Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

  • 1 month później...

W domu sieć pajęcza na ścianach. Na razie nowy prąd już jest schowany ale stare kable jeszcze wiszą w powietrzu, no bo prund potrzebny :) Wygląda nieco surrealistycznie, można dzieci straszyć.

Są jeszcze plany na łazienkę ale tu ręce mi trochę opadają. no bo żeby zrobić ściany w łazience trzeba skuć stare kafle. Żeby skuć kafle trzeba zdjąć dwa kaloryfery. Żeby zdjąć kaloryfery trzeba spuścić wodę z instalacji. A tu zima. Ogrzewania nie da się wyłączyć! Kaloryfery, nawiasem mówiąc, też idą do wymiany. I rury, które pamiętają jeszcze piec węglowy i zawierają litry niepotrzebnej wody. Wypadałoby zrobić najpierw hydraulikę a potem resztę ale to dopiero późną wiosną. A nasza firemka ma czas teraz a wiosną to oni już mają inne zlecenia. Czyli teraz albo nie wiadomo kiedy. Wyjdzie na to, że ograniczymy front robót, zrobią ściany wokół kaloryfera i tych rur, nie położą kafli oprócz prysznica (tam mogą) a z resztą będziemy bujać się po hydrauliku. może wrócą na tydzień, jak się da, albo sami te kafle połozymy. Cyrk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Epopeja z płytkami cd.

Zamówione w Nexterio płytki Antiqua beige, Realonda. Dekory są cudowne, były na stanie sklepu ale po zamówieniu ich nie ma i nie wiadomo kiedy będą. Cóż, zmiana koncepcji, płytki podstawowe też są ładne, więc córka zamówiła, miało być 12 m i tyle w sklepie mieli. Teoretycznie. Praktycznie co 2 dni telefon- nie ma , są 2 m, są 4m. Mamy ich dość. W międzyczasie, po tej zmianie koncepcji, zamówiła pod ten bezowy gres granatowe płytki ze wzorami, takie typowe azulejos. One sa, ale beż przestał być. No i mamy zagwozdkę i biegamy po sklepach, żeby dokupić coś podobnego do tej Realondy, bo koncepcja łazienki już któryś raz pada. Mamy jechać ponoć do Tomaszowa, tam są hiszpańskie płytki.

Na wybranie czeka WC, wanna (chyba ta TARci do mnie przemawia) i lodówka - wahania są od wielkiej 2 drzwiowej (hmmm, córka na razie sama) do samej chłodziarki a zamrażarka osobno i kiedyś. Sęk w tym, ze same chłodziarki są tylko u Samsunga i są bardzo ubogo wyposażone. Przydałaby się choć szuflada fresh na wędliny a tam nic. Nie chcemy Samsunga. Pomijam, że sama chłodziarka kosztuje tyle, co cała lodówka.

Dlaczego zawsze muszę mieć jakieś dziwne wymagania a moja córka odziedziczyła tą cechę po mnie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie martw sie nie jestescie w tym same. jest nas wiecej. my kupilismy juz lodowke w lipcu jak caly sprzet do kuchni, w bardzo korzystnych cenach. porownujac do obecnych, udalo nam sie. a lodowka 4 drzwiowa french door wlasnie Samsunga, podobna mialam w poprzednim domu i byla zarabista.

 

w naszym trojmiejskim nexterio nie mialam takich przebojow, serio. wszystko poszlo sprawnie i gladko. jak czegos nie bylo w ilosciach to sciagali dla nas z magazynu w ktorym mieli zapas. ale my kupowalismy w kwietniu i maju. nie wiem jak jest teraz.

 

super, ze wanna sie podoba, moja juz w magazynie bylam oblukac, jest ok. u nas dziala juz ogrzewanie, jak fajnie i przyjemnie sie zrobiło:wiggle:

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nexterio jest międzymiastowe. Problem chyba w tym, że teraz moda na szarości i betony i duży format a moja córka sobie wymyśliła kolory, duży format odpada ze względu na nierówne kąty, ta łazienka to bardziej trapez, niż prostokąt. Kolorów żywych jak na lekarstwo. pojechałyśmy do Tomaszowa i też nie ma, wszystko zgaszone. Nawet Hiszpanie zrobili się depresyjni?

Czy klinkier nadaje się do brodzika? Mnie się bardziej kojarzy z parapetem, ale akurat klinkier paradyża ma w miarę odpowiedni kolor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojecia czy klinkier sprawdzi sie w prysznicu. nie wiem tez co teraz jest w sklepach, ja kupowalam wiosna, wybor byl calkiem przyzwoity, jak dla mnie nawet za duzo tego bylo. betony akurat lubie bo sa bezproblemowe, nie nudza sie szybko i dobre tlo dla calej reszty. ale w przeciwienstwie do poprzedniego domu w kazdej lazience mam inne kafle. jedynie sa sparowane takie same lazienka 1 i pralnia, lazienka 2 , wiatrolap, kotlownia, kuchnia - jeden model. ale panele po calosci takie same robie. dzis dostalam jeszcze korzystna oferte na drzwi wewnetrzne i mam wahanie czy biale te co pokazalam u siebie czy matowe grafitowe, na ktore mialam chrapke od poczatku, calkiem gladkie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
dobre tyle ze Ty zdrowa, ja tez w tym roku juz nic "nie musialam" rodzinie powiedzialam ze ja nie mam jak ugotowac, jak upiec i niech w tym roku rodzenstwo sie o smakołyki postara:lol2: i jakos wszyscy przezyli, swieta byly calkiem, calkiem Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mieliśmy składkowe bez nas :) Czyli co obiecałam , to zrobiłam ale z półmiskami poszłam tylko ja...

Dobrze, że już po. Wszelkie plagi świąteczne za nami, teraz praca, praca. A, ferie są, nie znaczy, ze mnie to rusza, ale na drogach mniej ludzi. Łatwiej Uć przejechać.

Jakie ładne te płytki mojej córki. Robią się, bardzo powoli ale coraz więcej widać. Jak zrobią, to obfocę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam wczoraj przez pół dnia husky'ego :). Jedziemy z córką dość ruchliwą ulicą pod łodzią a tu z boku pies wybiega za jakimś samochodem i leci środkiem ulicy. Po chwili skręcił na pobocze, widzę w lusterku, że za moment znowu przez ulicę przebiega. Żal mi się go zrobiło, jeszcze moment a ktoś by nie zahamował i po psie. Zatrzymałyśmy się no i co dalej. Pies młody, duży, obwąchał nas z uwagą, obskakał z radością ale na założenie czegoś na szyję nie miał ochoty. Nie widział powodu. Jakie to silne bydle! Ja go trzymam pod szyją z całej siły a on sobie idzie dalej. Wreszcie udało się nam go zapchać koło samochodu, na otwarte drzwi zareagował przyjaźnie i z entuzjazmem wskoczył. No to mamy psa w samochodzie, pół sukcesu. Zaczęłyśmy jeździć i pytać- może go ktoś zna. Sami głusi i ślepi. Pies się zaczął nudzić z tyłu i chciał prowadzić. Uznałam, że pojadę do domu a dopiero potem zaczniemy szukać właściciela. W drodze był spokojny- jak samochód jechał, to się coś działo i wyglądał. Na światłach się kłócił, że chce do przodu.

To był dziwny pies. Dojechaliśmy do domu, przyjacielsko wszedł, obejrzał, bardzo chciał się bawić z naszą sunią, która omal nie zeszła na zawał i go chciała pogryźć. Ale on nie zwracał uwagi na jej podgryzanie, po prostu widać było, że chce się zaprzyjaźnić i to zrobi. Obłędnie zrównoważony, taki stabilny psychicznie, nic go nie ruszało. Nie na "pana", to nie, może być inny, a w ogóle to było widać, że ani na ani mąż to nie pan czy pani ale partnerzy. To chyba słowo-klucz, partner. Można się pomiziać, pożebrać o jedzenie (nie nachalnie) i ogólnie to ludzie są mili lecz niekonieczni. Nie spotkałam takiej niezależności u psa. Nie wiem, czy to cecha huskich czy ten był wyjątkowy, ale zyskał mój duży szacunek. Poza tym był bardzo inteligentny, jakie wymyślał sposoby, żeby przejść zapory ochronne dla naszego psa. Na koniec się przedarł i ułożył w jej koszu - razem z naszą warczącą sunią. Musieliśmy go wywalić, w końcu był tylko gościem :)

Inna sprawa, że myśl o tym, że miałby u nas zostać, wywoływała w nas duży niepokój. One MUSZĄ biegać a my nie musimy. W zasadzie nawet nie lubimy. ja mogłabym na rowerze, ale o ile z Luną jeździłam, to mam obawy, że to ten by jeździł ze mną. Niekoniecznie tam, gdzie bym chciała :).

Na szczęście pan znalazł się na fejsie dość szybko, wylegitymował się zdjęciem psa i cechami szczególnymi, musiał odbyć 20 km podróż do łodzi i psa zabrał. Na widok pana pies okazał umiarkowany entuzjazm, jakby było miło ale w sumie wszystko jedno gdzie będzie, każda opcja jest akceptowalna jeżeli dadzą jeść, pomiziają i pozwolą dużo biegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Forum padło, nie ma ludzi, same reklamy. Prosiłam o pomoc przy wyborze tynku ale zero odzewu. Nawet na wymianie doświadczeń jeszcze kilka lat temu był ruch, teraz nic. Właściwie powinni je nazwać forum reklamowe muratora.

W sumie piszę pewnie dla siebie, ale niech tam. Remont trwa nadal. Teraz ocieplenie i tynki. Deszcz, zimno, robią pod folią i z nagrzewnicą, bo chciałabym jednak to skończyć w tym roku. Choć klej, jak nie tynk. Chłopcy sprawni, ale dużo wynikło problemów przez fakt, że to stary dom i tu jakiś gzymśik do bicia, tam okapik. Dużo dodatkowej pracy. Córka pracowicie skrobie ściany wewnętrzne i kładzie sama gładzie. Ale jeszcze zostały nam wylewki na dole, bo jest podłoga drewniana i wieje spod niej. I to będzie na tyle. A, i zakup pompy. Nie mamy fachowców do tych wylewek. Zresztą to też będzie uciążliwe, bo trzeba zerwać starą podłogę i wywalić to, co pod nią udawało ocieplenie. Zaczynam robić bokami finansowymi. Oszkapiłam się.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...