Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, pytanie jek w temacie. Moi rodzice maja maly domek jednorodzinny z konca lat 60. Obecnie pracuje tam piec gazowy i weglowy na kaloryferach zeliwnych, ktore zamontowane sa w sposób tradycyjny pod oknem). Mielismy wymienic calosc na nowe, albo zmien tylko piec. Jednak ojciec wymyslił ostatnio żeby zostawić układ na węgiel, a zamontować zupełnie niezależny nowy na gaz.

 

Co przemawia wg niego za takim układem:

1. Kaloryfery zbliżone do kwadratu będą zamontowane przy drzwiach w każdym pomieszczeniu (obeznie po wymianie okien to wlasnie przez dzwi wpada zimne powietrze.

2. Piec 12kW w piwnicy i Kaloryfery blizej srodka domu to mniej wody w instalacji

3. Niezależne ogrzewanie na wegiel w razie jak Putin zakreci kurek :-(

 

Ja natomiast ma watpliwosci czy takie ustawienie kaloryferów ma sens z punktu widzenie rozkładu ciepła i wentylacji (nie mówiąc już o wizualnym podejściu). Domek ma być na wiosne ocieplony.

 

Czy kaloryfery zbliżone do kwadratu są skuteczniejsze niż w kształcie prostokąta (słyszałem taka opinie)?

 

Bardzo proszę Was o opinie na ten temat.

 

Dziękuję i pozdrawiam,Łukasz

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/44663-w-kt%C3%B3rym-miejscu-instalowa%C4%87-grzejniki-w-domku-jenorodzinnym/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

1) Jakieś widocznie nowe podejście z tym kwadratem. Wg mnie to bzdura. Najlepiej grzejnik zastosować w kształcie piramidy egipskiej :lol: .

2) Czy z każdego pomieszczenia jest wyjście na zewnątrz? Ze względu na cyrkulację powietrza grzejniki najlepiej umieszczać pod oknami.

3) Ilość wody. Czym więcej tym lepiej. O tyle czasu ile trwa nagrzewanie instalacji, wydłuża się okres jej stygnięcia. Wg mnie przy większym zładzie wody, instalacja pracuje stabilniej. Jest też stabilniejsza temperatura w domu. Nie wpływa to na zużycie opału.

4) Niezależne ogrzewanie na węgiel to dobry pomysł.

Ilość wody. Czym więcej tym lepiej. O tyle czasu ile trwa nagrzewanie instalacji, wydłuża się okres jej stygnięcia. Wg mnie przy większym zładzie wody, instalacja pracuje stabilniej. Jest też stabilniejsza temperatura w domu. Nie wpływa to na zużycie opału.

Dokładnie to samo mówię klientom przy modernizacji instalacji grzewczej.

Do takiej instalacji idealnie nadaje się kocioł kondensacyjny.

Niektórzy pukają się w czoło "Panie co Pan mówisz im więcej wody tym lepiej to jakaś bzdura" :o i zaczynam tłumaczyć dlaczego.

VPS napisał:

 

"Panie co Pan mówisz im więcej wody tym lepiej to jakaś bzdura" i zaczynam tłumaczyć dlaczego.

VPS - zalecasz zatem układy c.o. o dużej bezwladności cieplnej? :o

 

Za janusszem: "Ilość wody. Czym więcej tym lepiej. O tyle czasu ile trwa nagrzewanie instalacji, wydłuża się okres jej stygnięcia. Wg mnie przy większym zładzie wody, instalacja pracuje stabilniej. Jest też stabilniejsza temperatura w domu. Nie wpływa to na zużycie opału. " :o

A cóż to Panie kolego za ciekawy pogląd? :lol:

Pan sobie pewnie zażartował?

 

Kwestie:

Napisz VPS jak jest sterowany taki "Twój" dom o możliwie największym zładzie? :o

Czy Twoim zdaniem należy zatem wrócić do grzejników żeliwnych Stąporków lub innych o dużej pojemności wodnej?

Czy wobec tego im większe średnice rur tym lepiej?

Czy wobec tego im większe grzejniki tym lepiej?

 

Takie rozwiązania bezpośrednio wynikają z Waszej Panowie tezy o dużej ilości wody.

Tę niewiedzę wykorzystują producenci w reklamach. Mało wody, mało opału. Doszło do tego, że klient kupował kocioł zwracając uwagę na ilość wody w nim. Teraz raczej już odstąpiono od budowy kotłów o pojemności kilku litrów. Odstąpiono, gdyż termometr wskazywał np.50st.C, a woda miejscowo potrafiła gotować się. Kocioł szumiał jak czajnik na gazie.

Ogrzewanie podłogowe też ma dużš inercję a jest tańsze w eksploatacji.

 

Jeżeli komuœ zależy na małej inercji - bo np. rzadko jest w domu to rzeczywiœcie układ o mały zładzie byłby bardziej wskazany - w przeciwnym wypadku duży zład wody jest plusem ze względu na stabilnoœć - kocioł nie musi tak często się włšczać a jak się już włšczy to może popracować z mniejszš mocš.

Chyba nikt nie lubi jak ma raz goršce a raz zimne grzejniki?

 

No i duży zład jest bezspornie dobrym rozwišzaniem jak się ma kocioł na paliwo stałe - tutaj nie ma mowy o pracy impulsowej.

Sytuacja opisana dotyczy modernizacji instalacji grzewczych a takich jest bardzo wiele. Nie widzę potrzeby wymiany całej instalacji wraz z grzejnikami i rurami. Można się skupić na odpowiedniej konfiguracji kotłowni.

O ile dobrze pamietam to największa pojemność zładu wynosiła w jednym wypadku 650 litrów a w drugim 800 litrów.

Przed wymianą rachunki za gaz wynosiły ok 4000-5000 zł.

Jak myślisz o ile % spadły rachunki za gaz po modernizacji.

Kocioł zwykły tzw ELKA gazowy po wymianie kondensacyjny.

Janussz. A co ma piernik do wiatraka? :roll:

 

Twoja teza brzmi:

"3) Ilość wody. Czym więcej tym lepiej. O tyle czasu ile trwa nagrzewanie instalacji, wydłuża się okres jej stygnięcia. Wg mnie przy większym zładzie wody, instalacja pracuje stabilniej. Jest też stabilniejsza temperatura w domu. Nie wpływa to na zużycie opału. "

 

Wytłumacz mi tą tezę, bo jestem burak i kłóci się to z moją wiedzą i tzw. wiedzą powszechną? :wink:

 

Bilans cieplny budynku to zupełnie inna prosta sprawa:

Aby utrzymać stałą, żądaną temperaturę w budynku ( pomieszczeniu), należy dostarczyć dokładnie taką ilość ciepła jaką w danych warunkach budynek (pomieszczenie) traci dowolną drogą do swojego otoczenia.

 

I bilans ten nie ma kompletnie nic wspólnego z pojemnością wodną ukladu c.o., bądź innym sposobem jego wyrównania.

Bogusław

o jakiej Ty sterowalności mówisz?

Następny mit. Niezależnie od ilości wody(no chyba, że mamy jej naprawdę dużo w małym domku, do przesady dużo) instalacją dla naszych potrzeb da się sterować. Nasz dom to przecież nie laboratorium w który jest potrzebne np. podniesienie lub obniżenie temperatury o kilka, kilkanaście stopni w krótkim odstępie czasu. Nam jest potrzebna stabilna temperatura, a więc sterowalność obniżona dużą ilością wody nie ma znaczenia.

Reklamuje się materiały budowlane na ściany o dużej pojemności cieplnej. Dużej pojemności, aby mieć stabilną temperaturę. A Ty Bogusławie mówisz o małej sterowalności układu z dużą ilością wody.

Jeżeli chcesz mieć dużą sterowalność, to ociepl ściany od środka i faktycznie zrób instalację z małą ilością wody.

Ja przynajmniej nie znam ludzi którzy prefrują nagłe zmiany temperatury w swoim domu. No ale niektórzy mają odmienne upodobania.

Bilans cieplny budynku to zupełnie inna prosta sprawa:

Aby utrzymać stałą, żądaną temperaturę w budynku ( pomieszczeniu), należy dostarczyć dokładnie taką ilość ciepła jaką w danych warunkach budynek (pomieszczenie) traci dowolną drogą do swojego otoczenia.

 

I bilans ten nie ma kompletnie nic wspólnego z pojemnością wodną ukladu c.o., bądź innym sposobem jego wyrównania.

Zgadzam się bilans nie ma nic wspólnego z pojemnościa zładu.

Lecz pojemność zładu ma wpływ na stabilność temp w pomieszczeniu (brak wahań temp) i co bardzo ważne na pracę kotła. Przy małej pojemności zładu duże wahania temp wew i częste załączania kotła tzw taktowanie a to z kolei jest bardzo niekorzystne dla kotła i zużycie gazu większe

VPS piszesz:

"...Przy małej pojemności zładu duże wahania temp wew i częste załączania kotła...."

Otóż dokładnie odwrotnie choć wszystko zależy od sposobu sterowania temperaturą.

Przy dużym zładzie pomieszczenia uzyskają pożądaną temperaturę natomiast rozgrzana duża ilość wody nadal będzie grzała, przegrzewając niepotrzebnie pomieszczenia powyżej temperatury żądanej.

 

Janusz piszesz:

"Reklamuje się materiały budowlane na ściany o dużej pojemności

cieplnej. Dużej pojemności, aby mieć stabilną temperaturę. A Ty

Bogusławie mówisz o małej sterowalności układu z dużą ilością wody. "

Janussz nie mieszaj instalacji z materiałami budowlanymi.

Ściany mogą być nagrzane co najwyżej do zadanej temperatuy powietrza....... a zatem nie ma tu wogóle problemu inercji.

 

VPS piszesz:

"Nie widzę potrzeby wymiany całej instalacji wraz z grzejnikami i rurami. Można się skupić na odpowiedniej konfiguracji kotłowni.

O ile dobrze pamietam to największa pojemność zładu wynosiła w jednym wypadku 650 litrów a w drugim 800 litrów.

Przed wymianą rachunki za gaz wynosiły ok 4000-5000 zł.

Jak myślisz o ile % spadły rachunki za gaz po modernizacji."

 

A jak myślisz VPS o ile spadły by rachunki za gaz, gdyby dodatkowo wymienić instalację tj. rury i grzejniki? :roll:

Tak tak. Rosła by nadal temperatura w domu przy dużej pojemności cieplnej zładu w przypadku ocieplenia od środka. Preferują to niektórzy.

Ja:

"Wytłumacz mi tę tezę, bo jestem burak" :o

 

Janussz piszesz:

Wybacz, nie próbowałem i nie mam zamiaru rozmawiać z warzywami .

 

Ja:. A co ma piernik do wiatraka? :o

 

Janussz:

Ma to, że bez wiatraka nie byłoby piernika.

 

Widzisz Janussz to tak się po prostu mowi. Potocznie. :lol:

To są takie no tam, powiedzenia. Jest ich mnóstwo. :lol:

Można je też nazwać figurami retorycznymi. :roll:

 

Ułatwiają znacznie odpowiedź bo można się ich czepić zamiast odpowiedzieć merytorycznie na zadaną kwestię. :wink:

 

A zadana kwestia brzmi (powtórzę):

 

"3) Ilość wody. Czym więcej tym lepiej. O tyle czasu ile trwa nagrzewanie instalacji, wydłuża się okres jej stygnięcia. Wg mnie przy większym zładzie wody, instalacja pracuje stabilniej. Jest też stabilniejsza temperatura w domu. Nie wpływa to na zużycie opału. "

 

Wytłumacz mi tą tezę, bo jestem burak i kłóci się to z moją wiedzą i tzw. wiedzą powszechną? :p

Lukasz,

 

"Fachowcy" tylko pisza bez ladu i skladu o jakims zladu ...a nie rozwiewaja Twoich watpliwosci.

 

NIE ROB OSOBNEJ INSTALACJI Z NOWYMI GRZEJNIKAMI!

Dlaczego ???

1-szy moim zdaniem najwazniejszy powod - jesli grzejniki zamontujesz nie pod oknami - bedziesz (mozesz) miec zaparowane okna a nawet lod na nich Okno zawsze bedzie najzimniejsza przegroda i tam najszybciej wykropli sie wilgoc - zapobiegamy temu montujac grzejniki pod oknami

2. estetyka - co najmniej dziwnie wygladac beda 2 grzejniki w pokoju - jeden inny drugi inny

3. estetyka - nie za dobrze wyglada grzejnik "na scianie" jesli masz okno w pomieszczeniu

4. dodatkowy grzejnik jest dodatkowym siedliskiem kurzu

5. nad grzejnikiem nalezy zrobic parapet - dodatkowy koszt, poza tym parapety przy drzwiach "gupio" moga wygladac i moze ??? zaczniesz zaczepiac o nie przy wchodzeniu, wychodzeniu

Ja podlaczylbym piec do starej instalacji ....jesli ojciec sie boi Putina to nie wycinajcie starego kotla - zostawcie "na wsiakij sluczaj" ...chociaz znajac zycie zostanie wywalony za 20 lat nie odpaliwszy ani razu ;-)

 

Jako ze bilans cieplny budynku ma niewiele wspolnego z wielkoscia zladu, a sama ilosc wody w instalacji ma III rzedne znaczenie na zuzycie gazu - zaoszczedzone pieniadze na "nierobieniu" nowej instalacji przeznaczylbym na docieplenie budynku lub zakup nowych drzwi ;-)

lukasz ;-))

 

Kwadratura grzejnika

Najwazniejsza sprawa - czy grzejnik prostokatny ma dluzsza podstawe czy wysokosc ;-) ?

 

 

i jeszcze o tej kwadraturze grzejnika ....bo to perelka jakich malo ;-))

Trzebaby to udowodnic wychodzac z rownan kryterialnych dla ciala doskonale kwadratowego, wykorzystujac rownanie Naviera-Stokesa dla przeplywu strugi idealnej w ciele doskonale kwadratowym lub niedoskonale kwadratowym. Przyjmujad wiekszy dodatni gradient poziomy uwazam, ze grzejnik prostokatny bedzie lepiej grzal niz kwadrat.

 

milego dnia

Łukasz .Oczywiście Yoric ma rację. Przepraszam.

Twoje pytanie było całkiem inne niż rozwój "wymiany poglądów" w kolejnych postach. Omawiane kwestie tylko pośrednio wypływaja z zadanych przez Ciebie pytań.

 

Rozumiem, że po wymianie okien na okna nowe miejscem "inwazji zimna" są teraz drzwi.

Z tego wynika iż masz niedogrzany przedpokoj, klatkę schodową, korytarz czy też wiatrołap (?). Tam jedynie należy (?) wprowadzić dodatkowe grzejniki - jeśli ich dotychczas nie było pamiętając, że odczucie komfortu cieplnego zależy w dużym stopniu od samego ruchu nawet stosunkowo ciepłego powietrza i od różnicy temperatur między poszczególnymi pomieszczeniami.

Bogusław, jest takie powiedzenie, że kto z kim przestaje....

Twoim językiem zacząłem posługiwać się.

Uprościłem swoją wypowiedź, gdyż nie dodałem, że układ musiałby mieć 100% sprawność, że jest prawo zachowania energii dla układu izolowanego, a nasza chałupka nie spełnia tych wymagań i prowadzić rozważania w jakim procencie je spełnia, że warunki pogodowe są niezmienne, że przy różnych średnicach i długościach rur są inne straty, że grzejnik żeliwny ze względu na materiał jest gorszy o x% od aluminiowego, ale ma inne zalety co wyrównuje wszystko, że grzejnik pomalowany srebrzanką oddaje mniej ciepła niż farbą olejną, że grzejnik tłoczony inaczej pracuje niż odlewany bo należy uwzględnić wpływ tekstury zgniotu na oddawanie ciepła, że tutaj nie uwzględnia się ciepła parowania, itd.itd.

Aby zakończyć tę niemiłą dyskusję przyznaję się do: należy wziąć poprawkę 10% do tego co napisałem. Poprawkę 10% na plus.

Janussz: "Bogusław, jest takie powiedzenie, że kto z kim przestaje."... - rozumiem Cię :roll:

Janussz: "Twoim językiem zacząłem posługiwać się". :o

No, nie za bardzo moim. :lol:

Janusz: "Aby zakończyć tę niemiłą dyskusję przyznaję się do: należy wziąć poprawkę 10% do tego co napisałem"

 

Dlaczego niemiłą dyskusję? Co w niej niemiłego? :D

 

A zresztą.......... dajmy spokój! Pozdrawiam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...