Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik lidszu - komentarze


anSi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nitu rozumiem Cię w całej rozciągłości Twojego postu i wcale nie uważam że jesteś zołza. Myślę że jakbyś wtedy drastycznie nie zareagowała, to pewnie byłyby nici z Waszej rodziny. Ważne jest to że umiesz walczyć o swoje, bo to jest w końcu nasze życie i nam powinno żyć się w nim dobrze, a nie naszym mamusiom i teściowym.

My najpierw mieszaliśmy z moimi rodzicami i dziadkami i też okazało się że co ja jestem za matka jak wszyscy uważali że najlepiej zajmują się Wiką. Wyrywali sobie ją prawie z rąk, a ja tylko musiałam cycka dostarczyć, bo w tym mnie nikt wyręczyć nie mógł. Ja to przez dłuższy czas tolerowałam, bo nie było gdzie mieszkać, krucho z kasą itp, ale mój małż nie wytrzymał i jawnie wszystkim zaczął okazywać niechęć. To się pojawił szantaż że mamy się wynieść, bo atmosfera jest za gęsta. Niby nikt mi tego w oczy nie powiedział, ale wiedziałam, że tylko wyprowadzka wchodzi w grę. Jak się wynieśliśmy do mojej siostry, to się oczy wszystkim otworzyły, bo myśleli, że ja zostanę a Sławek sobie pójdzie. Co oczywiście nie wchodziło w grę.

Potem zamieszkaliśmy ze Sławka mamą-moją teściową i znowu się zaczęło, ale inaczej. Wtrącanie się w to co gotuje, jak sprzątam, że nie wietrzę pościeli, że nie chodzimy do kościoła, że Wika głodna itp. Oczywiście nie było awantur tylko głupie teksty tu i tam :roll: Najważniejsza była Sławka siostra Ula, tylko ona mogła być zmęczona, tylko jej należała się pomoc, a my to teściowej musieliśmy pomagać. Jak została z Wiką sama w domu, to dziecko siedziało na dywanie, a babcia jej 50 potrawę gotowała :evil: :evil: :evil: Nie było wesoło i do tego doszły kłopoty finansowe. Też byliśmy o krok od rozstania.

Po jakimś czasie podjęliśmy decyzję o budowie, na co moja teściowa zareagowała, że i tak się nam nie uda. Na szczęście się pomyliła i nie mieszkamy razem 2 lata. Teraz potrafi zadzwonić dowiedzieć się jak się czujemy co słychać, czasami daje nam jakąś kasę jak może i niby wszystko na odległość jest dobrze, ale jak przyjedzie to robi to samo co w domu wcześniej. Wtrąca się, daje głupie rady często nie mające żadnego związku z sytuacją, przestawia mi kwiaty w domu, nie da się przekonać że Dominice jest ciepło w domu, tylko ją za moimi plecami ubiera za grubo. Wiem ktoś zaraz powie że nie mam większych problemów to się czepiam dobrej kobiety, ale nie o to tu chodzi. Wiem że ona krzywdy nikomu nie rob. Cieszę się że pomaga mi w opiece nad Małąi, ale nie rozumiem jak można nie widzieć że świat idzie do przodu, że dzieci się usamodzielniają i że radzą sobie w życiu bez jej pomocy. Że człowiekowi do życia wystarcza jedno danie obiadu i że jak nie zje owocu w ciągu dnia, to świat się nie skończy.

Ale się rozpisałam, ale jakbym zaczęła pisać o mojej mamie też by mi się zeszło.

Może ja jestem nieczuła i nie doceniam dobrych intencji, ale chciałabym chociaż we własnym domu czuć się jak u siebie i nie mieć wrażenia że ciągle mnie ktoś ocenia :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P. zawsze byl i jest po mojej stronie i zarowno jego matka jak i siostra nauczyly sie, ze dostana opierdziel jesli sprobuja cokolwiek na moj temat zlego powiedziec. Tu mam zupelny luz i nalezy mi zazdroscic. :lol: 8) Jak tesciowa probuje sie wtracic na jakikolwiek temat, to ja ignorujemy, nie wdajemy sie w dyskusje a potem sie z tego nabijamy. I tyle. 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co?

Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji, żebym mogła sprawdzić czy mój mąż jest po mojej stronie czy po stronie mamusi. Przyznam że moze to być intrygujące doswiadczenie :wink:

 

 

nie Wiola.... to może wiele zmienić... a co jeśli nie wybierze Ciebie? w co się zmieni poczucie zaintrygowania?

 

... ja wiem w co się zmieniło u mnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nituś no właśnie o to mi chodzi?

Choc jak znam mego męża to obstawiam, że najpier dopyta o co chodzi a potem przeanalizuje. A na koniec............................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

........................... wyjdzie z domu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, ze mnie zaskoczyłby mile w takiej sytuacji.

Po tylu latach już wie, ze najzwyczajniej w swiecie nie opłaca mu się ze mną zadzierać bo musi mnie przespraszać. WIec nie wiem czy nawet gdyby stanął po moje stronie, czy byłoby to z przekonania czy ze strachu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co?

Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji, żebym mogła sprawdzić czy mój mąż jest po mojej stronie czy po stronie mamusi. Przyznam że moze to być intrygujące doswiadczenie :wink:

 

 

nie Wiola.... to może wiele zmienić... a co jeśli nie wybierze Ciebie? w co się zmieni poczucie zaintrygowania?

 

... ja wiem w co się zmieniło u mnie....

 

Wiecie, u nas nie ma takich jazd (i chyba juz nie bedzie), zeby ktos sie musial po ktorejs stronie opowiedziec, ale tu chodzi o takie pierdoly... :roll:

 

Za to ciekawa jestem mojej mamy jak zostanie babcia... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam fajną teściową, bo się nie wpierniczała do naszego życia i nawet (co dziwne :lol: ) bardzo często trzymała moją stronę. Za to przy mojej mamie wiem, że mój M będzie trzymał moją stronę, bo tak samo myślimy i nawyki mojej mamy tak samo nas denerwują. Czasami zwraca mi uwagę, że za ostro reaguję w stosunku do mamy, ale inaczej nie potrafię. Muszę jej jasno i dobitnie dać do zrozumienia, że coś ma być tak jak ja chcę.

Najgorzej wkurza mnie podważanie mojego autorytetu przez mamę w stosunku do dziewczynek i na tym polu zawsze dochodzi do scysji.

 

A z tego co widzę, to większość naszych matek ma takie nadopiekuńcze zapędy :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...