Luc Skywalker 14.07.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Co do przydatnosci matematyki w zyciu , to jak murarz ma wiedziec ile kubikow betonu trzeba zamowic do zlania lawy fundamentowej ? Premier Giertych mu powie ? Matura mu do tego potrzebna? Wystarczy, że parę przydatnych rzeczy z matmy umie. a po co mu w ogóle matura? A po co matura Tobie ? Luc Stander jest murarzem albo coś w tym rodzaju. Coś Ty! Nie wiedziałem Ta wypowiedz jest zmanipulowana . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 14.07.2006 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Luc Stander jest murarzem albo coś w tym rodzaju. Coś Ty! Nie wiedziałem Ta wypowiedz jest zmanipulowana . No widzisz! Ładnie to tak manipulować Wstydź się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 14.07.2006 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Luc Stander jest murarzem albo coś w tym rodzaju. Coś Ty! Nie wiedziałem Ta wypowiedz jest zmanipulowana . No widzisz! Ładnie to tak manipulować Wstydź się! Kiedys grywalo sie min. w "durnia" . A w co ty grasz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 14.07.2006 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 luc. Przecież Ty wszystko świetnie wiesz, co jak działa. W Polsce, w Rosji, W Ameryce....... Oczywiscie Amerykanie problem rozwiazali dosc dawno temu . Afera "Watergate" - mowi ci to cos ? Od tamtej pory stalo sie jasne , ze zaden bonzo , z prezydentem US na czele , nie moze wplywac na wolnosc wypowiedzi mediow . Temat dawno przedyskutowany na miliony sposobow . Wszystko jest bardzio, bardzio proste. Jest demokracja, wolny rynek, prawa człowieka, nie ma cenzury, wszyscy na świecie są bardzo grzeczni i niezwykle bardzo się lubią. źli ludzie to tylko Usama, Basajew i Łaura-Bałaura (no i ci z PIS-u) ale wolny świat sobie z nimi poradzi. Będziemy wszystkich podsłuchiwać, kontrolować, niegrzecznych napadniemy a jak ktoś się skrzywi to jest antyglobalistycznym terrorystą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 14.07.2006 23:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Będziemy wszystkich podsłuchiwać, kontrolować, niegrzecznych napadniemy a jak ktoś się skrzywi to jest antyglobalistycznym terrorystą. Mowisz za siebie , oczywiscie . Mnie do tych niecnych rzeczy nie mieszaj . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 15.07.2006 06:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 No i minister Roman znowu jest jak dobry wujcio:Giertych ogłosi amnestię dla maturzystów 11 minut temu Maturzyści, którzy w tym roku nie zdali jednego z przedmiotów, a mieli w sumie średnią powyżej 30 proc., dostaną świadectwo dojrzałości. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", nie wiadomo, ilu uczniów obejmie amnestia. 60 proc. tych, którzy nie zdali, oblało przez jeden przedmiot. To ok. 50 tys. osób. Skąd ten pomysł? Egzaminy dojrzałości poszły słabo (nie zdało 21 proc. uczniów), a niektóre testy były źle przygotowane. Biologii nie zdało 23 proc. zdających (w 2005 r. - 2 proc.). Do MEN płyną sygnały, że niektórzy uczniowie świetnie zdali np. cztery przedmioty, z piątego zabrakło im jednego punktu i z matury nici. Według "Wyborczej" stosowne rozporządzenie szef MEN Roman Giertych podpisze w przyszłym tygodniu i będzie ono obowiązywało także w następnych latach. To zdaniem MEN jedyna furtka do wprowadzenia obowiązkowej matury z matematyki - w przeciwnym razie ten egzamin byłby rzezią maturzystów.tua ja czytałam, ze obowiązkowe do zdania są tylko trzy przedmioty: polski, język obcy i przedmiot wybrany przez ucznia. Z czwartego i piatego tylko wpisuje się wynik, i nie ma to wpływu na zdanie lub niezdanie. ..informator maturalny, strona 9, punt 4 i str.12, punkt 13 i 14 W Menie tego nie wiedzą???? No chyba, ze to dziennikarze namotali brzydko..ps .To spokojnie teraz mozna będzie olać jeden przedmiot a dwa zdać na 46%. I luzik.Czy o to chodzi w polskiej edukacji?I czy z tego wynika, ze matma zostanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 15.07.2006 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 To jest to co ja pisałem. Roman próbuje zbić popularność tanimi zagrywkami. Oj będzie po nim sprzątania, obawiam się.I pytanie formalne, czy Roman wlicza w to egzaminy ustne? Jeżeli tak, to... matury nie będzie się dało nie zdać. Za to zaimponował mi Zbyszek. Mam nadzieję, że starczy mu determinacji i wprowadzi obiecywane zmiany (żeby nie skończyło się tak jak z kibolami, sądami 24-godzinnymi czy pijakami drogowymi). Niepokoi mnie jedno, skoro projekt do RM ma trafić dopiero za dwa miesiące, to znaczy, że dopiero zaczynają nad nim pracę. Co robili do tej pory? Broniąc się w domu, nie poniesiemy kary Kodeks karny czeka radykalna zmiana: broniąc się przed bandytą w domu, nie poniesiemy kary, jeśli przestępcę zranimy albo nawet zabijemy. Informuje o tym "Dziennik", relacjonując projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, który w ciągu dwóch miesięcy trafi do Rady Ministrów, a następnie do Sejmu. Teraz w kodeksie prawo do obrony koniecznej ograniczało takie sformułowanie: nie można użyć środków zbyt silnych w porównaniu do grożącego niebezpieczeństwa. Wkrótce pojawi się pojęcie: naruszenie miru domowego. I ten kto naruszy mir, musi się liczyć z tym, że zostanie potraktowany jak napastnik. Takie prawo od dawna obowiązuje np. w Stanach Zjednoczonych i Belgii.czytaj dalej - Jeżeli ktoś nie opuszcza mojego domu na wezwanie, to mam prawo zakładać, że chce popełnić zamach na moje życie. To napastnik powinien ponosić ryzyko napadu - mówi wiceminister Andrzej Kryże w wywiadzie dla "Dziennika". I dodaje: Napadnięty nie może czekać, aż przestępca go zabije.(...) Obrona, żeby była skuteczna, musi być bardziej intensywna niż atak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 15.07.2006 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Roman po prostu probuje ratować sytuację.Bo co niby ma przez rok robić kilkadziesiąt tysiecy uczniów. wyedukowanych gorzej niż myslało MEN ustalając kryteria matury?Miejsca na uczelniach, choćby tych gorszych czekają....Pójdą do wojska?do roboty, której nie ma? a może tak za granicę?czy też na ulicę?A może taka roczna kwarantanna części młodzieży da wszystkim do myślenia? Samej młodzieży, rodzicom, nauczycielom no i oczywiście MEN-owi. Ci co mają mało punktów i tak nie maja szans na lepszą uczelnię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 15.07.2006 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Są jeszcze tzw. szkoły policealne, przypominam. Ale skoro taki typ myslenia dominuje w Menie to ja postuluję rozwiązania radykalne: rozdać matury wszystkim. Po grzyba wydawać kupę forsy na egzamin pozbawiony jakiejkolwiek rangi, którego nie mozna nie zdać /bo co zrobią bidulki które się nie uczyły?nie mozna ich skrzywdzić, nie? to przeciez nie ich wina/. Nie wiedziałam, że Roman to taki zwolennik edukacji bezstresowej. Nie wyglądał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 15.07.2006 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Właśnie, właśnie. Widzę, że Roman kontynuuje szczytne ideały minister Łybackiej o wychowaniu bezstresowym (przesunęła termin nowej matury, by nie denerować dzieci (sic!), a że to się nałożyło na wybory...). A miała być zmiana. Matura miała coś znaczyć, być przepustką na studia. Ciekawe która uczelnia będzie chciała przyjmować maturzystów z takimi wynikami... Podkreślam po raz kolejny, uważam, że problem tkwi w gimnazja i te należy reformować (kto zna temat wie o co chodzi). Szkoda tylko, że Roman póki co tego nie dostrzega. Bugusławowi widzę, że pasuje ta liberalna linia w edukacji zapoczątkowana przez "socjaldemokratów". Boguś myślisz, że tą drogą dojedziemy do Finlandii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 15.07.2006 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Nigdy nie dojdziemy do Finlanii...., chyba że jako "hydraulicy", których wskutek wysokiego wyeukowania społeczeństwa tam brakuje.W Finlandii panuje, nazwę to, protestancka myśli organizacji społeczeństwa, z jej etosem pracy i zasadą kompromisu i zbiorowego podejmowania decyzji czyli szanowania mądrości zbirowej. W naszym państwie "kogutków", nidgy coś takiego nie będzie miało miejsca............... Ps.Problem tkwi nie w gimnazjach, lecz wszędzie, na każdym etepie życia w rodzinie, w szkole, na ulicy....Więcej jest myślenia negatywami niż pozytywami, choćby wśród dyskutantów na tym forum....Najlepszy przykład to święta, które pełne są smutku i martyrologii.Narod wesoły ustanawia święta wesołe, pelne optymizmu, naród smutasów i malkontentów bawi tylko rozszarpywanie ran. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 15.07.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Nigdy nie dojdziemy do Finlanii...., chyba że jako "hydraulicy", których wskutek wysokiego wyeukowania społeczeństwa tam brakuje. W Finlandii panuje, nazwę to, protestancka myśli organizacji społeczeństwa, z jej etosem pracy i zasadą kompromisu i zbiorowego podejmowania decyzji czyli szanowania mądrości zbirowej. W naszym państwie "kogutków", nidgy coś takiego nie będzie miało miejsca............... Ps. Problem tkwi nie w gimnazjach, lecz wszędzie, na każdym etepie życia w rodzinie, w szkole, na ulicy.... Więcej jest myślenia negatywami niż pozytywami, choćby wśród dyskutantów na tym forum.... Najlepszy przykład to święta, które pełne są smutku i martyrologii. Narod wesoły ustanawia święta wesołe, pelne optymizmu, naród smutasów i malkontentów bawi tylko rozszarpywanie ran. Myślałem, że mówimy o konkretnym przypadku, o edukacji. Boguś Ty się umiesz trzymać tematu? Moim zdanie, po prostu nie miałeś co odpisać więc odpisałeś co Ci ślina na język przyniosła. Sam wyżej piszesz, że jak najwięcej ludzi powinno iść na studia. Roman po prostu probuje ratować sytuację. Bo co niby ma przez rok robić kilkadziesiąt tysiecy uczniów. wyedukowanych gorzej niż myslało MEN ustalając kryteria matury? Miejsca na uczelniach, choćby tych gorszych czekają.... A teraz piszesz: Nigdy nie dojdziemy do Finlanii...., chyba że jako "hydraulicy", których wskutek wysokiego wyeukowania społeczeństwa tam brakuje. Mało tego, twierdzisz, że Pójdą do wojska? do roboty, której nie ma? A jednocześnie już rząd myśli o sprowadzaniu fachowców zza wschodniej granicy. Rozumiesz w ogóle co postulujesz? Wszystkich (nawet tych co się nie nadają) wysłać na studia i co dalej? Jest to odsuwanie problemu o 5 lat, bo potem przecież praca musi się znaleźć dla takich gorszych maturzystów po gorszych uczelniach. Boguś, to co piszesz i czego bronisz nic a nic nie trzyma się kupy. Zamiast na siłę bronić jakiejś opcji politycznej zastanów się nad słusznością proponowanych programów. Podsumowując - godzisz się na dlasze obniżanie jakości polskiegho szkolnictwa. Kiedyś by uzyskać zaliczenie trzeba było mieć 51% teraz 30% i dalej próbuje się obniżać kryteria. Myśleć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.07.2006 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 No i minister Roman znowu jest jak dobry wujcio: Giertych ogłosi amnestię dla maturzystów 11 minut temu Maturzyści, którzy w tym roku nie zdali jednego z przedmiotów, a mieli w sumie średnią powyżej 30 proc., dostaną świadectwo dojrzałości. No i tym prostym sposobem oczekiwany wynik zostanie osiągnięty ! Jakieś to proste... W przyszłym roku obniży sie o następne 20-30 % wymagania i już będzie można ogłosić sukces polskiej edukacji - 99,9 osób zda maturę. Czy Giertych nie zapomniał uprzedzić uczelni wyższych , żeby obniżyły kryteria przyjmowania na studia ? Przecież to absolutnie konieczne !!! Pięknie - teraz w Polsce wystarczy spełnić 1/3 wymagań żeby być zajebistym :) Chciałabym zobaczyć miny dzieci ( bo to jeszcze dzieci) które zdały "normalnie " To bardzo dla nich sprawiedliwe takie zmiany zasad gry po pgłoszeniu wyniku.Ale to typowe dla tego rządu. Teraz przypomina mi sie wykonywanie 130 % normy. Nasi rządzący dokładnie wchłonęli komustyczne nauki : nie da się zrobić 100 % normy ? To obniżymy wymagania o 30% i będzie 130 % normy , nie ? MInisterstwo tworzy kraj miernot. Czyżby strach przed konkurencją ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 15.07.2006 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 To co piszesz Nefer, to głupia demagogia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 15.07.2006 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Oczywiście, że nigdy nie dojdziemy do Finlandii, nawet za sto lat!! Ponieważ:W Finlandii panuje, nazwę to, protestancka myśli organizacji społeczeństwa, z jej etosem pracy i zasadą kompromisu i zbiorowego podejmowania decyzji czyli szanowania mądrości zbirowej. Problem tkwi nie w gimnazjach, lecz wszędzie, na każdym etepie życia w rodzinie, w szkole, na ulicy.... Więcej jest myślenia negatywami niż pozytywami, choćby wśród dyskutantów na tym forum.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.07.2006 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Dojdziemy do Finlandii jak obniżymy wymagania maturzystom. A najbardziej mnie bawi ten etos pracy w Finlandii. Mój mąż od lat zarządza projektem w Helsinkach- o etosie pracy to możemy prędzej mówić w Polsce niż tam. O 17.00 wszyscy sie zabijają w drzwiach wejściowych. Praca w weekend ? Zapomnij. Totalna niemoc w podejmowaniu decyzji. Beznadzieja. Ale oczywiście Bogusłam urodził się tam i pracował i wie jak jest... A jest zajebiście :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 15.07.2006 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 To co piszesz Nefer, to głupia demagogia. przykro mi Bogusław, ale demagogię to Ty uprawiasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 15.07.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Nefer pisze o swoich kiepskich wydumaniach jak o faktach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.07.2006 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 oczywiście - moje doświadczenia są wydumane a Bogusłam przeżył pół życia w Finlandii.... tiiiiiaaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 15.07.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Nefer!Mój mąż od lat zarządza projektem w Helsinkach- o etosie pracy to możemy prędzej mówić w Polsce niż tam. O 17.00 wszyscy sie zabijają w drzwiach wejściowych. Praca w weekend ? Zapomnij. Totalna niemoc w podejmowaniu decyzji. Beznadzieja. Cyfry dotyczące gospodarki fińskiej świadczą o niej i są obiektywne. Prywatna opinia Twojego męża to tylko prywatna opinia Twojego męża. Etos pracy w Polsce! Nie rób sobie jaj! Dobrego pracownika znaleźć to nie lada wyczyn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.