braza 01.02.2020 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2020 Kur.a nie straszcie mnie! Gdy wylecimy z Unii to ja kufa gdzieś coś podłożę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.02.2020 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2020 Oni już tam dobrze liczą - wiedzą, komu dosypać, komu zabrać, żeby punkcików wystarczyło. Zabiorą bezkarnie małym grupom, uprzednio ich zohydziwszy, żeby nikt nie chciał stawać w ich obronie. Zabiorą tym, którzy i tak by na nich nie głosowali. Dosypią większym grupom, zwłaszcza takim, którym nawet mała kwota wyda się atrakcyjna. Problem w tym, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i już małe kwoty nie wystarczają, a nie bardzo jest z czego dosypywać. Niestety nie wierzę, że brak kasy wystarczy, żeby padli. Jest jeszcze inna metoda - zamiast kupować głosy można postraszyć ludzi tymi "innymi", a gdy się ma wszystkie media i ambony do dyspozycji, to łatwo manipulować ludźmi. Bo ludzie mądre nie są tak en masse. A gdyby się bali, że i to nie wystarczy, to zawsze można takie wybory zrobić, żeby wystarczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.03.2020 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2020 Ewa dbaj o Siebie i rodzinę.Pozdrawiam i ściskam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 21.03.2020 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2020 A... rodzina... Mam trochę luzu. No bo wszystkie moje prace się zamknęły. Co prawda dochody również, ale pal sześć. Mamy wirusa. Poważnie mamy. To znaczy ja osobiście nie mam a przynajmniej mam nadzieję, ale mamy ogólnie. Nie mam czasu dziś już pisać, ale jest dość beznadziejnie. To znaczy wirus jak wirus, grypa zawsze była niebezpieczna, ale ten jest nowy i zanim go poznamy, to słabsi padną. Boję się o ojca. A Zuza w Porto na Erasmusie. Wybrała sobie nieszczególnie, w Portugalii jeszcze gorzej. Zajęcia mają on line, nie wychodzi z pokoju a za oknem 20 stopni. Żal No i trochę drogo jej wychodzi to siedzenie w pokoju, mniej więcej 1800 zł miesięcznie, które płacę ja. Bo Erasmus ledwo życie pokrywa. A i tak jej wysyłam paczki z... papierem toaletowym. Tam też nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.03.2020 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2020 Mam kilka pytań, nie wiem, do kogo. 1. Jeżeli jest na razie 500 a nawet 700 zachorowań i jest taki sajgon w szpitalach, to co się będzie działo, jak będzie 5 tysięcy?2. Kto zapłaci zamkniętym przychodniom? Taka rehabilitacja na przykład. Nie pracuje. A fizjoterapeuci pensję muszą (?) dostać. I inne AOSy. 3. Jeżeli nie robimy testów, to skąd będziemy wiedzieć, że epidemia stanęła i maleje? itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 23.03.2020 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2020 Ad1 do szpitali będzie się przyjmowac przypadki bardzo ciezkie. I to po selekcji (czyli tych, którzy mają szanse na wyleczenie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.03.2020 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2020 Nie umiem odpowiedzieć na te pytania. I szlag mnie trafia na wszystko!Zuza ma szanse wrócić? Moja była we Wrocłąwiu ale skoro przedłużyli przerwę to jutro wraca - pociągiem, psia krew! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.03.2020 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2020 Zuza ma szansę wrócić i jej nie ma. Jedna opcja- jechać po nią do Portugalii. 3000 km plus kwarantanna zapewne 2 tyg tam i 2 tyg u nas. Raczej odpada. Pociągów nie ma. Samoloty nie latają. Może by można przez Niemcy ale jak sobie wyobrażam te stada zarażonych w samolocie i na niemieckim lotnisku, oczekiwanie na okazję do Polski.. A co z mieszkaniem? Płacić czy skończyć umowę? A jak się skończy ta epidemia i otworzą uczelnię? Gdzie znajdzie na biegu mieszkanie? Same pytania i żadnej odpowiedzi. Póki co siedzi w tym Porto, to chyba najbezpieczniejsza opcja. Poza tym opieka zdrowotna w Portugalii wydaje się być bardziej zorganizowana i lepiej zarządzana, niż nasza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.03.2020 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2020 Same pytania i żadnej odpowiedzi. Póki co siedzi w tym Porto, to chyba najbezpieczniejsza opcja. Poza tym opieka zdrowotna w Portugalii wydaje się być bardziej zorganizowana i lepiej zarządzana, niż nasza. tez mi sie zdaje, ze to najrozsadniejsza opcja na teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.03.2020 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2020 Ad1 do szpitali będzie się przyjmowac przypadki bardzo ciezkie. I to po selekcji (czyli tych, którzy mają szanse na wyleczenie) Nawet do takiego hadrkoru potrzebna jest choć minimalna organizacja a u nas nie ma. Czytałyście o szpitalach w Grójcu i Nowym Mieście? To standard, tak jest w dużej części szpitali. Niekompetentne kierownictwo, niedecyzyjne, traktujące kierowanie szpitalem jako synekurę nagle postawione zostało przed trudnymi decyzjami do których nie jest zdolne. Zamiatanie pod dywan kończy się jak wyżej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.03.2020 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2020 zamiatanie pod dywan i ogloszenie tego publicznie konczy sie zwolnieniem, tak jak z ta polozna. rzad wszystko zataja i wg, nich jest super hiper duper a to zwykle cekolowanie grzyba na scianie , ze sie posluze terminologia budowlana z racji, ze to forum budowlane ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 24.03.2020 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2020 Na razie w Polsce nie ma problemu z respiratorami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 26.03.2020 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2020 TARcia, za tę terminologię budowlaną jestem Ci niezmiernie wdzięczna - roześmiałam się w głos! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 26.03.2020 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2020 Brazunia do usług:D, w wersji pierwotnej mialo byc "pudrowanie trupa" ale zabrzmialoby to nieco makabrycznie w obecnej sytuacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.03.2020 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2020 Na razie w Polsce nie ma problemu z respiratorami W Polsce problem z respiratorami był i jest od zawsze. Na wszystkich OJOMach i OITach (nazwa ewoluowała) na których bywałam z racji stażów zawsze był problem. Głównie dlatego, że zalegały tam osoby przewlekle chore, z którymi nie było co zrobić. Rodzina nie chciała i nie mogła udźwignąć opieki nad takim chorym jednak odłączyć aparat też nie pozwalała a lekarze bez jasnych wytycznych nie mieli ochoty brać sobie na kark decyzji i późniejszych procesów sądowych. Nie wiem, czy w dobie możliwego zwiększenia zapotrzebowania na te urządzenia ktoś decyzje podjął, osobiście śmiem wątpić bo klimat nie ten. Czyli respiratorów nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.03.2020 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2020 Ewa, na ile, Twoim zdaniem, prawdziwe są doniesienia, jakoby lekarze mieli zaniżać liczbę umierających na COVID-19? No bo na fejsbuczku co chwilę czytam, że gdzieś tam, ktoś tam był świadkiem, jak osoba z dodatnim wynikiem testu umarła, a jako przyczynę zgonu podano "niewydolność krążeniowo-oddechową", czy jakoś tak. Myślisz, że to prawda? W sumie uwierzyć łatwo, bo skurwysyństwo w naszym pięknym kraju kwitnie, ale żeby aż tak? Ja rozumiem, że politycy, zwłaszcza ci, co to obecnie ciamkają i chrząkają przy korycie, są zdolni do wszystkiego, ale w końcu to jest szyte grubymi nićmi i zbyt dużo ludzi by o tym wiedziało. No i jeśli to prawda, to właśnie wycieka szerokim strumieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.03.2020 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2020 (edytowane) Z rozmów prywatnych wygląda, że to prawda. Może nie wszędzie, bo tego nie wiem, ale bywa. Czasem winne są procedury. Jeżeli ktoś umiera przed wynikiem testu, to umiera na niewydolność krążeniowo-oddechową. A z testami są nadal problemy. Jakoś nie widzę statystyk ile i których robimy. Więc pewnie mało. No i te procedury ktoś opracował właśnie w takiej formie. Podsumowując przypuszczam, że zgonów jest wiele więcej i chorych też. Nie wierzę w 1500. Edytowane 28 Marca 2020 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 30.03.2020 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2020 Niestety... dane są mocno niedoszacowane... Trzymajcie się Wszyscy zdrowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 31.03.2020 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2020 Tym bandziorom nie wierzę za grosz! już sam fakt zamykania ust lekarzom daje do myślenia. Ja rozumiem, niektórzy kochają przesadzać więc żeby nie zwiększać paniki o pewnych rzeczach lepiej pomilczeć ale jak dotąd lekarze wypowiadali się głośno o brakach materiałowych a nie skali, to dlaczego zamykać im usta? Wszyscy wiemy, że ochrona zdrowia leży i nawet nie ma już sił kwiczeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.07.2020 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2020 Wyciągnęłam dziennik z niebytu wszystko się chrzani w tym roku. Zuza była na Erasmusie. Tak się cieszyła, dostała się tam, gdzie chciała czyli do Portugalii a 2 tyg po przyjeździe uczelnia przeszła na tryb on-line, wprowadzili lockdown, żadnych spotkań, znajomości, ludzi, spędziła miesiąc w pokoju bo nawet wrócić nie miała jak. Na początku, jak były loty do domu to się wahała- no bo mieszkanie wynajęte, rzeczy przewiezione, co z tym wszystkim zrobić, zanim się zdecydowała nie było już powrotu. Samochodem nie dojedziesz z powodu kwarantann w kolejnych mijanych krajach. Na koniec był jeszcze stres, czy będzie w ogóle samolot powrotny, szczególnie, że w Hiszpanii jakby znowu było gorzej. Portugalia radziła sobie dobrze, sądzę, że znacznie lepiej, niż my. Niby liczby chorych mamy podobne, ale oni olbrzymie ilości testów robili, a u nas widzimy wierzchołek góry lodowej. Na szczęście wróciła cała i zdrowa po - chyba- najbardziej bezsensownym erasmusie, który spędziłą on-line i równie dobrze mogła być w Polsce. Mnie też się chrzani i zmienia i ogólnie dziwnie jest. Pewne zmiany sama robię- prac dodatkowych. Faktycznie nie ma lekarzy, tym co leczą chcą płacić a ja ugrzęzłam na umowach ze stawkami sprzed 10 lat. Jakoś to dotychczas nie przeszkadzało, nie było inflacji, nie miałam czasu na szukanie (klapki jak kuń). A teraz nagle był czas żeby popatrzeć wokoło i krajobraz przestał mi się podobać. I niestety, trzeba podnieść lub zmienić pracodawcę na lepszego. Więc zmieniam, w co ci gorsi pracodawcy uwierzyć nie mogą. Jak to, tyle lat??? Ano, bez sentymentów, wykorzystywali mnie wystarczająco długo. Miałam jechać nad morze na wczasy. Nawet mam pokój zarezerwowany. Ale Zuza po przejściach nie chce nigdzie jechać. Zostałam sama kiedyś musiałam. Więc znalazłam sobie bliżej SANATORIUM W CIECHOCINKU któremu wysłałam zapytanie- czy działa basen, czy są ścieżki rowerowe, szczególnie dojazd do Torunia (23 km). Hmm, ciekawe, co powiedzą takiemu kuracjuszowi. Niecierpliwie czekam na odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.