Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?


jareko

Recommended Posts

Prezydent boi się przegrzania gospodarki Polska gospodarka rozwija się w tempie prawie 6 proc. głównie dzięki konsumpcji oraz inwestycjom. Na nadmierny optymizm konsumpcyjny w społeczeństwie zwrócił uwagę nawet prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie dla TVP 1.

 

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,3832447.html

 

5% i już przegrzewamy? Drugi Balcerowicz nam rośnie. :wink: :wink:

 

No chyba, że do prezydenta dotarło, że niebawem gospodarka zwolni i ten szuka już wytłumaczenia - zaraz będzie mowa o planowanym schłodzeniu, o planowanym zwolnieniu. A wszystko to dzięki geniuszowi ekonomicznemu Lecha Kaczyńskiego... 8) :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Jak myslicie, dlaczego pis ma taka krótką ławkę?

Na prezia NBP wręcz łapanka.

Efekt?

Wahnięcie kursów .....oby chwilowe,

.. tu ludziska z kredytami bywają.....

:-? :-? :-?

no ale miejsce dla Kazia sie zrobi.......

:roll:

 

Dropsiak czy Ty w ogóle wiesz co piszesz??? Czy jak zwykle piszesz dla samego pisania, ja rozumiem że nienawidzisz, ale aż tak chrzanić????

 

Czy Ty naprawdę sądzisz że kursy zależą od nominacji na szefa NBP???

 

Może jeszcze kursy walut całej Europy i USA zależą od Skrzypka???:):):)

 

OJ Drops Drops...

 

Co do faktów, w ostatnich dniach na wartości traciły forint, czeska korona, i inne waluty na rynkach wschodzącycyh.... było to spowodowane sytuacją w USA mówi Rafał Benecki, ekonomista ING Bank.... w USa maleje prawdopodobienstwo obniżek stóp procentowych, więc waluty takich krajów jak Polska bedą się osłabiać....

 

 

Co zreszta jest dobrą wiadomością dla polskich eksporterów... ale wiadomo za wszystko winni są Kaczyńscy.... :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mtom Ty jesteś lepszy jak mityczne Radio Tirana, znane z manipulacji, przekłamań, Ty identycznie codziennie na forum odprawiasz prasówkę, stałą nagonkę, zawsze wyszukujesz posty nieprawomyślne politycznie, dzień w dzień od miesięcy, tylko Ciebie nie ruszył okres Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra, w niedziele po rodzinach polityków pojedziesz, zachwyt i szacunek budząc innych forumowiczów.... Radio Tirana....

 

ilość przekłamań w ostatnim roku jest przerażająca, na każdej byle jak otwartej stronie, chyba tylko Ty pobiłeś Dropsiaka w czarnowidztwie smutnych ludzi....

 

ale pozostaje pytanie czy Ty w ogóle wiesz co piszesz??? Czy wiesz po co piszesz??? Czy można aż tak kłamać?? Aż tak myslić się???

 

Wyobraźmy sobie że mtom kilka razy prorokował że cena benzyny i na wiosnę 2006 i na nowy rok 2007 będzie kosztowała 5 zł oczywiście z powodu okrutnego rządu....

 

... szef Samoobrony powiedział, że ..... optymalny kurs złotego to 4,5 zł za euro.

hmmmm... , ciekawe co myśla czytając powyższe PiSo-Samoobronni kredytobiorcy. Oczywiście mający kredyty w walutach. Jak im zadłużenie wzrośnie o 15-20% to też będzie wina PO?

 

Ciekawe co myśli o takim pomyśle ogół społeczeństwa, które kupuje benzynę, jak ta wzrośnie prawie do 5 zł za litr.

Wtedy Lepper upomni się o większe dopłaty dla rolników. I już będzie miał wdzięczny elektorat. W tym szaleństwie jest metoda.

Tylko dlaczego naszym kosztem? :evil:

 

Co ciekawe towarzystwo wieszczyło za Lepperem Euro po 4,50...

 

 

przypomnijmy fakty benzyna z 4.50 spadła na 3.70

(ale oczywiście spadki cen benzyny to wina obniżki cen na rynkach światowych, ale wzrosty cen benzyny to wina Kaczyńskich)

 

a Euro spadł0, a złoty się umocnił co chyba cieszy wszystkich budujących na kredyt i euro z początkó rządów PIS spadło z 4,5 na 3,8...

 

oczywiście mtom w inym miejscu wieszczył za Kaczyńskich upadek polskiej waluty i tragedie polskich kredytobiorców...

 

inny przykład mijania się z prawdą

Majka, tyle, że obecnie od tych 10% były dwa wyjątki:

1. Jak sprzedawałaś po 5 latach od momentu jak kupiłaś, nie płaciłaś podatku.

2. Jak deklarowałaś, że przeznaczysz otrzymaną kwotę na cele budowlane, to też nie płaciłaś.

Stąd też większość ludzi tego podatku nie płaciło.

 

a fakty:

- podatku nie zapłaci osoba, która sprzeda podarowany bądź odziedziczony dom lub mieszkanie nie wcześniej niż po pięciu latach, "licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie" tej nieruchomości.

 

- podatku nei zapłącik osoba, która była zameldowana w otrzymanym mieszkaniu na pobyt stały przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy przed datą sprzedaży

http://dom.money.pl/wiadomosci/artykul/jak;uniknac;podatku;od;sprzedazy;mieszkania,28,0,209948.html

 

a więc zwolnienie z podatku jest znacznie szersze...

 

no gdyby jeszcze dodać udane mtomowe pozbycie z dyskusji ku radości moderatora Ckwadrata i Bogusława...., no bo ile razy Bogusław miał prosić mtoma o merytoryczą dyskusję a nie ciągłe wmawianie przez mtoma innym udziału służbowego, nie wspomnę o rzekomym przypuszczeniu że Bogusław to Lewakk (jak to Luc i Mtom ogłosiliu że wiedzą kim jest Bogusław:))

 

ale na szczęście dobrze że mtom szczerze przyznał że po prostu nie wie co pisze, nie wie co robi. ale dużo zabawy przynosi, czego mu życzę na najbliższy rok który tu ciężko pracowicie spędzi...

 

 

 

Co najwyżej demencja mnie dopadła i nie pamiętam co wklejam. 8) 8) 8)

 

 

Pozdrawiam smutnych ludzi i życzę wiary że w Polsce nie jest tak źle... a sobie życzę koalicji PO z PIS....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że prezydent dołącza do smutnych ludzi i zaczyna się bać o polską gospodarkę. I ma rację. Bez reform ("Mamy inne priorytety niż gospodarka" - J. Kaczyński) nie ma co liczyć na 10% zdrowego wzrostu PKB... Do prezydenta po prostu dotarło, że spowolnienie zbiegnie się z wyborami, a może nawet reelekcją. :wink:

 

Ale widzę, że nawet zaprzyjaźnieni z kancelarią ekonomiści twierdzą to co ja: L. Kaczyński=L. Balcerowicz. :wink: :lol: :lol: :lol:

Prezydent w swojej wypowiedzi zachował się jak wytrawny makroekonomista. Jakby to powiedział Leszek Balcerowicz czy Andrzej Sławiński, to wszyscy byśmy się zgodzili - mówi Wiśniewski. Podobnie uważa Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.

 

 

Minister edukacji Roman Giertych chce, żeby Senat znalazł w budżecie dodatkowe pieniądze na podwyżki dla nauczycieli.

 

W projekcie budżetu na 2007 r. Sejm zapisał już na nauczycielskie podwyżki prawie miliard złotych. Teraz budżetem zajmuje się Senat i Giertych chce, by dołożył mu jeszcze 500 mln zł. - Wystarczy jeden telefon premiera i pieniądze się znajdą - mówił wczoraj. Jeśli nie, zapowiedział, że poda się do dymisji.

 

Trzymamy za słowo, panie ministrze... :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam smutnych ludzi i życzę wiary że w Polsce nie jest tak źle... a sobie życzę koalicji PO z PIS....

 

Lewakk, po raz pierwszy pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Po tym, co ostatnio liderzy Platfory i jej lokalni aparatczycy zrobili z Rokitą oraz po tym jak odsunęli Saryusza-Wolskiego,widać, że w PO liczy się już tylko wiernopoddaństwo Tuskowi. Wartościowi ludzie są upokarzani i odsuwani od realnej władzy w partii.Ja sobie koalicji z tym, co z PO zostało, czyli Tuskowym kadłubkiem nie życzę. Nelly jasno dała do zrozumienia,dokąd tapartia zmierza i co należy zrobić. Czego wszystkim uczciwym jej członkom i sympatykom życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myslicie o aferach przykoscielnych??

Mnie zastanawia fakt, skąd Gazeta Polska ma te przecieki. I to, że nikt w zasadzie o ich źródła nie pyta. Jakoś tak wszyscy przyjmują, ze GP ma i już.

Czy to Antoś?? :roll:

 

Mnie też interesuje, skąd i jakie mieli materiały do pierwszej publikacji (tej z grudnia). No bo skąd mieli te, które opublikowali w czwartek w Internecie sprawa jest oczywista. Wystarczy sprawdzić jedną, powszechnie dostępną datę (wykonania fotokopii akt). Interesujące jest też to, czy są jeszcze w posiadaniu nieznanych do tej pory materiałów dotyczących współpracy abp.Wielgusa z SB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lewakk, po raz pierwszy pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Po tym, co ostatnio liderzy Platfory i jej lokalni aparatczycy zrobili z Rokitą oraz po tym jak odsunęli Saryusza-Wolskiego,widać, że w PO liczy się już tylko wiernopoddaństwo Tuskowi. Wartościowi ludzie są upokarzani i odsuwani od realnej władzy w partii.Ja sobie koalicji z tym, co z PO zostało, czyli Tuskowym kadłubkiem nie życzę. Nelly jasno dała do zrozumienia,dokąd tapartia zmierza i co należy zrobić. Czego wszystkim uczciwym jej członkom i sympatykom życzę

 

Ckwadrat to że raz się ze mną raz nie zdodzisz mi nie przeszkadza, tu potrzeba ludzi chcących rozmawiać, a nie uprawiać propagandę codzienną Radia Tirana w stylu M i D....

 

Wiesz ponad rok temu to było marzenie koalicja PO i PIS, niestety jak już dziś wiadomo ze strony PO to nigdy nie było możliwe, słusznie pisze Zarzeczny że Tusk przegrał wszystko, ale każda jego przegrana popycha go do coraz większego szaleństwa...., czy w ciągu ostatniego roku z jego ust usłyszeliśmy choć jedną kontruktywną propozycję..???

 

Przypomnijmy drogę Tuska..., zamknięcie KLD, podzielenie UW, usunięcie Płażyńskiego, Olechowskiego, Gilowskiej, Nelly Rokity, szokiem jest wypychanie Rokity a teraz Syryusza-Wolskiego.... to już nie jest PO partia szerokiego centrum liberalno-konserwatywnego wobec której miałem dużo nadzieji, to już tylko kadłubowa partia wodzowska a w zasadzie dryfująca resztka wiernopodańcza w kierunku lewicy.... co zresztą czytając tutejsze forum uszczęśliwi wielu w myśl linii programowej, nieważne jak nieważne z kim byle usunać Kaczyńskich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewakk, po raz pierwszy pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Po tym, co ostatnio liderzy Platfory i jej lokalni aparatczycy zrobili z Rokitą oraz po tym jak odsunęli Saryusza-Wolskiego,widać, że w PO liczy się już tylko wiernopoddaństwo Tuskowi. Wartościowi ludzie są upokarzani i odsuwani od realnej władzy w partii.Ja sobie koalicji z tym, co z PO zostało, czyli Tuskowym kadłubkiem nie życzę. Nelly jasno dała do zrozumienia,dokąd tapartia zmierza i co należy zrobić. Czego wszystkim uczciwym jej członkom i sympatykom życzę

Zgadzam się z ckwadratem. :o :o :o

Nie podoba mi się to co wyprawia Tusk.

Staje coraz bardziej podobny do J. Kaczyńskiego. Otacza się miernymi, ale wiernymi (pisał o tym Ziemkiewicz w kontekście PiS). Wartościowi ludzie odchodzą. Jeszcze trochę, a nie będę już widział żadnej róznicy pomiędzy PiS a PO.

Tobie, ckwadrat powinno się to jednak podobać... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz to co mnie martwi - pomimo doskonałej koniunktury i włączenia do budżetu wpływów z UE... deficyt budżetowy praktycznie nie maleje.

Za to:

1. zwiększane są przywileje branżowe i socjalne

2. rosną obciążenia podatkowe

3. kontynuowane jest upartyjnianie spółek skarbu państwa

4. reforma podatkowa odłożona została na następną kadencję

5. zwiększane są wydatki na administrację

6. zwiększane są uprawnienia urzędników państwowych (patrz US)

7. prywatyzacja została wstrzymana

 

Decyzje polityczne działają na gospodarkę z pewnym opóźnieniem. Spośród krajów regionu rozwijamy się stosunkowo wolno, a już pojawiają się głosy (prezydent Kaczyński), że gospodarkę należy schładzać.

 

Władzę powinna cechować zapobiegliwość, a nie skłonność do wpadania w huraoptymizm. Ten, którego doświadczamy dodatkowo wynika z ignorancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trochę, a nie będę już widział żadnej róznicy pomiędzy PiS a PO.

Tobie, ckwadrat powinno się to jednak podobać... 8)

 

Mtom, czy Ty kiedykolwiek pozbędziesz się pisania personalnego??? Nie potrafisz napisac postu bez złośliwości????

 

Już Ci się Bogusława udało pozbyć pisząc dziesiątki razy że jego udział w wątku to praca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz to co mnie martwi - pomimo doskonałej koniunktury i włączenia do budżetu wpływów z UE... deficyt budżetowy praktycznie nie maleje.

Za to:

1. zwiększane są przywileje branżowe i socjalne

2. rosną obciążenia podatkowe

3. kontynuowane jest upartyjnianie spółek skarbu państwa

4. reforma podatkowa odłożona została na następną kadencję

5. zwiększane są wydatki na administrację

6. zwiększane są uprawnienia urzędników państwowych (patrz US)

7. prywatyzacja została wstrzymana

 

Decyzje polityczne działają na gospodarkę z pewnym opóźnieniem. Spośród krajów regionu rozwijamy się stosunkowo wolno, a już pojawiają się głosy (prezydent Kaczyński), że gospodarkę należy schładzać.

 

Władzę powinna cechować zapobiegliwość, a nie skłonność do wpadania w huraoptymizm. Ten, którego doświadczamy dodatkowo wynika z ignorancji.

 

RAdio Tirana i codzienny poranek....

 

Mtom czy Ty to skąś kopiujesz czy naprawdę sam to wymyślasz 8) 8) 8) trudno uwierzyć że Ty tym codziennie żyjesz...., choć skoro nawet w okresie Swiąt Bożego Narodzenia i Sylwestra nie potrafiłeś przestać być smutnym człowiekiem to i pewnie 2007 będziesz pisał swoje 8)

 

1) przywileje branżowe a owszem PO zgodnie z obietnicą wyborczą i słowem honoru zapewniło partiom w imię taniego państwa finansowanie z budżetu....

2) http://emerytury.wp.pl/POD,1,a,2,b,0,wid,8626018,wiadomosc.html?rfbawp=1164965125.540&ticaid=1300c

3) dopiero co na forum i w mediach były teksty że PIS ma za krótką łąwkę i zbyt powoli obsadza swoimi firmy państwowe...

4) właśnie miesiąc temu wyszedł Dz. U. z podatkami 18% i 32% co ciekawe planowane za obecnej kadencji sejmu, ale przecież manipulowanie i mylenie się to norma u Mtomusia...

5) to prawda

7) no rzeczywiście PIS nie prowadzi tak szybko prywatyzacji jak Lewandowski i NFI.... skutki tej szybkości do dziś opisywane w raportach NIK i alfabetach afer...

 

Kaczyński chce gospodarke zwalniać, niesamowite bierze przykład z BAlcerowicza któremu bardzo udanie udało się schłodzić gospodarkę najszybcije wtedy rozwijającą się w ciągu ostatnoich 16 lat.... może mtom przypomnisz jak w tym wątku nazwałeś Balcerowicza....

 

Mtom nikt tu nie wpada w huraoptymizm, ale ty wpadłeś w zupełnie odwrotny stan, który pomieszany z jadem i nienawiścią doskonale pasuje do codziennej audycji Radia Tirana... tak smutnego człeka nie widziałem, że aż żal.... może spójrz czasem za okno, zobacz święcące słońce, wcale nie ma gradu i ataku szarańczy z powodu rządów Kaczyńskich i PIS...., może jednak nie jest tragedią jak Nefer powiedziałą że akcyza na auta spadła...., może po prostu jest OK....

 

np.:

http://www.stat.gov.pl/wyniki_wstepne/wyn_i_zatrud/2006/10/index.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum jest jeden osobnik broniący Listkiewicza, musi być szczęśliwy, PZPN, KOrupcja i Listkiewicz mają się swietnie...., nie będzie reformy jak w PZS, nie będzie odwołania identycznego jak Biesiady, pewnie nie będzie i mistrzostw w Polsce i medalu jak u siatkarzy, za to cały układ będzie miał się nadal świetnie....

 

 

Zarzeczny: Józek, nie daruję ci tej nocy!

 

 

Świat ma dwóch papieży. Jeden swe owieczki chroni, inny rzuca wilkom na pożarcie. Joseph Blatter i Joseph Ratzinger.

 

Jeden rządzi futbolem, drugi Kościołem, a gdyby ktoś pytał cóż to za dziwaczne porównanie - informuję, że futbol to też religia. No, o sprawach wiary zamilczę, poza uznaniem dla mediów. To one decydują już o obsadzie nawet kościelnych stanowisk i naprawdę nieodległa to chwila, gdy papieża - zamiast konklawe - wybierać będzie Janina Paradowska na przykład, a wierni wypowiedzą się w audiotele i zagłosują na INTERIA.PL. XXI wiek!

 

Joseph Ratzinger przegnał swego ulubieńca i obłożył anatemą. Zupełnie inaczej jest w świecie piłki. Tutejszy papież, Józek Blatter, swe owieczki broni jak Jaruzelski komunizmu, a Kaczyński Narodowego Banku. Zamiast obłożyć klątwą Listkiewicza - pozwolił mu na wczorajszy ingres, czyli panowanie przez kolejne dwa lata.

 

Który papież postąpił bardziej racjonalnie? (Pomijając fakt, iż w kwestiach wiary obowiązuje nas katolików od jakiegoś półtora tysiąca lat dogmat o papieskiej nieomylności) Każdy będzie miał inne zdanie zapewne, poza oczywistą zgodą, że FIFA to jednak mafia, a jego ludzie mafiosi.

 

Byłem na tym wczorajszym ingresie Listkiewicza i zetknąłem się z interesującą opinią. Ryszard Czarnecki z "Samoobrony" rzekł, że ten Blatter jest niegłupi wcale. "On wie, że wystarczy wyjąć jedną cegiełkę ze swojej budowli, a wszystko runie!". Hm, czy Watykan o tym nie pomyślał? Ale Ryszard miał więcej trafnych spostrzeżeń, czego dowód dał za chwilę: "A czy pan wie, że Samoobronie po seksaferze przybyło w sondażu aż trzy procent?". Hm, wiem nawet jak to wyjaśnić, ale się wstydzę...

 

Tak więc Listkiewicz za zgodą swego bossa ocalał, choć ze zjazdowej trybuny mocno wygrażał mu minister Lipiec. Zasugerował nawet, że niektórzy siedzą wprawdzie w fotelach delegatów, ale rychło mogą siedzieć gdzie indziej. Nie było to roztropne - czemu tego samego nie powiedział pan dzień wcześniej pani Otylii, gdy odbierała nagrodę dla najlepszego sportowca Polski? Tchórz obleciał? Groźby tylko pod publiczkę? Ja bym już wolał, żeby Lipiec zaczął budować te dwa stadiony, które obiecał. Jak chce, żeby traktować go serio.

 

Zjazd PZPN przypominał stare bolszewickie zloty - głosowali jak chcieli, a wybrali kogo trzeba. Szczęśliwy Listkiewicz niestety wiele się nie zmienił. Wyznał mi na przykład, że musi odpocząć i dobrze, że kadra wkrótce leci do Hiszpanii, to się zabierze. I z trudem wysłuchał rady, że lepiej może jakby choć raz wypoczął za własne pieniądze. No i dość zawile (dłubiąc w nosie, jak to on) zaczął tłumaczyć, że jakby teraz odszedł, to nikt poważny nie zgodzi się przyjść na dokończenie kadencji na rok ( hm, ja bym się zgodził). A wtórował mu wspomniany Czarnecki. Że Reagan, najlepszy amerykański prezydent (ten co to obiecał zniszczyć Imperium Zła i słowa dotrzymał!) po pierwszym roku rządów miał ledwie 20 procent poparcia...

 

Takie to były zjazdowe pogawędki. Tomaszewski grzmiał, że PZPN to agenci i komuchy (słusznie, wczoraj spotkałem byłego prezesa, pułkownika z IV Departamentu MSW, tego od zwalczania kleru - może to on prowadził "Greya", pomyślałem?). A poseł Wójcik przypomniał, żeby oddać Legii tytuł mistrza Polski '93 (czyli oddać jemu, taki adwokat we własnej sprawie). Mecenas Stanek, ten co na początku bronił "Fryzjera" zanim mu nie zabronili, wyznał, że sędziowie i działacze przyznają się do wszystkiego i śpiewają jak Pavarotti, ale z jedną dziwną prawidłowością. Mianowicie kantowali przed 2003 rokiem, kiedy kantowanie było najzupełniej w świetle prawa legalne i tu prokuratura ma problem. Ho, ho, to już wiecie czemu PZPN bezczelnieje z każdym dniem?

 

Pozostanie Listkiewicza u władzy to bezsens. Polska piłka nigdy nie ruszy w górę z tym tabunem emerytów, choćby z Portugalią wygrała i na wyjeździe. Ale futbolowy papież Blatter nie rzuca swych owieczek wilkom na pożarcie, a polskich gazet nie czyta. Arcybiskup Wielgus tak miłosiernego szefa nie miał. I może dlatego, jak donosi watykański wywiad, dziś rano nucił sobie przy goleniu: "Józek, nie daruję ci tej nocy!".

 

Paweł Zarzeczny

http://sport.interia.pl/felietony/zarzeczny/news/zarzeczny-jozek-nie-daruje-ci-tej-nocy,855180

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lipiec zmienił zdanie. Zmienił też taktykę. Porozumiał się z Listkiewiczem. Ten drugi tryska humorem i prorokuje - Chciałbym jeszcze jako szef związku przeżyć dwie miłe chwile. Po pierwsze cieszyć się z przyznania Polsce organizacji finałów mistrzostw Europy w 2012 roku, a po drugie być świadkiem awansu Polski do finałów mistrzostw Europy w 2008 roku.

 

Brawo Lipiec, dogadał się z aferzystą... :evil:

 

 

Skrzypek, omc prezes NBP, stwierdził, że będzie niezależny. :lol: :lol: :lol: :lol:

Tymczasem intelektualny tuz PiS w dziedzinie ekonomii Mech stwierdził:

 

Prawo i Sprawiedliwość w programie gospodarczym postulowało, aby polityka pieniężna stanowiła pozytywny element polityki gospodarczej prowadzonej przez rząd w celu ograniczenia bezrobocia, powstrzymania kryzysu demograficznego i kryzysu finansów publicznych oraz pobudzenia inwestycji i stabilnego tempa wzrostu gospodarczego. Zasadniczym wymogiem było obniżenie realnych stóp procentowych, przeciwdziałanie aprecjacji złotego oraz rezygnacja z restrykcyjnego podejścia do likwidowania inflacji. Niezależna, stabilna polityka pieniężna miała sprzyjać eksportowi, a obniżone stopy procentowe - inwestycjom. Te dwa czynniki stanowić miały fundament wzrostu gospodarczego, który bezpośrednio miał się wiązać ze wzrostem zatrudnienia.

 

Skrzypek otrzymał więc od swoich szefów (od których jest niezależny) pierwsze zadanie bojowe - zwiększenie dzietności w Polsce poprzez manipulowanie stopami procentowymi... :lol: :lol: :lol: :lol:

Chociażby jakieś pozory starali się zachować. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mnie to wcale nie dziwi?

 

Prezydentowi wadzi fontanna

 

3,5 mln zł chce wydać Kancelaria Prezydenta na remont pałacowej fontanny, prawie drugie tyle na chodniki i lepszy system ochrony, informuje "Metro". - Trzeba poprawić prestiż gmachu i jego wygląd - uznała ekipa Lecha Kaczyńskiego.

 

Raptem rok temu - między wyprowadzką Aleksandra Kwaśniewskiego a zamieszkaniem Lecha Kaczyńskiego - pałac przeszedł generalny remont. Prace pochłonęły 6,7 mln zł. Najwyraźniej przez ten czas gmach popadł w ruinę, bo za podobną kwotę - 6,6 mln zł - zaplanowano kolejny lifting prezydenckiej siedziby.

 

Na co pójdą pieniądze? - W znacznej części będą to wydatki na remonty związane z eksploatacją budynków - mówi Marcin Rosołowski z Kancelarii Prezydenta. Ale nie tylko. Choć plan remontów czeka jeszcze na zatwierdzenie, to w pierwszej kolejności przebudowana zostanie przypałacowa fontanna. Wokół niej położona ma być nowa kostka chodnikowa, a na jezdniach wylany asfalt. Całość za blisko 3,5 mln zł. Co jeszcze? - W pałacu zostanie odmalowany korytarz na pierwszym piętrze wraz z holem. Za milion złotych - przybliża pracownik pałacu.

 

To nie koniec wydatków. Prezydent planuje wprowadzić nowe zabezpieczenia. W tym roku za ok. 600 tys. zł przygotowana zostanie dokumentacja unowocześnienia systemów alarmowych. Po jej opracowaniu za ponad pół miliona złotych Kancelaria zamierza kupić nowe bramki pirotechniczne oraz przenośny detektor materiałów wybuchowych. Lech Kaczyński uznał też, że inwestycji wymaga jego rezydencja w Lucieniu. Niezbędna okazała się nowoczesna sala konferencyjna, której koszty budowy oszacowano na milion złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym święte słowa Ziemkiewicza:

 

Balcerowicz nie odchodzi na długo

 

Wbrew uporczywie upowszechnianemu stereotypowi Okrągły Stół nie był przejawem dobrej woli komunistów, ale desperacką próbą ratowania ich władzy w obliczu nieuchronnej gospodarczej katastrofy.

 

W wielu miejscach plan zawiódł, jednak główne zamierzenie - przerzucenie w oczach społeczeństwa winy za gwałtowne obniżenie poziomu życia, bankructwa zakładów pracy, utratę oszczędności i bezrobocie na opozycję - udało się doskonale. Zręczna socjotechnika komunistów i bratobójcza wojna w obozie "Solidarności" sprawiły, że człowiek, który na świecie postrzegany jest jako ten, który Polskę podniósł z upadku, w samej Polsce okrzyczany został tego upadku sprawcą.

 

W roku 1989 obóz solidarnościowy nie miał ani założeń głębokiej reformy, ani ludzi mogących ją przeprowadzić. Balcerowicz należał do grupy młodych ekonomistów, którzy dzięki funkcjonowaniu w oficjalnym życiu PRL zyskali możliwość zapoznania się z doświadczeniami reaganomiki i thatcheryzmu, z dorobkiem triumfującej wtedy w świecie chicagowskiej szkoły ekonomii. Były to prądy obce wielu krajowym ekonomistom, także tym sympatyzującym z "Solidarnością".

 

Dlatego krytyki pod adresem Balcerowicza płynęły nie tylko ze strony populistów. Ale choć część z nich można uznać za celne, łączyła je jedna zasadnicza słabość: brak kompleksowej propozycji alternatywnej. Rozpaczliwa łapanka na "anty-Balcerowicza", której świadkami byliśmy w ostatnich miesiącach, zakończona nominacją dla odległego od spraw polityki pieniężnej urzędnika, stanowi dobitną kompromitację nie tylko PiS, ale wszystkich, którzy latami skandowali ku uciesze gawiedzi, że "Balcerowicz musi odejść". Kiedy odchodzi - nie ma go kto zastąpić.

 

Obciąża się Balcerowicza winą za wszystkie niedociągnięcia transformacji gospodarczej, także za te, na które nie miał wpływu albo których dokonano wręcz wbrew niemu. Jednak historia zapewne oceni go jako jednego z najbardziej dla Polski zasłużonych patriotów swoich czasów.

 

Balcerowicz nie jest zręcznym politykiem. Niestety, komunikacja polityka z wyborcą nie przypomina komunikacji między profesorem a studentem. Ale i w tej dziedzinie trzeba odnotować jego szczególną zasługę. Jako polityk i jako prezes NBP Balcerowicz zawsze walczył o budowanie mocnych, niezależnych instytucji życia publicznego, kierujących się jasnymi i niezmiennymi regułami. To różni go od niemal wszystkich politycznych graczy skupionych na poddawaniu instytucji publicznych swoim wpływom i obsadzaniu ich swoimi ludźmi.

 

Leszek Balcerowicz odchodzi z NBP z dużym kapitałem zaufania i znaczącym dorobkiem. Jako wytrawny ekonomista nie zadowoli się raczej złożeniem tego kapitału na niewielki procent w banku pamięci. Nie wiadomo jeszcze, w jakie przedsięwzięcia - poza pracą naukową - go zainwestuje, ale można wierzyć, że będą one korzystne dla Polski.

 

Będą podwyżki dla nauczycieli. Podobno Giertych wynegocjował dodatkowe 0,5 mld za popracie Skrzypka. Co ciekawe pieniądze te będą pochodziły z zysku jaki wypracował... NBP. :D 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z cyklu tanie państwo znaczy belejakie / pow.Olejniczak/:

Brakuje pieniędzy dla nauczycieli? Ale za to są dla wicepremierów, ministrów i całej armii rządowych urzędników. Łącznie pobrali z państwowej kasy prawie 10 mln. zł. Tyle wyniosły premie dla notabli za ostatni kwartał ubiegłego roku.

 

Co miesiąc kilkanaście tysięcy zł pensji i jeszcze co kwartał nagroda. I to bez względu na zasługi. Ministrowie jak jeden mąż dostali pod koniec ubiegłego roku po 1500 zł premii. Nawet jeśli nic nie robili lub wsławili się tylko wpadkami i skandalami - i tak odebrali nagrody.

 

Na liście nagrodzonych nie zabrakło Rafała Wiecheckiego z LPR, ministra gospodarki morskiej. Na swoim koncie nie ma żadnych sukcesów i tylko jedną ustawę przepchniętą przez Sejm. Ale premię i tak skasował. To samo Jerzy Polaczek, minister transportu. W tym roku wybuduje zaledwie 6 kilometrów autostrad. Za to przy kasie ręka nawet mu nie drgnęła - wziął 1500 zł nagrody......

dziennik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zaczęło się - "niezależny" kandydat, a raczej już prezes NBP obiecał:

 

Jeszcze przed głosowaniem, na porannym posiedzeniu Samoobrony, zapewnił, że być może zgodzi się na uwolnienie części rezerw walutowych. LPR zasugerował zaś, że nie będzie spieszył się do euro. To bardzo niebezpieczne obietnice - mówią ekonomiści.

 

- Jeżeli tak rzeczywiście powiedział, nie byłoby to dobre - skomentował główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak. Pomysł odkładania przyjęcia wspólnej waluty uznał za niekorzystny dla gospodarki, natomiast próbę podnoszenia popytu poprzez uwolnienie rezerw za nierealną. - Stan rezerw powinien być dopasowany do potrzeb państwa. Służą one zapewnieniu stabilności finansowej, a nie na przykład do budowania autostrad - tłumaczy Jankowiak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może i Marcinkiewicz by się nadał na wakat metropolity.. ? :roll: :evil:

[oczywiście jak się Roman z Jędrkiem zgodzą :lol:]

 

 

 

Dekalog dla nowego prezesa NBP

Puls Biznesu

 

Ekonomiści i analitycy ułożyli dekalog dla Stanisława Skrzypka. Jeśli nowy szef banku centralnego będzie się ich trzymał, katastrofa nam nie grozi.

 

Oto przykazania:

 

1. Pamiętaj, że podstawowym Twoim obowiązkiem jest dbanie o stabilność cen i wartość pieniądza.

 

2. Wbij sobie do głowy, że inflacja jest ważniejsza niż widzimisię i doraźne interesy nawet najważniejszych głów w państwie.

 

3. Nie zaczynaj pracy od czystek kadrowych. Poznaj współpracowników, oceń i doceń ich doświadczenie oraz kompetencje...

 

4. ...a jeśli już ludzi wymieniasz, kluczem merytorycznym, a nie politycznym masz się kierować.

 

5. Każdy krok w NBP opieraj na filarach niezależności, przejrzystości, wiarygodności i merytoryczności. Taką obietnicę dałeś publicznie.

 

6. Uważaj na słowa i pamiętaj, że jedna nieprzemyślana wypowiedź może spowodować gigantyczną panikę na rynkach finansowych, a w konsekwencji uderzyć boleśnie w całą gospodarkę. Jeśli nie wiesz, co powiedzieć - milcz.

 

7. Słuchaj Rady Polityki Pieniężnej, nie lekceważ głosu doradców...

 

8. ...sam też się ucz. Uzupełnij wiedzę z zakresu teorii ekonomii i polityki pieniężnej.

 

9. Nie zmarnuj dorobku naukowego banku centralnego, rozwijaj jego dział analiz, uważany za najpoważniejszy i najsilniejszy w Polsce.

 

10. Zmień numer komórki, nie dawaj go ani premierowi, ani prezydentowi, by uchronić siebie (i rynek) od nacisków.

 

Wypowiedzi analityków znajdziecie Państwo w dzisiejszym numerze "Puslu Biznesu"

 

info >>> stąd

 

 

 

"If I were a rich man,

Ya ha deedle deedle, bubba bubba deedle deedle dum.

All day long I'd biddy biddy bum.

If I were a wealthy man"

 

 

...da capo senza fine...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...