Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?


jareko

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

No to co, że uważali za zdradę? Zmienili zdanie. A że wyborcy mają mętlik w głowie... :D

Podobnie było z zawieraniem koalicji. Nawet w statucie partii zapisali, że z Lepperem never forever. I co? Teraz nazywają go przyjacielem. A wyborcy muszą to sobie jakoś wytłumaczyć. Co najwyżej frustracje gdzieś wylać muszą... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos płacenia...

 

Szumnie zapowiadany program, jedna z obietnic Prawa i Sprawiedliwosci zlozonych przed wyborami, ujrzy swiatlo dzienne cztery miesiace po zapowiadanej na czerwiec premierze. Plan zakladal, ze oszczednosci juz w przyszlym roku siegna miliarda zlotych. Politycy zapowiadali ciecia w administracji i redukcje wydatków w ministerstwach - na samochody czy telefony sluzbowe...

 

Problem w tym, ze lansowany przez poprzedniego premiera program przepadl, tak jak Kazimierz Marcinkiewicz. Najpierw dokument krazyl z resortu do resortu, gdzie byl opiniowany. Teraz okazuje sie, ze nie bedzie on wdrazany, dopóki nie beda gotowe wszystkie ustawy o finansach publicznych. A to stanie sie dopiero za kilka miesiecy. Do pazdziernika bedziemy znali ostateczny ksztalt ustawy o finansach publicznych. Wtedy bedziemy mogli powiedziec, ile w pierwszym okresie oszczedzamy - tak spóznienie tlumaczy minister Przemyslaw Gosiewski.

 

Trzeba wiec bedzie zaczekac. Ale warto - bo szykuje sie rozwiazanie arcyciekawej zagadki: jak i gdzie rzad zamierza oszczedzac w sytuacji, gdy nie tak dawno lekka reka wydal pieniadze na kilka resortów stworzonych dla LPR-u i Samoobrony. Wszak matematyki oszukac sie nie da.

 

Dodajmy jeszcze, ze utworzone w maju Ministerstwo Gospodarki Morskiej nie wie, ile srodków przeznaczy na swoje funkcjonowanie. Jak dowiedzielismy sie w resorcie, obliczenia beda znane dopiero w... marcu przyszlego roku.

 

Czy aby na pewno nie da się oszukać matematyki? Panie Ministrze Romanie...? :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodajmy jeszcze, ze utworzone w maju Ministerstwo Gospodarki Morskiej nie wie, ile srodków przeznaczy na swoje funkcjonowanie. Jak dowiedzielismy sie w resorcie, obliczenia beda znane dopiero w... marcu przyszlego roku.

 

Oczywiście, że tak. Wszak dopiero w marcu spłynął ostatnie faktury do zapłacenia za 2006 rok :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o :o :o :o

Kandydat z PiS przyłapany na gorącym uczynku (film)

 

 

Marcin Kowalski 17-08-2006, ostatnia aktualizacja 17-08-2006 21:07

 

Krzysztof Mikietyński, najsłynniejszy bydgoski policjant i PiS-owski kandydat na burmistrza podbydgoskiego Nakła, szkalował na forum internetowym swojego konkurenta z PO. Wpadł dzięki kamerze zainstalowanej w kafejce internetowej - ujawnia jutrzejsza "Gazeta Wyborcza".

 

Nakielska prokuratura od trzech tygodni bezskutecznie poszukuje internauty, który opisywał Andrzeja Kindermana, szef lokalnej Platformy i wiceprzewodniczącego rady powiatu. Kiedy Kinderman ogłosił, że będzie się ubiegał o fotel burmistrza miasteczka, na forum strony naklo.pl (oficjalna witryna miasta) zaczęły się pojawiać nieprzychylne mu głosy.

 

Okazało się, że ich autorem jest Krzysztof Mikietyński, słynny niegdyś bydgoski policjant, obecnie wiceburmistrz Nakła, z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości ma startować w jesiennych wyborach.

 

Na filmie zarejestrowanym przez kamerę przemysłową widać jak Mikietyński wchodzi do kafejki internetowej, uważnie się rozgląda. Wychodzi i po chwili wraca. Znów się rozgląda. Płaci za korzystanie z komputera. Po kilkunastu minutach wychodzi.

 

- Poniosło mnie - przyznał wiceburmistrz, gdy zapytaliśmy dlaczego szkalował politycznego konkrenta.

 

Co na to PiS? Czy zamiast Mikietyńskiego wystawi innego kandydata?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3556442.html

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, lewuś :lol: :lol: :lol:

Mówisz masz......

Ziemkiewicza oczywiscie...

http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/Lament_ch%B3opski,781778

 

Brawo Dropsiak, Ziemkiewicz celny jak nigdy, a już to że nikt inny tylko Ty jesteś jego pierwszym wklejaczem to wspaniała nowina....

 

 

SO obecnie nie ma szans na wsi w nastepnych wyborach, Lepper się ośmieszył żałosnymi 500 mln złotych, przecież opozycja która akurat jedyne co ma do roboty to rozdmuchiwać wydatki budżetu wprost powiedziała że obecna susza to straty rzędu kilkunastu miliardów złotych a nie jakiś SYMBOLICZNYCH 500 mln.....

 

ZAKRES WSPARCIA JEST SYMBOLICZNY, pomoc socjalna, a taką przewiduje rząd to jałmużna uważa Aleksander Grad poseł Platformy Obywatelskiej

 

Podobnie uważa OLEJNICZAK - trudno powiedziec by te środki były wystarczające....

 

Za rządów PO i PSL (jak tu prorokują niektórzy) wieś spłynie miodem wielu miliardów z budżetu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj jeszcze raz. Ze zrozumieniem.

Ziemkiewicza oczywiscie :D oczywiscie. :lol: :lol: :lol: :lol:

I pisz, pisz, pisz na maxa :D :D :D :D

Po co ma się męczyć czytając całość. Pomogę mu i podam swój ulubiony fragment z felietonu:

 

(...) To się sprawdza zawsze, bowiem w Polsce klęska w rolnictwie jest jego normalnym stanem. Jeśli jest nieurodzaj, to klęska, bo nie ma plonów. Jeśli jest urodzaj - to jeszcze większa klęska, bo są plony i nie ma z nimi co zrobić. Jak pada deszcz, to klęska, bo uprawy mokną. Jak nie pada, też klęska, bo schną. (...)

 

Lepper zabiera ze sobą TV i jedzie z walizką pieniędzy na wieś. Ciekawe co by biedak zrobił, gdyby wzorem postulatów Bogusława, zlikwidować media? Musiałby pewnikiem zamiast wizyty w jednej gminie objeździć z pół Polski, żeby przyniosło to efekt, żeby zaistniał. Tylko skąd wziąłby tyle walizek pieniędzy...? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Lepper zabiera ze sobą TV i jedzie z walizką pieniędzy na wieś.

 

jakaś ta walizka wyjątkowo marna i cienka wg opozycji....

 

ZAKRES WSPARCIA JEST SYMBOLICZNY, pomoc socjalna, a taką przewiduje rząd to jałmużna uważa Aleksander Grad poseł Platformy Obywatelskiej

 

Podobnie uważa OLEJNICZAK - trudno powiedziec by te środki były wystarczające....

 

Za rządów PO i PSL (jak tu prorokują niektórzy) wieś spłynie miodem wielu miliardów z budżetu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Platorma woli trabanty

 

Chyba tylko kilku papieży wybierano dłużej niż szefa klubu PO. O tyle to dziwne że kandydat miał być jeden - JAn Rokita.

Zakulisowy serialik ciągnie się od wiosny i nie ma konca.

 

Przyznaje że nie rozumiem, jak partia aspirująca do władzy może ślimaczyć z tak banalną decyzją? I jeszcze się dziwi że spadają jej notowania. Ale jeszcze bardziej nie rozumiem po co tak prezeczołgiwać Rokitę?

Rokita zdecydowanie wyrasta ponad przeciętną polskiej sceny politycznej. Jest wyposazony w solidny mózg, co nie jest zjawiskiem zbyt częstym w Platformie Obywatelskiej. Ma zadatki na wybitność. A jednak PO pstryka go w zadarty do góry nos i spycha na boczny tor, lansując postaci w typie Hanii Gronkiewicz-Waltz. To jakby wymienić BMWna trabanta, trzeba być bardzo bogatym by pozwolić sobie na takie kaprysy. A ja niestety w PO tego bogactwa nie widze.

I. Zalewski

 

Trabanta pomysły

http://wiadomosci.onet.pl/1372662,11,item.html

:lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karty zostały odkryte? Nowy Platformers się nam objawił? 8) :wink:

 

zgadza się

 

tylko żal że wieczny rozbijacz partyjny i pan przegram wszystkie wybory prowadzi nadal PO...., podejrzewam że pod kierownictwem Rokity byłby rząd PO-PIS takie jest moje zdanie, nawet jesli za nie oberwę...., ludzie z mózgami (jak pisze Zalewski) są odsuwani, a Tusk woli by partię ciągnęły trabanty jak Hania (chyba rekolekcje z opus dei nie pomogły), Schetyny (bez komentarza :oops: :oops: :oops: ), Komorowski (jeszcze 4 lata temu główny plujca na PO i TUSKA)

 

nie dziw że nawet przychylny lewicy Żakowski wprost twierdzi że wygrana PIS w następnych wyborach parlamentarnych to będzie głównie zasługa PO, tylko wtedy główną siłą opozycyjną nie będzie PO, ale może ku radości chwalcy osiągnięć gospodarczych mtoma SLD (sorry nowe coś-tam-coś-tam)....

 

no ale powtarzając za ciągle cytowanym Dropsiaka Ziemkiewiczem, może nareszcie PIS będzie miało rządy więcej niż jedną kadencję, czego obecnie życzę i sobie i wszystkim tu obecnym....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz masz, Ziemkiewicza oczywiscie :lol: :lol: :lol:

Tym razem ci wkleje, bo jakiewś ostatnio były :):):)

chyba problemy z odczytaniem :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

Jeżeli kobiety mają przechodzić na emeryturę później, to tradycyjne w polskich rodzinach podrzucanie dzieci babciom będzie znacznie utrudnione; trzeba będzie więc oddawać je wcześniej do przedszkola. Nasze pociechy wcześniej - już w wieku lat pięciu - będą mogły dowiedzieć się o istnieniu Andrzeja Leppera, który właśnie zajmuje się rozdawaniem przedszkolnej dziatwie podręczników opatrzonych wielkim logo jego Samoobrony.

 

Pełen jestem podziwu dla aktywności wicepremiera. Choć jest to aktywność nieco jednostajna. Susza - przyjeżdża Lepper i obiecuje pieniądze. Powódź - przyjeżdża Lepper i obiecuje pieniądze. Tam, gdzie nie ma ani suszy, ani powodzi, Lepper też w końcu przyjedzie i obieca pieniądze. Ale nasi wyborcy najwyraźniej lubią, kiedy polityk zadaje sobie trud przyjechania do nich i złożenia im obietnic osobiście. Nie sądzę, by byli tak naiwni i wierzyli, że obietnice zostaną spełnione. Po prostu zakładają, że byle kogo nie chciałoby się politykowi bajerować, i czują się takimi wizytami mile połechtani.

 

Dlatego nie wierzę, aby mógł się przyjąć w Polsce nowy obyczaj, według którego politycy zamiast tradycyjnie blagować, wolą teraz blogować. Nawet jeśli polityczne blogi cieszą się tak wielkim zainteresowaniem, jak twierdzą ich autorzy. Zainteresowanie to wynika wyłącznie z ciekawości, zresztą zrozumiałej. Ja też chętnie bym się dowiedział, co jada Ryszard Kalisz, a jeszcze chętniej, co popala Ryszard Czarnecki, nie mówiąc już o ciekawości, co gryzie Kazimierza Marcinkiewicza. Mogę nawet postawić przy blogu internetową kreskę. Ale billboardu mu w ogródku nie postawię na pewno; najwyżej krzyżyk na drogę. Poważny polityk powinien przynajmniej na tyle szanować wyborcę, żeby blagować mu osobiście, a nie za pośrednictwem Internetu.

Rafał A. Ziemkiewicz

Rzepa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZiękuję Dropsiak, to miłe że jesteś obecnie pierwszym wklejaczem Ziemkiewicza!!!!!

 

 

Ja jednakże podkreśliłbym za PO że pomoc dla rolnictwa Leppera i rządu wobec obecnej suszy jest znacznie za mała!!!!! I walizka Leppera jakaś cienka, wręcz symboliczna, a szkoda.

 

 

Ale najważniejsze, wbrew partii "im gorzej tym lepiej" jakoś ludzie nie żyją jadem, a...:

 

Analitycy mówią, że pieniędzy w bankach jest więcej, bo Polakom lepiej się powodzi. Z danych GUS wynika, że nasze zarobki rosną, a część podwyżek, nim zostanie "przejedzona" na bieżące potrzeby, trafia na lokaty. Ale to tylko część prawdy - informuje gazeta.

http://banki.onet.pl/1373069,wiadomosci.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lewakk napisał:

 

dobrze że to w KRLD, przecież czytając to forum, takie newsy nie mozliwe w Polsce, pod rządami KAczyńskich, nie mówiąc o tym że rząd przecież nic nie ma do gospodarki..., no chyba że coś złego...

 

Chciałbym przypomnieć, że jak sam niejednokrotnie zauważałeś obecny wzrost nakładów inwestycyjnych, rozwój eksportu, spadek bezrobocia to przede wszystkim wpływ naszego członkostwa w Unii Europejskiej i chyba nie dokonam epokowego odkrycia stwierdzając, że zarówno obecny premier jak i prezydent oraz ich otoczenie polityczne uważali członkostwo w EU za zdradę narodową

 

Ani obecny prezydent, premier czy ich otoczenie nie uważali członkstowa w UE za zdradę narodową, ani obecny wzrost gospodarczy, czy spadek bezrobocia nie jest wynikiem członkostwa w tejże. Według wyliczeń na ten rok, członkostwo w UE zwiększyło PKB Polski co najwyżej o 0,8%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nam zostało z wyborczych obietnic

 

Po roku od gorącej kampanii wyborczej nie ma śladu po kluczowych obietnicach PiS, Samoobrony i LPR. "Rz" postanowiła rozliczyć rządzących

 

Powołanie urzędu antykorupcyjnego, ustawa o bezpieczeństwie narodowym, wprowadzenie 24-godzinnych sądów, które na trzy zmiany miały zajmować się drobnymi przestępcami - tak miały wyglądać pierwsze projekty ustaw, które tuż po objęciu władzy przyrzekło przeforsować Prawo i Sprawiedliwość. Dotąd udało się tylko z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.

 

Jeszcze gorzej jest z tak istotnymi w czasie kampanii postulatami, jak ustanowienie stawek podatkowych 18 i 28 procent, likwidacja KRRiT oraz Rady Polityki Pieniężnej, czy finansowanie służby zdrowia z budżetu. Dziś już nikt o tym nie wspomina. Jeszcze mniej swoich pomysłów zrealizowały Samoobrona i LPR.

 

- Na razie minął tylko rok naszych rządów, a zapowiedzi dotyczyły czterech lat. I tak udało się dużo zrobić w sprawie uporządkowania państwa - mówi szef Klubu PiS Marek Kuchciński. Wymienia Centralne Biuro Antykorupcyjne, likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych, ustawę lustracyjną, ustawę o zamówieniach publicznych. - Poza tym przecież mamy koalicję, więc w niektórych dziedzinach musimy postępować delikatnie. Ale program zrealizujemy - dodaje.

 

PiS udało się za to w dużym stopniu spełnić zapowiedzi personalne. Kilka tygodni przed wyborami Jarosław Kaczyński mówił, kto obejmie jaki resort w przyszłym rządzie koalicyjnym -typował wtedy koalicję z Platformą Obywatelską. Pomylił się niewiele -Krzysztof Jurgiel miał być ministrem rolnictwa, Marek Jurek lub Kazimierz Ujazdowski kultury, Przemysław Gosiewski szefem MON, Jan Szyszko ministrem środowiska, zaś Cezary Mech - finansów.

 

Objęcie przez siebie samego funkcji premiera dopuszczał tylko w sytuacji, gdy brat Lech nie wygra wyborów prezydenckich. - Badania socjologiczne w sprawie obsady przez bliźniaków dwóch najważniejszych stanowisk w państwie nie są zachęcające - argumentował. Dziś dzielą władzę na dwóch.

 

Roman Giertych (LPR)

 

Powołanie wielkiej komisji śledczej do zbadania wszystkich prywatyzacji, która miałaby bardzo duże uprawnienia, włącznie z możliwością występowania o założenie podsłuchu czy areszt; nowelizację ustawy o NBP, która uczyni bank współodpowiedzialnym za rozwój gospodarczy; renegocjację traktatu z UE; wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę; dążenie do zaostrzenia prawa antyaborcyjnego; walkę z pornografią.

 

Andrzej Lepper (Samoobrona)

 

Renegocjację traktatu akcesyjnego z Unią Europejską; wycofanie wojsk z Iraku; bezpłatną ochronę zdrowia; powszechne minimum socjalne; zwolnienie emerytów i rencistów z podatków i waloryzację świadczeń; wykorzystanie rezerwy rewaluacyjnej NBP; uruchomienie środków zgromadzonych przez OFE; likwidację kominów płacowych i przywilejów podatkowych; likwidację Senatu, RPP, KRRiT.

 

8)

ckwadrat, jakie wyliczenia masz na myśli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze w sprawie taniego państwa:

 

Kawa najlepsze u ministra kultury

Do ministerstwa kultury sprowadzana jest specjalna kawa z Włoch

 

Urzędnicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego muszą być prawdziwymi smakoszami kawy, podkpiwa "Metro". Do ust nie podniosą kubka z byle "lurą", jaką pijają zwykli Polacy.

 

Minister Kazimierz Michał Ujazdowski i jego pracownicy raczą się specjalną kawą w kapsułkach "Nespresso", sprowadzaną prosto z Włoch. To jedna z najlepszych kaw.

 

Jedno opakowanie kapsułek kosztuje bagatela 65 zł, automat do parzenia - od 2 do nawet 4,5 tys. zł. Ale dla ministra to pestka. Więc resort kultury niedawno zamówił ten ekskluzywny i drogi produkt do równie drogich ekspresów. Kupiono 960 opakowań kawy. Do jej zaparzenia jest w ministerstwie aż 27 ekspresów. Na kawowe przyjemności z budżetu ministerstwa pójdzie 62,9 tys. zł.

 

Automaty nie są jednak dostępne dla wszystkich. Przywilej z ich korzystania mają jedynie pracownicy sekretariatów i gabinetów ministrów oraz dyrektorów departamentów. - Bo kawa jest przeznaczona wyłącznie dla nich i dla ich gości, usłyszało "Metro" w biurze prasowym resortu kultury. Ale tylko w teorii, bo już nieoficjalnie szeregowi urzędnicy przyznają, że nieraz już mieli okazję posmakować wysublimowanego "zakazanego owocu" z Włoch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja dorzucę swoje przysłowiowe 3 grosze:

 

Milionowe długi i oszukani rolnicy - tyle zostało po jednej z firm Waldemara Nowakowskiego, twórcy sieci Lewiatan, posła Samoobrony i wiceszefa komisji śledczej do spraw banków, informuje "Gazeta Wyborcza".

Firma Lewiatan Agro Food (LAF) powstała w 1998 roku. Właścicielem był Lewiatan Holding. Prezesem i głównym udziałowcem LH - Waldemar Nowakowski. Spółka skupowała od rolników owoce, warzywa i mięso. Handlowała też pianką budowlaną. Do połowy 2000 roku działała bez problemu. Potem przestała płacić za towary.

Jesienią 2000 r. zebrało się 30 dostawców, którym spółka LAF zalegała z pieniędzmi na łączną kwotę 1 mln 422 tys. zł. Trzy lata później przed sądami we Włocławku i Toruniu zapadły ostatnie wyroki o zapłatę. Tyle że dostawcy nie otrzymali pieniędzy do dzisiaj. Powód? Lewiatan Agro Food nie ma majątku.

LAF rzeczywiście nie ma majątku: większość otrzymanego od dostawców towaru wartości około miliona złotych przejął... Lewiatan Holding. W praktyce oznacza to, że towar nawet nie opuścił magazynu, tylko zmienił właściciela.

Nowakowski przyznaje w rozmowie z "Wyborczą", że Lewiatan Holding sprzedał dalej towar przejęty od LAF. - Mieliśmy do tego pełne prawo, bo to był już nasz towar, mówi. - Normalna transakcja między podmiotami gospodarczymi, dodaje. Zaczerpnięte z INTERIA.pl

 

Czy tak ma wyglądać przestrzeganie prawa i sprawiedliwość wg rządzącej koalicji... Komentarze aż cisną się na usta, tylko szkoda, że same niecenzuralne... Ale zaraz znajdą się obrońcy naszej "kochanej" władzy, którzy będą wyzywać mnie od krytykantów, negatywistów, smęciarzy, itp...

Ja naprawdę się dziwię, że jeszcze są naiwni, którzy tak zapalczywie bronią koalicję "Miłościwie Nam Tyranizującą" :o :o :o

 

Pozdrawiam:

ZNIESMACZONY, ROZGORYCZONY, WŚCIEKŁY...

 

:evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...