Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 14,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja w "psiej" sprawie...

Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie :oops:

Grzesiek!

Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają...

- przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec),

- duży ogród do biegania,

- cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny,

- nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały,

- no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu

Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie).

Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku.

Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi :evil:, w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie.

A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie.

Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić.

Czyli podsumowując:

albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek).

Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających.

 

I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem.

do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę :) Spokojny konkretny "artykuł" o psach :D z którym się zgadzam.

Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie"

 

Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076073
Udostępnij na innych stronach

Ja w "psiej" sprawie...

Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie :oops:

Grzesiek!

Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają...

- przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec),

- duży ogród do biegania,

- cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny,

- nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały,

- no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu

Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie).

Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku.

Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi :evil:, w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie.

A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie.

Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić.

Czyli podsumowując:

albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek).

Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających.

 

I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem.

do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę :) Spokojny konkretny "artykuł" o psach :D z którym się zgadzam.

Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie"

 

Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj.

 

Woilasz pies nie jest członkiem rodziny bo to zwierzę a członkiem rodziny może być tylko człowiek i nie jest to kwestia traktowania tylko definicji :) :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076217
Udostępnij na innych stronach

To ja troszke z wiesci budowlanych, a właściwie wykonczeniowych. Termin przeprowadzki przesuwamy jeszcze o kilka dni. :cry: Totalna niewyróba. Prz najmniejszych rzeczach schodzi nam godzine i wiecej. Nie mówiac o kasie, której juz dawno nie mamy. :lol: A na poczatku budowy wydawalo nam sie ze na wszystko nam straczy. :roll:

Ale pocieszamy sie ze juz bliżej niż dalej. Tylko kiedy ja wreszcie skoncze sprzatc - ten kurz i brud jest wszedzie. :evil: nawet jak sie go czysci to za chwilke znow sie pojawia, nie mowiac juz o fugach za ktore jeszcze sie nie wzielam. :-?

Co do okien ja mam MS Tytanowe termo i jestem zadowolona, zobaczymy jak sie sprawdza pozniej. Na pewno polecam uchwyt-pochwyt w drzwiach balkonowych taki szczegol a tak ułatwia zycie. :lol:

Pozdrawiam i zycze powodzenia i cierpliwosci wszystkim 'nowym' Bobom Budowniczym. Warto - nawet z tym kredytem w banku, ktory w dzisiejszych czasach spedza sen z powiek. Tak sobie czasem stoje w nowym domku i sie zastanawiam i nie moge uwierzyc - 'ze to naprawde nasz dom."

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076224
Udostępnij na innych stronach

Ja w "psiej" sprawie...

Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie :oops:

Grzesiek!

Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają...

- przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec),

- duży ogród do biegania,

- cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny,

- nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały,

- no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu

Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie).

Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku.

Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi :evil:, w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie.

A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie.

Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić.

Czyli podsumowując:

albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek).

Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających.

 

I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem.

do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę :) Spokojny konkretny "artykuł" o psach :D z którym się zgadzam.

Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie"

 

Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj.

 

Wilasz pies nie jest członkiem rodziny bo to zwierzę a członkiem rodziny może być tylko człowiek i nie jest to kwestia traktowania tylko definicji :) :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076234
Udostępnij na innych stronach

To ja troszke z wiesci budowlanych, a właściwie wykonczeniowych. Termin przeprowadzki przesuwamy jeszcze o kilka dni. :cry: Totalna niewyróba. Prz najmniejszych rzeczach schodzi nam godzine i wiecej. Nie mówiac o kasie, której juz dawno nie mamy. :lol: A na poczatku budowy wydawalo nam sie ze na wszystko nam straczy. :roll:

Ale pocieszamy sie ze juz bliżej niż dalej. Tylko kiedy ja wreszcie skoncze sprzatc - ten kurz i brud jest wszedzie. :evil: nawet jak sie go czysci to za chwilke znow sie pojawia, nie mowiac juz o fugach za ktore jeszcze sie nie wzielam. :-?

Co do okien ja mam MS Tytanowe termo i jestem zadowolona, zobaczymy jak sie sprawdza pozniej. Na pewno polecam uchwyt-pochwyt w drzwiach balkonowych taki szczegol a tak ułatwia zycie. :lol:

Pozdrawiam i zycze powodzenia i cierpliwosci wszystkim 'nowym' Bobom Budowniczym. Warto - nawet z tym kredytem w banku, ktory w dzisiejszych czasach spedza sen z powiek. Tak sobie czasem stoje w nowym domku i sie zastanawiam i nie moge uwierzyc - 'ze to naprawde nasz dom."

Hunk1 obejrzałam Twój domek super gratulacje najbardziej podoba mi się kuchnia :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076252
Udostępnij na innych stronach

A gdzie dzwonić za wyceną blachodachówki ?? Jakieś propozycje ? sugestie?

 

witam

 

ja polecam ferrbud na wetlińskiej, ja tam kupowalem blachodachowke okna dachowe folie i wszystko do dachu, jestem bardzo zadowolony, ceny wyszly najlepsze w rzeszowie, transport mialem za darmo a po zakonczeniu dachu wszystko co mi pozostało oczywiscie w calosci oddalem i przyjeli bez problemu, nawet wyslali na koniec auto na budowe aby zabralo pozostala blache i rynny, bylo to dla mnie milym zaskoczeniem,

 

pozdrawiam

DAFIT

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076558
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ja polecam ferrbud na wetlińskiej, ja tam kupowalem blachodachowke okna dachowe folie i wszystko do dachu, jestem bardzo zadowolony, ceny wyszly najlepsze w rzeszowie, transport mialem za darmo a po zakonczeniu dachu wszystko co mi pozostało oczywiscie w calosci oddalem i przyjeli bez problemu, nawet wyslali na koniec auto na budowe aby zabralo pozostala blache i rynny, bylo to dla mnie milym zaskoczeniem,

 

pozdrawiam

DAFIT

 

Jaką położyłeś blachę jeśli można wiedzieć?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076666
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie moja Nadia jest członkiem rodziny, tak jak była poprzednia sunia, którą musiałam uśpić 5 lat temu :cry:[/quote

 

Do Baru :) Definicja socjologiczna rodziny: "rodzinę tworzą małżonkowie oraz ich dzieci rodzone i adoptowane, w szerszym znaczeniu także ich ogół krewnych" Trzeba było lepiej uważać na lekcjach wiedzy o społeczeństwie :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3076832
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie moja Nadia jest członkiem rodziny, tak jak była poprzednia sunia, którą musiałam uśpić 5 lat temu :cry:[/quote

 

Do Baru :) Definicja socjologiczna rodziny: "rodzinę tworzą małżonkowie oraz ich dzieci rodzone i adoptowane, w szerszym znaczeniu także ich ogół krewnych" Trzeba było lepiej uważać na lekcjach wiedzy o społeczeństwie :roll:

 

Rodzina to nie definicja. To miłość. I dla mnie pies też będzie członkiem rodziny, tak samo jak kot i każde inne stworzenie przygarnięte do mojego domu. A słowniki nie mają tu nic do rzeczy, hasła w słowniku tworzą ludzie a rodzinę tworzy i cementuje miłość.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3077010
Udostępnij na innych stronach

witam Grupę!!

 

aleście się rozpisali o psiakach...

no to może coś jednak od siebie dodam...- to już postanowione, będziemy mieli psa. jeszcze nie teraz gdyż uważam że pies w bloku to nieporozumienie: męczy się pies i jego opiekunowie/właściciele. jednak przy domu będzie pies. nie będzie to członek rodziny ale jej przyjaciel. jestem pogodzony że po pierwszej euforii to ja będę się nim zajmował; będzie miał kojec i budę, garaż , wiatrołap tak- dalej tylko w drodze wyjątku- tak jakoś mam że pies ma swoje miejsce ja swoje.

sądzę również że nie tylko człowiek układa psa, pies również ma wpływ na właściciela... .

 

a teraz z budowlanki:

mamy przyłącz gazu :D , teraz jeszcze pozostała kwestia inst. o liczniku i samego licznika. poszło bardzo sprawnie. niedługo spotkanie z wylewkarzem.

co do okien rozumie że nie jednokomorowych tylko jednokwaterowych: my mamy wszystkie niedzielone. jednak w wymiarze 150/120, gdzie 150 to szerokość. 180/170 mamy jednak flexa. sądzę , że nie powinno być kłopotu, przecież okna najczęściej się uchyla, otwiera się najczęściej do mycia. być może zależy od przypadku, w naszym są poza tym duże wyjście na taras i duże wyjścia (dwu skrzydłowe) na balkony. tylko jeden pokój ma tylko okno...

 

pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3077210
Udostępnij na innych stronach

witam Grupę!!

 

aleście się rozpisali o psiakach...

no to może coś jednak od siebie dodam...- to już postanowione, będziemy mieli psa. jeszcze nie teraz gdyż uważam że pies w bloku to nieporozumienie: męczy się pies i jego opiekunowie/właściciele. jednak przy domu będzie pies. nie będzie to członek rodziny ale jej przyjaciel. jestem pogodzony że po pierwszej euforii to ja będę się nim zajmował; będzie miał kojec i budę, garaż , wiatrołap tak- dalej tylko w drodze wyjątku- tak jakoś mam że pies ma swoje miejsce ja swoje.

sądzę również że nie tylko człowiek układa psa, pies również ma wpływ na właściciela... .

 

Bogus33 - tak jabym ja to pisał... wreszcie jakaś bratnia dusza - nie bedzie tylko na mnie że chce psa katować.

 

A żeby nie było tylko o psach, to napiszę, że psu piękną budę zbuduję: Ściana 3W: konstrukcja z desek "trójek", 2 cm styropianu docieplenia, z zewnątrz deski z podsibitki - pomalowane sadolinem 'kukurydza'. Całość pokryta piękną ciemnobrązową blachodachówką Tyssen Krupp. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3077236
Udostępnij na innych stronach

grzesiek, ja nie będę go katował, ja go będę układał. co nie znaczy że należę do osób które nigdy na zwierzę ręki nie podniosły :D - zawsze jednak mnie w takiej sytuacji serce boli, no i nigdy tylko dlatego że mam zły dzień. zastanawiam się dodatkowo nad kotem, tylko jest problem żona w przeciwieństwie do mnie nie znosi kotów- to dobra kobieta jest tyle że nie dotyczy kotów :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3077310
Udostępnij na innych stronach

grzesiek, ja nie będę go katował, ja go będę układał. co nie znaczy że należę do osób które nigdy na zwierzę ręki nie podniosły :D - zawsze jednak mnie w takiej sytuacji serce boli, no i nigdy tylko dlatego że mam zły dzień. zastanawiam się dodatkowo nad kotem, tylko jest problem żona w przeciwieństwie do mnie nie znosi kotów- to dobra kobieta jest tyle że nie dotyczy kotów :D

 

Ja mam kota + psa i super się dogadują :lol:

Może żona mało będzie tego kota widywała?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3077370
Udostępnij na innych stronach

A żeby nie było tylko o psach, to napiszę, że psu piękną budę zbuduję: Ściana 3W: konstrukcja z desek "trójek", 2 cm styropianu docieplenia, z zewnątrz deski z podsibitki - pomalowane sadolinem 'kukurydza'. Całość pokryta piękną ciemnobrązową blachodachówką Tyssen Krupp. :)

 

A izolacja przeciw wilgociowa gdzie ?!

2cm styro- to zamało, co najkmniej 8cm

Blachodachówka do przełknięcia :p :p :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/502-grupa-podkarpacka/page/608/#findComment-3077382
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...