Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

nam dość często zdarza się w ten sposób działać i ta metoda dość dobrze się sprawdza. Jasne że jeśli mam możliwość przygotować teren wcześniej to to robię . Ale jeśli nie ma takiej możliwości to oprysk zaraz przed rozpoczęciem prac i odczekanie aż cały preparat się wchłonie, wystarcza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam taką refleksję - powoli mi przechodzi ochota na koszenie i podlewanie.

Na wsi mam znajomych i koszą trawę raz na 2-3 tygodnie, nic nie podlewają, nie opryskują i nie nawożą, a co ciekawe trawę skoszoną dają na kompost, który już nie wraca na trawnik. Fakt mają dobrą ziemię.

 

U mnie jest glina i piasek a trawa założona na przełomie kwietnia/maja. Na początku trochę nawoziłem i 2x skosiłem z koszem. Potem już kosiłem bez kosza co 2-3 dni i 2 razy już lekko nawoziłem. Rosła trawa jak marzenie ale niestety razem z chwastami. Był robiony oprysk, ale co z tego jak ciągle się coś zasiewa z okolicznych pól. Próbowałem perz czy rdest czy co to jest zniszczyć - skosiłem na 2 cm i nic, trwa ledwo wstała a chwasty rosną jak na drożdżach. Trochę zaniedbałem podlewanie to nasłonecznione miejsca totalnie wyschły. A teraz jeszcze wyłazi chwastnica i mnóstwo innego cholerstwa.

Niniejszym stwierdzam, że szkoda czasu i pieniędzy. Przechodzę na tryb leniwy czyli koszę raz na tydzień na 6cm i nie podlewam. Chwasty prędzej czy później same zginą od koszenia, albo od suszy. Liczę, że trawa odżyje na jesieni po obfitych opadach. A jak nie to trudno. Skoro tylko chwasty są w stanie przetrzymać suszę, to będę mieć trawnik z rdestu i perzu - też zielono i fajnie wygląda :) A po latach ziemia się sama poprawi.

P.S.

Swoją drogą zastanawiam się co z tym filcem. Przy koszeniu bez kosza taki filc powstaje, ale przecież to po paru tygodniach powinno się zmieniać w kompost, to po cholerę to usuwać? Ludzie na wsiach mają łąki, koszą je kilka razy w roku na siano i ich nie nawożą i nie podlewają a trawa rośnie i filcu też nie usuwają. Może to jakiś trend narzucony przez producentów nawozów? Bo jak się trawę ciągle kosi i wywozi oraz usuwa filc to w końcu trzeba nawozić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu łąka kośna to nie trawnik. Obowiązują inne zasady, obieg materii też jest wolniejszy.

U siebie nie planuję trawnika w ogrodzie, bo mi się nie chce z nim bawić. Wolę coś jak najbardziej bezobsługowego i z racji warunków glebowych, kserotermicznego - krzewy i drzewa LIŚCIASTE, trawy ozdobne, silne byliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir, rozumiem, że grill/ognisko/spotkanie można zrobić na nawierzchni utwardzonej (płyty, kostka, drewno) - nie potrzeba trawnika.

Ale jakaś piłka, badminton, leżak, kawałek dla szaleństw psa, dzieci itp. (wybierz dowolne)? Czy masz na to jakiś pomysł, jeśli nie trawa?

 

Pytam, bo osobiście też mnie to interesuje. Szczególnie po doświadczeniach sąsiadów z koszeniem trawy i brakiem pomysłu na zutylizowanie ściętej.

 

Zastanawiam się czy docelowo faktycznie obejść się można bez 1m2 trawy - do tej pory tak chciałem, ale wciąż nie jestem pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie chcesz kosić ani wywozić skoszonej trawy to kup robota koszącego. Nie dość że skosi to nie będziesz miał problemu co zrobić ze skoszoną trawą.... Mówię poważnie... Mam w kilku ogrodach takiego koszącego żółwia i mimo że na początku byłem sceptyczny - bo niedokosi, bo drogo, bo zostanie filc....- to teraz nie widzę lepszego rozwiązania. Jeśli ktoś chce mieć trawnik a nie chce się przy nim ozap...dalać to jest idealne. Nie ma filcu bo robot kosi codziennie i zamienia to co skosi w pył... A jak podliczyć koszty zakupu kosiarki, traktorka czy czego tam jeszcze i koszty eksploatacji to okazuje się że wcale nie wychodzi drożej. Znajdę takie zestawienie w papierach to wrzucę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir, rozumiem, że grill/ognisko/spotkanie można zrobić na nawierzchni utwardzonej (płyty, kostka, drewno) - nie potrzeba trawnika.

 

Rozumiem, ze nigdy nie robiłeś imprezy, grilla na tarasie, który jest obszarem utwardzonym?

 

Wskaż trawnik na tych obrazkach z ogniskiem:

http://www.landscapinggallery.net/wp-content/uploads/2015/01/Backyard-Patio-Ideas-With-Fireplace9.jpg

http://cdn.c.photoshelter.com/img-get/I0000T958op6yuYs/s/750/750/Garden-Patio-Firepit-G016425.jpg

http://glavon.com/wp-content/uploads/2015/02/exterior-designs-amazing-and-cool-garden-designs-ideas-with-stone-wall-and-garden-also-seating-and-fireplace-awesome-and-cool-garden-designs-ideas.jpg

 

Ja pomijam fakt, że w zwartej zabudowie, rozpalanie ognisk w większości gminach jest obarczone ogromnymi ograniczeniami.

 

Ale jakaś piłka, badminton, leżak, kawałek dla szaleństw psa, dzieci itp. (wybierz dowolne)? Czy masz na to jakiś pomysł, jeśli nie trawa?

 

Leżak - u mnie jest na tarasie. Piłka na mojej działce odpada, za mała działka. Jak miałabym potrzebę, to niedaleko mam Orliki. Psa biegającego swobodnie na działce tym bardziej, bo albo ogród w stylu, który lubię albo pies.

 

Ja nie twierdzę, że wszyscy muszą robić tak jak ja. Dokonałam wyboru mając taką a nie inną działkę i takie a nie inne potrzeby.

 

Ale pomiędzy moim ogrodem a wypielęgnowanym trawnikiem jest opcja łąki kwietnej, koszonej 3 x w roku łąki, sztucznej trawy (rozwiązanie z regionów, gdzie oszczędza się wodę).

 

Zaletą trawnika jest mała szansa na nadepnięcie pszczoły gdy chodzi się boso.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Zastanawiam się czy docelowo faktycznie obejść się można bez 1m2 trawy - do tej pory tak chciałem, ale wciąż nie jestem pewien.

Myślę, że ten wątek powinien Cię zainteresować ;-)

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164556-klub-przekształcających-TRAWNIKI-w-piękne-ogrody-czyli-ogród-nowoczesny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie chcesz kosić ani wywozić skoszonej trawy to kup robota koszącego. Nie dość że skosi to nie będziesz miał problemu co zrobić ze skoszoną trawą.... Mówię poważnie...

 

Zaczynam miec wrazenie, ze nie pielegnowales zadnego trawnika w zyciu. :)

 

Mam ok 8 arow trawy i jesli chce miec latdny trawnik, to on musi rosnac, a koszenie takiego rosnacego, nawadnianego trawnika to ok. 8 taczek trawy tygodniowo. Pomijam juz okresowe "drapanie" wertykulatorem elektrycznym, ktore tez 2x w sezonie daje sporo slomy. Co ten biedny robocik by z tym zrobil. Zje to? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir, moje twierdzenie nie było z ironią - nie wypatrzyłem trawnika na Twoich fotach (BTW - świetne pomysły na ognisko). :bye:

 

jazzy, dzięki za link - czytałem kiedyś, muszę odświeżyć.

 

Chciałbym mieć piękny, zadbany trawnik, ale mierzę siły na zamiary. Biorąc pod uwagę 'plusy dodatnie i ujemne', będę miał może 50 m2 trawy albo 0 m2 - się zobaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam miec wrazenie, ze nie pielegnowales zadnego trawnika w zyciu. :)

 

Mam ok 8 arow trawy i jesli chce miec latdny trawnik, to on musi rosnac, a koszenie takiego rosnacego, nawadnianego trawnika to ok. 8 taczek trawy tygodniowo. Pomijam juz okresowe "drapanie" wertykulatorem elektrycznym, ktore tez 2x w sezonie daje sporo slomy. Co ten biedny robocik by z tym zrobil. Zje to? :)

 

Buehehe. Masz do opieki 8 arów.... No cóż ja na codzień mam około hektara z samymi robotami + ok. 25 ar gdzie robotów nie ma, ale może faktycznie mało wiem :)

 

Przyjedź to Cie przewiozę po ogrodach gdzie mam je zamontowane. Trawniki z nawadnianiem, nawożone co 3-4 tygodnie i ani śladu tych twoich 8 taczek :) dorośniesz do tego tak jak ja dorosłem ;)

 

Największy ogród jaki mam z robotem to 27 ar i ani grama skoszonej trawy na kompostowniku. Robot kosi cały trawnik raz dziennie, codziennie a niektóre miejsca nawet kilka razy przejeżdza. Więc to co skosi ciężko nawet nazwać skoszoną trawą. Części źdźbeł są tak niewielkie że to właściwie pył. Ale nie martw się, ja też nie wierzyłem do póki nie spróbowałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buehehe. Masz do opieki 8 arów.... No cóż ja na codzień mam około hektara z samymi robotami + ok. 25 ar gdzie robotów nie ma, ale może faktycznie mało wiem :)

 

Przyjedź to Cie przewiozę po ogrodach gdzie mam je zamontowane. Trawniki z nawadnianiem, nawożone co 3-4 tygodnie i ani śladu tych twoich 8 taczek :) dorośniesz do tego tak jak ja dorosłem ;)

 

Największy ogród jaki mam z robotem to 27 ar i ani grama skoszonej trawy na kompostowniku. Robot kosi cały trawnik raz dziennie, codziennie a niektóre miejsca nawet kilka razy przejeżdza. Więc to co skosi ciężko nawet nazwać skoszoną trawą. Części źdźbeł są tak niewielkie że to właściwie pył. Ale nie martw się, ja też nie wierzyłem do póki nie spróbowałem :)

to zapytam z ciekawości o koszty takiego robota - na małą działkę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak małą? ostatniego jakiego montowałem na 350m2 z montażem 7400zł. Ale to zależy od kształtu trawników i oczywiście od powierzchni. Są też niestety pewne ograniczenia; trawnik nie może mieć przewężeń mniejszych niż 130 cm. Producent twierdzi że 70 cm ale z praktyki wychodzi co innego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...