Ojciec skąpego Wiewióra 11.03.2006 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Jak żech ostatno z sołtysem popjalim, to nam cośik zajarzyło w głufach, mianowicie jak się tym wszystkim bogatym wyzyskiwaczą co to nam krusy, dopłaty do paliwa i inne chcom zabrać to niech jeden z drugim spakuje manele i wyjedzie, albo niech se kupii gospodarstwo to zobaczy jak tu lekko jezd.. Niech se taki jeden Balcerek z drugim za 650zł wykarmi 5 gęb, bo cwaniak siedzi gdzieś tam na wysokim zydelku zbiera kupe szmalu tego co nam zabrali i siem mondrkuje. Sołtys jeszcze cosik nad ranem przebąkiwał co by ten plan z dodrukiem dudków wcielic w rzycie, przeciesz oni tam za granicom nic nie muszom wiedziec, my se tu dodrukujem i szybciutko nakupim te ich euro i dulary, a potem szybciutko przejdziem wszyscy na euro i będzie git, oczywiście odkupowac złotego już nie bendziem mieli obowiązku , bo sem tak uchwalimy i już. I co nam qwa zrobią. Jak by jednak były jakieś trudności to siem zwrucim do wielebnego Ojca Kierownika, on szepnie słufko gdzie czeba. I NIE MÓWCIE MI ŻE MATKA SIEDZI Z TYŁU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ojciec skąpego Wiewióra 11.03.2006 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 sorry nie mam szans, to mnie przerasta, to tak jak by sie wstrzymywać od oddychania, ty robisz swoje a organizm swoje. pozdrops. zawsze można zrobic głupkowatą minę, taką twarzyczkę nie skalaną myślą, patrz avatar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 11.03.2006 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Jak widać nikt mistrza nie pokona Może nam kiedyś zdradzi, jak do takiej wprawy sie dochodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 11.03.2006 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Klapa Mój poprzedni post składał się z wypowiedzi na forum wp. Sam nie jestem w stanie napisać takich rzeczy, bo co próbuję to mi palce nad klawiaturą sztywnieją Z ewidentnymi błędami ortograficznymi też mam problem, bo natychmiast czuję na plecach oddech moich przewspaniałych polonistek z podstawówki i liceum. Nie mam sumienia tego im robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 11.03.2006 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 kochani nie da sie po prostu nie da sie i juz probowalem nie raz w funkcje wareczki sie wtopic - nie wyszlo nie ten styl, nie ta lekkos piora, nie ten polot/niedolot mysli jestem jak widac inny inaczej A moze wewnetrzna niechec do terazniejszysz elyt mozg mi lasje i uniemozliwia myslenie w jego stylu? Po prostu jestem inny Inny inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 11.03.2006 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 ale wszystko teraz znika na plan dalszy Pal szesc wareczke PiS czy inne ciekawostki z zycia codziennego Mamy swojego w F-1 :) :) :) I zycze mu by zawojowal tory calego swiata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 11.03.2006 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Kubicy do polityki nie wprowadzaj a teraz komentarz o podatkach z gazety oczywiście, oczywiście Podatki miały być niższe. I to szybko. To była jedna z najważniejszych obietnic wyborczych PiS. Stwierdził, że obniżki nie da się wprowadzić od początku 2006 r., bo po jesiennych wyborach będzie za mało czasu, by przeprowadzić odpowiednie ustawy przez parlament, ale obiecywał, że obniżka będzie może w trakcie 2006 r., a jak nie, to najdalej od 2007 r. Potem były wybory. A po nich PiS zafundował nam podatkową huśtawkę nastrojów. Na rozmowy koalicyjne z PO eksperci PiS przyszli z planem odsunięcia obniżki podatków do 2008 r. Kiedy w "Gazecie" opisaliśmy notatkę w tej sprawie, premier niemal natychmiast zapewnił, że obniżka jednak będzie. Od 2007 r. Obiecał, że w marcu rząd przedstawi projekty zmian w ustawach podatkowych. Podatnicy odetchnęli. Na chwilę. Minęło kilka dni i ówczesna minister finansów Teresa Lubińska stwierdziła, że obniżka stawek PIT kosztowałaby budżet za dużo i że niższe podatki od 2007 r. nie są wcale pewne. Premier znów musiał interweniować. - Obiecaliśmy, to dotrzymamy - zapewnił. Ale także najnowsza minister finansów Zyta Gilowska nie dała nam wielkich nadziei na szybką obniżkę stawek. W zamian zaproponowała obniżkę składki na ubezpieczenie rentowe. Wszystkich zaskoczył wiceminister finansów Mirosław Barszcz, który w czwartek stwierdził, że "realnym terminem dla przeprowadzenia kompleksowej reformy systemu podatkowego, opartej na nowych ustawach podatkowych, jest rok 2009". W piątek minister wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że od 2007 r. mają wejść w życie setki zmian w przepisach podatkowych, które "w zasadniczy sposób ułatwią rozliczenia z fiskusem i spowodują wzrost zatrudnienia oraz inwestycji". Dodał, że "realizacja dogłębnej i strukturalnej reformy systemu podatkowego" musi zająć więcej czasu - Słowakom zajęła ponoć siedem lat. Niewykluczone, że 2009 r. nie jest więc terminem ostatecznym. Może wkrótce usłyszymy o 2010, 2011, 2012... Tak się składa, że w piątek do PO przeszła była wiceminister rolnictwa z PiS. Przestała być ministrem, kiedy na spotkaniu z rolnikami stwierdziła, że w kampanii wyborczej PiS obiecywało złote góry. Podobną opinię wyraził niedawno w jednym z talk-show Jan Pietrzak, jedna z twarzy PiS z kampanii wyborczej. Mówił (przytaczam z pamięci), że w kampanii politycy zawsze składają obietnice, których nie zamierzają, nie mogą bądź nie chcą spełnić. I że w te obietnice nie należy wierzyć, bo one dają jedynie ogólny obraz kierunku, w którym dana partia zmierza. PiS-owi miliony Polaków uwierzyły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 11.03.2006 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Mam nadzieję, że teraz te miliony Polaków zobaczą, że zostały nabite w butelkę i ta fala odbita wróci ze zdwojoną siłą... w wyborach samorządowych. A wareczka ta się cieszył z tych niższych podatków, no i z tych 3 milionów mieszkań... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 11.03.2006 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 zobaczą to co im wmówią. A niższe podatki nie będa z winy PO, bo ...../cos sie wpisze/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 11.03.2006 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 To jest dobre:Jacek Kurski czyli lekarz mediów not: pw 11-03-2006, ostatnia aktualizacja 10-03-2006 20:45 Czy poseł PiS Jacek Kurski nadaje się na członka sejmowej komisji badającej przypadki "naruszenia wolności słowa i prawa społeczeństwo do informacji"? Mówią dawni dziennikarze TVP, w której w latach 90. pracował także Kurski W piątek PiS zaprezentował projekt utworzenia komisji śledczej, która ma "służyć ochronie etosu zawodu i niezależności polskich dziennikarzy", badając m.in. przypadki werbowania dziennikarzy przez służby specjalne, inspirowanie tekstów prasowych, sprawę Jaruckiej, kulisy odwołania premiera Waldemara Pawlaka rządu Jana Olszewskiego. Projekt prezentował kontrowersyjny poseł PiS Jacek Kurski, który według nieoficjalnych informacji ma znaleźć się w komisji. Tomasz Lis, publicysta, telewizja Polsat, w przeszłości pracował w TVP: - Jacek Kurski wyjątkowo nadaje się do tej komisji, jest bowiem wyjątkowym specjalistą od naruszania wolności słowa. Na początku 1992 r., w czasach rządu Jana Olszewskiego, był prawą ręką szefa programów informacyjnych. Dbając o widza, razem z ówczesnym dyrektorem doszedł do wniosku, że ówczesna czołówka "Wiadomości", w której litera "W" wypływała z chmur, jest zbyt niepokojąca. Chmury były bowiem ciemne, a rząd Jana Olszewskiego był przecież jutrzenką swobody. Gdy pojawiła się sprawa lustracji, dzień w dzień organizowano w siedzibie programów informacyjnych TVP przy pl. Powstańców specjalne operatywki. Uczestniczyli w nich przedstawiciele MSW, najczęściej rzecznik ministra Antoniego Macierewicza Tomasz Tywonek. Na tych spotkaniach zaufanych dziennikarzy instruowano, jak mają mówić o lustracji. Gdy została zgłoszona uchwała lustracyjna, ówczesny wicemarszałek Sejmu Józef Zych przekazał mi ekspertyzę sejmowych prawników. Wynikało z niej, że uchwała lustracyjna jest nielegalna. Poszedłem do studia "Wiadomości", by przekazać depeszę przygotowaną na podstawie tej informacji. Za mną pobiegł kolega Kurski, krzycząc, że nie dopuści, by coś takiego poszło na antenę. Jeden z pracowników "Wiadomości" wśród dokumentów znalazł sporządzoną przez kol. Kurskiego instrukcję o tym, jak trzeba wspierać rząd Olszewskiego i Porozumienie Centrum - ówczesną partię braci Kaczyńskich. Instrukcja mówiła też, jak dowalać Unii Demokratycznej i Kongresowi Liberalno-Demokratycznemu. Później wszystkie te zebrane w telewizji doświadczenia Jacek Kurski wykorzystał w filmie: "Nocna zmiana". Wykorzystał w nim nowatorską technikę pracy dziennikarskiej. Nagrywano na przykład kogoś, kto mówił: śniło mi się, że widzę na ulicy czołgi i że to chyba zamach stanu. Wycinano w nim fragment: "śniło mi się" i pokazywano, jak dziennikarze specjalnie rozsiewali kłamliwe informacje na temat rządu Jana Olszewskiego. Gdy więc teraz Jacek Kurski mówi o manipulacjach dziennikarskich, to naprawdę nie można podważać jego kompetencji. Mamy do czynienia z prawdziwym fachowcem.(...)http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3205660.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 11.03.2006 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Teraz ja:Tanie Państwo wchodzi.Rząd i sejm wyraźnie się ożywili. Bezrobocie spadnie, bo ludzie wyjadą do Hiszpani, Portugalii, Grecji, pewnie ze 200 tys ludzi, ale niektórzy w ciemno, jak kiedyś było z Anglią. Komisje poprzednie pokazały że Polską rządzą kliki, dotąd tacy ludzie jak Wy nie wierzyli w to, nazywaliście nas oszołomami. To sprawdzona taktyka. Wykpić. Niestety oszołomy mają w dużej mierze rację. To będzie bolało zwolenników całkowitego braku kontroli nad złodziejstwem w POlsce.Będą oszczędności w państwie. Sensownie wyjaśnił dzisiaj premier dlaczego zatrudniają doradców. Po prostu nawet wybitny profesor żeby być pracownikiem ministerstwa musi przejść procedury służby cywilnej. Tak? I to co miało pomóc, czasem przeszkadza w zatrudnianiu wybitnych postaci w rządzie, czy w niższych departamentach. Będą likwidowane agencje, łączone. Trzeba radykalnych zmian, a nie kosmetyki. Tania Polska. Za rok powiecie... w sumie Ci Kaczyńscy są ok z PISi co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 11.03.2006 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Mam nadzieję, że teraz te miliony Polaków zobaczą, że zostały nabite w butelkę i ta fala odbita wróci ze zdwojoną siłą... w wyborach samorządowych. A wareczka ta się cieszył z tych niższych podatków, no i z tych 3 milionów mieszkań... smutne ale jakoś w to nie wierzę, wystarczy zresztą popatrzeć na sondaże, jak to było?.... że Polak przed szkodą i po szkodzie głupi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 12.03.2006 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2006 Dodał, że "realizacja dogłębnej i strukturalnej reformy systemu podatkowego" musi zająć więcej czasu - Słowakom zajęła ponoć siedem lat. Bo tyle czasu Słowakom zajęło wypieprzenie ekipy Mecziara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alex.57 12.03.2006 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2006 Ludzie!! Jaja sobie robicie, a ja po sejmowym piątku czuję się jak wtedy, kiedy Tymiński wszedł do drugiej tury ,mogę zaryzykować i gasić światło jako ostani, ale po cholerę zaczynałem budowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 12.03.2006 17:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2006 alex - nie zalamuj sie - to dopiero 100 dni - poczekaj - jak sadze nawieksze jaja przed nami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 13.03.2006 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Czyżby jednak drgnęło w reformach??? Czy to następna zmyła? Dwie stawki, ale jaki próg W przyszłym roku będziemy płacić fiskusowi według dwóch stawek. Taki zapis ma znaleźć się w rządowym projekcie reformy podatków. -Zmiany, jakie przygotowuje minister finansów Zyta Gilowska, zakładają wprowadzenie dwóch stawek podatkowych - potwierdził "Rz" Przemysław Gosiewski, szef Klubu Parlamentarnego PiS. - Na podstawie wyliczeń ministerstwa ustalonyzostanie próg, do którego sięgać będzie pierwsza stawka. Gosiewski zapewnił, że jego partia nie wycofuje się z zapowiadanych przed wyborami stawek: 18- i 32-procentowej. To oznaczałoby, że w kieszeni każdego z nas zostanie od kilkuset do kilku tysięcy złotych zaoszczędzonych rocznie na podatku. Znikną jednak wszystkie ulgi, z wyjątkiem prorodzinnej. Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika, że premier Kazimierz Marcinkiewicz rozmawiał niedawno o wprowadzeniu dwóch stawek PIT z wicepremier Gilowską. Wcześniej zastrzegała ona, że "ruszenie" stawek to decyzja polityczna. Wygląda na to, że taka decyzja właśnie zapadła. Przed wyborami PiS obiecało dwie stawki: 18- i 32-procentową, z progiem na poziomie 80 - 100 tys. zł. Jeśli czyjeś zarobki przekraczają tę kwotę, płaciłby już 32 proc. podatku. Potem zaczęto mówić, że wprowadzenie zmian drastycznie obniży dochody budżetu. Te obawy powodują teraz, że resort finansów może planować niższy próg - około 60 tys. Wtedy wyższą stawkę płaciliby wszyscy zarabiający powyżej 5 tys. zł miesięcznie. Prawdopodobnie decyzja o szybkim wprowadzeniu dwóch stawek jest odpowiedzią na plan PO, która przygotowała własną nowelizację ustawy o PIT. Zbigniew Chlebowski z PO uważa, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przyjęcie progu na poziomie 80 tys. zł. To oznaczałoby, że w przyszłym roku wpływy z podatku będą znacznie niższe. - Niedobór można łatwo wyrównać, zmniejszając dotacje do agencji i funduszy oraz likwidując niektóre zakłady budżetowe - mówi Zbigniew Chlebowski. Zdaniem Rafała Antczaka z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych dwie stawki podatkowe to krok w kierunku podatku liniowego. ELŻBIETA GLAPIAK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 13.03.2006 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Odnoszę wrażenie, że oni sami nie wiedzą czego chcą. Chyba, że puiszczają próbne balony i sprawdzają na co społeczeństwo przymknie oko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 13.03.2006 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Ludzie!! Jaja sobie robicie, a ja po sejmowym piątku czuję się jak wtedy, kiedy Tymiński wszedł do drugiej tury ,mogę zaryzykować i gasić światło jako ostani, ale po cholerę zaczynałem budowę Nie robimy sobie jaj tylko musimy jakoś odreagować te rządy frustratów i prostaczków. Nasze posty to bardziej śmiech przez łzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 13.03.2006 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Markus dobijaMajka dobijaCzy juz dla nas nie ma nadzieii? W najbliższym czasie raczej nie. Czyzby jedynym rozwiazaniem bylo to ze ostatni gasi swiatlo w tym burdelu? Tak, sęk w tym że w tym ciemnym burdelu zostaniemy my czyli społeczeństwo o które tak niby chcą zadbać kaczyńscy ze swoją niedorobiona ekipą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 13.03.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 już się pogubilem to kto jest ten zły? markus czy mTom wszyscy którzy nie są z pis są źli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.