Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?


jareko

Recommended Posts

Porównanie z Bałkanami to spore nadużycie.

Tam podzialy szły przez łóżko a Milosevic chciał odwrócić całkowite wymieszanie narodów dokonane przez Titę.

Opcja Broz Tito była znacznie pewniejsza dla spokoju na Bałkanach.

W bałkańskim tyglu prócz opcji politycznej jest kilka narodowości, i trzy religie, serbski kult wojskowości.

 

Krew mogła się polać w '80 roku znacznie szerszym strumieniem a nie w '89, kiedy to sama władza zdecydowała się na woltę polityczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Mam pewna rozterkę bo z jednej strony uwazam że dla sprawiedliwości dziejowej, dla zdrowia moralnego narodu rozwiazaniem dobrym byłoby gdyby na laterniach zawiśli czerwoni a ich krew płyneła po bruku, (...)

A ja się zastanawiam czy mając taką perspektywę i nic do stracenia komuniści bezkrwawo oddaliby władzę? Czy też mając w swoich rękach aparat nacisku (a przynajmniej jego część) i, jak sugeruje Bogusław ,TW wsród większości opozycji, nie przeciwstawiliby przypadkiem rozwiązań siłowych... Może mielibyśmy wtedy taką naszą małą Jugosławię?

 

Pewno cześć "betonu partyjnego" parłaby do starcia. Jednakże realia były juz inne, Sowiety już się sypały, kolos sie chwiał szarpany i doświadczany w Afganistanie ( lekcja Afganistanu moim zdaniem to wstep do upadku komuny) - na wsparcie nie mogli liczyć. Juz przeciez odmówili Jaruzelskiemu przy stanie wojenym więc teraz musieli by wziąć krew tylko na swoje rece. A to juz byłoby ryzykowne bo bezpieczniej tłumić rebelię nie swoimi łapkami. Unurzanym w polskiej krwi na większą skalę mogłby już naród wybaczyć. I wtedy nastąpiłoby katharsis ze scenografią z lamp i czerwonych bruków. Ale to jak na giełdzie nie wszystko da się przewidzieć - mozna tylko snuc mniej lub bardziej prawdopodobne scenariusze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że o tych realiach w 1988 r. nikt nie miał pojęcia. Ja osobiście nie wiedziałem, że ZSRR się sypie. Poza tym stacjonowała w Polsce Armia Czerwona...

Z perspektywy, fajnie się tak teraz mówi.

Byłeś kiedyś na szkoleniu z negocjacji?

 

Przeszedłem 20 dniowy ( od rana do wieczora) kurs prania mózgu, negocjacji, wywierania wpływu na ludzi itp. A co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że o tych realiach w 1988 r. nikt nie miał pojęcia. Ja osobiście nie wiedziałem, że ZSRR się sypie. Poza tym stacjonowała w Polsce Armia Czerwona...

Z perspektywy, fajnie się tak teraz mówi.

Byłeś kiedyś na szkoleniu z negocjacji?

 

Przeszedłem 20 dniowy ( od rana do wieczora) kurs prania mózgu, negocjacji, wywierania wpływu na ludzi itp. A co?

 

:D :D :D

no dobra, juz nic nie mówię 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że o tych realiach w 1988 r. nikt nie miał pojęcia. Ja osobiście nie wiedziałem, że ZSRR się sypie. Poza tym stacjonowała w Polsce Armia Czerwona...

Z perspektywy, fajnie się tak teraz mówi.

Byłeś kiedyś na szkoleniu z negocjacji?

 

Przeszedłem 20 dniowy ( od rana do wieczora) kurs prania mózgu, negocjacji, wywierania wpływu na ludzi itp. A co?

 

:D :D :D

no dobra, juz nic nie mówię 8)

 

Majka bez obaw :lol: Zaznajomiony jestem z pewna cześcia technik ale my sobie rozmawiamy tu na forum towarzysko, rzekłbym przyjacielsko wymieniami poglądy, i nie mam zamiaru, intencji ani potrzeby wplatać w te rozmowy jakichkolwiek z technik, poza tym uważam że siła ich oddziaływania zwłaszcza niektórych, jest przesadzona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że o tych realiach w 1988 r. nikt nie miał pojęcia. Ja osobiście nie wiedziałem, że ZSRR się sypie. Poza tym stacjonowała w Polsce Armia Czerwona...

Z perspektywy, fajnie się tak teraz mówi.

Byłeś kiedyś na szkoleniu z negocjacji?

 

Przeszedłem 20 dniowy ( od rana do wieczora) kurs prania mózgu, negocjacji, wywierania wpływu na ludzi itp. A co?

 

:D :D :D

no dobra, juz nic nie mówię 8)

 

smartcat, to krótko, wielu adwersarzy przeszło chyba 40 letni kurs prania mózgu, podczas poprzedniego systemu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście czytając niektore tu stawiane tezy można by dojść do wniosku że gdyby nie Okrągły Stół to zapewne do dziś w Polsce byłby kwitnący komunizm....

 

Oczywiście można tępo straszyć Bałkanami, ale popatrzmy na Czechy i aksamitną rewolucje, Nrd, inne kraje nawet ZSRR..., różnica jest taka oni także ofiar nie mieli, ale za to mieli dekomunizację, lustrację, normalne cywilizowane sposoby rozliczenia się z przeszłością, sprawiedliwość, uczciwośc, a my mieliśmy Kiszczaka jako ministra i całujących się Michnika i Jaruzelskiego..., ostatnia próba normalizacji to 1993 ale tu Tusk strzelił rewolte za obroną poprzedniego systemu, gdy w krajach sąsiednich kreowała się demokracja, u nas uwłaszczała się nomenklatura, a gospodarka wydała rekordową jak na skalę światową ilośc afer....

 

a dzis jakże z pełną szczerością słyszymy Onyszkiewicza że Kuroń byłby z Oleksym, Jaruzelem, co potwierdza słowa Bugaja że Kuroń (i jak mówi Walentynowicz, Wałęsa, Geremek, Mazowiecki) byli po stronie komunistów....

 

Posłuchajmy tych którzy byli w centrum wydarzeń, ruscy padali, pamiętali o Afganistanie, Walentynowicz otwarcie powiedziała że bez Okrągłego Stołu byłaby wolna Polska ale bez chorej gospodarki, chorego prawa, bez pijanego Kwaśniewskiego na grobach, bez Millera i itd....

 

TRUDNO UWIERZYĆ ŻE NIEKTÓRZY TEGO NIE WIDZĄ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... @ Bogusław

... mam pytanie odnośnie jednej z Twoich wcześniejszych wypowiedzi, ... piszesz między innymi w odpowiedzi na post, o obecnej polskiej emigracji "za chlebem":

Procesy migracyjne występują wszędzie.

Przeciętny Amerykanin też przemieszcze się w poszukiwaniu lepszego życia(?) przeciętnie co blisko trzy lata.

..............

... nie bardzo rozumiem, co ma Twoja odpowiedź wspólnego z emigracją za chlebem ... nie żebym się czepiał ... poprostu, chciałbym wiedzieć co miałeś na myśli,

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecna emigracja polska nie jest emigracją, jak piszesz Paul, "za chlebem". Ja takiego sformułowania chyba nie użyłem? :o

Wyjeżdżają ludzie młodzi, bez zobowiązań, często po studiach, lub różne złote rączki nie bojące się żadnej pracy.

Ci pierwsi mogą się poza krajem zainstalować na stałe, po zrozumieniu jak szybko kurczy się globalny świat. Nie mają rodzin, domów.

Przerobili już za granicą adaptację, asymilację, dlaczego mieliby wracać do kraju o wypaczonych, niezrozumiałych mechanizmach społecznych, z niskimi zarobkami i brakiem wyraźnych perspektyw?

 

Europejczycy, mieszkańcy starego kontynentu, dopiero zaczną powoli

mieć świadomość, że migracja jest nieodłącznym aspektem naszych czasów.

Dzisiaj fabryka jest tu, jutro tam.

Za maszynami idzie kadra techniczna a pracownicy niższego szczebla werbowani są w nowym miejscu lokalizacji.

 

Amerykanie z racji rozległości swego państwa ograniczonego dwoma oceanami i słabszymi ekonomicznie sąsiadami, są przykładem jak działa utrwalona od lat migracja " w poszukiwaniu lepszego życia".

Polak może codziennie dojeżdżać do pracy w Niemczech, Amerykaninowi byłoby trudniej mieszkając w jednym stanie, dojeżdżać do pracy do innego stanu. Problem skali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że o tych realiach w 1988 r. nikt nie miał pojęcia. Ja osobiście nie wiedziałem, że ZSRR się sypie. Poza tym stacjonowała w Polsce Armia Czerwona...

Z perspektywy, fajnie się tak teraz mówi.

Byłeś kiedyś na szkoleniu z negocjacji?

 

Przeszedłem 20 dniowy ( od rana do wieczora) kurs prania mózgu, negocjacji, wywierania wpływu na ludzi itp. A co?

To zapewne bawiliście się w odgrywanie scenariuszy?

Jakie wszystko było proste po rozgrywce, kiedy to poznałeś szczegóły założeń dla drugiej strony, prawda? Każdy wtedy mówi: gdybym tylko znał te założenia, inaczej przeprowadziłbym negocjacje. Spotkałeś się z czymś takim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gilowska wraca do rządu. Co ciekawe akurat w monecie, gdy cała ta jej minireforma finansów została odrzucona. Zaczyna mi ona coraz bardziej przypominać narzędzie w rękach Jarosława...

 

Albo kwiatek do kożucha... Ale może będzie miała wieksza siłe przebicia niż obecny minister i cos zdziała za rok, przygotuje grunt pod zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że o tych realiach w 1988 r. nikt nie miał pojęcia. Ja osobiście nie wiedziałem, że ZSRR się sypie. Poza tym stacjonowała w Polsce Armia Czerwona...

Z perspektywy, fajnie się tak teraz mówi.

Byłeś kiedyś na szkoleniu z negocjacji?

 

Przeszedłem 20 dniowy ( od rana do wieczora) kurs prania mózgu, negocjacji, wywierania wpływu na ludzi itp. A co?

To zapewne bawiliście się w odgrywanie scenariuszy?

Jakie wszystko było proste po rozgrywce, kiedy to poznałeś szczegóły założeń dla drugiej strony, prawda? Każdy wtedy mówi: gdybym tylko znał te założenia, inaczej przeprowadziłbym negocjacje. Spotkałeś się z czymś takim?

 

Tak prawda, no tak skonstruowane są gry negocjacyjne. Mozna sie tez bawić w wyciaganie z drugiej strony prawdziwych intencji i celów.

A wracając do okragłego stołu. Tam partnerzy nie byli równorzędni co do siły i wiedzy. Stworzono pozory negocjacji partnerskich tzn "wygrana - wygrana" a naprawdę odstawiono negocjacje indywidualistyczne "wygrana - przegrana" gdzie strona silniejsza w zasadzie bierze co chce i niewiele obchodzi ja bilans zysków i strat drugiej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecna emigracja polska nie jest emigracją, jak piszesz Paul, "za chlebem". Ja takiego sformułowania chyba nie użyłem? :o

Wyjeżdżają ludzie młodzi, bez zobowiązań, często po studiach, lub różne złote rączki nie bojące się żadnej pracy.

Ci pierwsi mogą się poza krajem zainstalować na stałe, po zrozumieniu jak szybko kurczy się globalny świat. Nie mają rodzin, domów.

Przerobili już za granicą adaptację, asymilację, dlaczego mieliby wracać do kraju o wypaczonych, niezrozumiałych mechanizmach społecznych, z niskimi zarobkami i brakiem wyraźnych perspektyw?

 

Europejczycy, mieszkańcy starego kontynentu, dopiero zaczną powoli

mieć świadomość, że migracja jest nieodłącznym aspektem naszych czasów.

Dzisiaj fabryka jest tu, jutro tam.

Za maszynami idzie kadra techniczna a pracownicy niższego szczebla werbowani są w nowym miejscu lokalizacji.

 

Amerykanie z racji rozległości swego państwa ograniczonego dwoma oceanami i słabszymi ekonomicznie sąsiadami, są przykładem jak działa utrwalona od lat migracja " w poszukiwaniu lepszego życia".

Polak może codziennie dojeżdżać do pracy w Niemczech, Amerykaninowi byłoby trudniej mieszkając w jednym stanie, dojeżdżać do pracy do innego stanu. Problem skali.

... widzę, że wybiegasz bardzo daleko do przyszłości :) "Europa Stanów" :wink:

... Amerykaninowi nie jest trudno, mieszkając np w Pennsylvanii, pracować w Maryland :) (analogia Polak - Niemcy) ... to nie o to chodzi (w USA jest to naturalna migracja w jednym kraju, tj mieszkasz w Szczecinie dostałeś lepszą pracę we Wrocławiu),

... pisząc "za chlebem" miałem na myśli "za pracą" ... czyż to nie to samo ? ... poza tym wyjeżdżają również ludzie, nie mogący w Polsce, uzyskać żadnej pracy, za wynagrodzenie które wystarczyłoby na godziwe utrzymanie ich rodzin ... jeżeli ktoś ma problem z zatrudnieniem dobrych pracowników, to chyba poprostu, należy im zaproponować wyższe wynagrodzenie :D

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem raczej na myśli sytuację, gdy Polak może pracować "u Niemca"

po drugiej stronie rzeki, tzn. w granicach standardowego czasu dojazdu do pracy..............

To co w Stanach jest już pewną normą w Europie jest nadal ciekawostką.

 

Problem skali - miałem na myśli porównanie powierzchni Stanow i Europy oraz liczby ludności Stanów i Europy.

Do tego dochodzi zmiana w postaci rozwoju nowych branż przemysłu i ich nowa geografia oraz zmniejszanie poziomu zatrudnienia/ jeden zakład pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może lekko zmienię temat.

Działa komisja bankowa. Jak? Każdy widzi. :cry:

Przewidniczy jej niejaki Zawisza, który co rusz mówi o konflikcie interesów.

 

"Chodzi o powstałą w Zamościu spółkę Eastern Enterprises, którą założyli przed siedmiu laty prawicowi politycy związani ze Zjednoczeniem

Chrześcijańsko-Narodowym. Członkiem rady nadzorczej spółki Eastern Enterprises został wtedy pochodzący z Lublina Artur Zawisza, wówczas działacz ZChN.

 

Jak ujawnił w połowie kwietnia tygodnik "Newsweek", w 2001 r., tuż przed zwycięskimi dla SLD wyborami parlamentarnymi, Poczta Polska zleciła spółce Eastern Enterprises zrobienie dwóch 40-minutowych filmów promujących pocztę.

Pocztą kierował wtedy partyjny kolega Zawiszy Jacek Turczyński. Koszt zamówienia wyniósł 206 tys. zł. 20 tys. zł trafiło do kieszeni Magdy Zawiszy, żony Artura Zawiszy, która przygotowała nowelę i scenariusz do reklamówki. Część pieniędzy z pocztowego kontraktu przekazano Fundacji Rozwoju Komunikacji Społecznej, której prezesem był Zawisza."

 

Ale tu oczywiście żadnego konfliktu interesów nie ma... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma do tego komisja bankowa?

 

Powołajmy komisję ds. Zawiszy!

 

Gdyby sprawy banków były takie czyste, nie byłoby tak wielkiego oporu przed ich prześwietlaniem.

 

Czy wszyscy sędziowie, prokuratorzy i policjanci to ludzie bez skazy?

Czy wszyscy np. księża to ludzie bez grzechu?

Kto grzeszącym księżom dał prawo rozgrzeszania win? Jak tak można?...

 

Tak myśląc można wszystkich wykluczyć ze wszystkiego.

Np. wywalać pracownika, gdy kiedyś w szkole byl nielojalny wobec swego kolegi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...