czuja ? To przykre, ale jeszcze nie wymyślono lepszego sposobu jak sprawdzenie czy ktoś umie MINIMUM materiału....jak tylko zapytanie go co umie i sprawdzenie- najlepiej w formie egzaminu.... Po pierwsze, zapominasz, że na pisemnym egzaminie z matematyki połowa ściąga. Po drugie, nadal nie wyjaśnił mi nikt, dlaczego akurat z matematyki mamy mieć wiedzę szerszą niż to, co się potem w życiu może przydać. I nie przemawiają do mnie te "procenty w banku, kasa fiskalna itp.", bo to akurat podstawa, z której rozlicza się każdego ucznia po podstawówce, a potem po gimnazjum. Na tym etapie zamknięte są już wszystkie podstawowe wiadomości, a liceum to już wyższe "matematykowanie". Jeśli ktoś opanuje to na 5, to znaczy, że jest w stanie pociągnąć edukację w kierunku ścisłym. Jeśli wyuczy się na 3, to znaczy, że miał wolę, ale jego życie powinno potoczyć się innymi torami. I o opanowaniu materiału świadczą stopnie na półrocza. Ale żeby kogoś skreślać z tego powodu, że woli po nocach pożerać książki o II wojnie światowej i w wolnych chwilach pisze historię swojego miasteczka, zamiast wkuwać abstrakcyjne całki... Równie dobrze na co komu Kochanowski,Żeromski czy nie daj Bóg Cortazar jak chce iść na informatykę.... chyba to lekka przesada. Program średniej szkoły to minimum. Potem nikt nikogo na siłę na matematykę na PW nie pcha .... Równie dobrze po co chodzić w ogóle do szkoły jak się ukończy 18 lat? Wystarczy tego! - podstawówka, gimnazjum, kilka klas liceum i będzie - szczególnie jak kto chce sprzedawać pomidory w warzywniaku ( nie ujmując nic sprzedającym pomidory) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.07.2006 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Zaraz będzie następny list gończy międzynarodowy : http://www.youtube.com/watch?v=6-6i1X4KZCg oho, no to jest juz martwy zaplułam monitor Już po niego jadą psy gończe Ziobry i Gosiewskiego :) Tylko czy w budżecie znajdzie się na bilet ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stander 14.07.2006 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Uściślijmy co nieco. Czy zdana matura z matematyki oznacza to, że się ją umie? Czy jeśli ktoś nie zdaje matematyki, oznacza to, że jej nie umie? Jak ktoś nie zdał na 6 to rzeczywiście nie znaczy, że ni eumie matmy. No troszkę to tak jest, że jak ktoś nie zda egzaminu to nie opanował materiału. Bo jak inaczej to zmierzyć ? Na czuja ? To przykre, ale jeszcze nie wymyślono lepszego sposobu jak sprawdzenie czy ktoś umie MINIMUM materiału....jak tylko zapytanie go co umie i sprawdzenie- najlepiej w formie egzaminu.... Po pierwsze, zapominasz, że na pisemnym egzaminie z matematyki połowa ściąga. Po drugie, nadal nie wyjaśnił mi nikt, dlaczego akurat z matematyki mamy mieć wiedzę szerszą niż to, co się potem w życiu może przydać. I nie przemawiają do mnie te "procenty w banku, kasa fiskalna itp.", bo to akurat podstawa, z której rozlicza się każdego ucznia po podstawówce, a potem po gimnazjum. Na tym etapie zamknięte są już wszystkie podstawowe wiadomości, a liceum to już wyższe "matematykowanie". Jeśli ktoś opanuje to na 5, to znaczy, że jest w stanie pociągnąć edukację w kierunku ścisłym. Jeśli wyuczy się na 3, to znaczy, że miał wolę, ale jego życie powinno potoczyć się innymi torami. I o opanowaniu materiału świadczą stopnie na półrocza. Ale żeby kogoś skreślać z tego powodu, że woli po nocach pożerać książki o II wojnie światowej i w wolnych chwilach pisze historię swojego miasteczka, zamiast wkuwać abstrakcyjne całki... Równie dobrze na co komu Kochanowski,Żeromski czy nie daj Bóg Cortazar jak chce iść na informatykę.... chyba to lekka przesada. Program średniej szkoły to minimum. Potem nikt nikogo na siłę na matematykę na PW nie pcha .... Równie dobrze po co chodzić w ogóle do szkoły jak się ukończy 18 lat? Wystarczy tego! - podstawówka, gimnazjum, kilka klas liceum i będzie - szczególnie jak kto chce sprzedawać pomidory w warzywniaku ( nie ujmując nic sprzedającym pomidory) Ja już wysiadam z tego gimbusa. Dodam tylko, że tym tokiem idąc trzeba by wymagać od uczniów, by zdawali wszystkie przedmioty na maturze, bo przecież to, co obejmują programy, to sama podstawa. A potem to przecież nikt za uszy nie ciągnie np. na akademię medyczną, chemii i biologii mogą powiedzieć na zawsze bye, albo historii, bo na prawo się nie wybierają. Ale z minimum trzeba jakoś rozliczyć, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 14.07.2006 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Nefer piszesz: No jak tak to po porstu rozdawajmy matury. Po co egzamin? Wtedy 100 % będzie zdanych i będziemy szczęśliwym narodem. I wszyscy sobie pójdą na wyższe uczelnie, których nie trzeba będzie zamykać. A potem tak zrobimy z egzaminami na poszczególnych uczelniach a potem z obroną pracy magisterskiej. Czy Ty w ogóle czytasz co sam piszesz czy tylko tak sobie popier....asz po klawiaturce ? I dalej: boguslaw napisał: Nefer! Pooddychaj! Skaczesz z jednej krańcowości do drugiej. Masz pewnie jakiś problem Dziękuję za dobre rady - atak osobisty jest typowy dla takiego właśnie pokroju ludzi - żeby nie powiedzieć - dla tej formacji . Szkoda marnować czasu - przekonałeś mnie po raz kolejny. Masz Nefer mentalność Kalego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 14.07.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 mTom odkrywczo demaskuje spryciarzy z LPR: Poczytajcie sobie różne fora. Aż roi się tam od tekstów w stylu: "w banku oferują oprocentowanie 3 % na lokacie. To ile dostanę po roku od 20000 zł? Pomóżcie!" Czyżby to kolejne zagranie pod publiczkę? Młodzież nie lubi matmy, a sondaże LPR ma cieniutkie. No to znalazł się sposób na lekkie podrasowanie. Coby nie zrobił będzie źle dla Polskiej Partii Permanentnej Kontestacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 14.07.2006 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Po drugie, nadal nie wyjaśnił mi nikt, dlaczego akurat z matematyki mamy mieć wiedzę szerszą niż to, co się potem w życiu może przydać.... Założenie, że uczymy się tylko tego co się nam może w życiu przydać jest z gruntu błędne. Tok nauczania to nie jest jedynie proces pompowania wiedzy do głów. Im więcej poznajemy dziedzin tym pełniej możemy poznać otaczający nas świat i łatwiej go zrozumieć. Matura jest dość specyficznym egzaminem, który w założeniach poza wiedzą powinien testować przygotowanie młodego człowieka do dorosłego życia. Po jego zdaniu może juz spokojnie zdecydować z jaką dziedziną jest mu najbardziej po drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.