jag_24 13.12.2007 15:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2007 to niby koty te cebulki ..... yyyy???? wiadomo że koci mocz wyżre wqszystko..ja po ich akcjach mam same odpady z cebulek.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 13.12.2007 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2007 teraz wszystko jasne, myślałem, że one to podjadają sobie te cebulki. na zwyczajach kocich nie znam się najlepiej, ale nie mogę w to uwierzyć aby koty podlewały jakoś specjalnie roślinki, zwłaszcza te cebulkowe i to tak nagminnie. owszem pozostawiają zapachy (pszczą) – widziałem, jak dają z gruczołu, ale nie tak jak psy. może te cebuli mają problemy innej natury ? osobiście nie spotkałem się z przypadkami uszkadzania, zamierania roślin z powodu kociego moczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 14.12.2007 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2007 Człowiek, psy i koty to najwięksi wrogowie natury i pozostałych gatunków.Więc bez przesady w ich ochronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 14.12.2007 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2007 Człowiek, psy i koty to najwięksi wrogowie natury i pozostałych gatunków. Więc bez przesady w ich ochronie. A Ty jesteś człowiekiem, czy jednym z przedstawicieli tych pozostałych gatunów? .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 03.01.2008 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 teraz wszystko jasne, myślałem, że one to podjadają sobie te cebulki. hehhe nie sądzę aby im zasmakowały na kocim moczu za bardzo się nie znam, jednak usłyszałam to w sklepie ogrodniczym gdzie owy środek na koty kupowałam:-) PIES KOT STOP w razie gdyby ktos pytał . Mało tego słyszałam to od osób, które maja koty i ogródek. Ile w tym prawdy- nie wiem, ale widocznie coś w tym musi być.. Pozdrawiam, A u mnie juz wschodza cebulki hiacyntów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 03.01.2008 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 Już prędzej uwierzę w to że grzebiąc przed i po załatwieniu swojej potrzeby zwyczajnie te cebulki wygrzebują i stąd ich znikanie. Jakoś nie wierze w tego typu 'legendy' nawet jak są propagowane przez sprzedawców w sklepach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 03.01.2008 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 gentile - super avatar pasuje do tematu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 08.01.2008 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 W Hongkongu istanieje zaskaz trzymania psów na terenie miasta. Jestem za, by prowadzić coś takiego u nas, jak widzę zasrane chodniki/trawniki/piaskownice w moim mieście czy husky, rotweilery, bernardyny, owczarki na 40 m2 mieszkania w bloku. Pies tak - ale tylko w domu z ogrodem, a nie w blokach. A co do wątku - rozsypać pieprz w newralgicznych punktach i zakupić gaz pieprzowy do bezposredniego zastosowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 10.01.2008 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 a ja mam gdzieś. Zaprzyjaźniłem się, nie ze wszystkimi, ale jednego od młodu dokarmiam(choć nigdy jeszcze nie dał sie pogłaskać). Jest super leży zawsze obok jak koszę trawnik, a ostatnio w ramach podziękowania przyniósł mi na ganek mysz. I jak wychodziłem do roboty to ja trącał łapka żeby mi pokazać "prezent". Mówie do niego "mój przyjacielu" a piaskownicę po prostu zastawiam starym basenem dmuchanym i juz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 10.01.2008 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 W Hongkongu istanieje zaskaz trzymania psów na terenie miasta. Jestem za, by prowadzić coś takiego u nas, jak widzę zasrane chodniki/trawniki/piaskownice w moim mieście czy husky, rotweilery, bernardyny, owczarki na 40 m2 mieszkania w bloku. Pies tak - ale tylko w domu z ogrodem, a nie w blokach. A co do wątku - rozsypać pieprz w newralgicznych punktach i zakupić gaz pieprzowy do bezposredniego zastosowania. A na cholerne srające ptaszyska co polecasz? Może jakiś dobry karabin maszynowy? Powinno się je wystrzelać, zwłaszcza w miastach, srają i drą się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotruspan 10.01.2008 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 W Hongkongu istanieje zaskaz trzymania psów na terenie miasta. Jestem za, by prowadzić coś takiego u nas, jak widzę zasrane chodniki/trawniki/piaskownice w moim mieście czy husky, rotweilery, bernardyny, owczarki na 40 m2 mieszkania w bloku. Pies tak - ale tylko w domu z ogrodem, a nie w blokach. A co do wątku - rozsypać pieprz w newralgicznych punktach i zakupić gaz pieprzowy do bezposredniego zastosowania. A na cholerne srające ptaszyska co polecasz? Może jakiś dobry karabin maszynowy? Powinno się je wystrzelać, zwłaszcza w miastach, srają i drą się. ..i lakier pozniej schodzi ...z samochodu,któren po drzewami ustawion był.i te drzewa to szkodliwe są albowiem ptaki na one usiadywają i o... a najgorsze z onych ptaków to mewy są.ich o...y posiadają wielką moc.naprawde. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.01.2008 00:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 A na cholerne srające ptaszyska co polecasz? Może jakiś dobry karabin maszynowy? Powinno się je wystrzelać, zwłaszcza w miastach, srają i drą się. To proste. Likwidacja pobliskich wysypisk smieci, lub zakaz wyrzucania do śmieci bytowych odpadów kuchennych, którymi te srające i wrzeszczące się żywią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 11.01.2008 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Przede wszystkim zakazać dokarmiania ptaków chlebem. Z wyrzucanego po parkach/skwerach/placach chleba korzystaja głownie wrony, gawrony i gołebie. A to one maja najbardziej toksyczne odchody niszczace mury i lakier samochodów. Dodatkowo karienie zawilgoconym chlebem wywołuje u ptaków biegunki, co pogłebia problem.Tak naprawdę w mieście jest tyle możliwości zdobywania jedzenia, ze dodatkowe dokarmianie ptaków jest bezcelowe. Zwłaszcza, że w naszym kraju średnia zimowa temperatura nie jest zabójcza dla ptaków.Jesli ktos chce dokarmiać ptaki, powinen wysypywać w karmnikach ziarno i wieszac kulki tłuszczowe (mozna kupić w sklepie zoologicznym). Z takiego pokarmu skorzystają najbardziej pożyteczne i rzadsze gatunki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 13.01.2008 00:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 ja kupuję worek bele czego..rzepak tam jest, mak, jakaś kukurydza. 8 zeta wór ogromny. Sypie łopatką z moim młodym i mam bażanty. W najlepszym okresie było ich za oknem na ogródku 18. Karmik sie nie sprawdził, bo sroki drapieżne wszystko gonią. Ale za to myszy upolują. Sam widziałem jak na gałęzi młócą..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.01.2008 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 A na cholerne srające ptaszyska co polecasz? Może jakiś dobry karabin maszynowy? Powinno się je wystrzelać, zwłaszcza w miastach, srają i drą się. To proste. Likwidacja pobliskich wysypisk smieci, lub zakaz wyrzucania do śmieci bytowych odpadów kuchennych, którymi te srające i wrzeszczące się żywią. JoShi, nie wierzę!!!! Wzięłaś ten mój post na poważnie? Był li tylko wyłącznie sarkastyczną odpowiedzią na post, w którym jakiś oszołom albo inny sadysta poleca koty gazem pieprzowym traktować. Gdyby iść takim tokiem myślenia - cóż, koty - gazem pieprzowym, ptaki wystrzelać, a drzewa, jak słusznie ktoś zauważył, też szkodliwe są (to, myślę, też ironia była żartobliwa). Wyciąć i cześć. Na trawnikach wylejmy beton albo wyłóżmy kostkę betonową, będzie równo i estetycznie, łatwo do posprzątania. Naprawdę, tak ciężko z kotami żyć? Mają takie samo prawo do życia jak inne gatunki na tym łez padole. I zalecanie traktowania ich gazem pieprzowym to zwykły sadyzm. Że już litościwie nie przytoczę encyklopedycznej definicji sadyzmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 13.01.2008 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 Po prostu dzielę zwierzęta na pożyteczne i szkodniki. Zdziczałe bezpańskie koty zaliczam do szkodników. A jeśli wg Ciebie każde stworzenie, nawet szkodnik ma prawo żyć to komary, krety i robactwo podgryzające nasze ogrodowe uprawy również? Jeśli tak to zacznij apelować w całym dziale o prawo do życia dla nich. Natomiast kwestię wysypisk śmieci na których żywią się hordy ptactwa obsrywającego potem miejskie parki i skwery uważam za problem. Chodziłam do szkoły w miasteczku w którym nie dało się przejść przez park, żeby nie być obsranym przez gawrona lub kawkę. O tym, żeby usiąść na ławce nawet nie można było pomarzyć. Wszystko przez wysypisko śmieci na którym ptaszki się żywiły i nie dało się ich nakłonić do przeprowadzki gdzie indziej. Jak byś nie zauważyła kolega nie namawiał do zabijania szwendających się kotów tylko do odstraszania różnymi metodami, które nie robią im większej krzywdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.01.2008 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 ...zakupić gaz pieprzowy do bezposredniego zastosowania. Słów kilka o gazie pieprzowym: OC lub syntetyczny OC-PAVA-składnik tzw. gazów pieprzowych. Dziala skuteczniej na osoby o zwiększonej tolerancji na ból niż CS. Powoduje głównie pieczenie, a właściwie uczucie palenia skóry twarzy, oczu, kaszel, duszności, wydzielanie dużej ilości śluzu z nosa i łez, uczucie niepokoju, dezorientacji, panikę. Oczy dodatkowo bardzo mocno się zamykają przez co otwarcie ich bez pomocy siły tzn. rozchylenia powiek palcami jest bardzo trudne. Bardzo humanitarny i nieszkodliwy środek na bezpańskie koty. I nie rozmawiam o robakach ani kretach ani wężach, choć, jak dobrze wiesz, uważam, że węże i żmije też mają prawo do życia. Ale teraz mówię o kotach. Czy żmije też powinniśmy tym traktować jak nieproszone będą się wałęsać po naszej działce albo wokół domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 13.01.2008 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 Zdziczałe bezpańskie koty zaliczam do szkodników. A jeśli wg Ciebie każde stworzenie, nawet szkodnik ma prawo żyć to komary, krety i robactwo podgryzające nasze ogrodowe uprawy również? Jeśli tak to zacznij apelować w całym dziale o prawo do życia dla nich. Zgadzam się pod warunkiem, że będziesz konsekwentna. W Uzbekistanie i Kazachstanie,Tadżykistanie, gdzie człowiek na stepie, w naturalnym środowisku życia żółwi stepowych zaczął po nawodnieniu pól uprawiać melony i arbuzy żółwie stepowe zbiera się (kiedyś legalnie, teraz nielegalnie), bo nadgryzają owoce i setkami wrzuca do maszyn, które je "rozkruszają" i mielą, a mieszanka idzie na pokarm dla świń. Jak rozumiem są to, według logiki jaką prezentujesz, szkodniki. W takim razie wszystko do mielarek, gazów pieprzowych i pod siekierę. Szkodnikom mówimy stanowcze nie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 13.01.2008 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 Jak ja lubię takie bzdury czytać.Te koty szwendające się i wyżerające ptactwo wszelakie to odpowiednik melonów i arbuzów. I jedno, i drugie obce naturalnemu środowisku, wprowadzone przez człowieka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.01.2008 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 Jeżeli nawet uznać te szwendające się koty za szkodniki - czy należy je traktować gazem pieprzowym? Prawdę powiedziawszy, coraz mniej rozumiem. Popieracie propozycję z gazem? Jeśli tak, to sorki za przerwanie miłej wymiany zdań, więcej nie będę przeszkadzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.