Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?


jareko

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

To wszystko wrogie działania PO w celu zdyskredytowania PiS-u !!!

 

:p

 

 

Ponury, pytanie tylko co bedzie jak po kolejnych wyborach braciszkom też nie spodobaja się wyniki??? Wszak społeczeństwo /vel ciemna masa/ jest przypadkowe jak raczyła ocenić drzewiej pewna działaczka. Kto pamieta tę panią_ :roll: :roll: :roll:

Ja pamiętam... Halina Nowina-Konopczyna z ZChN [a ktoś pamięta rozszyfrowanie tego skrótu ? :wink:]:

 

"O prawie do przerywania ciąży nie może decydować przypadkowe społeczeństwo"

Halina Nowina-Konopczyna, "Wprost", 01.07.2002

 

Pewnie ma decydować doradca [doradczyni ?] premiera, której głównymi predyspozycjami do pracy w rządzie zdaje sie być to, iż "[...] jest dobrą katoliczką, matką trojga dzieci i potrafi to połączyć z aktywną działalnością publiczną i pracą ".

Amen.

 

 

Co będzie Dropsiak ? Powtórka z rozrywki. Tylko jeszcze nie wiem z którego roku.

Może dla uczczenia zbliżającego się wielkimi krokami 80-lecia taka powtórka ? :o

 

 

http://img451.imageshack.us/img451/3307/angoracover6iu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ja pamiętam... Halina Nowina-Konopczyna z ZChN [a ktoś pamięta rozszyfrowanie tego skrótu ? :wink:]:

(....)

 

Pewnie ma decydować doradca [doradczyni ?] premiera, której głównymi predyspozycjami do pracy w rządzie zdaje sie być to, iż "[...] jest dobrą katoliczką, matką trojga dzieci i potrafi to połączyć z aktywną działalnością publiczną i pracą ".

Amen.

(...)

Jak może ktos nie znać tego skrótu!!!! Wszak, jak tu ktos kiedys wyliczył, to obecnie

/oprócz Niesiołowskiego - odszczepieńca :)/ partia władzy. Z premierem na czele zresztą.

Co do doradczyni, to wiesz zapewne musiała zrównoważyć w rzadzie zbyt energiczną Kluzik Rostkowską,, która odważyła się mieć swoje zdanie. Inne niz ojciec dyrektor.

:o :o :o

[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak dla uspokojenia atmosfery .... :lol:

 

Myślę, że cytowanie wszelakich źródeł, od Naszego Dziennika po GW, Rzepe, itp, świadczy tylko i wyłącznie dobrze o nas wszystkich. I nie ma znaczenia "pochodzenie ideologiczne" źródła informacji tylko treść tej informacji.

 

Największym nieszczęściem naszej polityki jest to, że każda partia (no prawie każda :wink: ) nie do końca odpowiada marzeniom. Ideałem byłoby wyjąć z każdej po kawałku i skleić nowy twór. Niestety tak się nie da. Kolejnym problemem jest totalne pomieszanie pojęć co jest prawicą, a co jest lewicą. Wszystkie dotychczasowe tzw. prawicowe rządy (w tym PiS) w sferze ideologii faktycznie mieściły sie po prawej stronie, ale gospodarczo były zwykle jeszcze bardziej na lewo niż SLD. SLD ideologicznie mieściło się na lewo, ale gospodarczo skręcało w prawą stronę. Natomiast PO pod względem gospodarki najbardziej skręca na prawo, natomiast ideologicznie (mimo pielgrzymek i siostry prawie zakonnej Hanki G-W) mieści sie dzieś pomiędzy centrum i lewicą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewątpliwie wiekszośc ostatnich ruchów PO ma pokazać jak silnie związana jest partia z kościołem,.. pielgrzymki, śluby, rekolekcje, Odnowa w Duchu Św., Opus Dei... ruchy te pokazuja że nawet ZCHN przy nich to harcerzyki.... ciekawe jest to co zobaczyłem że PO i jej posłowie są już synonimem skrajnego fundamentalizmu katolickiego, antytolerancyjnego...

 

z wywiadu z znanym aktorem w GAli (dla odmiany niepolityczne pismo)

 

"Czy z tego powodu, że ktoś jest żydem, blondynem, pedałem trzeba go nienawidzieć i eksterminować? Bo tylko takie pytanie moge zadać, nie ma innego ....CZy robię komus krzywdę. Czy deprawuje dzieci, jak mi ciągle wmawia Stefan Niesiołowski I LPR i cala reszta prawdziwych polaków?"

 

CZy jednak pokazując jaka to PO jest antyhomoseksualna (wyczyny Grobelnego w Poznaniu), antyaborcyjna, prokościelna... zyska w Polsce wyborców?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ja dobrze rozumuje , bo mi wychodzi ze w przypadku nowych wyborow, nastepny sejm ma 4 mce na przyjecie budzetu, liczone od daty

przedlozenia projektu - czyli do 31.01.06

 

To sobie siedze spokojnie bo termin przekroczony zanim sejm wybrany i mozna go rozwiazac jeszcze przed wyborami - co powtarzane w nieskonczonosc pozwoli nam miec sejm z glowy na zawsze :)

Boleje jedynie nad ewentualna utrata becikowego...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ciwkawostką jest że wiele osób zapewniało o pewnej koalicji PIS z Samoobroną i jakos do niej nie dochodzi....

 

swoją drogą, wszyscy UD, KLD, SLD, PSL, AWS, UW, SLD (z podkreśleniem partii powtarzających się, reguluja nasz kraj, aż dziw że dziż na forum mówi się o deregulacji... ciekawe dlaczego/???

 

wareczka, wczoraj w panoramie usłyszałam jak J. kaczyński mówi, że jednak będzie ta koalicja :o może pomożesz nam zrozumieć................

 

a tak na temat regulacji państwa, to chyba zwolennicy PiS'u powinni coś powiedzieć. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na to co się dzieje mam wrażenie, że polityk nie jest tylko zatrudnionym przeze mnie facetem do zarządzania, ale nie pacjentem którego kompleksy i manie wielkości trzeba za wszelka cene łagodzić i leczyć.

Ot, taka moja smutna konkluzja...

 

Zastanawiam się też nad przepływem informacji pomiędzy głową państwa a prezesem rady ministrów i marszałkiem sejmu. Jeden mówił, że budżet musi być klepnięty do końca stycznia, drugi, że do połowy lutego, trzeci twierdzi raz to, raz tamto.

Zauważcie, że nie dopatrzyłem się żadnych złych intencji. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na to co się dzieje mam wrażenie, że polityk nie jest tylko zatrudnionym przeze mnie facetem do zarządzania, ale nie pacjentem którego kompleksy i manie wielkości trzeba za wszelka cene łagodzić i leczyć.

Ot, taka moja smutna konkluzja...

 

 

słusznie mówisz mtom....

 

pewnie dlatego ten cytat o Tusku to prawda

 

"Nie ukrywam, że ostatnie wywiady Donalda Tuska napawają mnie obawami, ale dotyczącymi przede wszystkim jego przyszłości, jego stanu. To jest chyba dzisiaj ktoś, kto wymaga pewnej pomocy. Ale ja nie jestem mu tej pomocy w stanie udzielić. To jest ktoś, kto nie wyszedł z szoku. To już naprawdę długo trwa. Polityka to jest zajęcie dla ludzi psychicznie odpornych. Jeżeli ktoś przeżywa przegraną po kilku miesiącach w ten sposób, to już naprawdę jest niedobrze. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez Kseno, tak czy siak rzadzi nami Pis i prezydent Kaczyński, który własnie wczoraj podpisał becikowe, jednozncznie pokazując, co sądzi o takiej prorodzinie.

 

(...)Polityków przestrzegał metropolita lubelski abp Józef Życiński. - Poprzednia ekipa rządząca mówiła: "wygraliśmy wybory i możemy robić, co chcemy" i zapłaciła za to bardzo wysoką cenę. Obawiam się, że ten błąd będziemy powtarzać jeszcze kilkakrotnie, jeśli nie nauczymy się zatroskania o moralny wymiar polityki - powiedział arcybiskup. /Rzepa/

i chyba biskup ma rację, bo

http://fakty.interia.pl/news?inf=708082

Jeżeli PiS zdecyduje się na wcześniejsze wybory, wówczas staniemy do tych wyborów i sprawimy PiS niemiłą niespodziankę - zapowiedział szef SdPl Marek Borowski. Szef SLD Wojciech Olejniczak powiedział, że Aleksander Kwaśniewski w telefonicznej rozmowie zadeklarował wsparcie dla wspólnej listy lewicy, aby osiągnęła jak najlepszy wynik.(...)

:roll: :roll: :cry: :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na to co się dzieje mam wrażenie, że polityk nie jest tylko zatrudnionym przeze mnie facetem do zarządzania, ale nie pacjentem którego kompleksy i manie wielkości trzeba za wszelka cene łagodzić i leczyć.

Ot, taka moja smutna konkluzja...

 

Zastanawiam się też nad przepływem informacji pomiędzy głową państwa a prezesem rady ministrów i marszałkiem sejmu. Jeden mówił, że budżet musi być klepnięty do końca stycznia, drugi, że do połowy lutego, trzeci twierdzi raz to, raz tamto.

Zauważcie, że nie dopatrzyłem się żadnych złych intencji. :wink:

:D Mało tego :D nie tylko łagodzić trzeba, ale wzosic modlitwy, by jak najmniej szkód jeden z drugim narobił!!! :lol: :lol:

A co do przepływu to wiesz, taka szopka dla nas,/pojmowanych jako ciemna masa/.

Ciemna masa łatwiej wszystko łyknie, przetrawi i pójdzie zagłosowac jak każą, swięcie przekonana, ze to wszystko przez.............../tu sobie kazdy moize wstawić, co chce :wink: :wink: /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby szefowie PiS byli pod zbyt dużym wpływem Kurskiego (vel. ciemna masa wszystko łyknie)? Oj, obawiam się, że się przeliczyli. Może po raz drugi nie łyknąć.

 

Prezydent podpisał becikowe? Hmmmm... :D :D :D

Może przewodniczący PiS się jeszcze załapie? 8)

 

Ja Wam powiem tak, jeszcze kilka miesięcy takiego chaosu w sprawowaniu władzy, a ta nowa tworząca się lewica, wydawać się będzie ostoją spokoju, normalności, równowagi. Dwa razy już tak przecież było, no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie coś sie pojawiło / w GW znikło, ale może chwilowo/ za onetem

Jarosław Kaczyński: Prezydent da słowo, że nie rozwiąże parlamentu

 

 

fot. TVN24

 

 

Parlament nie zostanie rozwiązany, jeśli dojdzie do podpisania "paktu stabilizacyjnego" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, prezydent Lech Kaczyński może "dać słowo", że tak będzie.

"Ja nie mogę dawać żadnych gwarancji, bo nie jestem prezydentem, mimo że może jestem podobny. Mój brat, prezydent Lech Kaczyński jest gotów dać słowo, a każdy, kto go zna, wie, że tego dotrzyma" - podkreślił Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej.

 

Odniósł się w ten sposób do słów lidera LPR Romana Giertych, który chce "ustalenie takiego kalendarza przyjęcia budżetu, który by wykluczał jakąkolwiek możliwość przyspieszonych wyborów". Jak dodał, Lech Kaczyński dałby słowo publicznie, co byłoby dodatkową gwarancją. "Nikomu nie zależy na rozwiązaniu parlamentu, może poza Platformą Obywatelską" - zaznaczył prezes PiS. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił liderom PO - Donaldowi Tuskowi i Janowi Rokicie - "całkowitą nieodpowiedzialność".

 

Według J.Kaczyńskiego, nie należy zwoływać jutro Sejmu po to, by umożliwić przyjęcie ustawy budżetowej w terminie.

 

"Budżet nie może być uchwalony, jeżeli w Polsce nie zostanie ustabilizowana sytuacja polityczna. Tylko ktoś bardzo nieodpowiedzialny może wzywać do takiej sytuacji, w której nie można rozwiązać parlamentu i rozpisać wyborów, a jednocześnie w Sejmie nie ma żadnej władzy" - powiedział prezes PiS. "Ja o tę nieodpowiedzialność oskarżam przede wszystkim dwóch polityków - Donalda Tuska i Jana Rokitę" - dodał. Zarzucił on liderom PO angażowanie się w nieodpowiedzialne awantury, by ośmieszać i osłabiać pozycję międzynarodową Polski.

 

Zdaniem J.Kaczyńskiego, gdyby doszło do przedterminowych wyborów, PiS w kampanii potrafiłby pokazać wielką kompromitację PO.

 

Z drugiej strony prezes PiS podkreślał, że wolałby zawierać pakt stabilizacyjny z PO, niż z innymi siłami w Sejmie. Jednak - jak powiedział - Platforma już chwilę po ogłoszeniu paktu stabilizacyjnego odrzuciła go. A dla PiS - zdaniem Jarosława Kaczyńskiego - możliwe jest porozumienie z innym sojusznikiem.

 

Odnosząc się do ostatnich wydarzeń w kraju powiedział, że "wystarczył zły nastrój w Sejmie, by podjęto próbę złamania konstytucji i regulaminu (Sejmu)". Było to spowodowane "drobnymi, partykularnymi interesami". "To była nauczka dla wszystkich" - powiedział.

 

Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył też, że "za sześć miesięcy nie będzie żadnych prawnych możliwości rozwiązania parlamentu, poza doprowadzeniem do wielotygodniowego kryzysu rządowego". Kaczyński zaznaczył, że kryzys rządowy kompromitowałby siły rządowe. W ten sposób Kaczyński odpowiedział na pytanie, czy przyjęcie paktu stabilizacyjnego na sześć miesięcy oznacza, że po tym okresie nastąpią wybory.

 

"My znajdziemy się w ciągu tych 6 miesięcy w przymusie zawarcia koalicji, będziemy do tej koalicji dążyć od pierwszych tygodni" - zaznaczył Kaczyński.

 

Jak zauważył, "tego nie da się załatwiać w ciągu kilku dni". Kaczyński dodał, jednym z problemów jest "sprawa niekaralności członków rządu". Prezes PiS zaznaczył, że PiS mówił o tym w rozmowach. Przypomniał, że sprawę tą jasno postawił prezydent Lech Kaczyński mówiąc, że "na taki rząd by się nie zgodził". "Musimy ten sprzeciw wziąć pod uwagę" - powiedział J. Kaczyński.

 

Podkreślił też, że "są różnice programowe, które wyszły w trakcie prowadzonych rozmów". Wśród nich wymienił, m.in. "kwestię renty socjalnej dla wszystkich".

 

jaki będzie kolejny akt tej sztuki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i jeszcze cosik

za wp:

 

Raport specjalny

Koalicja czy wybory?

 

Czwartek, 19 stycznia 2006

 

"PiS chce podporządkować sobie inne partie"

PAP - dodane 37 minut temu

W opinii SLD prezes PiS Jarosław Kaczyński w pakcie stabilizacyjnym "proponuje partiom parlamentarnym podporządkowanie się polityce Prawa i Sprawiedliwości".

 

Prezes PiS zwrócił się do szefów wszystkich - poza SLD - partii parlamentarnych z propozycją paktu stabilizacyjnego na najbliższe sześć miesięcy. Według niego, jeśli opozycja nie zgodzi się na to rozwiązanie, wybory będą nieuniknione. Jak powiedział J.Kaczyński, w ciągu pół roku obowiązywania paktu mogłyby się rozpocząć rokowania w sprawie powołania koalicji rządowej

 

SLD w wydanym oświadczeniu napisało, że słusznie list J.Kaczyńskiego nie został wystosowany do Sojuszu. "SLD nie jest wasalem Jarosława Kaczyńskiego i zwasalizować się nie da" - głosi oświadczenie. "Jak propozycję bezwzględnego posłuszeństwa wobec Jarosława Kaczyńskiego potraktują pozostałe partie parlamentarne, to ich sprawa i sprawa odpowiedzialności wobec własnych wyborców" - uważa Sojusz.

 

Za "kuriozalny i niemieszczący się w jakichkolwiek kategoriach demokracji" Sojusz uznał jeden z warunków powołania przyszłego rządu koalicyjnego przestawionych przez J.Kaczyńskiego - niepowoływanie w skład rządu, korpusu urzędników administracji państwowej i władz spółek z udziałem SP osób pełniących funkcje państwowe z nominacji SLD w latach 2001-05 oraz będących w tym czasie członkami Sojuszu.

 

"To już więcej niż totalitaryzm, to skazanie na banicję tysięcy, jeśli nie setek tysięcy osób, które w ostatnich latach uczciwie i solidnie pracowały dla Polski, które mają istotny wkład we wprowadzenie naszego kraju do UE, które wyciągnęły Polskę z kryzysu gospodarczego po rządach AWS i dzięki którym premier Marcinkiewicz może zapowiadać realizację swoich obietnic" - napisali liderzy Sojuszu Wojciech Olejniczak i Jerzy Szmajdziński.

 

Ich zdaniem, zostało powiedziane wprost, że "nieważne są kompetencje, wiedza, doświadczenie i praktyka, ważne jest posłuszeństwo wobec Jarosława Kaczyńskiego". "Nie liczy się lojalność wobec Polski i jej demokratycznie wybranych władz, liczy się lojalność wobec PiS i jego wodza" - ocenia SLD. (mj)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...