Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Geno nie opisałeś wcale rozwiazania tego problemu. To co opisałeś to jak najbardziej typowy sposób postępowania przy wykonywaniu ław. Nie możesz traktować gruntu tak jak sztywnej skały. Grunt to substancja plastyczna odkształcajaca się pod wpływem obciażenia. Popatrz sobie na wiele przypadków gdzie domy stojące po kilkadziesiąt lat zaczynaja się rysować bo kilka metrów dalej ktoś dostawił nowy budynek.

Dzieki,że mnie uświadomiłeś :D Dużobardziej niebezpieczne sa osiadania nierównomierne gdy mamy rózne rodzaje gruntu, druga sprawa - czestym błedem wykonawczym jest przekopanie gruntu w poziomie ław lub mechaniczne wykopanie całości bez usuwania ostatnich powiedzmy 20 cm recznie co ma wpływ na późniejsze osiadania, inna sprawa to brak zbrojenia ,które kompensuje rozciaganie wystepujące w ławie , grunt mozna wzmocnic na wiele sposobów cementem,chudym betonem, podsypką z tłucznia zageszczonego - to znacznie zmniejszy osiadania gruntu przemarznietegozawilgoconego itd.

 

Popatrz sobie na wiele przypadków gdzie domy stojące po kilkadziesiąt lat zaczynaja się rysować bo kilka metrów dalej ktoś dostawił nowy budynek.

Akurat ten przypadek nie jest związany z omawianym a czynników może być wiele - jednym z czestszych to bliski wykop co za tym idzie w istniejącym budynko może wystapic wypieranie gruntu spod fundamentu. itd.

Geno wiadomo że są nagrzewnice, osuszacze i inne wynalazki. Tylko po co to stosować jak mozna normalnie zrobić zgodnie z technologia. Te wynalazki słono kosztują i opłacają się developerom. Jak developer ma zagrozony termin oddania budynku i grożą mu wysokie kary umowne to chwyta się takich patentów. Ale we własnym domu który buduje się dla siebie ?? :o Jak sobie policzysz ile dodatkowo zapłacisz za "oszukanie" cyklu technologicznego i urwanie tych kilku miesięcy budowy + ryzyko, to naprawdę nie warta jest "skórka wyprawki.

Pozdrawiam

Bzdury pleciesz - po pierwsze koszt takieg sprzetu na potyrzeby domku powinien sie zmieścic powiedzmy w 3 tysiącach ,które cześciowo późiej się zwrócą bo można odsprzedać. Druga sprawa to nie żadna magia ani patenty kosmiczne tylko zwykła fizyka i chemia.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948604
Udostępnij na innych stronach

Geno

Piszę praktyczne uwagi jak zrobić prawidłowo i przy najmniejszym ryzyku a nie w jaki sposób za wszelką cenę urwać kilka miesięcy. Powiedzmy że przyspiesznie budowy będzie cię kosztować TYLKO :-? kilka tysięcy. Czyli sprzęt + energia. Tylko po co wywalać tą kasę w błoto ?? Czy wynajmujesz mieszkanie ?? jeśli tak to warto przeliczyć , ale jeśli nie to po co te dodatkowe koszty i ryzyko ??

Geno i jeszcze jedno poczytaj sobie na forum albo popytaj parkieciarza jaką wilgotność powinna nieć wylewka zanim wolno układać parkiet/deski itp. Z własnego doswiadczenia jeszcze powiem że po kilku miesiacach od zakończenia wylewek i tynków, wietrzenia budynku a następnie ogrzewania wilgoć pokrzywiła mi drzwi. To co piszę to nie są jakieś tam bajki tylko zjawiska które naprawdę wystepują.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948625
Udostępnij na innych stronach

Nie będę pisał o ograniczeniach technologicznych bo są one znane ale chciałbym zwrócić uwagę na problem organizacji prac, szczególnie jeśli budowę prowadzi się metodą gospodarczą (wielu wykonawców). Niestety zwykle występują opóźniena i trudno jest zapewnić nieprzerwany ciąg prac (chodzi szczególnie o prace instalatorsko wykończeniowe), co przy napiętym harmonogramie ma kluczowe znaczenie. Przy szybkim budowaniu jest także większe ryzyko popełnienia jakiegoś błędu.

W moim przypadku budowę zaczołem w lipcu 2004 r. Do końca roku był stan surowy z dachem oraz zamówione okna. Dalsze prace podjęte zostały w lutym 2005 r. Planowałem przeprowadzkę w sierpniu-wrześniu. Ostatecznie wprowadziłem się w grudniu 2005 r.

Prawda jest taka, że optymizm przy budowie domu jest bardzo potrzeby. Bez tego to lepiej nie zaczynać ale realia są nieubłagane.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948628
Udostępnij na innych stronach

Geno

Piszę praktyczne uwagi jak zrobić prawidłowo i przy najmniejszym ryzyku a nie w jaki sposób za wszelką cenę urwać kilka miesięcy. Powiedzmy że przyspiesznie budowy będzie cię kosztować TYLKO :-? kilka tysięcy. Czyli sprzęt + energia. Tylko po co wywalać tą kasę w błoto ?? Czy wynajmujesz mieszkanie ?? jeśli tak to warto przeliczyć , ale jeśli nie to po co te dodatkowe koszty i ryzyko ??

Mnie się wydawało ,że mówimy o przypadki kiedy ktos z różnmych powodów musi lub bardzo chce zamieszkać jak najszybciej więc wtedy dodatkowe koszty maja sens - inaczej nie zaczynałbym dyskusji bez tych zalożeń będących dla mnie oczywistymi...

 

 

 

Geno i jeszcze jedno poczytaj sobie na forum albo popytaj parkieciarza jaką wilgotność powinna nieć wylewka zanim wolno układać parkiet/deski itp. Z własnego doswiadczenia jeszcze powiem że po kilku miesiacach od zakończenia wylewek i tynków, wietrzenia budynku a następnie ogrzewania wilgoć pokrzywiła mi drzwi. To co piszę to nie są jakieś tam bajki tylko zjawiska które naprawdę wystepują.

Pozdrawiam

Serio te zjawiska występują :D ? Parkietami sie nie zajmuje ale przypuszczalnie posadzka musi mieć jakies max 2% wilgotności to po pierwze po drugie to pisałem o stosowaniu nagrzewnic + pochłaniacze wilgoci a u Ciebie te wilgoć zamist pochłaniacz ,pochłonęła stolarka....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948634
Udostępnij na innych stronach

Owszem, buduje się domy w jeden sezon.

Jdnak moim zdaniem, bezpieczniej jest poczekać.

Wszak wiadomo - co nagle to po diable. Wszystko musi mieć swój czas: wilgoć na odparowanie i bodowlańcy na robotę.

Owszem i jedno i drugie można przyspieszyć - tylko pytanie o koszty tegoż i czy aby nie ucierpi na tym jakość.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948641
Udostępnij na innych stronach

Geno przeczytaj jeszcze raz pierwszy post autorki tego wątku a będziesz wiedział czy założenia które przyjąłeś są takie oczywiste.

Z moimi drzwaimi dokładnie tak się stało jak opisałeś pochłoneły wilgoć. Tylko rzecz w tym że wydawało by się że kilka miesięcy wietrzenia i grzania powinno było wystarczyć a tak się nie stało. Nagrzewnica i osuszacz wcale nie jest takie skuteczne. Na sasiedniej budowie sasiad wypożyczył i osuszał budynek przez ponad miesiąc miał zamówionego parkieciarza i był na przymusie :-? . Po tym miesiacu suszenia przyjechał parkieciarz zmierzył wilgotnośc posadzek i powiedział że jak wyschnie za parę miesięcy to wtedy zacznie robotę. U znajomej na budowie sytuacja była gorsza suszyła bardzo intensywnie i położyła piekne deski bukowe. Po ok miesiącu deski powstawały z podłogi :o . Okazało się później że z wierzchu wylewki były suche natomiast głebiej mokre. Jak przykryła posadzki deskami to wilgoć z głebszych warstw zaczeła wychodzić i deski spęczniały. Intensywne suszenie spowodowało tylko to że wyschło z wierzchu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948681
Udostępnij na innych stronach

Ania,

Szczerze rzekłwszy nie bardzo rozumiem o co pytasz?

Jeśli zależy Ci na jak najszybszym zmieszkaniu (w ciągu jednego sezonu) - jest to oczywiście możliwe, jak powyżej juz kilka razy napisano, przy odpowiednim wysiłku finansowym i organizacyjnym. Bo budowlanych przeciwskazań - moim zdaniem - nie ma. Jest to jedynie kwestia decyzji co jest ważniejsze - termin przeprowadzki czy pewien komfort przy budowaniu, że 'nie muszę się spieszyć'.

A to jest pytanie do Ciebie a nie na forum 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948712
Udostępnij na innych stronach

Geno przeczytaj jeszcze raz pierwszy post autorki tego wątku a będziesz wiedział czy założenia które przyjąłeś są takie oczywiste.

Dokłądnie - autorka watku pisze coś o kredycie a to z reguły wiąże się m.in. z dosyć dużą potrzeba wyraźnych postępów :wink:

Z moimi drzwaimi dokładnie tak się stało jak opisałeś pochłoneły wilgoć. Tylko rzecz w tym że wydawało by się że kilka miesięcy wietrzenia i grzania powinno było wystarczyć a tak się nie stało. Nagrzewnica i osuszacz wcale nie jest takie skuteczne.

U mnie zawsze były skuteczne :D

Na sasiedniej budowie sasiad wypożyczył i osuszał budynek przez ponad miesiąc miał zamówionego parkieciaża i był na przymusie :-? . Po tym miesiacu suszenia przyjechał parkieciarz zmierzył wilgotnośc posadzek i powiedział że jak wyschnie za parę miesięcy to wtedy zacznie robotę. U znajomej na budowie sytuacja była gorsza suszyła bardzo intensywnie i położyła piekne deski bukowe. Po ok miesiącu deski powstawały z podłogi :o . Okazało się później że z wierzchu wylewki były suche natomiast głebiej mokre. Jak przykryła posadzki deskami to wilgoć z głebszych warstw zaczeła wychodzić i deski spęczniały. Intensywne suszenie spowodowało tylko to że wyschło z wierzchu.
Magia to nie jest i fizyka musi zadziałac - ja sobie moge takie coś policzyć z pewnym przybliżeniem :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948742
Udostępnij na innych stronach

czytam, czytam i stwierdziłam że muszę dorzucić swoje trzy grosze.

Właśnie się wprowadziliśmy. Budowę zaczęliśmy pół roku temu a gwiazdkę spedzilismy już we własnym domu. wszyscy macie rację, że dom osiada, że drewno sie wypacza, my też to wiedzieliśmy dlatego zdecydowaliśmy się na panele (bynajmniej nie drewniane), nie zrobiliśmy schodów (na razie mamy beton), okna to oczywiście plastiki w okleinie, drzwi wewnętrznych tez jeszcze nie mamy... zrezygnowalismy z czegoś żeby mieć coś tzn żeby mieszkać na swoim.

Jak ktoś chce mieszkać "szybko" to musi się pogodzić z tym że rezygnacja z drewna to KONIECZNOŚĆ a nie fanaberie i wymysły.

Jednak nie żałuję, całe zycie przed nami i urządzać dom możemy powolutku, małymi kroczkami...dzieki temu będziemy dłużej gościć na forum muratora :lol:

 

ps. z tymi kosztami ogrzewania to prawda jak w mordę strzelił :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948767
Udostępnij na innych stronach

jednak zawsze to rozbudowa (a swoją drogą widziałam zdjecia i gratuluję), u nas jest wilgotno jak pierun, a dom wydaje się być ciągle niewygrzany. Mimo to jestesmy dobrej myśli.

 

A dziekujemy :)

 

Wszystko zalezy do dobrego planowania i dobrych ekip. Wszystko to jednak powoduje cala mase nerwow i ewidentny brak czasu na cokolwiek innego. W zasadzie postawilem nowy dom ktory wchlonal ten malutki :)

Stan surowy powstal szybko, potem tynki i posadzki, jak to schnelo byly instalacje. Bylo tez latwiej bo mam strop drewniany. Potem wykonczenie srodka, w miedzyczasie tynk zewnetrzny.

Zeby nie bylo: nie szalejemy z terminem. Na przyszly rok przesunelismy plytki na taras wejscie i loggie. :) A w styczniu podbitka na zewnatrz bedzie zakladana.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-948857
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje bardzo za wszytkie wypowiedzi i te mile i te ktore mowily o pewnych mozliwych kompikacjach wynikajacych z tak przyjetego tempa budowy:)

Bardzo chce tam zamieszkac, miec wlasne szuflady:)

Rozmawialam z mezem, pokazalam mu Wasze wypowiedzi:) nie powiedzial NIE! wiec moze istnieje szansa ze zamieszkamy tam w przyszlym roku?

Pewnie bez wygod, z betonowymi schodami i pewnie drzwi wewnetrznych tez nie bedzie:) Ale swiadomosc kolejnego sylwestra na wlasnym podworku ( mimo, ze nie zagospodarowanym) jest przeogromna.

Zycze wszytkim budujacym powoli i szybko:) aby w nadchodzacym roku marzenia o wlasnym domku sie spelnily:)

Ania

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-949617
Udostępnij na innych stronach

Zaczeliśmy budować 2 sierpnia 2004 roku a w czerwcu 2005 zamieszkaliśmy.Jest grudzień-spalamy ok 5,5 m3 gazu dziennie + wieczorne grzanie kominkiem .....w domciu jest temp.21 st ,wieczorem podnosi sie do 22st.Mamy wszystkie drzwi drewniane,parkiet i schody rówież.W domu jest 30% wilgotności.

Myślę ,że mieliśmy dużo szczęścia bo w trakcie budowy nie było deszczów i mury nie zostały zalane wodą.

Brat wybudował sie jeszcze szybciej ,bo w 6 miesięcy -mieszka ponad 4 lata i również nie ma problemów z wilgotnścią.

 

Życzę optymizmu i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-949633
Udostępnij na innych stronach

Pewnie bez wygod, z betonowymi schodami i pewnie drzwi wewnetrznych tez nie bedzie:) Ale swiadomosc kolejnego sylwestra na wlasnym podworku ( mimo, ze nie zagospodarowanym) jest przeogromna.

Zycze wszytkim budujacym powoli i szybko:) aby w nadchodzacym roku marzenia o wlasnym domku sie spelnily:)

Ania

przy dobrej ekipie to spokojnie mozesz o wprowadzeniu sie myslec juz na poczatku sierpnia - ja zaczolem 28 lipca mieszkam od polowy grudnia - nic nie peka , nic nie odpada, fakt trzeba ogrzewac i wietrzyc ale zawsze to lepsze od "starego"

i to nie znaczy ze masz mieszkac na betonie, kup tanie panele za rok max 2 jak juz sie wilgoc wyniesie polozysz docelowa podloge taka jak chcesz a panele poprostu wywalisz

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45737-czas-budowy/page/2/#findComment-949643
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...