boguslaw 16.07.2006 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Nie czepiaj się słówek gryfpc lecz skup się na intencji."Chodzi mi o to aby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa...." Jest jeszcze druga strona - słuchacz czy też czytający, a co pomyśli jego głowa Bóg jeden raczy wiedzieć. To widać, słychać i czuć.....Gdy dwóch mówi to samo to nie znaczy to samo...... Masz rację lewakk. Niektórzy łakną złych wiadomości jak powietrza.Żyć bez nich nie mogą. Dokładnie tak: im gorzej tym lepiej!Potrafią je znaleźć w każdym fakcie.Co by się nie działo, można przecież interpretować w sposób negatywny.Klęska głodu lub klęska urodzaju......Bez dystansu, bez rozwagi, bez zastanowienia, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfpc 16.07.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Nie czepiam sie słówek, lecz właśnie zagubiony jestem w intencjach lewakka! Raz pisze z drwiną i pogardą o słuchaczach Zetki, że są sępami złych wiadomości, a następnie odwraca kota ogonem i twierdzi, że dobrze słuchać Zet, bo wtedy znajduje się tematy... Więc o co Mu w końcu chodzi?! Albo jestem za głupi na zrozumienie tych "górnolotnych" wypowiedzi, albo on sam tego nie wie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 16.07.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Widać, że są jeszcze tacy co nie znają możliwości lewakka. Bogusław? I co teraz powiesz? To dobrze czy źle, że będzie jednak matma na maturze? Nadążasz jeszcze za Panem Ministrem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 16.07.2006 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Właśnie słucham sniadania w Zetce. I jakoś żadnemu z polityków pomysł Romana się nie podoba. I mówią, że zwalą podjęcie decyzji na premiera Jarka. Biedak. Ależ go Roman urządził. Również słuchałem. O ile spodziewałem się krytyki ze strony PO, SLD, PSL, to opinia pani Elżbiety z kancelarii prezydenta i posła Kamińskiego przywróciła mi wiarę w zdrowy rozsądek polityków. Tu można posłuchać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 16.07.2006 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Najpierw przygotowuje się temat skrupulatnie, wielokierunkowo. natępnie konsultuje się go z kolegium rektorów oraz socjologami , następnie stawia się go na rządzie i tam podejmuje się ostateczną decyzję. Krytyka ze strony opozycji ma w tej sprawie akurat najmniejsze znaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 16.07.2006 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Najpierw przygotowuje się temat skrupulatnie, wielokierunkowo. natępnie konsultuje się go z kolegium rektorów oraz socjologami , następnie stawia się go na rządzie i tam podejmuje się ostateczną decyzję. Krytyka ze strony opozycji ma w tej sprawie akurat najmniejsze znaczenie. To gdzie popelnil blad premier Romek ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 16.07.2006 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Gdy popstanowił zostać politykiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 16.07.2006 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 Gdy popstanowił zostać politykiem. I tu sie zgadzamy . Ale tylko czesciowo . Sam zamiar zostania politykiem nie jest niewlasciwy . To te jego krzywe poglady , a raczej poza polityczna jaka przyjal . Potrzebowal na czyms po prostu wyplynac . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 16.07.2006 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 ciekawy jestem czy wysoki Roman dotrwa do konca kadencji na tym stołku ??? a o opalonym endju juz nawet nie wspomne ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 17.07.2006 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 No, no widzę, że niektórzy nagle dostrzegli ogrom zalet Romana - polityka. To zmienię temacik Ziemkiewicz z Rzepy O budownictwie i premierze: Proste rady na układy No więc wiemy, dlaczego brak mieszkań. Zdaniem premiera Kaczyńskiego odpowiada za to lobby, czy zgoła wręcz układ, tak zwanych deweloperów. To znaczy firm, które mieszkania budują. To znaczy, właśnie ich nie budują, a raczej budują znacznie mniej, niż zdaniem premiera mogą i powinny. A dlaczego się zachowują tak niecnie? Bo gdy budują mało mieszkań, to są one droższe. Nie śmiem podważać logiki zastosowanej w tym oskarżeniu, ale zastanawiam się, jak to możliwe, że na tak prosty i oczywisty sposób podbijania cen nie wpadły dotąd żadne inne lobbies, pardon, układy. Dlaczego piekarze nie zmówili się, żeby piec mniej chleba, to chleb będzie droższy i zarobią więcej, a oni mniej się zmachają? Dlaczego sieci komórkowe nie postanowiły ograniczyć sprzedaży telefonów, żeby kasować za nie więcej, tylko brną w kosztowną walkę na reklamy i promocje? Dlaczego... Chciałem napisać, "dlaczego hipermarkety", ale tu mnie tknęło, bo mam wrażenie, że sieci hipermarketów dyskretnie wspierają, a w każdym razie wyraźnie się ich nie boją, pomysły urzędowego ograniczania liczby sklepów wielkopowierzchniowych, kalkulując, że im to już nie zaszkodzi, a uchroni przed powstaniem konkurencji. To takie proste: żaden układ nic nie poradzi tam, gdzie rządzi wolny rynek. Na nic kartelowe zmowy, gdy na ten rynek może swobodnie wejść ktoś nowy i popsuć cwaniakom całą intrygę, oferując pożądane towary czy usługi po swojej cenie. Czy rynek mieszkań jest wolny? Wedle mojej wiedzy nie. Aby rozpocząć budowę, trzeba wykonać taki biurokratyczny slalom, zdobyć tyle świstków, uzyskać tyle zezwoleń, że zdolni są do tego tylko nieliczni, i - można podejrzewać - mający przechodzone ścieżki do stosownych urzędów. W takich warunkach rzeczywiście można podbijać ceny. Jeśli nowy rząd chce z tym procederem skończyć - nic prostszego niż skasować całą tę biurokratyczną mitręgę. Wystarczy jedna ustawa, i rozbijanie deweloperskiego układu stanie się zbędną fatygą. Sam zdechnie. Rafał A. Ziemkiewicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.07.2006 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Temat leży wskutek głównie braku planów zagospodarowania przestrzennego.Rząd do tego nic nie ma.W gminach rządzą gminy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 17.07.2006 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Taaaak. Gminy uchwalaja prawo zgodnie z którym byle urzednik może dowolnie je interpretować i udzielić lub nie udzielić, wbic pieczatke lub nie wbić, ciagnąc sprawę w niesskończonosc, domagac się "dobrowolnych" opłat........ To wszystko gminy, zaden rząd nic do tego nie ma i nie miał, tak, tak...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.07.2006 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 To się nazywa samorząd terytorialny.Przecież chce się by miało n coraz więcej władzy i to jest dobre, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.07.2006 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Wysłany : Pon Lip 17, 2006 7:25 am Temat postu : -------------------------------------------------------------------------------- Taaaak. Gminy uchwalaja prawo zgodnie z którym byle urzednik może dowolnie je interpretować i udzielić lub nie udzielić, wbic pieczatke lub nie wbić, ciagnąc sprawę w niesskończonosc, domagac się "dobrowolnych" opłat........ To wszystko gminy, zaden rząd nic do tego nie ma i nie miał, tak, tak...... Już słyszę (uszami wyobraźni ), ten dziki wrzask o zamachu na młodą samorządność, w sytuacji, gdyby rząd chciał zdyscyplinować lokalnych urzędasów............................ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 17.07.2006 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 A kto tworzy ramy prawne, które obowiązuja urzędników i daja im taka dowolnośc w interpretacjach/nie tylko w budownictwie niestety/??? Gminy? Tak?? A kto może je zmienić? Tez gminy? Ty bogusławie chyba nie jestes forumowiczem teraz budującym...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.07.2006 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Buduję i to dwa domy na raz Nie przesadzaj, żaden urzędnik mnie nie przyblokuje. Po prostu nigdy się nie daję spławić. Plany zagospodarowania przestrzennego tworzą gminy i tylko gminy są tu władne coś poprawić. Wobec oporu administracji niższego i średniego szczebla każdy rząd będzie bezsilny. Problem leży w mentalności urzędniczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stander 17.07.2006 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Luc Stander jest murarzem albo coś w tym rodzaju. Coś Ty! Nie wiedziałem Może bym wolała, bo to piękne zajęcie - budować domy. Tylko krzepy tyle nie mam. A jeśli chodzi o wykształcenie murarza, to mój majster miał zaliczone prawie cztery lata studiów inżynierskich. Cały czas mi powtarzał, że ja za dużo czytam i za dużo chcę wiedzieć (o budowaniu rzecz jasna). Tylko jeśli pojawiał się jakiś drobny problem z wymiarem z projektu, to zaczynał filozofować i nie chciał decydować o niczym. My musieliśmy liczyć, gdzie się ma kończyć belka-murłata przy lukarnie itp. A po sąsiedzku "zawodowy" majster ciął robotę aż furczało i nikogo o nic nie pytał, nawet specjalnie w projekt nie zaglądał. Oczywiście że chciałabym, aby wykształconych ludzi w kraju było jak najwięcej, ale świadectwo maturalne nie gwarantuje ani mądrości, ani kompetencji, ani "chęci szczerych" do roboty. I powtórzę się. Myślę, że ważniejsze jest, by uczyć się w życiu tego, co się lubi, potem robić w życiu to, co się lubi, bo to gwarantuje, że będzie się coś robić z sercem i pożytkiem dla innych. Dlaczego mamy tylu nieżyczliwych i niekompetentnych urzędników? A kto sprawdzał kiedykolwiek, czy ludzie ci mają predyspozycje do rozwiązywania cudzych problemów, do kontaktu z drugim człowiekiem i przy tym do tzw. pracy biurowej? Takie cechy osobowościowe są widoczne już u małych dzieci, więc nie ma przeszkód, by prowadzić opis predyspozycji ucznia w całym okresie szkolnym, by potem dać mu wskazówki, naprowadzić na takie życiowe wybory, które nie przyniosą mu rozczarowania. Przeszkoda jest, oczywiście. Brak pieniędzy na takie programy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 17.07.2006 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Hmmm, a przed wyborami (i zaraz po) odniosłem wrażenie, że rząd coś jednak ma do budowy mieszkań - wszak obiecywał 3 mln mieszkań. Jest przecież coś takiego jak Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennyrn. Poza tym brak planu, to tylko jedna z przyczyn tego, że się mało buduje. Urzędnicza dowolność Weszło wówczas w życie rozporządzenie ministra infrastruktury. Co prawda, w miarę jasno precyzuje ono zasady, jednak wszystkie koszty związane z przygotowaniem tzw. operatów zabudowy terenu spadły na inwestorów, pozostawiając urzędnikom dowolność interpretacji. W ten sposób wszelkie decyzje administracyjne co do zabudowy terenu ciągną się miesiącami, a inwestor stoi na pozycji tego, który musi udowodnić, że nie jest wielbłądem. Nieważne czy spowodowane jest to asekuracją przed wydaniem niepopularnej decyzji, czy innymi czynnikami. Koszty tego ponoszą przede wszystkim nabywcy mieszań. Projekt w ministerstwie Ministerstwo Transportu i Budownictwa chce zmobilizować gminy do uchwalenia planów. W tym celu przygotowuje projekt nowelizacji ustawy z 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Planuje w nim skrócenie procedur oraz zmniejszenie wydatków gmin związanych z uchwaleniem planu. Projekt nowelizacji przewiduje też, że w gminach, które nie uchwaliły planu miejscowego, decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu będą wydawane tylko przez dwa lata od wejścia w życie nowelizacji. Później inwestycje będzie można lokalizować wyłącznie na podstawie planu miejscowego. - Nawet jeśli miasto ma pomysł na zagospodarowanie terenu, nie może go realizować. Należałoby przede wszystkim uprościć procedury prac nad takimi planami. I tu widzę rolę rządu, który to wg Bogusława nic nie ma do problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stander 17.07.2006 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Jeszcze słowo w sprawie amnestii.Kompromitacja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.07.2006 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2006 Urzędniczy instynkt samozachowawczy każe mu wyszukiwać argumenty "na nie" a nie argumenty "na tak". Pilnuje się, żeby nie umoczyć d..y. Asekuruje się jak nikt inny. To jest cała istota myślenia urzędniczego i jego siła. Gdy się o tym wie i pamięta, łatwo wówczas urzędniczy opór przełamać. Będzie chciał Cię mieć jak najszybciej z głowy. Takie myślenie "na nie" dominuje również u wielu na tym forum. A przecież chcieć to móc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.