mirek_gdynia 06.03.2006 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Manifestacja feministek w Sopocie została obrzucona jajkami przez działaczy Obozu Radykalno-Narodowego. - przekładając na język bardziej zrozumiały, przez faszystów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekj 06.03.2006 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 witam no to może z innej beczki?? 22:40 TVP2 Warto rozmawiać, Masoneria dziś; talk show może warto zobaczyć?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 06.03.2006 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 witam no to może z innej beczki?? 22:40 TVP2 Warto rozmawiać, Masoneria dziś; talk show może warto zobaczyć?? Bradzo jestem ciekaw kto będzie występował jako specjalista ds. masonerii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 06.03.2006 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Niebawem największą gospodarką staną się ChRL. Tam też nikt nie myśli o zamykaniu sklepów w niedzielę. Styl wypowiedzi, ich schematyczność oraz kalka nowomowy działaczy PIS-u, sugerują, że partia ta wzorem współczesnych systemów totalitarnych - Chiny (ostatnio przez .......... ulubionych) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 07.03.2006 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 To jaja są normalnie. Jak berety SEJM Jak wybrać rzecznika praw dziecka Nowe kandydatki, stara kłótnia Impas w sprawie nowego rzecznika praw dziecka trwa. PiS i LPR zmieniły kandydatki, ale nadal nie mogą się porozumieć, którą z nich poprzeć. Bez tego porozumienia żadna nie ma szans LPR proponuje na rzecznika praw dziecka swoją posłankę Ewę Sowińską, PiS partyjną koleżankę Olgę Johann. Problemy z wyborem rzecznika trwają ponad miesiąc. Posłowie już raz głosowali, jednak rzecznika nie wybrali: kandydatka PiS (wtedy była to posłanka Anna Pakuła-Sacharczuk) nie zdobyła wystarczającej liczby głosów, a kandydatury Anny Sobeckiej z LPR w ogóle nie poddano pod głosowanie. Dlaczego? Posłanka Ligi najpierw zrezygnowała ze starania się o to stanowisko, a później próbowała wycofać rezygnację. Na to jednak nie zgodził się marszałek Sejmu Marek Jurek. Debata skończyła się wzajemnymi oskarżeniami PiS i LPR o handel stanowiskami. LPR twierdziła, że według wcześniejszych ustaleń to właśnie jej należy się stanowisko rzecznika. Tak twierdzi nadal. - Cały czas mamy nadzieję, że PiS to uzna. Inaczej będzie pat - ostrzega Wojciech Wierzejski z LPR. Posłowie PiS nie zamierzają jednak popierać kandydatki Ligi. - To stanowisko nie jest objęte ustaleniami paktu stabilizacyjnego, więc każdy ma prawo popierać swojego kandydata - przekonuje Tadeusz Cymański. Ewa Sowińska jest lekarzem, ma sześcioro dzieci. - Uważamy, że ma duże doświadczenie w pracy zdziećmi i jest najlepszym kandydatem - mówi Wierzejski. Olga Johann jest psychologiem, w latach 80. prowadziła telefon zaufania dla młodzieży i zajmowała się niepełnosprawną młodzieżą. Później pracowała m.in. w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Teraz jest wiceprzewodniczącą Sejmiku Województwa Mazowieckiego i pracuje w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Swojej kandydatki nie zmieniła natomiast Platforma Obywatelska. Jest nią Anna Leśnodorska, młoda prawniczka, specjalistka w dziedzinie praw człowieka. Leśnodorska bardzo dobrze wypadła na przesłuchaniach przed Sejmową Komisją Rodziny - jako jedyna przedstawiła konkretny plan swoich działań. - Wiem, że moje szanse nie są duże - przyznaje. Jeszcze nie wiadomo, czy wybór rzecznika znajdzie się w porządku obrad rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu. Politycy PiS mówią, że jeśli ich partia nie dogada się z LPR, głosowania najprawdopodobniej nie będzie. - To byłaby kolejna kompromitacja - twierdzą. Do czasu wyboru nowego rzecznika jego obowiązki pełni dotychczasowy - Paweł Jaros. GRZEGORZ PRACZYK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 07.03.2006 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Osobiście jestem zdania, że dziecko nie potrzebuje osobnego rzecznika swoich praw (i obowiązków). Wystarczy rzecznik praw obywatelskich. A co to pani spikerka Radyja nie jest już dobrą kandydatką LPR? Coś mi się zdaje, że jeszcze w tym roku ta partyjka zniknie... Czytaliście, że ponoć rząd ukrywał informacje o ptasiej grypie w Toruniu? Skąd my to znamy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 07.03.2006 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 ...a ja z innej beczki !Ciekawe kto teraz będzie "nie po drodze" PiSowi ?Ja obstawiam związki zawodowe jako kolejnych do bicia...po lekarzach, sędziach, dziennikarzach ..... ....i to już zakrawa na manię prześladowczą ....J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 07.03.2006 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Kaczyński zaprosił Leppera i Giertycha na męską rozmowę wz 07-03-2006, ostatnia aktualizacja 06-03-2006 20:45 Jarosław Kaczyński zaprosi Andrzeja Leppera i Romana Giertycha na męską rozmowę - ujawniają politycy PiS Niektórzy nazywają ją "rozmową ostatniej szansy". Ostatniej dla paktu stabilizacyjnego. Kaczyński, jego dotychczasowy zwolennik, jest szarpaniną z sejmowymi koalicjantami zmęczony. - Gdy prezydent nie rozwiązał Sejmu z powodu budżetu, LPR z Samoobroną pomyślały: "hulaj dusza, piekła nie ma" - analizuje jeden z liderów PiS. Kaczyński zaczął sobie zadawać pytanie: "Czy to ma sens?". W zeszłym tygodniu postawił Giertychowi i Lepperowi ultimatum - lojalność albo wybory. Jak jednak do nich doprowadzić? Kaczyński mówi o samorozwiązaniu Sejmu. Jego współpracownicy rozwijają: - Odpowiednią uchwałę poza nami poparłby pewnie SLD. Szef klubu Sojuszu Jerzy Szmajdziński nie mówi "nie". Głosów jednak wciąż mało. PiS-owcy liczą na PO. - Platforma zaciekle krytykuje nasze rządy. Kto ją zrozumie, jeśli będzie przeciw wyborom? Zwłaszcza że taki brak konsekwencji byśmy nagłośnili - mówi polityk PiS. I rachuje: - Razem z PO i SLD mielibyśmy o 35 głosów więcej, niż potrzeba do samorozwiązania Sejmu. "Gazeta": Tylko po co wam te wybory, skoro w niektórych sondażach PO was wyprzedza? - Nie boimy się rywalizacji. Kampania by nam sprzyjała, bo mamy popularnego premiera oraz speców od wyborów Kamińskiego i Bielana. Czy zatem wybory są przesądzone? Wcale nie. Nie można wykluczyć, że PiS sięga po ten pistolet ponownie, wiedząc, że inaczej nie zdyscyplinuje Samoobrony i LPR. Na wszelki wypadek Bielan z Kamińskim szykują wyborczą strategię - z premierem Marcinkiewiczem w roli głównej. Gdy Jarosław Kaczyński wojuje z dziennikarzami, premier stara się ich zjednać. A co PiS-owcy sądzą o medialnej wojnie Kaczyńskiego? - Partii potrzebny jest lider, który budzi silne emocje, polaryzuje - mówi nasz rozmówca. - Śmiertelnym zagrożeniem dla PiS byłoby wrażenie, że po dojściu do władzy przesiedliśmy się do Lancii. Dzięki szarpiącemu establishment Kaczyńskiemu nam to nie grozi. Oczywiście popełniamy socjotechniczne błędy. Prezes nie musiał mówić, że w Polsce wolnych mediów nie ma... Ale jednocześnie impregnuje naszych wyborców na to, co w mediach o PiS słyszą i czytają. Bo dziennikarze po prostu nas nie lubią. (...) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3198019.html męska rozmowa.......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 07.03.2006 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Powiem szczerze, myślałem, ze chociaż tę obietnice mają przemyślaną. Prezecież premier to były belfer. "Czy PiS uda się spełnić przedwyborczą obietnicę, że angielski będzie obowiązkowy już dla pierwszaków w podstawówkach? - Nie jesteśmy przygotowani do tego, żeby uczniowie zaczęli się uczyć angielskiego od pierwszej klasy - ostrzega Departament Kształcenia i Doskonalenia Nauczycieli Ministerstwa Edukacji i Nauki. Powód? Na razie szkołom brakuje lektorów nawet do uczenia starszych klas. A po wprowadzeniu nauki angielskiego do pierwszej klasy podstawówki(jak obiecywał PiS) szkoły musiałyby zatrudniać nauczycieli do nauki języka również w starszych klasach: drugiej, trzeciej, czwartej i następnych. Teraz obowiązkowa nauka języka obcego zaczyna się dopiero od czwartej klasy." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 07.03.2006 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Powiem szczerze, myślałem, ze chociaż tę obietnice mają przemyślaną. Prezecież premier to były belfer. "Czy PiS uda się spełnić przedwyborczą obietnicę, że angielski będzie obowiązkowy już dla pierwszaków w podstawówkach? - Nie jesteśmy przygotowani do tego, żeby uczniowie zaczęli się uczyć angielskiego od pierwszej klasy - ostrzega Departament Kształcenia i Doskonalenia Nauczycieli Ministerstwa Edukacji i Nauki. Powód? Na razie szkołom brakuje lektorów nawet do uczenia starszych klas. A po wprowadzeniu nauki angielskiego do pierwszej klasy podstawówki(jak obiecywał PiS) szkoły musiałyby zatrudniać nauczycieli do nauki języka również w starszych klasach: drugiej, trzeciej, czwartej i następnych. Teraz obowiązkowa nauka języka obcego zaczyna się dopiero od czwartej klasy." I znowu muszę odwołać się do klasyków "jak partia mówi że da to mówi, a jak mówi że nie da to nie da" - proste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 07.03.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 To może chociaż przy pomocy PO uda się wreszcie wprowadzić w życie jakąś kampanijną obietnicę PiS? "Platforma chce stawek podatkowych obiecanych przez PiSPO ma już gotowy projekt ustawy o podatku dochodowym. Chce wprowadzić dwie stawki i ulgi na dzieci. Liczy na poparcie PiS, a PiS nie wyklucza, że to zrobi Partia Donalda Tuska zaproponowała dwie stawki: 18 i 32 proc. - te same, jakie wcześniej zapowiadano w programie partii rządzącej. Chce też podnieść pierwszy próg podatkowy z 37 024 zł do 80 000 zł. - Z naszych wyliczeń wynika, że przy tak ustawionym progu 98 proc. pracujących Polaków płaciłoby 18-proc. podatek - wyjaśnia Zbigniew Chlebowski, poseł PO. Czyli tak naprawdę mielibyśmy w Polsce podatek liniowy. Należy się spodziewać, że wpływy do budżetu po wprowadzeniu zmian spadłyby o około 5 - 6 mld zł. Zdaniem posła taki niedobór bardzo łatwo pokryć, wprowadzając oszczędności w administracji publicznej, zmniejszając dopłaty do agencji i funduszy oraz likwidując niektóre zakłady budżetowe, Agencję Mienia Wojskowego i Agencję NieruchomościRolnych. - Tylko zamknięcie tych instytucji, a nie zastąpienie ich - jak chce PiS - innymi tworami przyniesie korzyści i zniweluje niedobór budżetowy - twierdzi poseł. Projekt idzie dalej. Zakłada ulgi prorodzinne na każde dziecko w rodzinie, a nie - jak proponuje minister finansów Zyta Gilowska - od trzeciego potomka wzwyż. Miałyby to być ulgi kwotowe - rocznie przysługiwałoby odliczenie od podatku w wysokości - 50 zł na pierwsze dziecko, 200 zł na drugie i 100 zł na każde następne. Państwo musiałoby wydać na ten cel 200 - 300 mln zł. Przypomnijmy, że wicepremier przyznała, iż wprowadzenie ulg jest możliwe. Miała jednak na myśli poważniejsze kwoty - jej zdaniem budżet udźwignąłby propozycję odliczeń od dochodu, ale tylko w odniesieniu do rodzin wielodzietnych, czyli powyżej trzeciego dziecka. Byłby to koszt ok. 1,3 mld zł rocznie. Prezydium klubu podejmie dziś decyzję o oficjalnym zgłoszeniu projektu do laski marszałkowskiej. - Liczymy, że poprze nas Prawo i Sprawiedliwość, w końcu to ich własny pomysł - stwierdził Zbigniew Chlebowski. Projekt powinien być też bliski Romanowi Giertychowi i Lidze Polskich Rodzin, która grozi zerwaniem paktu stabilizacyjnego, jeśli ulgi na dzieci nie wejdą w życie. Paweł Poncyliusz z PiS zapewnia, że jego partia przyjrzy się tej propozycji. - Nie wycofujemy się z zapowiedzi wprowadzenia dwóch stawek podatkowych, czekamy tylko na opinię ministra finansów i rządu, kiedy będzie tomożliwe -mówi poseł. Dodaje, że fakt, iż to PO, a nie PiS, wychodzi z takim projektem, nie dyskredytuje go. - Możemy tylko ubolewać, że my jeszcze nie mamy gotowego projektu, ale nasz czas pochłania rządzenie; jako partia opozycyjna PO ma więcej czasu na prace legislacyjne - wyjaśnia Paweł Poncyliusz. Projekt partii Donalda Tuska ucieszył Marka Goliszewskiego z BCC. - Każda propozycja obniżenia podatków jest godna poparcia -stwierdził szef Biznes Center Club. Dodał jednak, że potrzeba radykalnej reformy podatkowej, a nie kosmetycznych poprawek, jakie lansuje wicepremier Zyta Gilowska. - Od Platformy Obywatelskiej oczekiwałbym, że będzie walczyć o 3 razy 15, czyli o to, co obiecała przed wyborami - dodał Marek Goliszewski. " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 07.03.2006 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Od Platformy Obywatelskiej oczekiwałbym, że będzie walczyć o 3 razy 15, czyli o to, co obiecała przed wyborami - dodał Marek Goliszewski. gdyby tak wszystkie partie jak PO spełniały swój program wyborczy jak Platforma Obywatelska... byłoby pieknie... przypomnijmy niektóre programy PO... PO nie bierze kasy z budżetu na finansowanie PO (ale dla dobra narodu musi brać pieniądzę na partię PO), jest zwolennikiem podatku liniowego (jak wyżej u mtoma) no i razem z LPR i Samoobroną wprowadza program rodzinny w Polsce.... wszystko całkowicie zgodnie z obietnicami przedwyborczymi "jak partia mówi że da to mówi, a jak mówi że nie da to nie da" - proste można powiedzieć partia z zasadami.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 07.03.2006 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 hehe, a u was biją murzynów. Pasują mi tu następująca zasada: Zasada 1 - winny zawsze jest ktoś inny. Tyle, że mnie PO ani ziębi ani parzy, przypominam. Kłopoty z pamięcią w tym wieku? No, no... Ciekawe czy PiS zagłosują przeciw swojemu programowi (bo chyba nie jest ważne czy zgłasza go koalicja czy opozycja)? LPR mniemam będzie za. Giertych nie ma już nic do stracenia. Za rok nikt pewnie nie będzie pamiętał, że coś takiego istniało. Szkoda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 07.03.2006 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 gdyby tak wszystkie partie jak PO spełniały swój program wyborczy jak Platforma Obywatelska... można powiedzieć partia z zasadami.... Czy coś mnie ominęło??? Były wybory w międzyczasie i PO jest partią sprawującą rządy ??? Chyba że komuś się tu coś pop... Aaaaa, kolega Gosiewski wylał kawę na dzisiejsze instrukcje. teraz wszystko jasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 07.03.2006 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 gdyby tak wszystkie partie jak PO spełniały swój program wyborczy jak Platforma Obywatelska... można powiedzieć partia z zasadami.... Czy coś mnie ominęło??? Były wybory w międzyczasie i PO jest partią sprawującą rządy ??? Chyba że komuś się tu coś pop... Aaaaa, kolega Gosiewski wylał kawę na dzisiejsze instrukcje. teraz wszystko jasne. mTom i reszta, odpuśćmy sobie wareczkę, szkoda nerwów, ten chłop i tak jest niereformowalny, i niech jego smutne wypowiedzi zostaną bez odzewu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 07.03.2006 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Czy coś mnie ominęło??? Były wybory w międzyczasie i PO jest partią sprawującą rządy ??? Chyba że komuś się tu coś pop... wyobraź sobie że coś cie ominęło i PO razem z LPR i Samoobroną wygrało kilka głosowań sejmowych wbrew rządowi i akurat są to same sprawy wydatków budżetowych.... MArkus poza tym oczywiście PO jako opozycja może mieć gdzieś swoje obietnice wyborcze... a co tam co najwyżej Goliszewski będzie w szoku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 07.03.2006 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Czy coś mnie ominęło??? Były wybory w międzyczasie i PO jest partią sprawującą rządy ??? Chyba że komuś się tu coś pop... wyobraź sobie że coś cie ominęło i PO razem z LPR i Samoobroną wygrało kilka głosowań sejmowych wbrew rządowi i akurat są to same sprawy wydatków budżetowych.... MArkus poza tym oczywiście PO jako opozycja może mieć gdzieś swoje obietnice wyborcze... a co tam co najwyżej Goliszewski będzie w szoku.... Skoro to wstrętne PO głosowało wbrew rządowi za becikowym, to dlaczego obecnie Pan Premier Marcinkiewicz (PiS - dla niewtajemniczonych) poczytuje sobie obecnie ten fakt za sukces swojego rządu ??? Możesz to jakoś skomentować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 07.03.2006 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 wyobraź sobie że coś cie ominęło i PO razem z LPR i Samoobroną wygrało kilka głosowań sejmowych wbrew rządowi i akurat są to same sprawy wydatków budżetowych.... Skoro kilka - to byłbyś uprzejmy wymienić pozostałe, oprócz znanego już nam becikowego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 07.03.2006 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Skoro to wstrętne PO głosowało wbrew rządowi za becikowym, LUUUDZIE ten znowu zaczyna o becikowym.... ja jestem akurat za becikowym, a TY??? Odpowiedz raz na pytanie!! to sukces PO!!!!!! co nie oznacza że ciesze się z wszystkich posunięć opozycji które głownie polegają na wrzucaniu nowych obciążeń dla budżetu! a głosowań PO wygrało w sejmie wiele, to chyba powód do chwały!! stary cytat za rzeczpospolitą: "Mało kto spodziewał się, że PO może poprzeć LPR. Zaskakujący był też gest Platformy w stronę PSL: ta liberalna partia zagłosowała za tym, żeby rolnicy mogli łatwiej dostawać zasiłki i dodatki rodzinne. Dzięki temu większość rodzin rolników zyska prawo do zasiłków (do tej pory korzystała z nich zaledwie co piąta). Becikowe i ułatwienia dla rolników będą kosztowały budżet - bagatela - 1,5 miliarda złotych." Donald Tusk przecież w kampani wyborczej podkreślał że PO jest partią socjalną! CZego świetnym dowodem jest propozycja podatkowa PO z rozbudowanym systemem ulg na dzieci, mam nadzieję że PIS poprze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 07.03.2006 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Ja również słyszałem jak Marcinkiewicz mówił, że dożywianie dzieci i becikowe to największe sukcesy tego rządu. "Kazimierz Marcinkiewicz podkreśla, że rząd rozpoczął już realizację programu solidarnego państwa, z którym PiS szedł do wyborów . Chodzi o becikowe, projekty ustaw o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym czy likwidacji WSI." gdyby tak wszystkie partie jak PO spełniały swój program wyborczy jak Platforma Obywatelska... można powiedzieć partia z zasadami.... Czy coś mnie ominęło??? Były wybory w międzyczasie i PO jest partią sprawującą rządy ??? Chyba że komuś się tu coś pop... Aaaaa, kolega Gosiewski wylał kawę na dzisiejsze instrukcje. teraz wszystko jasne. mTom i reszta, odpuśćmy sobie wareczkę, szkoda nerwów, ten chłop i tak jest niereformowalny, i niech jego smutne wypowiedzi zostaną bez odzewu Nie, nie. To jest przednia zabawa, a nie żadne nerwy (musiałbym być upartyjniony). Póki co ja (jako zwykły elektorat) MOGĘ sobie popisać. On MUSI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.