Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Koty w ogródku!!!!!!!!!!


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 259
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dyskusja zatacza coraz wyższy poziom „naukowy" :p i agresji. Jedna strona została obrzucona epitetami zomowców i essmanów a drugą w odwecie nazwano głupkami.

Jak do tej pory nie widzę żadnych konstruktywnych wniosków z tej dyskusji i z pewnością nie zobaczę.

 

 

jak powiedział profesor Stanisławski - "I to by było na tyle"

Nie uważacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są zgodnie z przepisami właściwych służb, stosowane jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożnia życia i zdrowia.

 

Co do pracy osób wchodzących na posesje - wari ma świętą rację !

 

Ja albo nie piszę po polsku, albo jesteście tak zaślepieni nienawiścią , że po polsku nie rozumiecie.

1. czy pogryzienie przez bezpańskie psy nie jest zagrożeniem zdrowia? Człowiek nie ma prawa się bronić?

2. Czy kot bezpański na ogrodzie nie jest zagrożeniem mojego zdrowia? O ile mi wiadomo bezpański kot nie jest szczepiony ani przeciw wsciekliźnie, ani innym chorobom, którymi może człowieka zarazić - np. bawiące się w ogrodzie dziecko.

3. Opisana sytuacja dotyczyła przypadków, kiedy inkasent był POZA działką na ktorej był pies - pies wybiegł przez bramę otwartą przez właściciela, w momencie kiedy TŻ odczytywał licznik umieszczony w ogrodzeniu NA ZEWNĄTRZ.

4. Jeśli dobrze cie zrozumiałam, mój TŻ miał dać się pogryżć przez psa (bo nie wolno mu go było kopnąć) a potem podejść do właściciela psa i go pobić "za karę"? Wybacz, ale to byłaby napaść i Policja kompletnie z Twoją argumentacją by się nie zgodziła.

 

Nie rozumiem dlaczego pies ma być bardziej wyjątkowo traktowany niż świnia (którą morduje się dziennie milionami w rzeźni) lub szczur (którego się gazuje, truje, dusi, itp)? Odmawiasz jedzenia mięsa zwierząt rzeźnych, bo były zabite w sposób niehumanitarny?

Ot, wybiórcza moralność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja albo nie piszę po polsku, albo jesteście tak zaślepieni nienawiścią , że po polsku nie rozumiecie.

 

Myślę, że to są projekcje Twoich emocji na innych. Nie zauważyłem w tej dyskusji nienawiści. Jesli już, to niezrozumienie.

 

Nie rozumiem dlaczego pies ma być bardziej wyjątkowo traktowany niż świnia (którą morduje się dziennie milionami w rzeźni) lub szczur (którego się gazuje, truje, dusi, itp)? Odmawiasz jedzenia mięsa zwierząt rzeźnych, bo były zabite w sposób niehumanitarny?

Ot, wybiórcza moralność.

 

Oczywiście, że każdy ma prawo do obrony przed agresywnym psem, nie zmienia to jednak faktu, że odpowiedzialny za psa jest tylko człowiek, nie pies. Ostatni proces sądowy kota miał miejsce w Europie pod koniec XIX wieku, później w naszym kregu cywlizacyjnym uznano, że zwierzęta nie odpowiadają za swoje czyny.

Zadałeś bardzo dobre pytania, ale udzielileś sobie na nie fatalnej odpowiedzi. Pies w wielu rejonach Chin jest traktowany jak każde inne zwierzę do zjedzenia, ale w naszej kulturze jest traktowany jak przyjaciel, zwierzę towarzyszące człowiekowi, a nie rzeźne. Jest to przekonanaie na tyle silne, że np. w Szwajcarii, chyba jedynym kraju w Europie gdzie psy jadano, od lat obowiązuje zakaz kulinarnego użytkowania psów. Można oczywiście nie zgadzać się z tym nakazem kulturowym, ale za nim poszły przepisy prawne, wiec wiele się nie wskóra.

 

Szczur natomiast ma u nas złą prase i nie tylko u nas ze względu na nieograniczone wprost możliwości rozrodu i gigantyczne możliwości przejedzenia całej żywności jaka człowiek wyprodukuje. Model kulturowy ma tutaj głębokie uzasadnienie gospodarcze - mówąc krótko, albo szczury, albo my. Co nie zmienia faktu, że stosowano przeciwko szczurom środki powinny powodowac śmierć możliwie humanitarną.

 

Dlaczego udzieliłeś sobie fatalnej odpowiedzi, bo z faktu niehumanitarnego mordowania świń uczyniłeś argument na rzecz takiego samego traktowania psów. Nie jest to niczym uprawnione.

W Szwajcarii ok. 50% świń jest trzymanych na wybiegach w sposób humanitarny, umożliwiający im naturalne zachwania i względny dobrostan. I to jest jedyny kraj gdzie zaryzykowałbym zjedzenie wieprzowiny. Dopóki zwierzeta są trzymane i zabijane w spoób niehumanitarny, mięsa nie tknę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuza, Lewandowski to ma taka manie, ze lubi wyzywac kobiety ( posrednio " czy jest tu lekarz" albo bezposrednio sprawdz watek Chcialabym miec ges...) od wariatek. Ma facet zajoba jak sie patrzy, trzeba sie przyzwyczaic i ignorowac. Zona krotko go trzyma , jej za bardzo nie podskoczy i i tak sobie na nas odbija.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

No i jakos tak sie sklada, ze tam gdzie Lewandowski Mirek, tam Hanka55 . Bardzo mi polecala na priv jego szkolke roslin.

 

Chyba to sasiedzi albo co.

 

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Oj, dzwoni, dzwoni, ale chyba nie w tym kościele :lol:

Mirek ma szkółkę ????????? Pinus - ma i nawet ma świetną strone w necie... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wroc, bacznosc, spocznij - Pinus. Niech bedzie. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: ( Ja mam dzialke lesna i - zadnych kaktusow sadzic tam nie zamierzam ) Na Wigilii jakos tak rozmowa zeszla na piwnice, juz nie wiem dlaczego, i poinformowano mnie, ze np w takiej Warszawie jest plaga ....... s z c z u r o w i myszy. Bo smierdzialo kotami w tych blokowiskach wiec pozamykano okienka w piwniwicach - koty zdechly z glodu i bez wody - teraz do piwnic sie zejsc nie da bo szczury i myszy dopadaja na wejsciu. A smierdzi.......tylko inaczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plaga szczurów to była w Wrocławiu po powodzi stulecia 1997 !!!

Na 4-ro pasmowej ul.Kościuszki, w biały dzień zasuwały watahy gryzoni.

Widok- szokujący.

Nie bały się ani tupania, ani samochodów, ani tramwajów.

A pod Wrocławiem, na zalanych terenach, gospodarze wypożyczali sobie koty, a dachowce osiagały cenę 200zł !!!, czyli równowartość mniejszej świnki :D

Kot - to było w tamtym czasie najwartościowsze zwierzę, które ratowało i spokój domowy, i zboże, i chlewy z prosiętami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocław królestwem szczurów.

 

"– Rynek w biały dzień. Młody człowiek je kanapkę. Nagle wypada mu z ręki i ląduje na ziemi. Zanim zdążył się schylić, szczur już trzymał ją w pysku. One czują się tu już jak u siebie w domu – opowiada Elżbieta Suszczyńska z firmy deratyzacyjnej"

 

http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/653963.html

 

"Problem w tym, że my przeważnie nie schodzimy do ich podziemnego królestwa. Tymczasem sprytne gryzonie szybko przekonały się, że znacznie lepszy obiad można znaleźć na piętrze niż w ciemnych i wilgotnych studzienkach. – Trudno powiedzieć, czy nasze szczury osiągają rekordowe rozmiary – mówi Jacek Radek z wrocławskiego sanepidu.'

 

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/szczur_madry_i_mily_pieszczoch_domowy_13614.html

 

WIEC MOŻE JEDNAK LEPSZE SZCZURY W OGRÓDKU, NIZ KOTY ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuza, Lewandowski to ma taka manie, ze lubi wyzywac kobiety ( posrednio " czy jest tu lekarz" albo bezposrednio sprawdz watek Chcialabym miec ges...) od wariatek. Ma facet zajoba jak sie patrzy, trzeba sie przyzwyczaic i ignorowac. Zona krotko go trzyma , jej za bardzo nie podskoczy i i tak sobie na nas odbija.

No i jakos tak sie sklada, ze tam gdzie Lewandowski Mirek, tam Hanka55 . Bardzo mi polecala na priv jego szkolke roslin

 

Chyba to sasiedzi albo co,

 

Wroc, bacznosc, spocznij - Pinus. Niech bedzie. ( Ja mam dzialke lesna i - zadnych kaktusow sadzic tam nie zamierzam ) Na Wigilii jakos tak rozmowa zeszla na piwnice, juz nie wiem dlaczego, i poinformowano mnie, ze np w takiej Warszawie jest plaga ....... s z c z u r o w i myszy. Bo smierdzialo kotami w tych blokowiskach wiec pozamykano okienka w piwniwicach - koty zdechly z glodu i bez wody - teraz do piwnic sie zejsc nie da bo szczury i myszy dopadaja na wejsciu. A smierdzi.......tylko inaczej.

 

Taaaa...to chyba jednak niejaki Pinus nazwal mnie wariatka. Oni z Lewandowskim chyba jakis klub maja, Pinusowi to klientki musza dawac sie we znaki stad chyba nie przepada za kobietami - agresor mu sie wlacza.

 

Ale to nie tylko mi obywatel Lewandowski Mirek myli sie z obywatelem Pinusem - intelektualnie i emocjonalnie sa tak do sibie podobni.......

 

Zebrałem "do kupy" wynurzenia lumpa.

Fajne.

Jemu na tym forum wszystko wolno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to są projekcje Twoich emocji na innych. Nie zauważyłem w tej dyskusji nienawiści. Jesli już, to niezrozumienie.

 

Przyrównanie propozycji zastosowania gazu pieprzowego do odstraszania zwierząt z odrywaniem głów, paleniem zywcem i innymi okrutnymi sposobami zadawania smierci. Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie nie jest to tożsame. Zostałam uznana za zwyrodnialca.

 

Jakoś nikt nie zastanowił się, że gaz nie uszkadza żadnego narządu zwierzęcia. Jest rzeczywiście mocno drażniący, jezeli ktoś zamierza zajść kota po cichu i psiknąć mu prosto w nos gazem z odległości 30 cm. Równie dobrze można opsikać działkę jeśli się zauważy kota, z odległości 5 m od zwierzęcia. Ale niektórzy mają tu jakąś sadystyczną wyobraźnię chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Hongkongu istanieje zaskaz trzymania psów na terenie miasta. Jestem za, by prowadzić coś takiego u nas, jak widzę zasrane chodniki/trawniki/piaskownice w moim mieście czy husky, rotweilery, bernardyny, owczarki na 40 m2 mieszkania w bloku.

Pies tak - ale tylko w domu z ogrodem, a nie w blokach.

 

A co do wątku - rozsypać pieprz w newralgicznych punktach i zakupić gaz pieprzowy do bezposredniego zastosowania.

 

Kapsaicyna to związek chemiczny o wielorakim zastosowaniu:

pobudza komórki nerwowe w dokładnie ten sposób, co rzeczywiste uszkodzenia tkanek na skutek urazu mechanicznego lub poparzenia. Już wcześniej substancja znalazła liczne zastosowania – na przykład jako obronny aerozol („gaz pieprzowy) czy gaz łzawiący stosowany podczas zamieszek, a także jako składnik wyjątkowo nieprzyjemnej w smaku farby, chroniącej kadłuby statków przed obrastaniem skorupiakami.

 

"David Julius, profesor fizjologii z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, odkrył niedawno coś ważnego. Zauważył, że kapsaicyna wiąże się wybiórczo z białkiem TRPV1, wchodzącym w skład błon neuronów wykrywających ból. Kiedy dojdzie do utworzenia kompleksu kapsaicyna-TRPV1, otwiera się kanał błonowy. Z oczywistych względów nie dotyczy do komórek nerwowych, w których błonie nie ma białka TRPV1."

 

"Koty posiadają dodatkowy zmysł - połączenie zmysłu powonienia i smaku i dodatkowy receptor, tzw. organ Jacobsona w górnej części podniebienia. Cząsteczki zapachowe osiadają na języku, który po przyciśnięciu do błony śluzowej organu Jacobsona, wysyła impulsy nerwowe do mózgu."

 

 

Moje pytanie:

Skoro gaz pieprzowy stosowany na ludzi powoduje takie skutki, jak wyłączenie niektórych funkcji , to jak działa na ssaka o masie kilkadziesiąt razy mniejszej i o wchłanialności trucizny drogą wziewną większej o 400% ???[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...