Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

a nie wydaje wam sie ze jak sie pez wytrzasa to i jego nasionka trafiaja spowrotem do gleby ?

ja dawalem agrowluknine i na to torfu z 5cm i trawa i wida co dwie godziny zeby torf nie wyschnol trawnik piekny krety nie wylaza i chwasty tez wszystko jest oki pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem aktualnie na etapie przygotowania ziemi pod trawnik. Obszar do obsiania to będzie jakieś 900 m2. W zeszlym roku na działce rosły chwaściory po kolana, potraktowałem to wszystko roundupem dwa razy z 2 miesięcznym odstepem. Wszystko ładnie wyczyściło. Później na jesieni rolnik przejechał mi całą działkę jakąś tam talerzówą. Tak sobie ziemia leżała przez zimę. Na wiosnę przywieziono mi 35 (!!!) wywrtoek ziemi, część poszła na uformowanie skarpy pod taras a reszta do wyrównania działki. Ziemia została rozplantowana spychaczem. Po spychaczu niestety zostały bardzo twarde ujeżdżone miejsca wiec całą działkę rolnik spulchił mi glebogryzarką. Kupiłem dodatkowo 3 wywrotki czarnoziemu aby zrobić kilku cm wartwę wierzchnią.

Obecnie łażę po działce z taczkami i grabiami i zbieram kamienie, gruz i inne śmieci oraz grabię wszystko od razu. Nie wiem czy mój wysiłek z grabieniem jest potrzebny ale w ziemi, którą mi przywieziono trafiło się sporo gliny i przy obecnej suszy mam na wierzchu róznej wielkości bryły twarde jak kamień. Pewnie gdyby przyszedł deszcz to troche by to rozmiękczył i moze dało by się zwałować, ale pewny nie jestem dlatego jak już zbieram kamienie, gruz, kawałki drewna a nawet szlaki (ile tego cholerstwa przy okazji mi nawieźli :evil: !!! ) to i te bryły gliny zgrabiam i wywoże taczkami. Natyrałem się jak dziki a jeszcze nie koniec. Przejąłem sie słowami wielu ludzi, ze jak teraz nie zrobię ładnej ziemi pod trawnik to już nigdy.

Robota prawie zrobiona ale zapytam mimo to po fakcie, czy Wy bawiliście sie też w usuwanie zbrylonej gliny z powierzchni dzialki pod trawnik ?

 

W długi weekend planuję skończyć "czyszczenie" ziemi, rozrzucę na wierzch czarnoziem, zwałuję wszystko i jesli pogoda pozwoli to zacznę siać trawę (mieszanka sportowa z Iławy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trafiłam w górach na już założony trawnik, czyli wypalone chwastowisko na glinie.

Tam, gdzie były czyste kawały tłustej gliny, trawa kiełkowała wiosną ii ..wysychała za wiór w lecie.

Po deszczach, gliniane placy zamieniały się w ślizgawki, a psy biegając, wyrywałay poślizgiem trawę z korzeniami.

W mroźne zimy- korzenie wymarzały.

Mordujemy się już 2 lata - piaskowanie, areacja widłami, by korzenie miały czym oddychać i jest lepiej.

 

http://images30.fotosik.pl/204/55e22824ce69e9ebmed.jpg

 

Ty robisz starannie.

I trawa się odwdzięczy, bo podłoże robi się raz - na całe jej życie.

A potem można tylko z satysfakcją rozkoszować się trawnikiem, albo...walczyć tak jak my :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mapatut, dobrze robisz - przecież przez taki kamień z gliny korzeniom ciężko przerosnąć. zwłaszcza jeśli to młodziutka, dopiero korzeniąca się trawa jest. Ja też wywalałam takie bryły, co prawda przy sadzeniu krzewów, bo trawnik dopiero będzie robiony.

 

Przy okazji takie pytanie - jak dokładnie spryskiwałeś chwasty Roundupem? Jestem właśnie na tym etapie, ze 3 dni temu spryskaliśmy pól działki, druga połowa jak będą lepsze warunki pogodowe. Mimo, że poszło mi więcej tego preparatu, niż jest w instrukcji, to i tak mam jakąś obsesję, że za mało (stężenie dawałam na uporczywe chwasty, czyli - o ile dobrze pamiętam - 60 ml na 1 l wody).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam poczytanie o badaniach prowadzonych przez 3 lata, a dotyczących długoletnich następstw, po stosowaniu preparatu typu Roundup.

Tu, dotyczyły one ziemniaków, ale skąd glifosat w roślinie, 3 lata po oprysku naci??????????

 

 

"(...) W badaniach następczych zaobserwowano cały szereg negatywnych oddziaływań glifosatu na rośliny ziemniaka.

 

Bardzo istotną i charakterystyczną reakcją bulw ziemniaka po zastosowaniu glifosatu do desykacji naci był brak lub nienaturalny wzrost i rozwój kiełków.

Początkowo kiełki osiągały wielkość 3–7 mm, po czym następowało zahamowanie ich wzrostu, przy jednoczesnym nienaturalnym zwielokrotnieniu liczby kiełków z jednego oczka.

Silniejsza reakcja była widoczna w kombinacjach, gdzie stosowano jednorazowo dawkę 4 lub 5 l/ha, natomiast znacznie słabsza w kombinacji mechaniczno-chemicznej.

Bardzo ograniczone kiełkowanie po zastosowaniu glifosatu wpłynęło również na znacznie słabsze wschody roślin, czego efektem była znacznie mniejsza obsada i niższe plony (tab. 2). (...)

 

REAKCJA ROŚLIN ZIEMNIAKA NA GLIFOSAT ZASTOSOWANY DO DESYKACJI NACI ; SŁAWOMIR WRÓBEL

http://www.progress.plantprotection.pl/pliki/2007/3-1/47-3-1-49.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mapatut, dobrze robisz - przecież przez taki kamień z gliny korzeniom ciężko przerosnąć. zwłaszcza jeśli to młodziutka, dopiero korzeniąca się trawa jest. Ja też wywalałam takie bryły, co prawda przy sadzeniu krzewów, bo trawnik dopiero będzie robiony.

 

No staram się :D wyszedłem z załozenia, ze ża parę dni cieżkiej pracy więcej a szanse na ładny trawnik duuuużo większe

 

Przy okazji takie pytanie - jak dokładnie spryskiwałeś chwasty Roundupem? Jestem właśnie na tym etapie, ze 3 dni temu spryskaliśmy pól działki, druga połowa jak będą lepsze warunki pogodowe. Mimo, że poszło mi więcej tego preparatu, niż jest w instrukcji, to i tak mam jakąś obsesję, że za mało (stężenie dawałam na uporczywe chwasty, czyli - o ile dobrze pamiętam - 60 ml na 1 l wody).

 

Nie pamiętam już dokladnie jakie stężenie ja robiłem, te przeliczniki na butelce roundupu jakieś takie ciężkie :lol: hektary itp :lol:

Wydaje mi się jednak, ze dajesz końskie dawki :lol: ja chyba dawalem słabsze tzn. o ile pamietam to dawałem około 100ml na 5 litrowy opryskiwacz wody. Nie odpowiem Ci jednak czy za mocne dawki to źle :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... dawki według instrukcji daję (na wieloletnie 60 ml jest napisane. 40 na łatwe do zwalczenia jednoroczne - takich to u mnie mało - wszystko zagłuszone przez wieloletnie). Być może dawki różnią się między tymi preparatami (bo Roundup różne symbole ma - nie wiem, szczerze mówiąc, czym sie różnią. Ale chyba można kupić małe opakowania, które wystarczają na spory kawał ziemi.

 

Kupiłam opryskiwacz taki z lancą, nastawiam na mgiełkę. Pryskaliśmy w czasie zupełnie bezwietrznej pogody.

 

Zdaję sobie sprawę, że lepiej mechanicznie to obrobić, ale na to absolutnie nie ma szans. Zgłębiałam temat w zeszłym roku - gość z traktorem zażądał jakichś kosmicznych kwot za zbronowanie ziemi, a niestety nie ma tu innych chętnych. Przekopywanie ręczne absolutnie nie wchodzi w grę. Mirek swojego czasu odradzał mi glebogryzarkę, bo rozmnoży się tylko perz.

 

Ziemniaków nie będę uprawiać, a jakieś marchewki czy pomidory to z drugiej strony, gdzie nie trzeba pryskać. Pod drzewka owocowe i tak bedą wymieniać ziemię (nasza jest bardzo piaszczysta i wszystko przelatuje).

 

Aha - z tego badania wynika (tak przynajmniej ja to rozumiem), że traktowano nać tym preparatem, potem przechowywano te bulwy, i wiosną one właśnie kiepsko kiełkowały. To w sumie nic odkrywczego, tak logicznie patrząc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasza jest bardzo piaszczysta i wszystko przelatuje

Twój roundap też.

 

 

Aha - z tego badania wynika (tak przynajmniej ja to rozumiem), że traktowano nać tym preparatem, potem przechowywano te bulwy, i wiosną one właśnie kiepsko kiełkowały. To w sumie nic odkrywczego, tak logicznie patrząc.

Tak logicznie patrząc to bardzo odkrywcze w porównaniu do ulotek według których składniki roundapu szybko się rozkładają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasza jest bardzo piaszczysta i wszystko przelatuje

Twój roundap też.

Ale ja nie pryskam w ziemię, tylko na rośliny.

 

Aha - z tego badania wynika (tak przynajmniej ja to rozumiem), że traktowano nać tym preparatem, potem przechowywano te bulwy, i wiosną one właśnie kiepsko kiełkowały. To w sumie nic odkrywczego, tak logicznie patrząc.

Tak logicznie patrząc to bardzo odkrywcze w porównaniu do ulotek według których składniki roundapu szybko się rozkładają.

 

No nie wiem, przeciez ulotki mówią o rozkładzie w ziemi, a nie w roślinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie pryskam w ziemię, tylko na rośliny.

...

No nie wiem, przeciez ulotki mówią o rozkładzie w ziemi, a nie w roślinach.

 

No widać, że nie kumasz. A co robisz potem z tymi uschniętymi roślinami? Wrzucasz do kompostu, palisz, zakopujesz? A Roundap ulatnia się z nich w magiczny sposób. Oprzytomniej. To właśnie przez rośliny i przez ich system korzeniowy to świństwo dostaje się do gleby i nie rozkłada się tak jak piszą w ulotkach. Poczytaj sobie to co dałam w linku kilka postów wyżej. Nie oszukuj się. Zyskasz tylko spokojne sumienie, ale czy warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałam, już wcześniej. Np takie coś znalazłam:

 

Szczególnie szybko absorbuje się w glebie, wykazuje niewielką toksyczność dla ssaków i ryb oraz nie kumuluje się w łańcuchu pokarmowym (Smiths 1992).

 

Tyle tam o glifosacie znalazłem :D

 

Na kompost nie mam zamiaru dawać, zakopywać też nie będę.

 

Póki co, to takie dyskusje nic nie wnoszą - niby coś tam się mówi, ale albo nie są to konkrety, albo przeinaczone informacje, tak jak np. z tymi ziemniakami. Tam piszą o nierozkładaniu się w bulwach, ty o nierozkładaniu się w ziemi.

 

I co, kupujesz dalej ziemniaki czy sama będziesz uprawiać?

 

Ja nie jestem fanatykiem używania chemii. Przy doborze roślin kieruję się m. in. odpornością na choroby, a np. czereśnie wybrałam wczesne, po to, zeby uniknąć oprysków na robale.

Jednak pryskam np. brzoskwinie na kędzierzawkę Sylitem. Wiosną. I tak będę robić co roku. Dawki zgodnie z instrukcją. Też będziesz mnie za to krytykować?

 

I może przenieśmy te dyskusje do tego wątku, do którego podałaś link. Tutaj miało być o trawniku.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh ten trawnik... My właśnie ściągamy darń i zamierzamy nawieźć ok.10 cm lepszej ziemi. Tylko nie wiem czy to wystarczy jak pod spodem sam piach:( Nby się naczytałam o zakładaniu trawnika, ale.... czy samo zdjęcie wierchniej darni wystarczy, czy też przekopać jeszcze głębiej?

 

10 cm ziemi pod trawnik wystarczy. Trawa się płytko korzeni. Jeśli chodzi o przekopywanie, to nie wiem jak u ciebie, ale u mnie korzenie są głęboko, i trzeba by kopać na głębokość szpadla. Z tym, ze ja muszę stawać na szpadel, i skakać po nim, żeby się wbił. No i później wypadało by wyciągnąć te wszystkie korzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, to takie dyskusje nic nie wnoszą - niby coś tam się mówi, ale albo nie są to konkrety, albo przeinaczone informacje, tak jak np. z tymi ziemniakami. Tam piszą o nierozkładaniu się w bulwach, ty o nierozkładaniu się w ziemi.

Dlatego odsyłam Cię do materiałów, które są w tym drugim wątku.

 

Jednak pryskam np. brzoskwinie na kędzierzawkę Sylitem. Wiosną. I tak będę robić co roku. Dawki zgodnie z instrukcją. Też będziesz mnie za to krytykować?

1. To forum publiczne i jesli coś mi się nie podoba to to krytykuję

2. Krytykuje podejście w stylu: "to i tak mam jakąś obsesję, że za mało" i "Przekopywanie ręczne absolutnie nie wchodzi w grę."

Masz jakieś powody, zeby się tłumaczyć? Mam nadzieję, ze jednak czujesz niepokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domiś, w glebie żyją robaczki, dzięki którym ta ziemia jest urodzajną.

Robali i mikroorganizmy żywią się obumarłymi częsciami roślin i kumulują toksyny w swoim organiźmie. Potem umierają z zatrucia.

A ziemia skażona, staje się ...

 

"Na przykład chemiczny środek glifosat na który została uodporniona soja, wykazuje wysoką toksyczność dla wielu organizmów żywych, i to nie tylko roślin ale również zwierząt. Ponieważ coraz więcej roślin uodparnianych jest na ten właśnie środek ( ziemniaki, kukurydza, rzepak, burak cukrowy, pomidor i inne) prawdopodobnie coraz większe ilości glifosatu będą trafiać do naturalnego środowiska, powodując jego nadmierne skażenie.

Jedna z amerykańskich instytucji ekologicznych zidentyfikowała ponad 70 gatunków mogących wyginąć z powodu szerokiego stosowania glifosatu.(...)

Agencja Promocji Zdrowia

http://www.apz.pl/czytelnia.php?art=75&kat=

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie niepokoję się za bardzo. Myślę, że nawet przy zastosowaniu profilaktycznych oprysków owoce bedą zawierały mniej chemii, niż te ze sklepu. Znacznie mniej.

 

Co do tych oprysków Rounduperm, to rok wcześniej (jakoś w maju) pryskałam częsc działki tą mniejszą dawką (czyli - według ulotki na moim opakowaniu - 40 ml - dawka na jednoroczne chwasty). Efekt mizerny. I to mnie niepokoi. Dlatego chciałam się dopytać o doświadczenia innych. A póki co, nie łapię za opryskiwacz, i nie pryskam ponownie. Czekam na efekty.

 

Kopać na pewno nie będę. Po połamaniu kilku szpadli i uwzględnieniu czasu, jaki zajęły wykopki na niewielkiej powierzchni, to musiałabym nic nie robić, tylko kopać do zimy. I tak jak wspomniała Sonika - kopała w jednym miejscu, a w tym skopanym w cześniej wyrastały chwasty.

 

I daj już spokój z tym drugim wątkiem. Prezecież mówiłam, że czytałam, już dużo wcześniej. Dla mnie to mało naukowe i dyskusje, bo w tym artykule z pierwszej stronie (po otwarciu tej strony, skąd wzięty był cytat) można też takie rewelacje przeczytać:

 

Wobec powyższych bulwersujących faktów nie zdziwi nikogo fakt, że w Szwajcarii matki mieszkające w Zurychu i podejmujące naturalne karmienie sprowadzają chętnie mleko z gospodarstwa ekologicznego pana Oswalda położonego nad Jeziorem Bodeńskim, ponieważ nie jest tajemnicą, że spożywanie tego mleka przywróciło pokarm wielu kobietom.

 

Strona jakiegoś stowarzyszenia Chrześcijan. Też mi wiarygodne źródło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domiś, w glebie żyją robaczki, dzięki którym ta ziemia jest urodzajną.

Robali i mikroorganizmy żywią się obumarłymi częsciami roślin i kumulują toksyny w swoim organiźmie. Potem umierają z zatrucia.

A ziemia skażona, staje się ...

 

"Na przykład chemiczny środek glifosat na który została uodporniona soja, wykazuje wysoką toksyczność dla wielu organizmów żywych, i to nie tylko roślin ale również zwierząt. Ponieważ coraz więcej roślin uodparnianych jest na ten właśnie środek ( ziemniaki, kukurydza, rzepak, burak cukrowy, pomidor i inne) prawdopodobnie coraz większe ilości glifosatu będą trafiać do naturalnego środowiska, powodując jego nadmierne skażenie.

Jedna z amerykańskich instytucji ekologicznych zidentyfikowała ponad 70 gatunków mogących wyginąć z powodu szerokiego stosowania glifosatu.(...)

Agencja Promocji Zdrowia

http://www.apz.pl/czytelnia.php?art=75&kat=

 

Haniu, ja naprawdę doceniam troskę, ale w tych wszystkich dyskusjach o Roundapie i innych mieszane są informacje (te cytaty i linki). Wasze artykuły dotyczą głównie upraw towarowych, gdzie środki ochrony są nadużywane, wali się nimi gdzie popadnie. Widzę, że przywróciałaś tamten wątek - znów artykuł - tyle, że zupełnie nie dotyczy on kwestii zwalczania chwastów przed założeniem trawnika (a nie sądzę, że któryś z użytkowników forum wykorzystuje ten preparat w innych celach i w innych okolicznościach). Mowa jest o czereśniach, które nie rosną bo ktoś robił opryski i drzewo dostało po liściach. No i znów - żadne odkrycie, i bez związku z nasza dyskusją.

 

Lepiej się zastanówcie, czy warto kupować owoce - bo te z sadów traktowanych nagminnie chemią dopiero mogą narobić szkody. Ja nastawiam się na zminimalizowanie potrzeb kupowania owoców w sklepach czy "od chłopa". Po takich czereśniach 2 lata temu miałam niezłe sensacje żołądkowe - ja i wszystkie osoby, które te owoce jadły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...