Majka 03.02.2006 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Wareczka powtarzasz się. Znaczy to już cytowałeś, czy mi się sniło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 03.02.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 witam Proponuję niewyparzone mordy w kubeł - swoja też. Bo oto nadciąga Narodowy Ośrodek Monitorowania Mediów. Czekać tylko na latające bojówki które w trybie 24 godzinnym osądzą, wydadzą wyrok i jeszcze go wykonają. Zaczynam się bać i to bardziej niż za komuny. Urzšd Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk Ministerstwo Kontroli PIS-m Codziennych, Tygodników i Ksążek. albo jescze inaczej sie to nazywało. Nie bojaty! Zejdziem do podziemia. Mamy już praktykę i całkiem w tym jestemy dobrzy. Szkoda tylko, że na czasy dobrobytu i pokoju jedyny pomysł jaki mamy to psucie i mšcenie.... Ironiš losu na miarę tekstów Kaczmarskiego jest fakt, że byli komunici szybciej nauczyli się zasad demokracji niż częć antykomunistycznej opozycji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 03.02.2006 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 "Owiadczenie szefów mediów Przekazujemy treć podpisanego w pištek wspólnego owiadczenia szefów polskich mediów publicznych i prywatnych: Partie polityczne sš instytucjami demokratycznego państwa, sš przez obywateli finansowane i z tego powodu społeczeństwo ma prawo do informacji i krytyki ich poczynań, tak samo jak i innych instytucji i władz. Głęboki niepokój budzi uniemożliwienie dziennikarzom polskich mediów publicznych i prywatnych, relacji z momentu podpisania w dniu 2 lutego br., paktu stabilizacyjnego przez trzy ugrupowania polityczne - wydarzenia tak ważnego dla polskiego społeczeństwa.REKLAMA Czytaj dalej W naszym przekonaniu jest to praktyka szkodliwa dla demokracji w państwie, w którym przez wiele lat także dziennikarze i ludzie mediów walczyli o wolnoć słowa, możliwoć wyrażania niezależnych poglšdów i krytyki władzy. 1) Polska Agencja Prasowa: Waldemar Siwiński, prezes zarzšdu 2) Polskie Radio: Andrzej Siezieniewski, prezes zarzšdu 3) TVP: Jan Dworak, prezes zarzšdu (sic! - nawet on) 4) TVN S.A.: Piotr Walter, prezes zarzšdu 5) TVN24: Adam Pieczyński, prezes zarzšdu 6) Polsat: Aleksander Myszka, prezes zarzšdu 7) Radio Zet: Monika Bednarek, prezes zarzšdu Eurozet Gazeta Wyborcza: Piotr Stasiński, zastępca redaktora naczelnego 9) Rzeczpospolita: Grzegorz Gauden, redaktor naczelny." Tyle głów do utršcania przez nowš rade ds. mediów! A może Pan Prezydent przy okazji zobaczy na czym polega wywiechtane słowo "solidarnoć", którym od jakiego czsu bukę sobie wyciera? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 03.02.2006 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Podwórko Donalda Tuska Donald Tusk ogłosił w tym zdumiewającym wywiadzie, że ponieważ nie ma możliwości usunięcia prezydenta Kaczyńskiego z urzędu, nie wyklucza wypowiedzenia obywatelskiego posłuszeństwa. Ależ najnowsze dzieje Polski pokazują, że są co najmniej dwa sposoby usunięcia prezydenta - albo na wzór Narutowicza, albo Wojciechowskiego. Trzeba być tylko albo Niewiadomskim, albo Piłsudskim, komu do kogo bliżej. PO to można by zmienić nazwę partii na PAS-Platforma Anarcho-Syndykalistyczna. Byłoby ładnie, bo mielibyśmy dwie konkurencyjne siły polityczne - PAS i PiS. Oczywiście do czasu delegalizacji PiS. Dalej byłby już tylko PAS. Oczywiście przeciwko złemu rządowi jest w tradycji polskiej jeszcze jedna metoda - oddanie się pod protekcję ościennego, życzliwego mocarstwa. Maciej Rybiński plan jest prosty... najpierw pozbywamy się Kaczynskich... na zawsze...., dobrze że Tusk mówi wprost "postawcie kropki".... potem PO delegalizuje w imie demokracji PIS.... potem wszystkie pomysły PIS sa odwoływane... a becikowe podwajane a potem Donald prosi jakies ościenne państwo np. Niemcy z powodów rodzinnych o opiekę nad nami..... Platforma Obywatelska musi zrozumiec że naród jest znimi... i gotowy do wypowiedzenia posłuszeństwa .... a Donald zdolny jest do bycia nowym Piłsudskim..... Rydzyk pierwszy zostanie ukarany i wreszcie mamy forumowicze, ukochany wolny kraj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 03.02.2006 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Podwórko Donalda Tuska Donald Tusk ogłosił w tym zdumiewającym wywiadzie, że ponieważ nie ma możliwości usunięcia prezydenta Kaczyńskiego z urzędu, nie wyklucza wypowiedzenia obywatelskiego posłuszeństwa. Ależ najnowsze dzieje Polski pokazują, że są co najmniej dwa sposoby usunięcia prezydenta - albo na wzór Narutowicza, albo Wojciechowskiego. Trzeba być tylko albo Niewiadomskim, albo Piłsudskim, komu do kogo bliżej. PO to można by zmienić nazwę partii na PAS-Platforma Anarcho-Syndykalistyczna. Byłoby ładnie, bo mielibyśmy dwie konkurencyjne siły polityczne - PAS i PiS. Oczywiście do czasu delegalizacji PiS. Dalej byłby już tylko PAS. Oczywiście przeciwko złemu rządowi jest w tradycji polskiej jeszcze jedna metoda - oddanie się pod protekcję ościennego, życzliwego mocarstwa. Maciej Rybiński plan jest prosty... najpierw pozbywamy się Kaczynskich... na zawsze...., dobrze że Tusk mówi wprost "postawcie kropki".... potem PO delegalizuje w imie demokracji PIS.... potem wszystkie pomysły PIS sa odwoływane... a becikowe podwajane a potem Donald prosi jakies ościenne państwo np. Niemcy z powodów rodzinnych o opiekę nad nami..... Platforma Obywatelska musi zrozumiec że naród jest znimi... i gotowy do wypowiedzenia posłuszeństwa .... a Donald zdolny jest do bycia nowym Piłsudskim..... Rydzyk pierwszy zostanie ukarany i wreszcie mamy forumowicze, ukochany wolny kraj Wareczka, masz zdolności prorocze. Wiesz, że właśnie przedstawiłeś nam co chce z Polską zrobić para bliźniaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 03.02.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Wareczka powtarzasz się. Znaczy to już cytowałeś, czy mi się sniło? nie sniło ci się zaiste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 03.02.2006 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Podwórko Donalda Tuska Nie płacić podatków, nie dawać rekruta, nie przyjmować rządowych posad, nie posyłać dzieci do szkół państwowych, nie kupować papierów wartościowych, nie odwoływać się do sądów, nie pomagać policji itd. Chodziło wtedy o rząd carski, ale obecny jest zdaje się dla Tuska równie bezprawny i narzucony. Gdyby "Zmowa" miała stać się programem PO, to można by zmienić nazwę partii na PAS-Platforma Anarcho-Syndykalistyczna. Byłoby ładnie, bo mielibyśmy dwie konkurencyjne siły polityczne - PAS i PiS. Oczywiście do czasu delegalizacji PiS. Dalej byłby już tylko PAS. Maciej Rybiński Platformo Obywatelska... Donaldzie Tusku... po tym co się stało czas na czynyyy!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.02.2006 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 cd. Paweł Wroński, Dominik Uhlig, Ewa Milewicz 04-02-2006, ostatnia aktualizacja 03-02-2006 22:44 Marszałek Sejmu powinien ukarać dziennikarzy, którzy protestowali przeciw faworyzowaniu mediów ojca Rydzyka - grozi Jarosław Kaczyński. Czy będzie ich także karcił Narodowy Ośrodek Monitorowania Mediów? Po czwartkowej decyzji PiS o dopuszczeniu tylko mediów o. Rydzyka do ceremonii zawarcia paktu stabilizacyjnego z LPR i Samoobroną politycy PiS usiłowali zatrzeć fatalne wrażenie. Szef klubu Przemysław Gosiewski mówił, że podpisanie paktu miało się odbyć przy wszystkich mediach, a wcześniej umowę tylko parafowano. Nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej zaczął od usprawiedliwienia: - Ojciec dyrektor starał się ułatwić porozumienie, nie sądziłem, że parafowanie paktu w obecności jego mediów będzie komukolwiek przeszkadzało. Ale zaraz przeszedł do kontrataku: - Reakcja dziennikarzy była grubo przesadzona. Te okrzyki, gwizdy, krzyczenie "hańba" to przekroczenie reguł, które powinny obowiązywać w Sejmie. Prezes PiS zapowiedział "wyciągnięcie konsekwencji". Jak ukarać dziennikarzy, zdecyduje marszałek Sejmu Marek Jurek. Nie dowiedzieliśmy się, co im grozi, bo marszałek wyjechał do Pragi. Dzielenie przez PiS mediów na przychylne i niechętne władzy skrytykowały niemal wszystkie organizacje dziennikarskie. Natomiast Witold Kołodziejski, przedstawiciel PiS w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, postawił Rydzykową TV Trwam za wzór innym mediom (czwartkowy "Puls biznesu"). Wczoraj dodał, że w postępowaniu PiS nie ma nic dziwnego, bo "media często nie stawały na wysokości zadania". Dziennikarze pytali o wpisany do paktu stabilizacyjnego Narodowy Ośrodek Monitorowania Mediów. To już druga "rózga" na media tej koalicji. Wcześniej w ustawie o RTV przeforsowała zapis autorstwa Samoobrony, że KRRiT ma czynnie zadbać o etykę dziennikarską, co może być przykrywką dla cenzury. - To nie cenzura, nie jesteśmy nieprzyjaciółmi wolności - odpowiedział Jarosław Kaczyński. Ośrodek ma mieć charakter niezależny. Jego celem będzie "ewidencjonowanie faktów medialnych, tak by każdy obywatel mógł ustalić, jaką opcję jakaś gazeta reprezentuje". Poseł PiS Paweł Kowal, szef komisji kultury, dodał, że ośrodek ma badać treści przekazu, strukturę własności mediów, problemy prawne. Kto wymyślił ośrodek monitorowania? Według Kaczyńskiego - "warszawscy socjologowie". Jego współpracownicy wskazują dr. Tomasza Żukowskiego. - Przedstawiłem pomysł stworzenia swoistego CBOS [ośrodka badania opinii publicznej] dla mediów w 2005 r. na łamach "Gazety Wyborczej" i wtedy nikt nie protestował - mówi nam Żukowski. Dodaje, że nie przygotował żadnego opracowania, tylko rozmawiał o tym m.in. z politykami PiS. Czy nie użyją oni ośrodka do piętnowania mediów? Żukowski: - Instytut byłby niezależny, nie miałby charakteru rządowego. Media powinny być obiektem badań podobnie jak inne obszary działalności społecznej, byłoby to korzystne dla nich samych. Ale polityk PiS, specjalista od mediów, powiedział nam: - O co chodzi? Jeśli jakakolwiek władza, np. KRRiT, ma podejmować decyzje dotyczące mediów, musi się opierać na ekspertyzach. Teraz będzie instytucja, która jest w stanie je przygotować. Przychylność dla PiS za pieniądze podatników, czyli innego rodzaju "rząd się wyżywi" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 04.02.2006 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Po wannie i gazie, mamy, oo: Wiceminister edukacji buduje łazienkę ostatnia aktualizacja 03-02-2006 23:27 Gabinet i sekretariat to za mało dla wiceministra edukacji narodowej prof. Stefana Jurgi. Nowy podsekretarz stanu ds. szkolnictwa wyższego będzie miał za ścianą łazienkę z prysznicem, aneks kuchenny i garderobę. Praca wre Przez kilkanaście ostatnich lat kolejnym urzędnikom wystarczał gabinet i sekretariat. A teraz ryją strop gruby na metr, żeby poprowadzić kanalizację specjalnie dla podsekretarza - denerwuje się nasz informator. Remont trwa m.in. w niedużej sali konferencyjnej (na blisko 15-20 osób) sąsiadującej bezpośrednio z sekretariatem i gabinetem prof. Jurgi w ministerstwie przy al. Szucha w Warszawie. Na drugim piętrze postawiono ściany działowe, aby wydzielić z części sali aneks kuchenny i garderobę. Budowana jest też łazienka z prysznicem. Nieoficjalnie wiemy, że zmian zażyczył sobie prof. Stefan Jurga. Osobiście pilnuje szczegółów. Miał dopytywać o to, gdzie będą stały szafki. Funkcję podsekretarza objął w listopadzie zeszłego roku. W Ministerstwie Edukacji i Nauki odpowiada za szkolnictwo wyższe. Zanim trafił do resortu, był do 2002 r. rektorem Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wśród studentów zasłynął m.in. ściganiem ich za picie alkoholu. Potrafi działać: rozbudował uniwersytet, utworzył jego liczne ośrodki w podpoznańskich miejscowościach, a w Gnieźnie dzięki jego inicjatywie powstało Kolegium Europejskie. Jest postacią kontrowersyjną - stanął w obronie arcybiskupa Juliusza Paetza oskarżonego o molestowania seksualne kleryków. Przyjaźni się z najbogatszym Polakiem Janem Kulczykiem. Prace w ministerstwie miały zacząć się jeszcze w grudniu, ale były kłopoty. W sali organizowano różne szkolenia, a z miejscem w budynku są problemy. Przesunięto więc remont na styczeń, tak by zmienić grafik zajęć. Koszt nie jest wielki - jak podaje MEN prace pochłoną ok. 20 tys. zł. Urzędnicy tak bardzo spieszyli się z remontem, że przeoczyli parę formalności. W ratuszu dowiedzieliśmy się, że nie zgłosili prac w biurze naczelnego architekta miasta (zakres robót był nieduży i nie wymagał wydania pozwolenia na budowę, a tylko zgłoszenia). Nie zadbali też o zgodę konserwatora zabytków. Rzecznik ministerstwa Mieczysław Grabianowski informuje, że prace nie naruszają substancji zabytkowej budynku, więc nie muszą być uzgodnione z konserwatorem. Inne zdanie ma Hanna Lewicka, rzecznik Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Wszelkiego typu prace w obiektach zabytkowych wymagają uzgodnienia z nami i wydania pozwolenia - podkreśla. Mieczysław Grabianowski mówi, że nie wie, kto był pomysłodawcą przebudowy. Wyjaśnia, że kuchnia będzie do użytku dla całego piętra. Była konieczna, bo w gmachu jest tylko jedno takie pomieszczenie, pracują w nim herbaciarki. A to za mało do zapewnienia obsługi gastronomicznej ministerstwa. - Transport przygotowanego poczęstunku na drugie i trzecie piętro jest niezwykle uciążliwy - przekonuje rzecznik. Chcieliśmy wczoraj porozmawiać z prof. Jurgą. Rzecznik przekazał informację od podsekretarza - jest poza Warszawą i źle się czuje. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3147382.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.02.2006 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Chcieliśmy wczoraj porozmawiać z prof. Jurgą. Rzecznik przekazał informację od podsekretarza - jest poza Warszawą i źle się czuje. pewnie mu prasówka zaszkodziła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.02.2006 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 a to dla poprawienia nastroju Stanisław Mancewicz 03-02-2006 , ostatnia aktualizacja 03-02-2006 23:10 W czwartkowej depeszy PAP przeczytałem wypowiedź rzecznika Zakładu Gazowniczego w Krakowie Pana Mariusza Dobrzańskiego w sprawie wiszącego na bielańskich płotach gazociągu. Rzecznik powiedział, że nie ma potwierdzenia interwencji ministra Wassermanna. Rurkę przewleczono na ponadpółtorakilometrowym odcinku dlatego, że "spadki ciśnienia gazu na tamtejszych końcówkach sieci są bardzo duże". Otóż wydaje mi się, że ciśnienie nie tylko gazu i nie tylko na końcówkach generalnie rośnie. Mamy pierwsze objawy powszechnej paniki, by nie powiedzieć psychozy wśród monterów, elektryków, gazowników, i pewnie fliziarzy czy mechaników samochodowych. Minister wczoraj osobiście zaprzeczył, że do gazowni dzwonił, ale owszem, przyznał, iż podjął interwencję w Centrum Zarządzania Kryzysowego w sprawie prądu. Zresztą jego żona potwierdziła w telewizji, że w domu gaz był, a nie było prądu właśnie. Pan minister poburczał na nas i się zezłościł. Nie ma racji. Po prostu minister koordynator służb specjalnych coraz mocniej odczuwa reakcję szerokich rzesz specjalistów na swe prokuratorskie interwencje w sprawie drzwi od garażu, wanny i użerania się ze starszą kobietą w sądzie. Któż dziś nie zadrży pod spojrzeniem dalekowidza, trzymającego rękę na wszystkich w kraju billingach telefonicznych? Kogo śmierć nie przeleci? Nawet producentów karmników podejrzewam, bo minister koordynator ma działkę, na którą pewnie zlatują się sikory ku skórce od słoninki. A co będzie, gdy karmnik spadnie i nabije guza ministrowi? Albo ten zatrze sobie oko zatłuszczonym słoninką palcem? Tak mocno, że mu się jęczmień robi? Kto pójdzie siedzieć? Konstruktor karmnika? Rzeźnik od słoninki? Okulista? Wszyscy. Już poszli - można powiedzieć - bo co się odwlecze, to nie uciecze. W sprawie gazu czy prądu sytuację sobie łatwo wyobrazić, jest podobna. Minister - zamiast do pogotowia energetycznego, co robi każdy normalny człowiek - zadzwonił do CZK i atmosfera się tam natychmiast popsuła. Wszelkie możliwe ekipy specjalistów wyruszyły na sygnale ku Bielanom. Jedni zajęli się prądem, szybciutko, żeby woda w wannie Wassermannom nie zamarzła, inni - trach!, na wszelki wypadek wybudowali prowizoryczny, niezgodny z prawem i sztuką gazociąg, jakiego nie stawia i nie stawiało się nigdzie indziej w Polsce. Mleczarnie i piekarnie podciągnęły uzupełnienie zaopatrzenia do spożywczaka, fliziarze rozrobili zaprawę, fryzjerzy naostrzyli brzytwy, ogrodnicy wyjęli szpadle, szewcy omietli kopyta. Na wszelki wypadek. Prokuratura miała już zapewne przygotowane i gotowe do wypełnienia stosowne formularze, policja szablony listów gończych i rozgrzane telefaksy, by je rozesłać ku najodleglejszym komendom w państwie. Bo ci, co zawinili, muszą odpowiedzieć. Muszą. Taka jest prawda. Gazociąg zatem jest "naddaniem", jest objawem pragnienia, nie tyle by Pan Wassermann miał w domu ciepło, ale by nie sięgał po swą czarną słuchawkę. W lecie, które gdy okaże się zimne, mokre i brzydkie, Centrum Zarządzania Kryzysowego zapewne pomaluje na Bielanach trawę na zielono, w okolicznych lasach zasadzi borowiki i rozpyli zapach macierzanki, nawet wtedy gdy minister zadzwoni tam tylko po to, by z troską zapytać, jak się pracuje i czy pracownicy mają jakieś tzw. bolączki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 04.02.2006 11:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 a jak sobie wczoraj sluchalem najlepiej opalonego wsrod politykow i naprawde wlos mi sie zjezyl na mej lysiejacej lepetynie na jego pomysl wsparcia bezrobotnych i walki z bezrobociem.Tylko 2,5 % obrotu, tylko !!! A zwiekszenie obciaen podatkowych o min 100%Hmmm...ciekawe o ile wtedy wzrosnie bezrobocie jak firmy bankrutowac zaczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.02.2006 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 podatek obrotowy już był. Wynosił o ile pamietam 3%. Potem wprowadzono podatek vat, aby było sprawiedliwie. Czyli vat w towarze zakupionym odliczalo sie od sprzedaży. A teraz on planuje jedno i drugie, Pier...y złodziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 04.02.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 a jak sobie wczoraj sluchalem najlepiej opalonego wsrod politykow i naprawde wlos mi sie zjezyl na mej lysiejacej lepetynie na jego pomysl wsparcia bezrobotnych i walki z bezrobociem. Tylko 2,5 % obrotu, tylko !!! A zwiekszenie obciaen podatkowych o min 100% Hmmm...ciekawe o ile wtedy wzrosnie bezrobocie jak firmy bankrutowac zaczna Czy ty sądzisz, ze karmelowego to w ogóle obchodzi?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 04.02.2006 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Fajny jest ten wywiad z Jarosławem. "A ile jest w Panu zła, a ile dobra? - We mnie jest czyste dobro. A w Rokicie? - Przecież to diabeł jest. A Lepper? - Lepper to jest taki człowiek, w którym w tej chwili dobro zwycięża." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 04.02.2006 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Fajny jest ten wywiad z Jarosławem. "A ile jest w Panu zła, a ile dobra? - We mnie jest czyste dobro. A w Rokicie? - Przecież to diabeł jest. A Lepper? - Lepper to jest taki człowiek, w którym w tej chwili dobro zwycięża." to jakis zart jest , tak? Majka pamietam te czasy kiedy placilo sie 3% od obrotu , sadze , ze dobrze bylo .Zgadzam sie co do okreslenia p...zlodziej . Wczoraj przeczytalam o tym jak to premier zadowolony jest z polityki solidarnego panstwa .Podzielmy sie wiec bracia i siostry .Pracujmy , my co pracujemy wiecej , zeby bylo wiecej do podzialu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 04.02.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Fajny jest ten wywiad z Jarosławem. "A ile jest w Panu zła, a ile dobra? - We mnie jest czyste dobro. A w Rokicie? - Przecież to diabeł jest. A Lepper? - Lepper to jest taki człowiek, w którym w tej chwili dobro zwycięża." to jakis zart jest , tak? (...) niestety nie tu cały wywiad z Jarosławem http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3147234.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 04.02.2006 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Dziekuje za link Dropsiak , ale chyba sobie na dzis odpuszcze , sobota jest i nie chce sie stresowac od rana . Na mnie i tak Kaczki dzialaja jak zepsute jedzenie z przedwczoraj .Teraz to sadze , ze nawet ich zwolennicy maja dosc . Poza tym jestem dalej pod wrazeniem podpisywania paktu u OR PRZEPRASZAM , ALE SADZE , ZE NIE JEST TO NORMALNE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 04.02.2006 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Coś w tym jest, rrmi. Jestem właśnie po rozmowie z zagorzałym zwolennikiem PiS. Delikatnie mówiąc jest zniesmaczony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 04.02.2006 21:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Coś w tym jest, rrmi. Jestem właśnie po rozmowie z zagorzałym zwolennikiem PiS. Delikatnie mówiąc jest zniesmaczony... Tom - tez majac kilku w najblizszym otoczeniu zwolenikow kaczek widze jak coraz bardziej chcieliby je ujrzec jako pieczyste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.