jabko 27.09.2006 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 A mnie wkur... dzisiaj pracodawca mojej żonki bo nie chce dać podwyżki O panach z PIS nawet nie wspomnę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 27.09.2006 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Rzeczywiście sprawa wygląda niesmacznie ale jesli ktoś myśli, że rozmowy wśród polityków innych ugrupowań wyglądają inaczej to jest po prostu naiwny!!!Swoją drogą daję sobie rękę uciąć, że za nagraniem Beger stoi PO - ciekawe co obiecali kobiecie za to nagranie. BzdurĄ jest też, że Lepper o tym nie wie. To co pisze to nie moje przypuszczenia tylko doświadczenie zawodowe, nie raz byłam świadkiem podbnych rozmów np w PO i nik się nie bulwersował.. No ale media w tym nie uczestniczyły - NIESTETY!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 27.09.2006 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Wkurza mnie to że zanim człowiek zacznie budowę to musi przejść przez szereg urzędów i spedzić w nich troszkę czasu a wiadomo teraz go niestety ale brak Budowę przez to mam zamiar zacząć na wiosnę ale czy ja się uporam?? W tej chwili zastanawiam się nad kupnem projektu, czy ktoś mi powie ile czasu zabierają te urzedasy?? Dziłakę już mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 27.09.2006 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Wkurza mnie to że zanim człowiek zacznie budowę to musi przejść przez szereg urzędów i spedzić w nich troszkę czasu a wiadomo teraz go niestety ale brak [...] czy ktoś mi powie ile czasu zabierają te urzedasy?? . Mufinku, całe życie... Może być krótkie, jeśli jesteś nerwowy, wylew murowany już przy trzecim urzędniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolka009 28.09.2006 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2006 W tej chwili zastanawiam się nad kupnem projektu, czy ktoś mi powie ile czasu zabierają te urzedasy?? Dziłakę już mam. Mi zabrali 6 miesięcy (a naprawdę z niczym nie zwlekałam). A trwało by jeszcze dłużej gdybym do nich nie łąziła co drugi dzień. A potem wspaniały bank 2 miesiące dawał mi kredyt. POWODZENIA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 28.09.2006 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2006 W tej chwili zastanawiam się nad kupnem projektu, czy ktoś mi powie ile czasu zabierają te urzedasy?? Dziłakę już mam. Mi zabrali 6 miesięcy (a naprawdę z niczym nie zwlekałam). A trwało by jeszcze dłużej gdybym do nich nie łąziła co drugi dzień. A potem wspaniały bank 2 miesiące dawał mi kredyt. POWODZENIA o rany nie strasz bo się jeszcze bardziej wkurzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 28.09.2006 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2006 Mufinku,nie zakładaj z góry że pójdzie źle. Są urzędy, które działają normalnie lub prawie normalnie. Wtedy szybciutko wszystko pozałatwiasz i będzie ok. Mam nadzieję, że tak właśnie Ci się uda, jest tu wiele osób,które pokonały ten etap bezboleśnie. Ale nie nastawiaj się całym sobą i nie licz, że na pewno się uda szybko i w ustawowych terminach, bo możesz się boleśnie naciąć. Zobacz keidy trafiłam na forum, do dziś nie mamy jeszcze nawet podstawowych papierów na prostej. Także zanim weźmiesz kredyt czy sprzedasz mieszkanie, upewnij się że już żadne urzędnicze asekuranctwo, zlośliwość czy niekompetencja (niepotrzebne skreślić) nie mogą Ci zaszkodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 28.09.2006 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2006 Mufinku, nie zakładaj z góry że pójdzie źle. Są urzędy, które działają normalnie lub prawie normalnie. Wtedy szybciutko wszystko pozałatwiasz i będzie ok. Mam nadzieję, że tak właśnie Ci się uda, jest tu wiele osób,które pokonały ten etap bezboleśnie. Ale nie nastawiaj się całym sobą i nie licz, że na pewno się uda szybko i w ustawowych terminach, bo możesz się boleśnie naciąć. Zobacz keidy trafiłam na forum, do dziś nie mamy jeszcze nawet podstawowych papierów na prostej. Także zanim weźmiesz kredyt czy sprzedasz mieszkanie, upewnij się że już żadne urzędnicze asekuranctwo, zlośliwość czy niekompetencja (niepotrzebne skreślić) nie mogą Ci zaszkodzić. Dzięki za rady, na pewno skorzystam. Szczerze to bardziej obawiam się tej papierologii niż samego budowania chałupy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolka009 29.09.2006 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2006 Szczerze to bardziej obawiam się tej papierologii niż samego budowania chałupy. I słusznie. Samo budowanie chałupy jest łatwiejsze i znacznie mniej zżera nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 29.09.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2006 Szczerze to bardziej obawiam się tej papierologii niż samego budowania chałupy. I słusznie. Samo budowanie chałupy jest łatwiejsze i znacznie mniej zżera nerwów. Nie cierpię iść do urzędów, gdzie te urzedasy patrzą krzywym okiem jak człowiek o cokolwiek śmiał się zapytać, (może uogólniam) ale nie spotkałam się jeszcze żeby pani zza okienka lub zza biurka zrobiła coś z przyjemnością, traktują tę pracę jak zło konieczne, a więc może czas na zmiany i poszukać coś co bedzie sprawiało przyjemność.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 29.09.2006 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2006 Ja spotkałam. Nawet takich uprzedzająco miłych i grzecznych, którzy sami mówią "proszę Pani, Pani jest w końcu moim pracodawcą". Ale wystarczy jedna zaraza i jesteś ugotowany. A ubić nie wolno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 29.09.2006 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2006 Ja spotkałam. Nawet takich uprzedzająco miłych i grzecznych, którzy sami mówią "proszę Pani, Pani jest w końcu moim pracodawcą". Ale wystarczy jedna zaraza i jesteś ugotowany. A ubić nie wolno... Hmmm ale nie wiem co gorsze, bo znowu przy takich milusińskich można dać wpuścić się w maliny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 15.01.2007 19:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 A mnie jeden czlowiek wkurza Zawraca mi glowe i upierdliwy jest (juz o nim bylo ale w innym dziale ) ] I ja sama siebie wkurzam bo jestem ostatnia oferma i tchorz i nie umiem tej osobie powiedziec "spadaj na drzewo" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 15.01.2007 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Zielona....noż nie czytałam nigdzie kto Cę tak wkurza....jezzzzu....mam nadzieję że to nie ja jezdem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 15.01.2007 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Nie nie... to Prywatny Upierdliwiec taki niewirtualny mecze sie od jakiegos czasu i nie moge sie zdobyc na mocnego kopa (a inne nie dzialaja) W sumie bardziej mnie denerwuje w tym momencie moja wlasna osoba niz on .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 15.01.2007 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 No to w takim razie współczuję niewirtualnego upierdliwca .....wirtualnego można przynajmniej na przycisku kompa wyłączyć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 15.01.2007 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Nie nie... to Prywatny Upierdliwiec taki niewirtualny mecze sie od jakiegos czasu i nie moge sie zdobyc na mocnego kopa (a inne nie dzialaja) W sumie bardziej mnie denerwuje w tym momencie moja wlasna osoba niz on .... Zielona, to ten od komórki? tzn. od zrzucania niepożądanego połaczenia przychodzącego z jego numeru? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 15.01.2007 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Ja spotkałam. Nawet takich uprzedzająco miłych i grzecznych, którzy sami mówią "proszę Pani, Pani jest w końcu moim pracodawcą". Ale wystarczy jedna zaraza i jesteś ugotowany. A ubić nie wolno... Hmmm ale nie wiem co gorsze, bo znowu przy takich milusińskich można dać wpuścić się w maliny Wykrakałeś! Ale prawda jest taka, że teraz to już bardziej boję się tych miłych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 15.01.2007 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Dokladnie ten sam (naszczescie az tak mi nie obrodzilo zeby ich dwoch miec na skladzie) Dojrzalam psychicznie - ze - trudno - pal licho kozysci ze znajomosci - zniesc go nie moge juz No ale obiecuje sobie - ze dzis - juz na pewno dzis zadzwonie i powiem " sorry stary - wiecej nie dzwon nie mailuj , znajdz sobie inne ramie do wyplakiwania i kogos innego zameczaj swoja wybitna osobowoscia MAM CIE DOSC !!!!!"... po czym... odkladam cala akcje na dzien jutrzejszy.... juz trzeci dzien tak.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 15.01.2007 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 może zakochiał się i tak do tego podchodzi od dupy strony na litość cię bierze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.