Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Liwko

    1595

  • Pyxis

    1293

  • bonetka

    1154

  • HenoK

    898

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam małe pytanko.

Niedawno wokół studzienki kolektorowej (gdzie schodzą się 4 pętle mojego DZ) zaczęła mi się lekko zapadać ziemia. Tknięty złymi przeczuciami, otworzyłem pokrywę i zauważyłem stojącą w studzience wodę.

Poziom wody jest niby poniżej zaworów i pochodzi zapewne z rynny którą mam jakieś 3m obok studzienki, ale oznacza to nieszczelność studzienki (najprawdopodobniej na łączeniu kręgu pierwszego i drugiego od góry).

Czy mam już "się bać" i wołać speców z PPC czy nie panikować?

Edytowane przez miejski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekonać klienta do dedykowanego glikolu propylenowego łatwo nie jest.

 

 

Co ja się nawalczyłam ze swoim wykonawcą DZ o glikol propylenowy! Najpierw wszystko ustaliliśmy ładnie-pięknie, podpisaliśmy umowę (na moje szczęście bardzo szczegółową), a potem się zaczęło: pani ma jakieś kosmiczne wymagania, ludzie leją etylenowy, a nawet spirytus! a pani wymyśla propylenowy i jeszcze z jakimiś dodatkami (w umowie zastrzegliśmy, że mają być w glikolu inhibotory korozji itp). Ponieważ cały czas odwoływałam się do umowy, więc nie bardzo miał pole manewru, ale najpierw próbował wlać propylenowy bez inhibotorów, potem przywiózł 15 L roztwór glicerolu do -15st. i chciał go domieszać do wody w sondach (co pewnie dałoby mi w efekcie płyn zamarzający w temperaturze tuż poniżej zera). I jeszcze mnie przekonywał, że ludzie tak robią i to jest normalne. Nie pytajcie, skąd wzięłam takiego "fachowca" - z polecenia :mad: W końcu mu wytłumaczyłam, że jak dla mnie "ludzie" mogą mieć w sondach nawet olej rzepakowy, a ja chcę to, co zapisaliśmy w umowie. I po dłuuuuugich korowodach udało mi się postawić na swoim, ale ile mnie to nerwów kosztowało, to szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja się nawalczyłam ze swoim wykonawcą DZ o glikol propylenowy! Najpierw wszystko ustaliliśmy ładnie-pięknie, podpisaliśmy umowę (na moje szczęście bardzo szczegółową)

 

Jak mialas w umowie propylenowy to tez bym nie odpuscil. Ale tak naprawde to masz tylko spokoj sumienia (jezeli Cie gryzlo ze w rurach bedzie krazyl glikol etylenowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam małe pytanko.

Niedawno wokół studzienki kolektorowej (gdzie schodzą się 4 pętle mojego DZ) zaczęła mi się lekko zapadać ziemia. Tknięty złymi przeczuciami, otworzyłem pokrywę i zauważyłem stojącą w studzience wodę.

Poziom wody jest niby ponad zawory i pochodzi zapewne z rynny którą mam jakieś 3m obok studzienki, ale oznacza to nieszczelność studzienki (najprawdopodobniej na łączeniu kręgu pierwszego i drugiego od góry).

Czy mam już "się bać" i wołać speców z PPC czy nie panikować?

A co woda przeszkadza???

Zawory ,rury i studzienka powinny być wodoodporne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co woda przeszkadza???

Zawory ,rury i studzienka powinny być wodoodporne

pewnie tak jest, a raczej na pewno. Ja bym tylko lekko bał sie strat z tego tytułu. W końcu zasilanie nie zawsze spada w zimę poniżej zera a lód w studzience oddziałujący bezpośrednio na rozdzielacz na pewno nie poprawi temp DZ

Ale to moje zdanie, ja wlasnie w obawie przed powyzszym rozdzielacz mam w piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie tak jest, a raczej na pewno. Ja bym tylko lekko bał sie strat z tego tytułu. W końcu zasilanie nie zawsze spada w zimę poniżej zera a lód w studzience oddziałujący bezpośrednio na rozdzielacz na pewno nie poprawi temp DZ

Ale to moje zdanie, ja wlasnie w obawie przed powyzszym rozdzielacz mam w piwnicy.

 

Skad na glebokosci 1-1,5m ma sie wziac lod? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skad na glebokosci 1-1,5m ma sie wziac lod? :-)

A stąd, że woda w temperaturze ujemnej zamarza, tak mi się zawsze wydawało ;)

A tak poważnie, składają się na to dwa czynniki: jeden to "mróz" od góry, dwa to wyjście czynnika z PC jest wówczas przeważnie "w minusie".

 

Co do strat wspomnianych wcześniej - są śladowe i pomijalne, nie warto sobie tym głowy zawracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skad na glebokosci 1-1,5m ma sie wziac lod? :-)

No wihajster Ci już odpowiedział. Ale konkretnie sprawa ma się tak.

Studzienka powinna być szczelna - dno, pokrywa z uszczelką, uszczelki na wyjściu pętli. Wtedy jest w niej specyficzny mikroklimat. Jest sucha a na rozdzielaczu masz tylko lekki szron.

Jak studzienka nie jest szczelna to migruje do niej wilgoć, a w skrajnym wypadku woda z gruntu.

Na rozdzielaczach robią się stale bałwany lodu, bo stale jest wilgotno i kapie z nich stale woda.

Do tego może być tak jak u miejskiego, że nieszczelność na kręgach jest na tyle duża, że woda z zewnątrz po prostu migruje do studzienki wypłukując grunt obok (wpływa ten grunt z wodą do studzienki) - stąd te obsunięcia ziemi.

Problemem jest nie tyle sama woda co zamulanie studzienki i ciągłe zamarzanie i odmarzanie tej wody, które może z czasem uszkodzić zawory i rotametry czyli armaturę rozdzielacza.

Ponadto jak Co zaleje studzienkę i wszystko to zamarznie, a masz jakiś problem z DZ, to w takiej studzience nic nie zobaczysz i nic nie zrobisz. Bo co Ci wtedy po zaworach i rotametrach jak to masz zalane i zamarznietę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studzienka powinna być szczelna - dno, pokrywa z uszczelką, uszczelki na wyjściu pętli. Wtedy jest w niej specyficzny mikroklimat. Jest sucha a na rozdzielaczu masz tylko lekki szron.

Jak studzienka nie jest szczelna to migruje do niej wilgoć, a w skrajnym wypadku woda z gruntu.

 

Wszystko zalezy od warunkow gruntowych. Jak nie ma wody gruntowej powyzej wysokosci dna - nie widze mozliwosci skad by sie tam miala wziac dodatkowa wilgoc. A juz pojecie "migruje do niej wilgoc" jest mi zupelnie nieznane - mozesz wyjasnic ten skrot ? :) Swoja droga najlepiej to wlasnie na zime byloby wentylowac ta studzienke powietrzem z zewnatrz -> zimne powietrze zwykle jest bardzo suche i doskonale osusza.

 

Do tego może być tak jak u miejskiego, że nieszczelność na kręgach jest na tyle duża, że woda z zewnątrz po prostu migruje do studzienki wypłukując grunt obok (wpływa ten grunt z wodą do studzienki) - stąd te obsunięcia ziemi.

 

Ale to wszystko jest pod warunkiem ze ma wody gruntowe wysoko!! Ja nie mam i u mnie nic nie migruje - a skoro nie mam to lepiej NIE robic szczelnej studzienki bo ewentualna woda jezeli sie tam jakos dostanie - to i sie wydostanie, bo ma ktoredy. Jak pisalem - ja mam studzienke wylozona grubym zwirem (30cm) i odrenowana. Moge tam lac wode szlauchem i zawsze bedzie sucho :)

 

Takze to co piszesz to duze uproszczenie i uogolnienie - wszystko zalezy od lokalnych warunkow. To tak jakbys kazal wszystkim robic dodatkowe zabezpieczenia fundamentow na szkody gornicze w miejscach gdzie ludzie nie wiedza co to kopalnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Daga&Adam

Bronisz swojej studzienki jak twierdzy :) Więc na wstępie Ci wyjaśnię, że nic do niej nie mam. Przecież nie krytykuję twojej studzienki. Wyjaśniam tylko skąd w studzienkach bierze się woda.

Migruje wilgoć to znaczy, że raz jest ciepło, raz zimno, a na dnie jest woda i wilgoć od mokrego gruntu która paruje i od powietrza z góry.

To tak jak z rosą na łące czy szronem na dachach czy krzakach.

W szczelnej studzience jest sucho, bo ta wilgoć która jest, zaszroni lekko zawory, wilgotność spadnie poniżej punktu rosy i na tym koniec.

Jak jest kontakt z mokrym gruntem i powietrzem to ta wilgoć w studzience jest tam stale. Powie Ci to każdy, kto wchodził do takiej np. wodociągowej studzienki z kręgów. A jak wilgoć jest, to przy niskiej temp. rozdzielacza wykrapla sie na nim, a na koniec przymarza, a dalej się topi i kapie.

Pisząc, że lepiej NIE robić szczelnej studzienki przy braku wód gruntowych, jesteś w błędzie. Są przecież opady deszczu.

To, że U CIEBIE jest ok. nie znaczy, że tak jest u wszystkich. Na blogu u mnie znajdziesz zdjęcie takiej zalanej wodą studzienki. I nie zawsze chodzi o poziom wód, bo jak ją na dole zamuli, to potem się trochę uszczelni na samym dnie i ta woda w niej stoi, a dopływa z boku. A jak jeszcze rozdzielacz jest na samym dnie to mamy problem. I ten problem nie jest pierwszy raz opisywany na tym forum.

Sam uogólniasz i upraszczasz, przyrównując wszystko do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

z góry piszę, że na razie jestem laikiem w temacie i brak mi czasu, by przeczytać całe forum, ale może znajdzie się ktoś na tyle miły, by podać mi namiary na ekipę/(y) montujące pompy ciepła w okolicach Nowego Sącza. Chodzi mi na razie o przeliczenie tego wszystkiego i oszacowanie kosztów.

z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam,

Gosia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...