Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Agnes powodzonka.

Jakby za bardzo wierzgać nie chcieli to pamiętaj o paliwie wysokooktanowym, o którym wspomniał Rbit. :wink:

A gościom wciskaj, że są w muzeum i te deseczki to zamiast kapci. :lol: 8) :lol:

  • 4 weeks później...
  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

powoli zbliża się piękny dzień, kiedy zakończą się większe prace ziemne na klepisku otaczającym mój dom. Wkrótce skończą ogrodzenie i wreszcie będę mógł rozplanotwać ziemię (a raczej glinoziem, który nawiozłem do podwyższenia działki). Początkowo myślałem że posypię to wszystko humusem zebranym na początku budowy i posieję trawnik.

Póki co humus porosło ziele na 1,5 metra wysokie. Jest tam wszystko, ale nic co by wyglądało jak zwykłe rośliny trawnikowe. Są maki, skrzypy, inne przedpotopowo-symetryczne rośliny, tam i owam rośnie zdrowa kępa ostów.

POtrzeby mam takie: chcę mieć zieloną murawkę przed domem, po to żeby po każdym deszczu domu nie otaczało morze błota. Za ogród z prawdziwego zdarzenia wezmę się prawdopodobnie na wiosnę. Nie wiem co mam robić. Czy zgłosić się do firmy ogrodniczej, żeby zaprojektowali mi ukształtowanie terenu ogrodu i założyli trawnik z prawdziwego zdarzenia już teraz. Czy rozrzucić ten humus i posiać "łąkę polską" czy inną byle jaką trawę, a potem przysypać to docelowym ogrodem?

Nie wiem zupełnie jak się do tej sprawy zabrać. Jedno jest pewne, muszę trochę ukształtować teren na działce spychaczem - porównać, popodsypywać ziemi na równo z podmurówką ogrodzenia, no i mam tego humusu sporą górę no i chcę mieć zielono. Co radzicie.

Czy ma ktoś godną polecenia firmę od tych spraw z południowych okolic Warszawy (Piaseczno)?

Nie odpowiadają, bo korzystając z pogody sami taczuszkami rozwożą humus.

U mnie podobna sytuacja: hałda 200m3 humusu zebranego z placu budowy. Obecnie szukamy jakiegoś misia z ładowarką i liczymy, że w dwa dni sie upora z rozwiezieniem po naszych hektarach i wyrównaniem. No ale ja już przynajmniej wiem jakie mają być poziomy.

Na Twoim miejscu zatem bym:

1. Ustalił przynajmniej koncepcję ogrodu, żeby za pół roku nie wjeżdżać na nowo ze sprzętem ciężkim.

2. Na postawie pkt. 1 rozwieźć ziemię ew. przetem zrobić parę dołków i górek aby urozmaicić mazowiecką plaskatość (rok temu się wyprowadziłem z Warszawy, więc wiem jak mnie ta równina nudziła - biedni Holendrzy...)

3. Powalczyć wspólnie z Roundupem o należyte podłoże dla przyszłych rabatek (na forum jest świeży wątek o walce z chwastami). Zdaje się, że łatwiej jest najpierw wypalić wszystko ogniem i mieczem (nomen omen) niż posiać trawkę i walczyć z perzem.

 

Jeśli chodzi o morze błota, to miałem to do niedawna i poradziłem sobie przygotowując podłoże pod ścieżki i podjazd. Kliniec i tłuczeń umożliwiły swobodne chodzenie pomiędzy garażem, bramą i domem a co do reszty to szkoda mi było czasu na tymczasowość. No ale to podłoże pod komunikację też wymaga realizacji pkt. 1.

I jeszcze jedno: nie wiem jak u Ciebie z odpływem wody, ale być może jakiś drenaż również będzie potrzebny, a robienie drenaży po nawiezieniu humusu to znów podwójna robota...

w tym roku planuję stan surowy z pełnym dachem i też się zastanawiam kiedy pozbyć się góry zalegającego humusu, pięknie porośniętego kwiatami tymi ozdobnymi inaczej :lol:

pozbyć się czyli rozłożyć na terenie działki :)

teraz czy podczas zakładania ogrodu?

więc kiedy?

teraz czy podczas zakładania ogrodu?

więc kiedy?

Wydaje mi się (już chyba to napisałem), że po zakończeniu grzebania w ziemi, ew. po zakończeniu ruchu sprzętu ciężkiego.

I jeszcze jedno mi przyszło do głowy: gdy w moim poprzednim domu zakładałem trawnik metodą "byle szybciej zaczęło rosnąć" to po pewnym czasie miałem górki i dołki. Zatem może dobrze uwzględnić w grafiku "siadanie" podłoża i przewidzieć na to parę tygodni a nawet miesięcy. Oczywiście mówię o idealnej gładkości trawnika służącego szokowaniu gości. Mój będzie taki zwyczajny, zielony z lekkimi górkami. Przecież to przedgórze...

U nas właśnie dzisiaj koparka w akcji. 8)

 

Kolejność przyjęlismy taką:

 

1. Zrobiliśmy plan ogrodu.

2. Mniej więcej 3 tygodnie temu przeprowadziliśmy akcję "chwasty won", tzn. wyrwalismy "tymi ręcami" to, co wyłaziło z ziemi z korzeniami bez problemu, a resztę obficie spryskalismy rundupem

3. Dwa dni temu uschnięte kikuty zostały skoszone tuż przy ziemi i wywalone.

4. Wczoraj wytyczylismy, zgodnie z planem (patrz punkt 1) ścieżki i taras.

5. Dzisiaj koparka rozwozi ziemię pod pzryszłym trawnikiem i rabatami, a pod ścieżki i taras ma podsypać zamówiony piasek.

6. Następnie zatrudniony przez nas Pan Kopacz ma przekopać cały przyszły trawnik i usunąć pozostałości chwastów

7. Po czym zagrabimy, zwalcujemy, ewentualnie nawieziemy azofoską

8. Zasiejemy trawę i będziemy czekać, czy wyrośnie, obficie podlewając :wink:

 

Jaki będzie rezultat, dam Wam znać za kilka tygodni. :roll: :D

 

P.S. Jeśli chodzi o etap budowy, mamy stan surowy + instalacje + tynki wewnętrzne i wylewki.

jak zalozyc trawnik angielski jesli podloze jest z gliny?

 

Usunąc 20 cm warstwę gliny lub wymieszać ją z piaskiem, torfem, kompostem

Jeżeli podłożem jest glina to nie liczcie na ładne trawniki - trawa zawsze będzie rosła powoli, kępkami, nie zagęszczając się ( wypadają gatunki traw do podłoża przepuszczalnego- kostrzewy i pozostają tylko te gatunki z mieszanki które znoszą glinę np: zycica )

A my właśnie jesteśmy w trakcie akcji "Trawnik". Na początek zielsko zostało spryskane jakimś herbicydem o działaniu podobnym do Rundupu (czy jak to tam sie pisze), który ma za zadanie zniszczyć wszelkie formy zycia zielonego na naszej ziemi (oprócz skrzypu, bo podobno ten jest odporny). Za 3 tygodnie ma to wszystko już być uschnięte (zobaczymy). Następnie zostanie to wszystko przeorane i wyrównane za pomocą glebogryzarki, potem zabronowane, posiana trawka i powalcowana (ale skąd ten walec?) no i ma rosnąć, może jesienią będzie trawnik?

Brawo!!!!!

 

 

chętnie prześlę zdjęcia trawnika, a nie zieleniny którą zamierzacie zakładać :D

 

ba!!!!

chętnie oprowadzę po ogródkach gdzie są trawniki i zadowoleni właściciele TRAWNIKÓW a nie......

"zieleniny"

 

polubiłem akcję; jak ktoś nie ma pojęcia co robi, a tym bardziej co wypisuje :p

glina mieszac ze zwirem a nie z piaskem , tak tak jest roznica !, i przy okazji z jakisz czarne ziemi ( kompost, torf, ...). sprobowac na maly kawalek ... cud !

ilosc zwiru : prosze sprobowac samy

nie kopac ziemi za gleboko !

gliniaste ziemi sa lepsze niz z piasku bo lepiej trzymaja wode (i nawozy)

czyli nie trzeba bedzie podlewac tak czesto jak przy piasku zeby miec angielski trawnik ! :roll:

 

no i jeszcze napisze, dla pana "bodex" na dole ze jestem ogrodnikem i jak ma pytanie to mu chetnie odpowiem tez

BRAWO FRANCUZ!!!!

 

reszta drobiazgów by mieć ładny trawnik na gliniastej ziemi to 20 lat doświadczeń, dla człowieka który zajmuje się trawnikiem raz w tygodniu......

 

na forum poznałem tylko jednego który poświęcał swoją uwagę trawnikowi raz w tygodniu [wielki ukłon w kierunku forumowicza o nicku RADOŚĆ]

Bodex, najwyraźńiej masz firmę ogrodniczą, która zajmuje się zakłądaniem trawników - zgłoś się do działu "Ogłoszenia drobne" a nie wciskaj na siłę swojego "profesjonalizmu" i to w takim tonie "Wszyscy jesteście głupi, tylko ja sie na tym znam itp." Za takie porady dziękujemy :-?

sory Magdzia ale rzuca mną jak ktoś wypisuje głupstwa...

ale powoli się do tego przyzwyczajam!

zaglądam tu bo ciekawe problemy są poruszane i reaguje na bzdury!!!

 

przepraszam jeśli wolicie być karmieni głupstwami to mnie nie czytajcie....

kiedyś napisałem "perz zanika po trzech koszeniach"

wyśmiało mnie wielu

wielu mi naubliżało

w tym lider forum

teraz, jak ktoś popraktykował koszenie perzu, i to opisał...

nie ma chętnego, żeby przyznać mi racje....

 

dla mnie wnioski są jasne...

ten lepszy kto bardziej ciętego języka używa a nie ten kto ma lepsze doświadczenie....

chociaż moim zdaniem powinno być odwrotnie

bodex - proponuję, aby nie brnąć w ścieżkę dyskusji _ad personam_ . Może byś napisał coś konkretnego na temat tego wątku, czyli o zakładaniu trawnika?

O zanikaniu perzu po wielokrotnym koszeniu już gdzieś na forum czytałem a Ty mi to przypomniałeś i ugruntowałeś - dziękuję!

Nie rozumiem jaką "zieleninę" zamierzam założyć u siebie na działce? Chcę mieć trawnik dwojakiego rodzaju: łąka niekoszona (czyli koszona 3 razy w roku) i bliżej domu klasyczny trawnik ozdobno-lekko użytkowy (do nieintensywnego deptania, ew. bardzo sporadycznego używania sportowego typu kometka). Ziemia jest słaba (IVb), gliniasta w zeszłym tygodniu rozrzwieziona wokół domu po budowie. Czy masz jakieś konkretne wskazówki dotyczące założenia trawnika? Na razie chciałem poczekaś kilka dni i wybronować (jest tego ładnych kilka arów).

3x w roku to kosi się łąkę...

i trzeba wiedzieć że po skoszeniu wygląda ochydnie...

i kosi się łąkę kosiarką rolniczą a nie ogrodniczą....

 

 

odradzam koszenie 3x w roku... tym bardziej że może to być półmetrowa trawka! i nadająca się tylko jako pasza dla krowy! ŻADNYCH SPACERÓW!!!!

 

jeśli chcesz mieć trawnik to musisz sie liczyć z tym że trzeba o niego dbać = często kosić i inne

innego wyjścia nie ma

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...