wiolasz 25.10.2007 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Ja mam jeden nawiewnik do łazienki, mam nadzieję, ze będzie spełniał swoje funkcje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
farida 25.10.2007 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 kolejna zasada - pod każdym oknem grzejnik ... A jak sie ma na calosci podlogowke??? Powiedzcie ,prosze,w miedzyczasie:parapety wewnetrzne gotowe ,debowe to widzial ktos gdzies??W sklepie oczywiscie . Pozdrawiam serdecznie Wszystkich w ten cooodny dzien . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eadok 25.10.2007 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Tu jest trochę o wentylacji i wilgoci. http://forum.muratordom.pl/czy-pomoze-wymiana-okien-2-8w-m-na-cieplejsze-efekt-parow,t37736.htm?highlight=wentylacja%20wymiana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 25.10.2007 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Czy naprawde nikt nie jest zadowolony ze swoich schodów i kominka i nie może mi polecić wykonawcy? Nie należę do tych zadowolonych, bo ich jeszcze nie mam, ale widziałam piękne schody samonośne w różnych wersjach i tam zamierzam zamówić. Namiar poszedł na priv. Witam wszystkich po przerwie na ... przeprowadzkę A jako, że w nowym domku sieci niet - piszę dopiero z Leska od babci. Też chcę Wam bardzo podziękować za pomoc w czasie tego roku, za rady, namiary i wszelkie wiadomości często w tempie ekspresowym. Budowanie w Grupie jest dużo łatwiejsze (wiem bo teraz przy wykończeniówce nie mam stałej sieci ... i człowiek jak bez ręki ). Jak już Bacha doniosła przeprowadzka miała miejsce 13. 10 - tyle, że u nas jeszcze nie wiele jest na gotowo, więc po dwu dniach babcia wywiozła synka ze sobą, a my z małżonkiem pojechaliśmy do teścia, bo dechy na podłogi opuściły suszarnię. Stan na dziś jest taki, że podłogi położone i teraz mnie wygoniło - jako, że kleje i pyły drewniane nie służą takim jak ja 2w1. I choć jeszcze dużo będziemy robić (najbliższe 15 lat pewnie) - to w naszym pierwszym domu. Wrażenia - każdy dzień przynosi coś nowego (poza niezmiennym błotem). Dla mnie to niesamowita cudowna cisza, przepiękne niebo wieczorami i widoki za oknem o poranku. Acha i sąsiedzi też znośni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 25.10.2007 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Dziury w drzwiach oczywiście mam, wiatraczek ma być podłączony do światła. Drzwi staram się zawsze zostawiać uchylone, choć nie powiem, żeby mnie to nie wkurzało Okna są u mnie zawsze rozszczelnione - wyjątkiem jest mróz w okolicach 10-15 st i wiejący wiatr - wtedy są zamknięte "do końca". Sebo! Mówisz, że tym bangiem to wystarczy? I potem jak pomaluję - nie wylezie choleryna znowu - oczywiście wiatraczek będzie założony. A teraz lecę czytać wewontek, do którego dostałam linka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Oba 26.10.2007 00:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 tynkarze wyjechali do Irlandii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonteChristo 26.10.2007 01:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 witam kochani podkarpacianie po dlugiej przerwieto ja MonteChristo, zglaszam ze idzie to u mnie slamazarnie ale do przodu (mam na mysli oczywiscie budowe)Zapraszam do odwiedzenia mojej skromnej-amatorskiej stronki i nowych aktualizacjiPozdrawiam podkarpacie i wszystkich ktorzy jeszcze pamietaja MonteChrist-a: http://siedlisko2005.republika.pl/tynki-inside.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.10.2007 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 widać rozmach na Twojej budowie MonteChristo - jest gdzie rozwinąć skrzydła kolejna zasada - pod każdym oknem grzejnik ... A jak sie ma na calosci podlogowke??? ... jesli wentylacja jest sprawna i nie będzie dużej róznicy temperatur pomiędzy temp. wewnętrzną a temp. wewnętrzną - to nie powinno byc problemu ... witam a co z nawiewnikami instalowanymi w oknach .czy one pomogą zapewnić odpowiednią wilgotność w pomieszczeniu czy to kolejny bajer producentów i próba wyciągnięcia kasy od klienta????????? moze zacytuje doswiadczenia dwojga "starych" forumowiczów ... moga byc pomocne w podejmowaniu decyzji ... szczelne okna to tragedia kłopoty z wentylacją i wilgocją Nawiewniki aereko są super oczywiście te z czujnikiem wilgotnosci sam mam Niestety temp. spadła przy tych samych nastawach c.o. o ok. 2 st. Chttp://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=71884Z ŻYWOTA DOMOWNIKA – OKNA Po przeprowadzce zaczął się jeden, wielki eksperyment z domem. Wydaje się, że jest to w pewnym sensie żyjąca istota – na nasze postępowanie odpowiada czasem niespodziewanymi reakcjami. A o co chodzi? Chodzi o wentylację, okna i temperaturę – wszystko ze sobą powiązane w tajemniczy sposób. Kupując okna napasiona byłam teorią po uszy. Np. wiedziałam, że opcja „mikrowentylacji” oferowana przez producentów nie wystarcza do utrzymania prawidłowej wentylacji grawitacyjnej w domu. Dowodem na to twierdzenie był dom znajomych, który przez całe 2 lata zamieszkiwania z oknami jednej z najlepszych firm, z ‘mikrowentylacją” i innymi bajerami – płakał rzewnymi łzami – jak kobieta, czyli w środku. Po oknach bowiem płynęły (i płyną) strużki wody, które trzeba wycierać ściereczką, żeby nie stanowiły kałuż na parapetach. Oczywiście przez pierwszy rok nikt się tym nie martwił, bo „dom wysychał”. Niemniej minęły właśnie dwa lata od zamieszkania a dom nadal płacze. Tak więc ambitnie zamówiłam nawiewniki znanej firmy Aereco (180zł za sztukę kosztowały swołocze!) – sztuk cztery, po dwie w każdym wykuszu w części otwartej domu. Jako, że zdecydowaliśmy się mieć wykusze nie otwierane, to przynajmniej powietrze będzie napływać tym sposobem bez przeszkód – myślałam sobie. Mimo wszystko po wprowadzeniu się oczekiwałam objawów roszenia i zwiększonej wilgoci – dom przecież ma prawo wysychać, po wszystkich „mokrych” robotach – w zasadzie jeszcze nie zakończonych skoro kładą mi właśnie w tej chwili kafelki w kuchni. Tym czasem cały Listopad nie pojawiła się nawet kropla na naszych oknach. Latałam nawet z zapałkami i sprawdzałam ciągi przy otworach wentylacyjnych. Wszystko działało prawidłowo – oprócz małej łazienki, w której otwór wentylacyjny nie był jeszcze zamontowany. Byłam więc z siebe bardzo dumna – jak wszystko przewidziałam. Tymczasem zaczęło się robić coraz zimniej i zaczęliśmy odczuwać pracę nawiewników – jako całkiem wyraźny ciąg zimnego powietrza. Część dzienna domu, była zawsze o parę stopni zimniejsza od pożądanej i to w miejscach newralgicznych – bo w jadalni (bezpośrednio przylegającej do wykuszu) gdzie siedzi się przecież przy stole o poranku. Przy pomocy specjalnego termometru ustaliliśmy, że w wykuszu u góry temperatura nie przekracza 18 stopni, a z reguły wynosi 16-17. Natomiast tuż przy parapecie temperatura była 14sto stopniowa! Ponieważ nawiewniki były moją ideą, logika jedynego w moim domu męskiego osobnika (oprócz myszy, której płeć jest nie przebadana) zadecydowała, że to moja wina i ja mam sobie teraz z tym problemem poradzić. Nie powiem ile było na ten temat gadania i wytykania ile to gazu na darmo w komin leci przez MOJE nawiewniki. Nawiewniki hulały aż miło gdy temperatura sięgnęła na zewnątrz –15 stopni i w łazience zrobiono na suficie otwór wentylacyjny. I wraz z tą czynnością objawił się pierwszy i niepojęty objaw zaburzonej grawitacji, bo w łazience zimne powietrze nawiewało przez otwór do srodka w dramatyczny dla kąpiącego się sposób. A na szybach wykuszu pojawiła się w kątach rosa. Ale tylko w wykuszach i w kuchni, czyli w części otwartej domu, gdy tymczasem w zamkniętych pomieszczeniach sypialnych (gdzie nie ma nawiewników), nie ma śladu po wilgoci na oknach! Wreszcie zmęczyło mnie to gadanie i ten ciąg po krzyżu i znalazłam sposób na systemowe zamknięcie nawiewników. Niestety nie zmieniło to drastycznie sytuacji, ponieważ przez zamknięte nawiewniki wciąż nawiewa zimne jak diabli powietrze. Zatem poszłam jeszcze o krok dalej i ZALEPIŁAM swołocz szarą plastikową taśmą. Jednocześnie w sypialniach w ciągu nocy ustawiam okna na pozycję „mikrowentylacji”. A otwór w łazience został zatkany kłębem gąbki ochronnej pozostałej po montażu drzwi. Tym sposobem ignorując racje rozumu osiągnęłam spokój dla ciała i uszu (). Z wykuszy już więcej nie wieje, choć rosa po kątach jest obecna. W łazience wreszcie ciepło, a w sypialniach przez „mikrowentylację” coś nawiewa i nie jest tak duszno, a jednocześnie nie wieje. Po moich drastycznych poczynaniach nie widać negatywnych zmian w domu (np. w postaci zwiększonego roszenia). Wiedziona wyrzutami sumienia (zalepione 180złx4!) obiecuję sobie w duchu, że jak zrobi się cieplej, to nawiewniki odlepię, ale chyba nie wcześniej niż wiosną. Tymczasem znajomi, o których wyżej, zamierzają... wstawić nawiewniki nawet w sypialniach, bo dosyć mają wszechobecnej na oknach wody i pleśni w narożniku sufitu. I jak tu kierować się jakąkolwiek logiką...?http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=57665 wytłuszczenie moje Aldio - duuuużo zadowolenia z nowego domku życzę ! miłego mieszkania Tobie i rodzince ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mac Iek 26.10.2007 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Pociągnę wątek Na poddaszu mam pokoje gdzie jest okno w ścianie i połaciowe. Czy kaloryfer wypada dać pod każdym (tj. dwa w pokoju)? Jeśli już jeden to lepiej pod połaciowym czy ściennym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 26.10.2007 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Pociągnę wątek Na poddaszu mam pokoje gdzie jest okno w ścianie i połaciowe. Czy kaloryfer wypada dać pod każdym (tj. dwa w pokoju)? Jeśli już jeden to lepiej pod połaciowym czy ściennym? Iek - ścienny Baru - nbag spokojnie sobie poradzi - kazdy grzyb nie trawi Cl (chloru) zamalujesz jak wyschnie bez niczego Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
butterfly 26.10.2007 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Do zlikwidowania pleśni jest taki płyn w sprayu, tylko strasznie śmierdzi i duszący jest okropnie. Nie wiem, czy to to samo o czym napisała woilasz ale ja kiedyś używałam SAVO przeciw pleśni. W składzie ma podchloryn sodu. i rzeczywiście śmierdzi... Pleśń jak do tej pory nie wróciła (przeszło 2 lata) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
korsarz5 26.10.2007 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Witam wszystkich.To moje początki na forum.Myślę zacząć budowę na wiosnę przyszłego roku i będzie to prawdopodobnie Helios z dobrych domów.Jeżeli ktoś z Was ma jakieś uwagi na tak lub na nie odnośnie tego projektu btyłbym wdzięczny za informacje.Najlepiej jeśli ktoś buduje lub wybudował ten domek byłbym wdzięczny za możliowość jego zobaczenia.Chcemy z żoną upewnić się że dokonujemy dobrego wyboru. PozdrawiamBenia i Kylu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 27.10.2007 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 cześć Korsarz Wiam na naszej grupie z tego co pamiętam to nikt u nas nie budowa Heliosa Pozdrawim i zapraszam do nas Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.10.2007 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 witaj Korsarzdyskusja na temat heliosa odbyła sie w tym wątku http://forum.muratordom.pl/post274850.htm?highlight=helios#274850 podzielam zdanie biorących udział w tamtym wątku streszczając - luksusowa willa zaprojektowana bez głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojtek l 28.10.2007 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 BRZOZA ale to chyba nie o tego heliosa chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 28.10.2007 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Witam w niedzielę Co do Heliosa, to chyba o ten chodzi http://www.dobredomy.pl/?id_project=80 Jeśli to ten to dla mnie już odpada bo ma wc pomiędzy kuchnią i salonem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.10.2007 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 BRZOZA ale to chyba nie o tego heliosa chodzi rzeczywiście nie o tego wc przy salonie to rzeczywiście nie najszczęśliwsza lokalizacja jesli chodzi o wykusze (a co za tym idzie liczbę okien) to sa ich zwolennicy i przeciwnicy uwazam ze wykusz w zimie jest nachłodniejszym miejscem w domu a fundowanie sobie 2 wykuszy jak w tym heliosie - to tworzenie sobie mostków zimna na własne zyczenie ... ale to moje zdanie - i nie każdy musi sie z nim zgadzac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 30.10.2007 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 SORRY za reklamę ale jest warta tego Jak ktos potrzebuje kostkę brukowa betonową - prostokąt lub behaton (podwójne T) czerwona żółta szara - zbieram zapisy --na wiosne - mam dobrą cene i dobry produkt - prasowana pod ciśnieniem - z wierzchnią warstwą koloru. Dobta cena (konkretne ceny bedę miał jutro) - info na PW sebo887 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jonasz 02.11.2007 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2007 cześć, Sebo - a co to znaczy że z wierzchnią warstwą koloru (myślałem że kostki barwione są w całej masie ) Zamawiasz kostkę a ludzi do układania będziesz szukał oddzielnie, czy sam masz zamiar układać ? U mnie robią tynki wewnętrzne. Mam zamiar zrobić jeszcze centralne (częściowo podłogowe) i wylewki jeśli nie będzie mrozów w połowie listopada. Na wiosnę elewacje a potem kostkę ale zgodnie ze swoim sposobem chyba zacznę od znalezienia wykonawcy. A co do gładzi kwarcowych, to coś mi tynkarz wspominał, że zamiast szpachlować gipsem to jakimś mleczkiem z drobno przesianym piaskiem mogą zaciągnąć czy jakoś tak... Nie za bardzo wiem o co biega ale to tak czy inaczej po wyschnięciu tynków, czyli też na wiosnę, tzn. jest czas na przemyślenia. pozdrawiam PS "O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..." Listopad - dekadentyzm - Młoda Polska - ech.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.11.2007 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2007 ... zamiast szpachlować gipsem to jakimś mleczkiem z drobno przesianym piaskiem mogą zaciągnąć czy jakoś tak... Nie za bardzo wiem o co biega .... jonasz chodzi o to, ze oni Ci proponuja tynk IV kategori - oprócz zwykłego zatarcia, zatarcie drobnym piaskiem z wapnem i zagładzenie miękka pacą/gabka, filc itp/ ta czynność zastepuje nakładanie gipsu /szpachlowanie/ i z ekonomicznego punktu widzenia jest to rozwiązanie tańsze scianka ma strukture drobnego papieru sciernego, bez rys Na piecu skrzypce stroi świerszcz Dziewczyny płaczą bo skończyło się już lato ... I słychać tylko gdzieś Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.