Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?


jareko

Recommended Posts

Markus, teraz to 80% polaków z łaski pseudo premiera wyladowalo jako zomowcy. I to tylko dlatego, że potrafią krytykować to co im się nie podoba.

Teraz bedzie czas straszenia, obnoszenia się czarna teczką, wrzasków z trybuny partyjnej.

Nie dalo się załatwić po cichu, to może pomoże mu strach.

 

dawno pisałam - zachowują się jak partyjni gensekowie.

Ja tylko czekam jeszcze na:

"My - kobiety polskie ...................." itd.

Pamieta to ktos jeszcze? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

A to by było na tyle w sprawie śledczego Zawiszy:

Natalia Węgrzyn, PAP (aktualizacja 14:45)

 

Leszek Balcerowicz, prezes Narodowego Banku Polskiego, nie zapłaci grzywny za niestawienie się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą. Warszawski sąd okręgowy umorzył sprawę.

 

15 września komisja śledcza ds. banków i nadzoru bankowego przyjęła wniosek o wystąpienie do sądu o ukaranie Balcerowicza za niestawienie się przed nią tego dnia. Wniosek zgłosił Adam Hofman z PiS.

 

Kara dla prezesa NBP mogła wynieść do 3 tys. zł.

 

Balcerowicz, jak sam twierdzi, nie stawił się, bo jego przesłuchanie mogłoby zagrozić niezależności banku centralnego i wartości polskiego pieniądza.

 

W międzyczasie - 22 września - Trybunał Konstytucyjny orzekł, że komisja śledcza nie może wezwać prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) z racji jego funkcji, ponieważ NBP i jego prezes nie podlegają kontroli Sejmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze Ziemkiewicz i Rzepa, sorry, że przydługie..

Do roboty!

 

Kiedy dwóch mówi co innego, czasem znaczy to to samo. Leszek Balcerowicz nazwał przyjęty przez rząd budżet budżetem lekkomyślności, podczas gdy Jarosław Kaczyński o tym samym dokumencie mówi, że jest to "najbardziej prospołeczny" z dotychczasowych budżetów. Obaj mają na myśli to samo: że mając do wyboru zainwestowanie owoców wzrostu albo rozdanie ich na przejedzenie, rząd wybiera to drugie. Tylko że zdaniem pierwszego to głupota, a zdaniem drugiego - zasługa. Obaj mają rację: to, co byłoby zasługą dla Polski, w oczach elektoratu uznane by zostało za zdradę. Elektorat tak wiele i od tak dawna słyszy o swych prawach socjalnych, że święcie w nie uwierzył. Równie święcie jak szlachta wierzyła w złotą wolność, w imię zachowania której złożyła Rzeczpospolitą do grobu.

 

Podobno już dwa miliony Polaków pracują poza granicami naszego kraju. Mimo to bezrobocie nadal wynosi 15 procent. A ja śledzę, jak się żyje znajomym: ten od roku nie może skończyć domu, tamten od miesięcy ma rozwaloną łazienkę, ów nie jest w stanie położyć dachu albo naprawić samochodu, wszystko z tej samej przyczyny - firmy nie mają kim robić, szefowie rozkładają bezradnie ręce, bo pracownicy powyjeżdżali im na Zachód. Na logikę, przy takim bezrobociu powinni być na ich miejsce inni chętni, ale nie ma. Polskim bezrobotnym jest tak dobrze na bezrobociu, że ani myślą iść do pracy. Po co - uczyć się czegoś, wstawać codziennie rano, żeby dostać raptem dwa razy tyle co zasiłek?

 

Jedyna na to rada, słyszę - wpuścić Ukraińców. Bo że można by pogonić do roboty rodzimych leni, choćby poprzez odebranie im wszystkich owych socjalnych przywilejów, nikt nie śmie głośno powiedzieć. Któż by się tak narażał elektoratowi!

 

Policja właśnie zatrzymała organizatora polskich "obozów pracy" we Włoszech i wszyscy domagają się dla niego surowych kar. A ja bym go najchętniej widział w rządzie. Tak! - bo to jedyny od lat człowiek, który zdołał rozpuszczone Peerelem Polactwo zmusić do pracy.

Rafał A. Ziemkiewicz

Coś w tym jest, nie do końca moim zdaniem ale trochę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie że przyznałes że jedyna metoda jak się nie ma konkretów to wycieczki osobiste. Widzisz, tym się różnicie od innych że u was inwektywy, oczernianie i obrzucanie błotem są na porządku dziennym, i nawet się tego nie próbujecie wypierać.

 

Chcesz, masz:

 

Niektórzy żyją w ciągłej obsesji:

 

 

Czyli kłamca/oszczerca, a do tego tchórz?

 

 

 

 

To, że kłamca, zostało udowodnione

 

 

 

A'propos kłamstw, widać niektórym przychodzi to bardzo łatwo. Cóż, przykład idzie z góry.

 

 

 

 

 

 

Skoro już forumowy kłamczuszek poruszył problem akcyzy

 

 

 

 

Niniejszym rezerwuję sobie prawo do nazywania Cię tak w dowolnej chwili, do momentu złożenia przeprosin.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Lewakk, przecież nie pierniczy sam z siebie. On uprawia propagandę sukcesu. Pamiętacie PRL? "To nic, że wszystko podrożało, ale za to lokomotywy staniały." :D :D :D

 

 

 

 

Wygląda na to, że Bogusław pije... za dużo. :D :D :D

 

 

 

 

 

Oto do czego prowadzi polityka rządu. Działacz PiS (jakby nie było inteligentny człowiek) musi wypisywać takie głupoty .

 

Jestem pewny że mtom jest uczciwy i poda dowody że Bogusław to działacz PIS-u, przecież nie rzucałby takich słów na wiatr!!!!!

 

 

 

Czepiasz się jak pijany płota. Jak zwykle.

 

Nie będę odpowiadał na twoje pytania.

 

Oooo, a co się nagle stało? Nie potrafisz wyjaśnić/rozwinąć swoich własnych słów sprzed paru minut?

 

Widzisz, Boguś, ja Cię uczę w ten sposób odpowiedzialności za własne słowa. Skoro z polityków nie możesz brać przykładu... :wink:

 

 

 

Każda sprawa ma zawsze dużo szerszy kontekst. Staram się o tym pamiętać. Nie żyjemy w próżni.

 

Polityka to nie jest zajęcie dla harcerzyków.

 

Również komentowanie polityki...

 

 

 

Polityka to sztuka rzeczy możliwych.

 

Bogusławie, albo się wypłakujesz, albo dostajesz weny i piszesz powiedzmy górnolotnie i o niczym. 8) 8) 8)

 

A gdzie konkrety?

 

Na pytania nie odpowiadasz, bo nie potrafisz, czy też nie chcesz dalej brnąć?

 

 

 

Nadawałbyś się na rzecznika... :lol:

 

 

 

Z dyskusji o Kuroniu, wątpię by kiedykolwiek przeprosili:

 

 

 

 

 

Lewakk, a mówiłam ci już, żeś skończony gnojek?

 

 

 

 

 

 

W tym miejscu użyłbym znacznie mocniejszych słów niż Majka, ale gadać mi się z Tobą już nie chce.

 

Jesteś ........................................... (wpisz sobie najbardziej chamskie określenia jakie przyjdą Ci do głowy)

 

 

 

Lewakk, a mówiłam ci już, żeś skończony gnojek?

 

jaka Ty dzisiaj delikatna jestes Majeczko

 

:D

 

 

 

Majka, olej trolla. Nie karmione zdychają.

 

 

 

 

 

Majeczko. Przesadziłaś, przegięłaś. Ponioslo Cię. :cry:

 

 

 

 

bynajmniej, nazwała rzecz po imieniu i to w baaardzo dyplomatyczny sposób. Ja mam na to cały zestaw bardziej adekwatnych słów, tylko po co jak to mTom powiedział, karmić trolle ? Już raz zrobił z siebie ofiarę naszych prześladowań i nieszczęśnika, któremu to grzebie się w życiu, żenada...

 

 

 

To właśnie o takich smutnych ludziach żyjących w ciągłym negatywiżmie i obsesji pisał Ziemkiewicz:

O takich bowiem przeciwnikach, jakich mają Kaczyńscy, każdy polityk może tylko marzyć. Nie chce mi się mnożyć przykładów skrajnej nierzetelności w komentowaniu spraw publicznych, a niekiedy nawet w informowaniu o nich, stosowaniu podwójnej miary wobec politycznych przeciwników i sojuszników, emocjonalnych manipulacji. Robiłem to już kilkakrotnie i mógłbym oczywiście listę znacznie wydłużyć, bo niemal każdy dzień przynosi nowe exempla, ale ich gromadzenie to praca mało satysfakcjonująca. Dość stwierdzić, że codziennie na licznych lamach i w mediach elektronicznych kipi histeryczna nienawiść do „Kaczorów" granicząca z obsesją. Krytykowane jest wszystko, co tylko z ich strony płynie, niekiedy w taki sposób, że na jednym oddechu używa się argumentów logicznie sprzecznych. A największymi, niewybaczalnymi grzechami nowej władzy są oczywiście bliźniactwo, uroda pani prezydentowej oraz sugerowane podobieństwo do PRL, zwłaszcza w jego wydaniu gomułkowskim.

 

Naciągnięcie prawa okrzykiwane jest jego podeptaniem. Zmiana ustawy niech by i dyskusyjna zamachem na wolność i demokrację. Dyplomatyczna niezręczność urasta do rangi wykluczenia nas ze wspólnoty cywilizowanych państw, a wątpliwa nominacja personalna daje asumpt do ogłaszania, jeśli nie końca świata, to końca Polski na pewno.

Mnogość i emocjonalna siła zarzutów są tak wielkie, że przestają one właściwie funkcjonować jako konkretne sprawy każda z osobna, a składają się na jeden wielki obraz rządów PiS jako nędzy i rozpaczy. Tym samym stwierdzenie, że są to rządy straszne, zgubne dla Polski i w ogóle, staje się aksjomatem.

 

Nie wiem zresztą, czy w ogóle może być inaczej. Histeria raz rozpętana dalej rządzi się swoimi prawami, nikt nad nią nie panuje - nie wiadomo nawet, do kogo kierować przestrogi. A histeria antypisowska jest faktem. Można powiedzieć, że zamiast antypisowskiego spora część naszej elity dostała na punkcie Kaczyńskich i rządzącej koalicji małpiego rozumu.

 

Rafał Ziemkiewicz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus, teraz to 80% polaków z łaski pseudo premiera wyladowalo jako zomowcy. I to tylko dlatego, że potrafią krytykować to co im się nie podoba.

Teraz bedzie czas straszenia, obnoszenia się czarna teczką, wrzasków z trybuny partyjnej.

Nie dalo się załatwić po cichu, to może pomoże mu strach.

 

dawno pisałam - zachowują się jak partyjni gensekowie.

 

Skąd te 80% ?

ze tak się wetnę w dyskusję 8) :wink:

 

 

Skąd te 80% ?

ze tak się wetnę w dyskusję 8) :wink:

To chyba chodzi o ostatnie sondaże w których pis ma 20 kilka procent poparcia.

 

80% :lol: :lol: :lol: miałem tego nie komentować bo to stwierdzenie jest takim dnem intelektualnym że trudno byłoby uwierzyć że ktoś potraktuje to inaczej jako kiepski żart a jednak...

 

Toż takiego absurdu i manipulacji chyba to forum nie widziało....

 

Ciekawe skąd ta pewność??? Skąd te 80%??? A contrario odpowiadając identyczną manipulacją i absurdem można stwierdzić że prawie 70% narodu jest przeciwko rzadom PO w Polsce, bo chyba nikt nie sądzi że wyborcy Samoobrony, PIS-u, LPR, SLD i Korwina Mikkego chcą by w Polsce rządziło PO :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Poszostawiam państwa w tych rozważaniach o 80% intelektualnie to całkowicie pasuje do was.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie politycy, ale dziennikarze o dziennikarzach:

 

 

W programie Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego granice dopuszczalne w medialnym show zostały przekroczone

 

Czwarta władza wkracza do polityki

 

 

Dziennikarze TVN stracili w tej akcji niezależność, zawierając porozumienie z jedną stroną konfliktu, mniej lub bardziej świadomie weszli do gry politycznej

 

Gdyby polityk X pomógł autorom programu telewizyjnego "Teraz my" wcześniej zainstalować kamery TVN w pomieszczeniu, gdzie odbywały się rozmowy Donalda Tuska z Andrzejem Lepperem, komentatorzy polityczni rozważaliby dzisiaj zupełnie inne scenariusze dla Polski. Kwestia przypadku czy wyboru?

 

Tego nie rozstrzygniemy. Wiadomo tylko, że kamera wylądowała w pokoju sejmowym posłanki Renaty Beger, w wyniku czego zawirowała scena polityczna, z której wyłoniła się bohaterka narodowa w bieli, orędowniczka czystości, nowy autorytet moralny - posłanka Renata Beger. Czego dokonała posłanka? W kilku rozmowach oszukała swoich rozmówców. Resztę zrobili dziennikarze i stacja telewizyjna TVN.

 

STANDARDY POLITYKÓW

Nie ma chyba lepszego przykładu na siłę medialnego przekazu, niż wyemitowany w programie "Teraz my" materiał dziennikarski zarejestrowany w hotelu sejmowym - demaskatorskie dzieło spółki autorskiej Andrzeja Morozowskiego, Tomasza Sekielskiego i Renaty Beger. Wkład tej ostatniej był znaczący, współautorstwo scenariusza i perfekcyjne wykonanie. Razem stworzyli prawdziwe dziełko audiowizualne. Polityczny Big Brother.

 

Program - jak to się dziś mówi - był porażający. Kiedy znani z publicznego zatroskania politycy o tych samych sprawach rozmawiają face to face, mrowie przechodzi po plecach. "Zrobimy fundusz, załatwimy stanowisko, pomożemy w sprawach sądowych". Język kolokwialny uwyraźnia stopień demoralizacji klasy politycznej, co najtrafniej ujęła prof. Jadwiga Staniszkis: "Nie chodzi o demoralizację klasy politycznej lewej czy prawej strony, bo to dobrze wiemy, ale o tych polityków, którzy chcieli zmiany, ale wewnętrznie są już do tego niezdolni". Gdzieś po drodze stracili wrażliwość, z hasłami odnowy moralnej sięgają do metod, którymi niegdyś gardzili. Uznali to za konieczność, taka jest polityka, cel uświęca środki.

 

STANDARDY DZIENNIKARZY

A jacy są dziennikarze? Tę samą zasadę dążenia do celu wszelkimi środkami stosują paparazzi, próbując wedrzeć się kamerądo sypialni znanej gwiazdy. Tabloizacja nieubłaganie przenika do całej prasy, znieczula na standardy dziennikarskie, które w naiwny sposób niektórzy próbują jeszcze przekazać młodzieży. W redakcjach panuje ogólne przyzwolenie na zdobycie atrakcyjnego materiału - newsa podnoszącego nakład, słuchalność, oglądalność - wszystkimi dostępnymi środkami. Paparazzi polityczni są dziś elitą dziennikarstwa, a ich techniki wzorem dla młodych. Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski rozszerzają gamę środków pozyskiwania informacji o szczególne prowokacje. Na nich budują cieszący się dużą popularnością dziennikarski show, głównie z udziałem polityków. Lubię te widowiska, jeśli nie przekraczają pewnej granicy. Kiedyś w programie "Prześwietlenie" znanemu posłowi Nowakowi, prowadzącemu w proteście przeciwko korupcji głodówkę, wniesiono w trakcie rozmowy pachnące dania. Dziennikarska prowokacja. Profesor psychiatrii zaproszony do udziału jako obserwator (nieznanego przebiegu zdarzeń na ekranie) pod koniec programu miał wydać opinię na temat zachowania posła. Jako psychiatra. Zaskoczony profesor odmówił. Mimo werbalnej zgody posła Nowaka na tego rodzaju scenariusz. Profesor wiedział, dlaczego ta zgoda nie ma wartości, był wzburzony nieetycznością wyznaczonego mu przez dziennikarzy zadania. Chyba nie byłam jedynym widzem, który poczuł wdzięczność do profesora.

 

SUKCES NIE ZA KAŻDĄ CENĘ

Dziennikarska prowokacja z udziałem pani Renaty Beger budzi chóralny podziw, nawet nieukrywaną zazdrość innych znakomitych kolegów. Morze komplementów płynie z każdego prasowego tekstu. Zapowiedzi najwyższych dziennikarskich nagród za zdemaskowanie obłudy. Wszyscy tę wspólną z panią Beger prowokację dziennikarską traktują jako oczywistość. Pozwolę sobie w tej sprawie mieć inny pogląd. Ważne jest, co się osiąga, ale równie istotne, jak. To się sprawdza w dłuższej perspektywie. "Tu i teraz" rację ma ten, kto osiąga sukces. A wielki sukces lub totalna porażka bywają często kwestią przypadku. "Gdyby na przykład pan Lipiński się zorientował, wziął ten głośniczek, otworzył go, to zaczęłaby się jakaś straszliwa awantura - mówi Andrzej Morozowski Najsztubowi w "Przekroju" - a my bylibyśmy jej negatywnymi bohaterami". No właśnie, kto by im wtedy uwierzył, że mieli dobre intencje, że chcieli pokazać, jak naprawdę wyglądają międzypartyjne negocjacje? Jakby się tłumaczyli ze wspólnych działań z posłanką Samoobrony?

 

Jadwiga Staniszkis zastanawia się nad społecznymi kosztami zachowań polityków, którzy w dobrych intencjach sięgnęli po bardzo niedobre narzędzia. Mnie niepokoją także metody dziennikarskie. Nie chodzi o założenie podsłuchu. W reportażu śledczym, gdy dziennikarz tropi przestępców, zagrożenia społeczne, w myśl kodeksu BBC, po uzyskaniu zgody przełożonego ma do tego prawo. Działa samodzielnie. Na czym polega naruszenie etyki zawodowej w materiale zaprezentowanym w programie "Teraz my"? Tu dziennikarze na wstępie weszli w porozumienie z jedną stroną konfliktu międzypartyjnego. Zwrócili się do Samoobrony, by upolować drugą stronę. A przecież PiS i Samoobrona to byli partnerzy, do których dziennikarz powinien podejść z jednakowym dystansem. Tymczasem prominentny aktywista Samoobrony poseł Maksymiuk przyjął funkcję kierownika produkcji materiału dziennikarskiego, wyznaczył posłankę Renatę, która jeszcze niedawno na łamach prasy publicznie sygnalizowała swoje rozterki związane z wyjściem z Samoobrony. Teraz miała dowieść partyjnej lojalności. Skąd ta zmiana? - to dziennikarzy TVN nie interesuje. Nastawieni są na zapolowanie na PiS, tworzą, można rzec, zespół realizacyjny z politykami Samoobrony. Narada, miejsce zdjęć, z jakiego planu, gdzie ukryć kamerę. Pełna współpraca między politykami Samoobrony a dziennikarzami TVN. Klaps. Na początku trochę kłopotów technicznych, brak obrazu, przyjeżdża technik z TVN, druga rozmowa z obrazem.

 

Posłanka Renata doskonale gra swoją rolę, pyta o wszystko, co może maksymalnie skompromitować rozmówcę. Po każdej sesji nagraniowej rozpiera ją duma, dzwoni z relacjami do redaktorów, otrzymuje pochwały, cały trzydniowy okres zdjęciowy są na gorącej linii. Serial się rozwija. "- A nie chcieliście dalej tego ciągnąć? - pyta red. Najsztub w "Przekroju". - Chcieliśmy, ale baliśmy się, bo dookoła zaczęło się już budować napięcie. Pani Beger była już strasznie nabuzowana i zachwycona. Chciała to skonsumować, pochwalić się i baliśmy się, że za chwilę wszystko się wyda". Kilkanaście godzin później posłanka otrzyma już satysfakcję, wystąpi w wielkim politycznym show na żywo jako bohaterka. "Długo biłam się z myślami - powie - ale zrobiłam to dla Polski, dla czystości mojej ojczyzny" (cytuję z pamięci). Biały żakiet, niewinność, nieskazitelna moralność, bohaterstwo. Następnego dnia nie schodzi z ekranów telewizyjnych. Dziennikarze prześcigają się w porównaniach: Joanna d'Arc, Mata Hari, wielka postać. Bardzo szybko obok bohaterki dnia wyłania się drugi moralny autorytet, triumfujący Andrzej Lepper. Znokautowane PiS kompletnie nie rozumie, co się stało. Porusza się jak w oblężonej twierdzy. Strzela na oślep oskarżeniami. Wszystko na zewnątrz jest wrogie.

 

WSPÓŁPRACA Z JEDNĄ STRONĄ

Gratuluję kolegom z TVN zawodowych osiągnięć i wyjątkowego fartu. Nieczęsto materiał dziennikarski wstrząsa milionami. To niewątpliwy sukces. Czy mają jednak odrobinę świadomości, że przy okazji wykreowali nowy symbol odnowy moralnej - osobę skazaną za oszustwo? Że po SLD i Leszku Millerze, po Jarosławie Kaczyńskim byli trzecim kamieniem milowym, który wprowadził Samoobronę i Andrzeja Leppera na salony, torując temu ostatniemu drogę do prezydentury? Nie zgadzam się z poglądem, że dziennikarz zwolniony jest z myślenia nad tym, co robi.

 

Reasumując, to był przykład pozyskania materiału w sposób naruszający normy zawodowe, ponieważ powstał w wyniku porozumienia dziennikarzy z politykami jednej strony konfliktu. Bardzo niebezpieczna metoda, prowadząca niezauważalnie - jak idealistów z PiS - na manowce. Można stać się więźniem ludzi, których traktuje się jako narzędzie. "Beger była narzędziem" - zatytułował "Przekrój" wywiad z autorami "Teraz my". Czyżby? Może dla niej i Samoobrony TVN była narzędziem? Uzależnienie dziennikarzy od polityków ma różne oblicza. "Jakaś więź się nawiązuje, kiedy się razem pracuje - mówi Andrzej Morozowski. - (...) jako człowiek jest miła i ciepła". "Nawet mi zaimponowała - dodaje Tomasz Sekielski - bo trzeba mieć mocne nerwy, żeby pozwolić zainstalować u siebie w pokoju ukryte kamery i rozmawiać z szefem gabinetu politycznego premiera i nagrywać go, i nie dać tego po sobie poznać".

 

Pozyskana tą metodą wiedza miała jednak ogromną siłę rażenia. Tego znów nie rozumieją politycy PiS, oskarżając w pierwszym odruchu dziennikarzy o dalekosiężne, rozmyślne hamowanie przemian. Wywołuje to zrozumiały protest prawie całego środowiska. (Fatalnie zredagowane oświadczenie kilku członków ZG SDP zostaje wmiecione do oblężonej pisowskiej twierdzy).

 

DZIENNIKARZE W OPOZYCJI

Zaczyna się wojna dziennikarzy z władzą. Trudno w tej napiętej atmosferze znaleźć miejsce na odrębny od obydwu stron pogląd. Jedni i drudzy naruszyli normy. Jedni i drudzy nie chcą się do tego przyznać. Politycy odmawiają uczciwego spojrzenia w zwierciadło nagrań, dziennikarze bagatelizują sposób ich pozyskania. Uciekają od prawdy, że konspiracja z politykami jednej partii podmywa fundamenty rzetelnego dziennikarstwa.

 

W tej akcji dziennikarze TVN stracili niezależność, wchodząc w porozumienie z jedną stroną konfliktu, mniej lub bardziej świadomie weszli do gry politycznej. Przykro mi, ale w tym momencie w kadrach Samoobrony. Od pewnego już czasu spora część dziennikarzy bierze na siebie obowiązki opozycji. Czy w tym przypadku autorami kierowała osobista antypatia, szczególnie Andrzeja Morozowskiego do PiS i generalnie prawicy, czy chęć osiągnięcia sukcesu, jakiego nie miała jeszcze żadna stacja telewizyjna? Tego nie wiem. Dla przeważającej części opinii publicznej są dziś - jak Renata Beger - bohaterami oczyszczającymi Polskę z brudu. I to prawda, że dzięki temu programowi wrażliwość społeczna na łączenie słów z czynami została wzmocniona. Nie mogę jednak uciec od refleksji, że byli też instrumentem w rękach polityków. Ich zamierzenia współgrały z celami partyjnymi Samoobrony i, na tym etapie, Renaty Beger. Gdyby jednak posłanka Renata w rozmowie z ministrem Lipińskim uzyskała pewność, że zostanie wiceministrem, kto wie, czy dziś, trzymając w ręku kamerę TVN, nie udowadniałaby na ekranach Polsatu cynizmu mediów, które szczuły ją przeciwko innym.

 

Proszę mi pozwolić zostać przy anachronicznej zasadzie: cel nie uświęca środków, tak w polityce, jak i w dziennikarstwie.

 

JANINA JANKOWSKA

źródło: http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_061002/publicystyka/publicystyka_a_6.html

 

Tak jak T. Lis wprost napisał że dziś do prezydentury Leppera prowadzi Tusk i PO, tak i mnie nie dziwi stwierdzenie o przyjacielskosci mtoma z Lepper Bogusława, bo może mniej lub więcej świadomie kilka osób na forum w swej obsesyjnej nienawiści do PIS-u a zachwycie nad szarpaniną (do czego wprost się mtom przyznał) krzyku o obronie demokracji i wtrażaniem szacunku dla Joanny d'Arc i jej metod prowadzą Leppera do prezydentury, ale za to niech oni biorą odpowiedzialność. Cieszy że nie tylko Lis odważnie to uświadamia ale w rzeczpospolitej także Pani Jankowska......

 

Przeciwko stanięciu dziennikarzy po stronie Samoobrony i PO, czyli stronniczości mediów podpisali się:

 

Podpisy w kolejności alfabetycznej:

 

Cezary Bielakowski ("Dziennik"), Wojciech Czuchnowski ("Gazeta Wyborcza"), Marcin Dzierżanowski ("Życie Warszawy"), Mariusz Gierszewski (Radio Zet), Cezary Gmyz ("Wprost"), Beata Grabarczyk (Polsat), Maciej Grzmiel ("Tygodnik Tucholski"), Argymir Iwicki ("Czas Chojnic"), Jerzy Jurecki ("Tygodnik Podhalański"), Bertold Kittel ("Rzeczpospolita"), Dominik Księski, (Stowarzyszenie Gazet Lokalnych), Agnieszka Kublik ("Gazeta Wyborcza"), Tomasz Lis (Polsat), Anna Marszałek ("Rzeczpospolita"), Monika Olejnik (Radio Zet i TVN 24), Janina Paradowska ("Polityka"), Grzegorz Pawelczyk ("Życie Warszawy"), Łukasz Perzyna ("Tygodnik Solidarność"), Piotr Piotrowicz (Stowarzyszenie Gazet Lokalnych), Justyna Pochanke (TVN 24), Piotr Pytlakowski ("Polityka"), Ewa Wanat (Radio TOK FM), Jacek Żakowski ("Polityka")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Poszostawiam państwa w tych rozważaniach o 80% intelektualnie to całkowicie pasuje do was.....

 

Podobnie jak Twój naczelny ideolog sam dokonałeś arbitralnej decyzji kto jest bardziej sprawny intelektualnie, a kto nie. Uczeń godzien mistrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Lewakk-u, czy zdajesz sobie sprawę, że kiepsko wykonujesz Swoją pracę na Forum Muratora i nie realizujesz zadań postawionych Ci przez PiS.

Pis „usunął” z mediów takie postacie jak Dorn, Gosiewski, po blamażu z komisją sejmową – Zawiszę, bo doradcy PR wyjaśnili, że każde publiczne wystąpienie tych ludzi odbiera ich partii ileś tam głosów.

Dokładnie tak samo jest z Tobą i bogusławem. Obłudą i manipulacją , tylko odstraszacie wątpiących, a konkurentów utwierdzacie w przekonaniu, jak bardzo Polakom jest nie po drodze z narodowymi-socjalistami.

 

2.

Przeciwko stanięciu dziennikarzy po stronie Samoobrony i PO, czyli stronniczości mediów podpisali się:

 

Podpisy w kolejności alfabetycznej:

 

Cezary Bielakowski ("Dziennik"), Wojciech Czuchnowski ..... Jacek Żakowski ("Polityka")

Kłamstwo w tym wpisie jest znamienne dla Ciebie i twojej formacji politycznej.

Wymienieni dziennikarze którzy jakoby podpisali się przeciw wspieraniu PO w mediach, w rzeczywistości podpisali się pod czymś dokładnie przeciwnym – protestem przeciw SDP(iS) , które nie broniło dziennikarzy przed kalumniami i zastraszaniem przez polityków , a dzisiaj o sobie przypomniało atakując Sekielskiego i Morozowskiego.

 

Oświadczenie

W wydanym 29 września komunikacie Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wyraził swoje stanowisko w sprawie potajemnego nagrania i wyemitowania przez stację TVN rozmów polityków PiS z posłanką Samoobrony. W swoim oświadczeniu SDP jednoznacznie stwierdza, że materiał dziennikarzy TVN Andrzeja Morozowskiego i Tomasza Sekielskiego został przygotowany "w celu propagandowym" i sugeruje, że mogli oni dopuścić się "sprzeniewierzenia podstawowym zasadom misji społecznej" dziennikarstwa.

 

Jednym z głównych, statutowych celów SDP jest ochrona interesów dziennikarzy oraz stanie na straży godności zawodu.

 

Przez ostatni rok przedstawiciele władzy wielokrotnie atakowali media i poszczególnych dziennikarzy. Zarzucano im - nie podając żadnych dowodów - korupcję, związki ze służbami specjalnymi, reprezentowanie niejasnych interesów.

 

Zarząd Główny SDP milczał wobec tych ataków. W ubiegły piątek wydał haniebne oświadczenie, sprzeniewierzając się podstawowym wartościom, na straży których obowiązany jest stać.

 

Świat dziennikarski zapamięta, że w trudnym momencie zmasowanego ataku na media dziennikarska organizacja stanęła po stronie władzy przeciwko niezależnym dziennikarzom. Uważamy, że tym samym Zarząd Główny SDP odebrał sobie legitymację do reprezentowania naszego środowiska i wypowiadania się w jego sprawach.

 

Podpisy w kolejności alfabetycznej:

Cezary Bielakowski („Dziennik”)

Wojciech Czuchnowski („Gazeta Wyborcza”)...

 

3. Zestawianie Samoobrony z PO jest z kolei typowym przykładem manipulacji. SO to przecież wierny sojusznik PiS, które przez blisko rok wyjaśniało, że jest w sojuszu z tą partią, bo przecież jej posłów wybrali ludzie??!! (jak by innych wybierały zwierzęta). Boli was, że to PO jest partią zasadami i z bandytami się nie zadaje.

 

4 .I na koniec nie szermuj cytatami z gazet, bo na każdy Twój fragment, można wkleić kilka innych, odmiennie oceniających zdarzenia polityczne, to tylko zaśmieca forum.

Wkleił kolega agitkę propisową p.Jankowskiej - dla równowagi mógłbym wkleić cały tekst A.Pieczyńskiego z TVN24 w dzisiejszej RZ , ale wystarczy tylko fragment :

Problemem Janiny Jankowskiej jest patrzenie na całą sprawę nie przez pryzmat metody działania dziennikarskiego - choć takie wrażenie chce sprawić - lecz przez pryzmat partyjnych politycznych interesów....

...

Stosując Pani rozumowanie, moglibyśmy zarzucić Pani, że to właśnie Pani, opowiadając się po jednej stronie konfliktu politycznego, popełnia grzech dla dziennikarza niewybaczalny. Bo jeśli pisze Pani, że "część dziennikarzy bierze na siebie obowiązki opozycji", to proszę zadać sobie pytanie: po jakiej stronie się Pani opowiada? I w jakiej sprawie - czy aby na pewno czystości dziennikarskiego warsztatu? Czy może obrony wizerunku konkretnej partii?

Jakie prawo ma Pani insynuować polityczną stronniczość Sekielskiemu i Morozowskiemu, którzy w ostatnich latach pokazali w dziesiątkach materiałów, że są krytyczni wobec władzy, ale nie dlatego, że jest ona takiej czy innej barwy, lecz dlatego, że dziennikarze mają obowiązek patrzeć władzy, przede wszystkim władzy, na ręce....

 

 

Podsumowując, kończ Waść, wstydu oszczędź. Wareczka działał od grudnia do marca. Ty razem z kol.bogusławem pracujecie w tym wątku już chyba z 5 miesięcy.

Wystarczy.

NaPiSzcie coś Siebie... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując, kończ Waść, wstydu oszczędź. Wareczka działał od grudnia do marca. Ty razem z kol.bogusławem pracujecie w tym wątku już chyba z 5 miesięcy.

Wystarczy.

NaPiSzcie coś Siebie... 8)

 

 

No to wilcza nagrabiłeś sobie :) teraz to Tobie przypadnie rola ogarniętego obsesją, ziejącego nienawiścią histeryka :) No i iloraz Twojej inteligencji pewnie też zostanie odpowiednio skomentowany :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha! :D :D :D

Wilcza, teraz ataki skupią się na Tobie. No chłopie... moje wyrazy uznania. 8) 8) Ciekawe kiedy zostaniesz nazwany "przyjacielem Leppera", albo padnie twierdzenie, że "Twój udział w tym wątku jest służbowy" (oba boguslaw). Cytatów z inwektywami lewakka nie podaję z tej prostej przyczyny, że tych przydługich postów zwyczajnie nie da się czytać. :D :D

 

Zastanawiałem się kiedy pojawią się pierwsze przecieki z nowej czarnej teczki Maciarewicza?

Właśnie są:

 

W związku z doniesieniami "Gazety Polskiej", że sekretarz programowy TVN Milan Subotić współpracował z WSI, szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński zwrócił się do zarządu TVN o dokładne wyjaśnienie sprawy.

 

Się TVN naraziło...

Co to za dziwaczne myślenie? Piętnuje się nie tego, który zawinił, ale tego, który jego niegodziwość nagłośnił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13.03.2006:

kiepskiego Strongmena nam dzisiaj podesłali...

Była juz Szczuka, teraz jakieś Centrum i Inicjatywa 33 ? :o za MR....

... czeski film

 

... po raz setny Lewandowski z Piskorskim :roll:

 

Chyba zasługujemy na kogoś z wyższej półki :evil: ?

 

......

 

no i Wareczka zawieruszył się gdzieś 30 marca,

 

..... a już 26 kwietnia rozpoczął aktywną działaność propagandową Bogusław, 3 dni później wsparty przez Lewakk-a

 

Znamienny jest ostatni tydzień, gdy zaczęła się afera z Tasmami Prawdy, zwroccie uwage na ilosc i kolejnosc wpisow boguslawa i lewakka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilcza, swego czasu czytałem analizę na ten temat. Podobno fora internetowe to dobre miejsce do agitki. Tam gdzie mieszkam na lokalnym forum doszło już do tego, że niektórzy kompletnie się z tym nie kryją.

 

Ciekawe czy znów usłyszę o swoim służbowym udziale we wątku? Cóż, w psychologii nazywa się to projekcją... 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam to za pewnik. :-?

I polecam Ziemkiewicza. W pełni oddaje mój ogląd tego co ostatnio.

Jak w "Operetce"

 

"Jak w "Operetce"

Wy się bijecie tylko o pieniądze, a my o honor!" - miał powiedzieć brytyjski oficer schwytanemu francuskiemu korsarzowi. Na co korsarz: "I owszem, każdy się bije o to, na czym mu zbywa". Minister Giertych, zastępując w lekturach Gombrowicza Sienkiewiczem, kieruje się podobną logiką.

 

Niech szkolna dziatwa czyta o tym, czego w realnym życiu spotkać nie ma szansy: o przywódcach, co byli "nie z soli ani z roli", o bohaterach oddanych ojczyźnie, o rycerzach bez skazy i honorze.

 

A gombrowiczowskiej pokraczności mamy wokół siebie dosyć i coraz więcej. Wymieńmy tylko wydarzenie, które jego sprawcy ochrzcili pompatycznie "taśmami prawdy". Prowokacja dziennikarska należy do zawodu i ani myślę jej potępiać, lecz kiedy odzywa się po niej chór polityków zachowujących się tak, jakby nigdy w życiu nie targowali się o żadne stanowiska dla siebie, swoich krewnych i znajomych, to już mamy niezłą groteskę. A to przecież dopiero początek. Działacze PSL, PSL!, okazują się tak zniesmaczeni myślą, że można poparcie dla rządu uzależniać od stanowisk, że zrywają negocjacje koalicyjne, cichcem ogłaszając otwarcie konkursu ofert. Prezes "wkręconej" partii, zamiast uczciwie przeprosić, odpowiada przemówieniem utrzymanym w tonie gierkowskiej propagandy sukcesu, insynuacjami pod adresem dziennikarzy i stwierdzeniem, że kto nie z nim, ten ZOMO. Awansowana pośpiesznie na autorytet moralny posłanka z wyrokiem za fałszowanie podpisów składa demonstracyjnie doniesienie do prokuratury, choć nie potrafi sama powiedzieć, jaki paragraf naruszył minister, słuchając jej żądań bez obrzydzenia. Jej szef, gdy mu spadły sondaże, z dnia na dzień zamiast wyborów domaga się "porozumienia narodowego". A poseł Kalisz opowiada, że w ZOMO rzucało się kamieniami. Widać oberwał, bo chyba nie chce sugerować, że był po tej stronie, która rzucała.

 

Nieodparcie kojarzy mi się to z "Operetką" i nie znajduję lepszego komentarza niż słowa jednego z jej bohaterów:

 

"Rzyg, rzyg!"

Rafał A. Ziemkiewicz

Lubię Gombrowicza. Osmieszał bezlitosnie takie pozy jakich mamy wokoło na pęczki, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Lewakk-u, czy zdajesz sobie sprawę, że kiepsko wykonujesz Swoją pracę na Forum Muratora i nie realizujesz zadań postawionych Ci przez PiS.

Pis „usunął” z mediów takie postacie jak Dorn, Gosiewski, po blamażu z komisją sejmową – Zawiszę, bo doradcy PR wyjaśnili, że każde publiczne wystąpienie tych ludzi odbiera ich partii ileś tam głosów.

Dokładnie tak samo jest z Tobą i bogusławem. Obłudą i manipulacją , tylko odstraszacie wątpiących, a konkurentów utwierdzacie w przekonaniu, jak bardzo Polakom jest nie po drodze z narodowymi-socjalistami.

 

Po 1 masz na pewno rację, choćby dlatego że nie pracuję tu na forum w przeciewieństwie do niektórych 7 dobowych (nawet cało niedzielnych), może dlatego żaden PIS nie musi mnie usuwać.

 

Z Twoim językiem pełnym oskarżeń, epitetów trudno dyskutować. Ten język niewątpliwie do Ciebie pasuje, a jeśli wyborcom bliżej do takiego słownictwa trzeba uszanować demokrację i jej wybory.

 

1. Lewakk-u, czy zdajesz sobie sprawę, że kiepsko wykonujesz Swoją pracę na Forum Muratora i nie realizujesz zadań postawionych Ci przez PiS.

 

 

Oto do czego prowadzi polityka rządu. Działacz PiS (jakby nie było inteligentny człowiek) musi wypisywać takie głupoty .

 

Mtom i Wilcza75 stwierdzili że wykonujemy pracę na rzecz PIS (jako działacze PIS) podobnie jak Bogusław który już oświadczał, nie jestem pracownikiem, ani członkiem PIS, ani nie mam nic wspólnego z PIS...

 

Jestem pewny że mtom i wilcza75 jako ludzie uczciwi i prawdomówmi udowodnią że mówią prawdę!!!!!

 

 

2.

 

Kłamstwo w tym wpisie jest znamienne dla Ciebie i twojej formacji politycznej.

Wymienieni dziennikarze którzy jakoby podpisali się przeciw wspieraniu PO w mediach, w rzeczywistości podpisali się pod czymś dokładnie przeciwnym – protestem przeciw SDP(iS) , które nie broniło dziennikarzy przed kalumniami i zastraszaniem przez polityków , a dzisiaj o sobie przypomniało atakując Sekielskiego i Morozowskiego.

 

 

MAsz rację dziennikarze nie podpisali się wprost przeciwko PO i Samoobronie (przepraszam za to nieprawdziwe stwierdzenie), a "że materiał dziennikarzy TVN Andrzeja Morozowskiego i Tomasza Sekielskiego został przygotowany "w celu propagandowym" i sugeruje, że mogli oni dopuścić się "sprzeniewierzenia podstawowym zasadom misji społecznej" dziennikarstwa."

 

TVN twierdzi że jest apolityczny i nie stoi po żadnej stronie, materiał z Begerową jednoznacznie postawił dziennikarzy po jednej ze stron barykady, tym razem po stronie PO i Samoobrony przeciwko PIS-owi i właśnie to jest ""sprzeniewierzenia podstawowym zasadom misji społecznej" co niestety jak stwierdza T. Lis i Jankowska i Tusk i TVN prowadzą Leppera do prezydentury dla mnie jest to obawa, jesli inni nie chca tego widzieć to ich problem.

 

Jeśli wilcza uważasz inaczej niż Olejnik, Lis i inni podpisani w proteście to to Twoje zdanie, ja jednakze jestem przeciwnikiem aą tak jednoznaczemu ""sprzeniewierzeniu podstawowym zasadom misji społecznej"

 

 

3. Zestawianie Samoobrony z PO jest z kolei typowym przykładem manipulacji. SO to przecież wierny sojusznik PiS, które przez blisko rok wyjaśniało, że jest w sojuszu z tą partią, bo przecież jej posłów wybrali ludzie??!! (jak by innych wybierały zwierzęta). Boli was, że to PO jest partią zasadami i z bandytami się nie zadaje.

PO ma naczele człowieka z zasadami który przegrał 2 razy wygrane wybory, to niespotykany precedens chyba w dziejach historii, ponadto spotyka się w nocy z Lepperem do czego nawet politycy PO sie przyznają.

Cieszy nadal Twój szacunek wobec PO, nawet gdy w programie u Lisa wzajemnie adorują się z Lepperem.

Nie boli mnie nic w PO, mam wielu przyjaciół tam, pracuje z PO-owcem, to są tacy sami ludzie jak Ci z PIS-u Samoobrony, czy bezpartyjni.

 

 

 

 

4 .I na koniec nie szermuj cytatami z gazet, bo na każdy Twój fragment, można wkleić kilka innych, odmiennie oceniających zdarzenia polityczne, to tylko zaśmieca forum.

Wkleił kolega agitkę propisową p.Jankowskiej - dla równowagi mógłbym wkleić cały tekst A.Pieczyńskiego z TVN24 w dzisiejszej RZ , ale wystarczy tylko fragment :

Problemem Janiny Jankowskiej jest patrzenie na całą sprawę nie przez pryzmat metody działania dziennikarskiego - choć takie wrażenie chce sprawić - lecz przez pryzmat partyjnych politycznych interesów....

...

Stosując Pani rozumowanie, moglibyśmy zarzucić Pani, że to właśnie Pani, opowiadając się po jednej stronie konfliktu politycznego, popełnia grzech dla dziennikarza niewybaczalny. Bo jeśli pisze Pani, że "część dziennikarzy bierze na siebie obowiązki opozycji", to proszę zadać sobie pytanie: po jakiej stronie się Pani opowiada? I w jakiej sprawie - czy aby na pewno czystości dziennikarskiego warsztatu? Czy może obrony wizerunku konkretnej partii?

Jakie prawo ma Pani insynuować polityczną stronniczość Sekielskiemu i Morozowskiemu, którzy w ostatnich latach pokazali w dziesiątkach materiałów, że są krytyczni wobec władzy, ale nie dlatego, że jest ona takiej czy innej barwy, lecz dlatego, że dziennikarze mają obowiązek patrzeć władzy, przede wszystkim władzy, na ręce....

 

 

Oczywiście w dyskusji o Sekielskiem i Morozowskim najlepiej zacytować A.Pieczyńskiego z TVN24 na pewno podejdzie do tego obiektywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No to wilcza nagrabiłeś sobie :) teraz to Tobie przypadnie rola ogarniętego obsesją, ziejącego nienawiścią histeryka :) No i iloraz Twojej inteligencji pewnie też zostanie odpowiednio skomentowany :D

 

Ha ha! :D :D :D

Wilcza, teraz ataki skupią się na Tobie. No chłopie... moje wyrazy uznania. 8) 8) Ciekawe kiedy zostaniesz nazwany "przyjacielem Leppera", albo padnie twierdzenie, że "Twój udział w tym wątku jest służbowy" (oba boguslaw). Cytatów z inwektywami lewakka nie podaję z tej prostej przyczyny, że tych przydługich postów zwyczajnie nie da się czytać. :D :D

.

 

13.03.2006:

kiepskiego Strongmena nam dzisiaj podesłali...

Była juz Szczuka, teraz jakieś Centrum i Inicjatywa 33 ? :o za MR....

... czeski film

 

... po raz setny Lewandowski z Piskorskim :roll:

 

Chyba zasługujemy na kogoś z wyższej półki :evil: ?

 

......

 

no i Wareczka zawieruszył się gdzieś 30 marca,

 

..... a już 26 kwietnia rozpoczął aktywną działaność propagandową Bogusław, 3 dni później wsparty przez Lewakk-a

 

Znamienny jest ostatni tydzień, gdy zaczęła się afera z Tasmami Prawdy, zwroccie uwage na ilosc i kolejnosc wpisow boguslawa i lewakka

 

13.03.2006:

kiepskiego Strongmena nam dzisiaj podesłali...

Była juz Szczuka, teraz jakieś Centrum i Inicjatywa 33 ? :o za MR....

... czeski film

 

... po raz setny Lewandowski z Piskorskim :roll:

 

Chyba zasługujemy na kogoś z wyższej półki :evil: ?

 

......

 

no i Wareczka zawieruszył się gdzieś 30 marca,

 

..... a już 26 kwietnia rozpoczął aktywną działaność propagandową Bogusław, 3 dni później wsparty przez Lewakk-a

 

Znamienny jest ostatni tydzień, gdy zaczęła się afera z Tasmami Prawdy, zwroccie uwage na ilosc i kolejnosc wpisow boguslawa i lewakka

 

Wilcza, swego czasu czytałem analizę na ten temat. Podobno fora internetowe to dobre miejsce do agitki. Tam gdzie mieszkam na lokalnym forum doszło już do tego, że niektórzy kompletnie się z tym nie kryją.

 

Ciekawe czy znów usłyszę o swoim służbowym udziale we wątku? Cóż, w psychologii nazywa się to projekcją... 8) :lol:

 

 

W końcu Grzesiu jest tak podobny do naszego ulubieńca z pis'u, że pewnie stara sie na nim wzorować :wink:

 

Tia, wcalę się nie zdziwię gdy na dniach ukaże nam się nowe wcielenie naczelnego agitatora "IV minus 1/2 RP"

 

dodajmy jeszcze "gnojownice" "................. wpisz każdy chamski tekst" w ramach uszanowania Kuronia :lol: :lol: :lol:

 

 

Styl, czar, szyk, język, kultura, wychowanie, umiejętność dysputy, merytoryka nazwałbym "Majową" to wszystko ich łączy i własnie dlatego w jednym bardzo zgadzam się z mtomem "opozycja jest beznadziejna"..... a Ziemkiewicz to skwitował krótko "małpi rozum"....

 

p.s. 80% to HIT :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostawiam państwa ulubione tematy w jedynym dla was znanym poziomie dyskusji....., także dalsze rozważania o 80% (a zapewne wkrótce 90%, 99,99% jak za starych dobrych czsasów) niech pozostaną dalszą inspiracją....

 

Przejdę do mojej ulubionej gazety dzięki której zbieram Cuda JPII, zawsze zadziwiała mnie dewocyjność wyborczej, jej wieloletnie czynem i literą wspieranie ideii JPII choćby jego postawy w sprawach aborcji, antykoncepcji, eutanazji, a nie tylko wejścia Polski do UE, to i nie ma hipokryzji w sobotnich dodatkach w wyborczej.....

 

 

Ideowy monopol "Gazety Wyborczej" został przełamany. Jej głos jest nadal ważny, ale dziś to jeden z kilku w debacie publicznej

 

Utrata rządu dusz i wściekłość "Gazety"

 

Myślący inaczej dawniej byli "oszołomami", potem - "publicystami prawicowymi". A ostatnio stali się - "publicystami wspierającymi PiS"

 

Gazeta Wyborcza" od początku istnienia jasno okazuje swoje sympatie polityczne, prawie zawsze opowiada się za kimś i przeciw czemuś. Przez lata otwarcie wspierała jedną partię, przekazując - jako wydawnictwo - nawet pieniądze na jej fundusz wyborczy. Zawsze ma polityków, którym wybacza więcej, inicjatywy polityczne, które wspiera. Zawsze ma też przeciwników, których zwalcza. Polityczna walka od lat była ulubionym zajęciem "Gazety". Tak rozumie ona swoje posłannictwo i redaktorom z Czerskiej trudno zrozumieć, że misję dziennikarską można także pojmować inaczej. Trudno jej też zaakceptować, że to nie jej środowisko trzyma rząd dusz i nadaje ton publicznej debacie.

 

Przez ostatnie kilkanaście lat w Polsce obowiązywał bowiem jeden język i jeden pogląd. Wszyscy ci, którzy ośmielali się mieć inne zdanie na temat kierunku zmian w Polsce po Okrągłym Stole, odsądzani byli od czci i wiary. Ton nadawany przez "Gazetę" przez lata absolutnie dominował w polskich mediach. Podobna retoryka obowiązywała w dziennikach, tygodnikach, stacjach radiowych i telewizyjnych. Pamiętam, kiedy kilka lat temu - za czasów świętej pamięci Macieja Łukasiewicza - pracowałem w "Rzeczpospolitej", próbowała ona dość nieśmiało, ale jednak przełamać ten monopol idei. Mówiło się wtedy, że "Rzepa" może i ciekawa, ale robi się niebezpiecznie "tendencyjna" albo "prawicowa". "Tendencyjna", czyli inna niż "Wyborcza".

 

Bo "Gazeta" jest obiektywna. Myślący inaczej dawniej byli "oszołomami", potem - "publicystami prawicowymi". A zupełnie ostatnio - "publicystami wspierającymi PiS". Oczywiście dziennikarze "Gazety" nigdy nie byli ani "lewicowi", ani nawet "liberalni". Byli po prostu uczciwi, rzetelni i zdroworozsądkowi.

 

Od pewnego momentu ideowy monopol "Gazety" został przełamany. Pojawiły się nowe tytuły prasowe, przestrzeń debaty znacznie się poszerzyła, telewizja publiczna, choć nadal dość mocno męczona przez polityków, jednak staje się coraz bardziej otwarta. Głos "Wyborczej" jest wciąż ważny, ale dziś to jeden z kilku w debacie.

 

Utrata rządu dusz wywołuje u redaktorów "Gazety" wściekłość. Wobec osób, które uznaje za swoich przeciwników ideowych, wytaczają najcięższe działa. Nie przebierają w słowach.

 

Piotr Stasiński, słysząc w telewizyjnym studiu opinie całkowicie sprzeczne ze swoimi, wygłaszane przez Tomasza Sakiewicza z "Gazety Polskiej", nie polemizuje z nimi spokojnie, ale wściekle ryczy: "Pan jest lizusowskim dziennikarzem!". I oskarża rozmówcę o chodzenie na pasku Prawa i Sprawiedliwości.

 

Konkurencyjny (także ideowo) "Dziennik" stał się na łamach "GW" - "wydawanym przez niemiecki koncern "Der Dziennikiem"".

 

Piotr Skwieciński, kiedy wybrano go na szefa PAP, został określony przez dziennikarkę "Gazety" jako dziennikarz "prawicowy, a nawet ultraprawicowy". W tekście zasugerowano, że pod jego rządami agencja będzie sprzyjała w wyborach samorządowych PiS. Mimo że kiedy kilka lat wcześniej Skwieciński był szefem redakcji krajowej PAP, a potem zastępcą redaktora naczelnego agencji, nigdy nie padł pod jego adresem nawet cień zarzutu o stronniczość.

 

Kiedy za rządów Jana Dworaka telewizyjną "Panoramą" zaczął kierować Kuba Sufin, "Wyborcza" napisała, że to wynik porozumienia z PiS, bo Sufin jest - jakby inaczej - "prawicowym publicystą". Sęk w tym, że nikt nie pamięta, by Sufin kiedykolwiek zajmował się jako autor publicystyką. A do TVP przyszedł prosto z TVN 24, o czym oczywiście "Gazeta" się nie zająknęła.

 

Kiedy Paweł Lisicki został redaktorem naczelnym "Rzeczpospolitej", "Gazeta" wyciągała mu nieustannie, że ma "propisowskie" poglądy i że dostał tę robotę, bo jest rzekomo człowiekiem PiS. Napisała, że to zmiana nagła i niespodziewana, choć jej redaktorzy doskonale wiedzieli, że Lisickiego wybrała kilka miesięcy wcześniej znana międzynarodowa firma doradztwa personalnego, która pracowała na zlecenie koncernu Orkla, a nie Prawa i Sprawiedliwości. Redaktorzy "Gazety" znają powody, dla których nastąpiła zmiana na tym stanowisku, ale o nich nie wspominają.

 

W ubiegły piątek dziennikarz "GW" Adam Leszczyński - podpisany nie tylko nazwiskiem, ale i tytułem "Gazeta Wyborcza", co, jak rozumiem, jest sygnałem, że reprezentuje stanowisko redakcji - opublikował tekst, w którym stworzył listę dziennikarzy "popierających PiS".

 

Znalazłem się tam w gronie kolegów, których niezwykle cenię (m.in. Zaremba, Lisicki, Semka), więc z jednej strony jestem dowartościowany. Problem w tym, że nie zajmuję się "popieraniem PiS". I uważam takie stwierdzenie za insynuację. Niezależność jest w moim zawodzie wartością najcenniejszą.

 

Niezależność - co być może redaktorowi "Gazety" w głowie się nie mieści - nie oznacza bowiem braku poglądów czy posiadania wyłącznie poglądów odpowiadających linii "GW".

 

Zresztą gdyby ktoś uważnie przeczytał moje teksty, wiedziałby, że niektóre pomysły PiS uważam za dobre, niektóre za fatalne, ogólnie ich dorobek jako rządzących - za dość mizerny. Jest za to prawdą, że nie uczestniczyłem w stadnym, dość bezmyślnym ataku dziennikarzy na PiS, jaki odbył się po zakończonej rok temu kampanii wyborczej. Uważałem to za dość jałowe zajęcie. I w dużej mierze niesprawiedliwe.

 

Domyślam się, że redaktorom "Wyborczej" trudno to zaakceptować, bo stali na czele tej antypisowskiej batalii. Rozumiem, jak trudno pogodzić się im z bolesnym faktem, że pogląd na świat największej gazety w Polsce nie jest jedynym możliwym i że zdanie odmienne ma nie tylko rację bytu, ale jego wygłaszanie nie musi być podyktowane chęcią "wsparcia" albo "uwalenia" kogoś.

 

Adam Leszczyński napisał, że moi koledzy i ja wypowiadaliśmy się w sprawie afery teczkowej, "żeby zmniejszyć uderzenie politycznej bomby", czyli aby wspomóc w jakiś sposób PiS. To insynuacja. Dla dziennikarza to zarzut ciężkiego gatunku, choć domyślam się, że kolegom z "Gazety" trudno to zrozumieć. Oczekuję przeprosin.

 

IGOR JANKE, publicysta tygodnika "Wprost

http://rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_061003/publicystyka/publicystyka_a_7.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednim dobraniem cytatów można obronić każdą tezę i nie będę się teraz wdawał w polemikę nad tym co powiedział ten czy tamten dziennikarz, natomiast chciałem zwrócić uwagę na dwie rzeczy.

 

1. Gdy Pan Premier zwołał w Gdańsku wiec poparcia dla samego siebie to nikt mu w tym nie przeszkadzał. Zjechali się jego zwolennicy, poklaskali, pokrzyczeli, bo takie prawo demokratycznego państwa, po czym w spokoju rozjechali się do domów.

Na najbliższą sobotę PO przygotowała demonstrację/wiec przeciwko PiS. Oczywiście PiS i LPR nie potrafią uszanować tego co zostało uszanowane w Gdańsku i muszą wpieprzyć swoje trzy grosze robiąc kontr-manifestację i wiec. Idę o zakład, że w sobotę na ulicach Warszawy pojawią się dzielni, łysi wychowankowie Romana Giertycha z MW.

 

2. Lewakk, Bogusław ....... nie wnikam na ile wierzycie w to co piszecie, ale czy naprawdę jesteście przekonani że swoimi argumentami zdobędziecie nowych zwolenników PiS ? Czy tak trudno Wam zauważyć że jesteście odosobnieni na tym Forum ? Czy tak trudno zrozumieć, że nie jesteśmy otumanieni "wrażą" propagandą, ale jest tu specyficzna grupa ludzi którzy swoją ciężką pracą stworzyli i tworzą swoje domy, którzy w procesie budowy muszą podejmować setki racjonalnych decyzji i którym nie można sprzedać byle bzdetu tylko dlatego, że jest ładnie opakowany.

 

P.S. A może byś się pochwalił swoimi osiągnięciami budowlanymi. Jakie technologie wybrałeś ? Jak sprawdziły Ci się ekipy ? Chętnie o tym poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Lewakk, Bogusław ....... nie wnikam na ile wierzycie w to co piszecie, ale czy naprawdę jesteście przekonani że swoimi argumentami zdobędziecie nowych zwolenników PiS ? Czy tak trudno Wam zauważyć że jesteście odosobnieni na tym Forum ? Czy tak trudno zrozumieć, że nie jesteśmy otumanieni "wrażą" propagandą, ale jest tu specyficzna grupa ludzi którzy swoją ciężką pracą stworzyli i tworzą swoje domy, którzy w procesie budowy muszą podejmować setki racjonalnych decyzji i którym nie można sprzedać byle bzdetu tylko dlatego, że jest ładnie opakowany.

Bogusław ponoć na priva dostaje masowo głosy poparcia. :D :D

Ale coś w tym jest Markus... to nie to forum, nie te argumenty, efekt dokładnie odwrotny (jak widać). A jak brak efektu to się ludzi zaczyna oskarżać, że są tu służbowo. Chyba, że chodzi tylko o zrobienie wrażenia, że nawet wśród budowlanców, jakby nie było klasy średniej, może nawet takiej upper middle class :wink: , są także popierający PiS?

 

Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski urządzili wczoraj wieczorem pokaz tendencyjnego dziennikarstwa najgorszego sortu. W swoim programie "Teraz my" dokonali publicznej egzekucji posła PiS Jacka Kurskiego. Poniżyli go i wdeptali w ziemię, przy gromkim aplauzie publiczności.

(...)

Rozmowa z każdą sekundą stawała się coraz ostrzejsza, argumenty zastępowano sloganami, a w powietrzu zaczęły fruwać obelgi. O dziwo, autorzy programu zapędzili Kurskiego do narożnika. Poseł, chyba po raz pierwszy w życiu, wyglądał jak zraniony pitbull. Andrzej Morozowski brylował, wrzeszcząc na Kurskiego, robiąc srogie miny i głośno śmiejąc się ze swoich bon motów. Sekielski musiał go uspokajać: "Daj spokój, Andrzej, daj spokój. Nie warto". Zgromadzeni w studiu TVN widzowie oszaleli z radości.

 

Kurskiego pobili jego własną bronią? :o :o :o

Świat staje na głowie. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...