Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

po widłach są małe otwory, piasek drobny trzeba wszczotkować, widłami najlepiej do połowy, i tak jak robisz lekko ruszyć powinien się teren podnieść na jakieś 5mm, wypełnić otwory piaskiem, dobrze podlać i kilka dni nie wchodzić. Większe otwory np. po aeratorze wypełnić mieszanką piasku z substratem, i piasek wtedy grubszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozniej juz latalem tylko z kubeczkiem z Roundup'em rozrobionym 1:5 z woda i malutkim pedzelkiem. Maznalem tam, maznalem tu.... herbicyt totalny to jest to! ;)

 

No pewnie że totalny, nawet do tego stopnia, że może załatwić łożysko kobiety ciężarnej a w uwalniane przez niego toksyny mogą zalegać w organiźmie człowieka przez lata.

Po co latać z tym kubeczkiem? Po prostu koście to, w nowym sezonie trzeba nawozić i ewentualnie spryskać na dwuliścienne. Poza tym kosić, kosić i kosić. Jak jest sucho to podlewać.

Chwasty jednoroczne same znikną po sezonie i nie ważne, że chwastnica się chowa przed nożem kosiarki, że nasiona wysiewa. NIE BĘDZIE ICH OD NOWEGO ROKU.

Nie da się tak po prostu od razu mieć pięknego trawnika. Trzeba poczekać, albo z rolki robić.

Chemii jak najmniej.

Ja pryskam na dwuliścienne raz na 2 - 3 lata i spokój. roundupu czy podobnych nie używam w ogóle. Nie wiem jak UE pozwala na sprzedać takiego gówna. Dużo mniej toksyczne środki zostały zakazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Grzegorzu _Si z tym randaupem nie ma co az tak demonizować. Wiadomo że każdej odnogi chwasta nikt smarować nie będzie zwłaszcza skrzypu bo i tak nie zadziała. A jak inaczej zwalczyć perz z ogrodu bądź trawnika skoro to cholerstwo rozlazi sie przy każdym dziabnięciu motyki bądź widelca?

Z dobrych informacji stwierdzam ze widelcem można wydziobać chwastnicę z trawnika. Gwiazdnica zaś niecierpi deptania. Widzę nadziej dla siebie bez wspomagaczy chemicznych. Mam chęć puścić kurę od sąsiadki żeby tą gwiazdnicę wydziobała bo podobno to przysmak dla drobiu. Tylko jak kurę odzwyczaić od grzebania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie że totalny, nawet do tego stopnia, że może załatwić łożysko kobiety ciężarnej a w uwalniane przez niego toksyny mogą zalegać w organiźmie człowieka przez lata.

 

Ja nie malowalem ani siebie, ani ciezarnej. Chwasty malowalem.

Zebys ty wiedzial ile tego rolnicy na okoliczne pola wylewaja, to bys sie za glowe zlapal :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie malowalem ani siebie, ani ciezarnej. Chwasty malowalem.

Zebys ty wiedzial ile tego rolnicy na okoliczne pola wylewaja, to bys sie za glowe zlapal :)

 

Myślisz, że żeby to zaszkodziło człowiekowi to trzeba się aż w tym wykąpać?

 

No właśnie ILE LEJĄ i PO CO?

Pochodzę z rodziny, która od zawsze utrzymywała się z rolnictwa, ale tego badziewia nigdy nikt nie używał, podobnych też nie.

Jedyna sytuacja, gdy to coś może się przydać to przywrócenie ugoru do stanu używalności, ale nawet wtedy mądry rolnik przeora po prostu pole w odpowiednim czasie, wybronuje i sobie poradzi.

W rolnictwie, w polskich warunkach ten syf jest nieprzydatny bo pali wszystko z wyjątkiem skrzypu i czegoś tam jeszcze. Po co więc mieliby to lać?

Poza tym ojciec zawsze mnie przed tym ostrzegał, zanim jeszcze okazało się, że napis "biodegradowalny" na nalepce to ściema producenta.

 

Leją to rolnicy w USA na pola modyfikowanej soi i kukurydzy i polscy "niby ogrodnicy" i udawani rolnicy, którym się nie chce dbać o skrawek ziemi, więc najprościej wylać ten syf, żeby pustynię zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Grzegorzu _Si z tym randaupem nie ma co az tak demonizować. Wiadomo że każdej odnogi chwasta nikt smarować nie będzie zwłaszcza skrzypu bo i tak nie zadziała. A jak inaczej zwalczyć perz z ogrodu bądź trawnika skoro to cholerstwo rozlazi sie przy każdym dziabnięciu motyki bądź widelca?

Perz to perz - w ostateczności jeszcze można użyć, tylko dawkę mądrze trzeba dobrać, bo ten syf zalega w glebie na lata.

Perz to przekleństwo niestety.

Jak nie ma perzu to z resztą idzie sobie poradzić bez tego badziewia a i z perzem można sobie poradzić bez chemii: przeorać, przebronować, bronami zebrać w jedno miejsce, wywieźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że żeby to zaszkodziło człowiekowi to trzeba się aż w tym wykąpać?

 

No właśnie ILE LEJĄ i PO CO?

 

Wykapac moze nie, ale jak pedzlkiem pomarze pare chwastow to raczej tragedii nie bedzie. Trzeba to jakos rozweaznie "wyposrodkowac".

 

Po co leja, to dosyc dokladnie opisales. Same zabiegi "agrotechniczne" przyniosa skutek raczej mierny, bo glownego przeciwnika - perzu nie jak nie zniszcza. Tak jest po prosti i szybciej i taniej i skuteczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykapac moze nie, ale jak pedzlkiem pomarze pare chwastow to raczej tragedii nie bedzie. Trzeba to jakos rozweaznie "wyposrodkowac".

 

Po co leja, to dosyc dokladnie opisales. Same zabiegi "agrotechniczne" przyniosa skutek raczej mierny, bo glownego przeciwnika - perzu nie jak nie zniszcza. Tak jest po prosti i szybciej i taniej i skuteczniej.

 

No właśnie Ci tłumaczę, że ROLNICY tego nie używają w Polsce :)

 

Mazianie pędzelkiem to takie śmieszne jest trochę, chyba że trawniczek 2mx2m.

Przeoranie i bronowanie perz załatwią. Przerabiałem i jedno i drugie (roumdup). W jednym i drugim przypadku na trawniku perz śladowo się przebija, więc świństwa po prostu nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Ci tłumaczę, że ROLNICY tego nie używają w Polsce :)

 

Mazianie pędzelkiem to takie śmieszne jest trochę, chyba że trawniczek 2mx2m.

Przeoranie i bronowanie perz załatwią. Przerabiałem i jedno i drugie (roumdup). W jednym i drugim przypadku na trawniku perz śladowo się przebija, więc świństwa po prostu nie polecam.

 

No to Ci co jezdza tymi ciagnikami z klima i ciagaja sprzeta za 300 tys zl za soba to sie posdszywaja pod rolnikow. :)

 

Nie jest smieszne jak masz gotowy trawnik i tylko maziasz upierdliwe chwasty, ktore na nim wyrastaja. Przeiez ja nie mowie o "mazianiu" ugoru przed siewem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roundap jest stosowany przez polskich rolników od lat 70-tych (wtedy to Monsanto zorganizowało pierwsze szkolenia). Roundap to jednak nazwa grupy środków tej firmy, poszczególne produkty rozróżnia się po cyfrach i literach. Ten o których grzmią ekolodzy nie jest tożsamy z tym, którego się sprzedaje do użytku amatorskiego.

Glikofosfat (główny składnik Roundapu) występuje też w wielu innych herbicydach, o których jest cicho (sa też o wiele tańsze od Roundapu). W sadach ugór herbicydowy w jaki sposób jest utrzymywany? :) Tylko w ekologicznych sadach chwasty zwalcza się zabiegami agrotechnicznymi.

 

Ekolodzy nienawidza Monsanto z innego powodu. Z uzależnienia rolników od swoich produktów. Sieje się kukurydzę Monsanto, w której chwasty zwalcza się herbicydem Monsanto i nawozi nawozami Monsanto.

 

Nie oznacza to, że można bezkrytycznie zalewać dzialkę chemią. Każdy herbicyd powoduje wybicie części pożytecznych mikroorganizmów w glebie, dlatego jego użycie musi byc ograniczone do minimum.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

prosze o porade odnosnie mojego trawnika. Zalozony 3 lata temu - niestety nie przygotowalismy sie jakos specjalnie - mieszanka z nizszej polki, niesprawdzone ph gleby, brak automatycznego nawadniania (wiem ze to byl najwiekszy blad) mimo i teren spory ok. 600m2. Co roku na wiosne po wlozeniu ogromnej ilosci pracy tj. porzadnej wertykulacji, nawozeniu i czestym koszeniu (przy sprzyjajacych opadach) wyglada nawet ok - nizej foto z poczatku maja tego roku

 

 

http://img706.imageshack.us/img706/3849/hpvg.jpg

 

 

zdjecia z teraz niemam ale jest ciut lepszy od trawnika Pyxisa z poprzeniej strony

 

 

 

ale co roku o tej porze wystarczy kilka dni upalow - tak jak teraz i w zasadzie jest walka o niego (mimo ze w upalne dni podlewany codziennie wieczorami). Niewiem czy brak automatycznego nawadniana to jedyny problem iz trawnik jest w slabej kondycji, ok. 6-7 tygodniu temu zastosowalam nawoz substral 100 dni - przez miesiac bylo ok - ciemny zielony kolor, ladnie rosla takze koszenie dwa razy w tygodniu, ale po tym czasie kicha - jakby przystopowala (ostatnie koszenie 1,5tyg temu praktycznie nie ma co kosic - ledwie urosla.) Sprawdzilismy glebe - ph w wiekszosci wyszlo na poziomie 5, tylko w niewielkiej czesci 6. Stad pytanie czy 5 jest odpowiednie pod trawnik? Na dzien dzisiejszy zastanawiamy sie z mezem czy przeorac wszystko i konkretnie zajac sie zakladaniem od poczatku lacznie z automatycznym nawadnianiem czy zostawic to co jest i zalozyc tylko nawadnianie?

 

Z gory dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjecia z teraz niemam ale jest ciut lepszy od trawnika Pyxisa z poprzeniej strony

 

Ja swojego w sobote podlalem i wczoraj juz misialem skosic. Zazielenil sie pieknie, ale z tego co widze, to dzisiaj lub najdalej jutro wieczorem tez mnie czeka podlewanie. Przynajmniej tych szybciej przesychajacych miejsc trawnika.

 

Jesli trawa nie chce rosnac a czesto podlewasz, to chyba znaczy, ze jest glodna. Ja sie szybko wyleczylem z kupowania gotowych nawozow do trawy. Kupuje teraz tylko paczkowana z wora Polifoske8 i Saletrzak. Na moje 600m2 rozsiewam co 30-40 dni 10kg Salerzaku (15 zl/10kg) i 2-3x do roku po 10kg Polifoski8 (38 zl/10kg) - wiosna i jako nawoz jesienny. Niestety koszenie tak co 4 dni. Jak sucho, to 1x w tygodniu sie udaje, ale tylko przy koncu dzialania nawozu.

 

BTW:

Maj to najfajniejszy miesiac na trawnik. Moj tak bez podewania sobie rosl:)

 

http://www.szkut.com/dom/Dom82a.jpg

Edytowane przez Pyxis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ph w wiekszosci wyszlo na poziomie 5, tylko w niewielkiej czesci 6. Stad pytanie czy 5 jest odpowiednie pod trawnik?

 

Posyp saletrą wapniową tuż przed deszczem (albo bardzo obficie podlej).

Jesli trawnik jest założony na glebie paiszczystej, to woda znika bardzo szybko z wierzchniej warstwy gleby.

 

Nawadnianie można założyć w każdej chwili, chociaż trochę zdemoluje to trawnik i przez ok. miesiac będzie wyglądał nieciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roundap jest stosowany przez polskich rolników od lat 70-tych (wtedy to Monsanto zorganizowało pierwsze szkolenia). Roundap to jednak nazwa grupy środków tej firmy, poszczególne produkty rozróżnia się po cyfrach i literach. Ten o których grzmią ekolodzy nie jest tożsamy z tym, którego się sprzedaje do użytku amatorskiego.

Glikofosfat (główny składnik Roundapu) występuje też w wielu innych herbicydach, o których jest cicho (sa też o wiele tańsze od Roundapu). W sadach ugór herbicydowy w jaki sposób jest utrzymywany? :) Tylko w ekologicznych sadach chwasty zwalcza się zabiegami agrotechnicznymi.

 

 

Dla mnie rolnik i sadownik to dwie różne profesje :) W sadach, które ja widywałem rosło sobie wszystko pod drzewami. Raz na jakiś czas było to wykaszane i tyle, ale wierzę Ci na słowo, bo tych przemysłowych sadów nie oglądałem - w moim regionie nie spotyka się ich.

 

Jak pisałem wcześniej: wychowałem się w rodzinie rolników, na wsi, gdzie wszyscy byli rolnikami (Podkarpacie) i tam tego badziewia, czy też podobnych nieelektywnych herbicydów nikt nie używał i nie używa.

Ekolodzy grzmią właśnie na temat herbicydów opartych na glifosacie, który ich zdaniem i zdaniem części naukowców jest niebezpieczny dla ludzi i środowiska, zwłaszcza, że ludzie w ogrodach leją to bez opamiętania.

Moi sąsiedzi jak w kalendarzyku biegają co 2 tygodnie z opryskiwaczem i opryskują jakieś 20 cm pas wzdłuż ogrodzenia, bo im się nie chce tego obkaszać. Nie dociera do nich, bo starsi ludzie. Wygląda to obrzydliwie, szybko zarasta chwastami a co w glebie zostaje, to lepiej nie wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posyp saletrą wapniową tuż przed deszczem (albo bardzo obficie podlej).

Jesli trawnik jest założony na glebie paiszczystej, to woda znika bardzo szybko z wierzchniej warstwy gleby.

 

Nawadnianie można założyć w każdej chwili, chociaż trochę zdemoluje to trawnik i przez ok. miesiac będzie wyglądał nieciekawie.

 

co do demolki przy zakladaniu nawadniania to ok, trawnik i tak nie jest taki jakbym chciala wiec kolejny miesiac przeboleje ;)

 

Elfir napisz prosze ile tej saletry na 600 m2- moge uzyc siewnika (na jakim poziomie?) Jak czesto nalezy powtarzac ten zabieg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli trawa nie chce rosnac a czesto podlewasz, to chyba znaczy, ze jest glodna. Ja sie szybko wyleczylem z kupowania gotowych nawozow do trawy. Kupuje teraz tylko paczkowana z wora Polifoske8 i Saletrzak. Na moje 600m2 rozsiewam co 30-40 dni 10kg Salerzaku (15 zl/10kg) i 2-3x do roku po 10kg Polifoski8 (38 zl/10kg) - wiosna i jako nawoz jesienny. Niestety koszenie tak co 4 dni. Jak sucho, to 1x w tygodniu sie udaje, ale tylko przy koncu dzialania nawozu.

 

skoro uzylam nawozu o dlugim dzialaniu to jak mozliwe ze po miesiacu przestal dzialac - no chyba ze to jakas sciema. Nastepnym razem przemysle Twoja propozycje - dzieki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir napisz prosze ile tej saletry na 600 m2- moge uzyc siewnika (na jakim poziomie?) Jak czesto nalezy powtarzac ten zabieg?

 

 

Na opakowaniu nawozu zawsze podawana jest dawka. I dokładnie tyle trzeba zaaplikować.

Zasadniczo trawnik nawozi się raz w miesiącu w okresie wegetacji do przełomu sierpień/wrzesień.

Z tym, że wiosną nalepiej dać nawóz wieloskładnikowy, z udziałem azotu, fosforu i podstawowym mikro i makro elementów (np. Azofoska). Potem nawozi się głownie azotem i do ostatniego nawożenia można dać azot i potas (np. saletra potasowa).

Saletrą wapniową (lub saletrzakiem) nawozisz aż do otrzymania odczynu ok. pH 6. Potem zaprzestajesz dodawania wapna.

Ale kontrolujesz odczyn - jak sapnie - kolejna dawka wapnia.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciała bym przygotować ziemię pod trawnik, w tej chwili jest jakaś betonowa glina w która wbić cokolwiek jest trudno...czytałam o wymieszaniu tego z piaskiem a potem na to ziemia ( musze dosypac jakieś 15-20 cm bo jest za mało) czy taka kolejność będzie ok ?? czy to najlepiej wymieszać - Rolnikiem z jakimś urządzeniem ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...