Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Beti


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 543
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wilcza75

używam aparatu cyfrowego KODAK sx6330, korzystam z swojego konta www

Piękne jakościowo fotki robisz !!!

Szukałam tego modelu który cytujesz : sx6330 ale nigdzie nie ma takiego w sprzedaży :cry:

Jest tylko model : cx6330 ?

Czy Twój aparat to napewno model sx ? czy może cx

Słowa uznania za skrupulatne wyszczególnienie kosztów !!! i zazdroszczę Ci tych "złotych rączek" Twojego męża i teścia.

Mając takie zdolności, rzeczywiście można sporo zaoszczędzić na robociźnie :)

Co to jest ta "cyrkularka" ??? :oops: i gdzie zrobiłaś fotkę tej przepięknej bramy ?

Ps. Masz uroczego synka

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie aparat to cx6330 :oops: pomyliłam się

cyrkulacja to taki wynalazek że zawsze masz ciepłą wodę w kranie a nie musisz "spuszczać" dużej ilości zimnej wody aby wreszcie poleciała ciepła 8)

Brama jest na jednym z Rzeszowskich osiedli

synek jest faktycznie świetny ale niestety rozbrykany :D :roll: 8)

Dzięki serdeczne

Poszukam go na Allegro :lol: Zobaczymy co z tego wyjdzie i za ile ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pełna podziwu, co do skrupulatności w prowadzeniu dziennika. :o

 

Cena oczywiście mnie zadziwia. My będziemy budować dom. bez piwnicy, ok. 130 m2 i na same cegły u220 wydaliśmy 15.000 zł.

Z ołówkiem w ręku nie zawyżając wogóle cen, wyszło nam 50.000 zł za parter, aż do stropu.

Faktycznie ceny się bardzo zmieniły. Bo jak pamiętam, to Ty za cegły zapłaciłaś ok. 5000 zł.

 

Projekt fajny. Zazdrościć można Ci widoków. Ja teraz mieszkam na wsi i mam fajne widoki, a nasza działka jest oddalona ok. 40 km od teraźniejszego miejsca zamieszkania. Działka jest typowa jak na miasto. Wszędzie dookoła domy i nasz malutki kwadracik ma 6 arów.

O piwnicy nie mogliśmy marzyć, bo teren podmokły, a o garażu obok, też nie bo wąska działka.

Projekt mamy już ok. 1 roku, a działkę 2 lata. Trzeba było wcześniej zacząć, ale jakoś tak wyszło. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S&M

namawiam więc na pisanie własnego dziennika

to świetna pamiątka na przyszłość a śledzić go może cała rodzinka z dalekich stron :wink:

ceny sie faktycznie zmieniały :( ale co zrobić trzeba jak najszybciej zacząć budować bo pewnie będzie jeszcze gorzej :-?

co do widoków to jakieś 8km dalej jestem już prawie w górach 8)

ale działkę tez mam małą 8arów ale z perspektywa odkupienia pola od sąsiada :wink:

ale kasy brak na takie wydatki :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beti, widzę, że Twój ślubny tak samo uparty jak mój i wszystko stara się robić sam. Wodę i kanalizę też sam robił, ogrzewanie za to robił nam hydraulik z pomocnikiem. W sumie fachmanom zeszło ponad 2 tygodnie, więc mojemu małżowi pewnie zeszłoby ze 2 miesiące. Odpuścił, bo zależało nam na czasie. A teraz sam bawi się w układanie płytek gdzie popadnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek też zastanawia się czy nie robić co sam

planuje że podprowadzi sobie wszystko do grzejników a przy piecu zrobi juz wszystko fachowiec, ale jak powiedziałaś ile to u was trwał to zaczynam sie zastanawiać, czy mężuś tez mi zniknie na miesiąc :wink: :( :roll:

oh ależ bym chciał już wybierać płytki

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek też zastanawia się czy nie robić co sam

planuje że podprowadzi sobie wszystko do grzejników a przy piecu zrobi juz wszystko fachowiec

My tak właśnie zrobiliśmy. Chyba z tydzień rozkładaliśmy rurki pex-Al w piankowych peszlach (taka pianka czerwona) po całym domu.

 

Ja z mamą nawlekałyśmy te peszle, Ryś z tatą zarabiali końcówki i przykręcali do rozdzielaczy. Potem jeszcze Ryś zrobił podkucia w ścianach tam gdzie wypadały podejścia do grzejników (zrobiliśmy tak, że rurki wychodzą ze ściany a nie z podłogi) i baterii. Te podkucia zrobił trochę szerzej i zostawił trochę dłuższe rurki, żeby mieć jakieś pole manewru w razie, gdyby podejście wypadło jednak w trochę innym miejscu.

 

Potem przez około tydzień (po pracy, więc nie wiem jak to policzyć) robił grube rurki od rozdzielaczy do kotłowni. Na koniec przyjechał hydraulik, i po podłączał wszystko do kotła. Kiedy kupiliśmy grzejniki to bez większego problemy je powiesiliśmy i Rys połączył rurki z grzejnikami Zajęło mu to cały dzień, ale miał kłopot z jednym grzejnikiem, bo ciągle coś ciekło. Wreszcie okazało się, że ro zawór jest trefny i po wymianie zaworu wszystko już było ok. Potem sukcesywnie i bez pośpiechu zaklejał dziury w ścianach w których chowały się rurki.

 

Zresztą w tej instalacji to ciągle grzebiemy. Latem Ryś zrobił wcinkę w głównej rurze z zimną woda, żeby odprowadzić ujęcie wody na ścianie frontowej. Czeka nas jeszcze wcinka na zimnej i ciepłej wodzie i założenie rozdzielacza w pralni... No i oczywiście odprowadzenie pionów na poddasze na którym obecnie są tylko rozdzielacze i cienkie rurki do kaloryferów i baterii , ale ponieważ poddasze nieocieplone to rozdzielacze do instalacji podłączone nie są. Jednym słowem 'never ending story'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...