Ash5 26.02.2009 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Z sąsiedzkim zapytaniem: czy może ktoś zna okna i drzwi ze stolarni Homoncik w Starym Sączu? Przymierzam się do zamówienia, ale potrzebuję najpierw zebrać trochę opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.02.2009 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę Spokojny konkretny "artykuł" o psach z którym się zgadzam. Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie" Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojcikowie 26.02.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A gdzie dzwonić za wyceną blachodachówki ?? Jakieś propozycje ? sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę Spokojny konkretny "artykuł" o psach z którym się zgadzam. Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie" Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj. Woilasz pies nie jest członkiem rodziny bo to zwierzę a członkiem rodziny może być tylko człowiek i nie jest to kwestia traktowania tylko definicji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hunk1 26.02.2009 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 To ja troszke z wiesci budowlanych, a właściwie wykonczeniowych. Termin przeprowadzki przesuwamy jeszcze o kilka dni. Totalna niewyróba. Prz najmniejszych rzeczach schodzi nam godzine i wiecej. Nie mówiac o kasie, której juz dawno nie mamy. A na poczatku budowy wydawalo nam sie ze na wszystko nam straczy. Ale pocieszamy sie ze juz bliżej niż dalej. Tylko kiedy ja wreszcie skoncze sprzatc - ten kurz i brud jest wszedzie. nawet jak sie go czysci to za chwilke znow sie pojawia, nie mowiac juz o fugach za ktore jeszcze sie nie wzielam. Co do okien ja mam MS Tytanowe termo i jestem zadowolona, zobaczymy jak sie sprawdza pozniej. Na pewno polecam uchwyt-pochwyt w drzwiach balkonowych taki szczegol a tak ułatwia zycie. Pozdrawiam i zycze powodzenia i cierpliwosci wszystkim 'nowym' Bobom Budowniczym. Warto - nawet z tym kredytem w banku, ktory w dzisiejszych czasach spedza sen z powiek. Tak sobie czasem stoje w nowym domku i sie zastanawiam i nie moge uwierzyc - 'ze to naprawde nasz dom." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę Spokojny konkretny "artykuł" o psach z którym się zgadzam. Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie" Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj. Wilasz pies nie jest członkiem rodziny bo to zwierzę a członkiem rodziny może być tylko człowiek i nie jest to kwestia traktowania tylko definicji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 To ja troszke z wiesci budowlanych, a właściwie wykonczeniowych. Termin przeprowadzki przesuwamy jeszcze o kilka dni. Totalna niewyróba. Prz najmniejszych rzeczach schodzi nam godzine i wiecej. Nie mówiac o kasie, której juz dawno nie mamy. A na poczatku budowy wydawalo nam sie ze na wszystko nam straczy. Ale pocieszamy sie ze juz bliżej niż dalej. Tylko kiedy ja wreszcie skoncze sprzatc - ten kurz i brud jest wszedzie. nawet jak sie go czysci to za chwilke znow sie pojawia, nie mowiac juz o fugach za ktore jeszcze sie nie wzielam. Co do okien ja mam MS Tytanowe termo i jestem zadowolona, zobaczymy jak sie sprawdza pozniej. Na pewno polecam uchwyt-pochwyt w drzwiach balkonowych taki szczegol a tak ułatwia zycie. Pozdrawiam i zycze powodzenia i cierpliwosci wszystkim 'nowym' Bobom Budowniczym. Warto - nawet z tym kredytem w banku, ktory w dzisiejszych czasach spedza sen z powiek. Tak sobie czasem stoje w nowym domku i sie zastanawiam i nie moge uwierzyc - 'ze to naprawde nasz dom." Hunk1 obejrzałam Twój domek super gratulacje najbardziej podoba mi się kuchnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DAFIT 26.02.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A gdzie dzwonić za wyceną blachodachówki ?? Jakieś propozycje ? sugestie? witam ja polecam ferrbud na wetlińskiej, ja tam kupowalem blachodachowke okna dachowe folie i wszystko do dachu, jestem bardzo zadowolony, ceny wyszly najlepsze w rzeszowie, transport mialem za darmo a po zakonczeniu dachu wszystko co mi pozostało oczywiscie w calosci oddalem i przyjeli bez problemu, nawet wyslali na koniec auto na budowe aby zabralo pozostala blache i rynny, bylo to dla mnie milym zaskoczeniem, pozdrawiam DAFIT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojcikowie 26.02.2009 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 O proszę nawet nie wiedziałam o takiej firmie- dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
listek 26.02.2009 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 witam ja polecam ferrbud na wetlińskiej, ja tam kupowalem blachodachowke okna dachowe folie i wszystko do dachu, jestem bardzo zadowolony, ceny wyszly najlepsze w rzeszowie, transport mialem za darmo a po zakonczeniu dachu wszystko co mi pozostało oczywiscie w calosci oddalem i przyjeli bez problemu, nawet wyslali na koniec auto na budowe aby zabralo pozostala blache i rynny, bylo to dla mnie milym zaskoczeniem, pozdrawiam DAFIT Jaką położyłeś blachę jeśli można wiedzieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 26.02.2009 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A gdzie dzwonić za wyceną blachodachówki ?? Jakieś propozycje ? sugestie? Blachodachówka ruukki, firma polplast na Przybyszówce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 26.02.2009 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A dla mnie moja Nadia jest członkiem rodziny, tak jak była poprzednia sunia, którą musiałam uśpić 5 lat temu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A dla mnie moja Nadia jest członkiem rodziny, tak jak była poprzednia sunia, którą musiałam uśpić 5 lat temu [/quote Do Baru Definicja socjologiczna rodziny: "rodzinę tworzą małżonkowie oraz ich dzieci rodzone i adoptowane, w szerszym znaczeniu także ich ogół krewnych" Trzeba było lepiej uważać na lekcjach wiedzy o społeczeństwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.02.2009 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A dla mnie moja Nadia jest członkiem rodziny, tak jak była poprzednia sunia, którą musiałam uśpić 5 lat temu [/quote Do Baru Definicja socjologiczna rodziny: "rodzinę tworzą małżonkowie oraz ich dzieci rodzone i adoptowane, w szerszym znaczeniu także ich ogół krewnych" Trzeba było lepiej uważać na lekcjach wiedzy o społeczeństwie Rodzina to nie definicja. To miłość. I dla mnie pies też będzie członkiem rodziny, tak samo jak kot i każde inne stworzenie przygarnięte do mojego domu. A słowniki nie mają tu nic do rzeczy, hasła w słowniku tworzą ludzie a rodzinę tworzy i cementuje miłość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzesiek_LA 26.02.2009 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A tego to dopiero szkoda: http://wiadomosci.onet.pl/1924234,12,item.html pewnikiem będzie mieszkał w białym baraku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogus33 26.02.2009 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 witam Grupę!! aleście się rozpisali o psiakach... no to może coś jednak od siebie dodam...- to już postanowione, będziemy mieli psa. jeszcze nie teraz gdyż uważam że pies w bloku to nieporozumienie: męczy się pies i jego opiekunowie/właściciele. jednak przy domu będzie pies. nie będzie to członek rodziny ale jej przyjaciel. jestem pogodzony że po pierwszej euforii to ja będę się nim zajmował; będzie miał kojec i budę, garaż , wiatrołap tak- dalej tylko w drodze wyjątku- tak jakoś mam że pies ma swoje miejsce ja swoje. sądzę również że nie tylko człowiek układa psa, pies również ma wpływ na właściciela... . a teraz z budowlanki: mamy przyłącz gazu , teraz jeszcze pozostała kwestia inst. o liczniku i samego licznika. poszło bardzo sprawnie. niedługo spotkanie z wylewkarzem. co do okien rozumie że nie jednokomorowych tylko jednokwaterowych: my mamy wszystkie niedzielone. jednak w wymiarze 150/120, gdzie 150 to szerokość. 180/170 mamy jednak flexa. sądzę , że nie powinno być kłopotu, przecież okna najczęściej się uchyla, otwiera się najczęściej do mycia. być może zależy od przypadku, w naszym są poza tym duże wyjście na taras i duże wyjścia (dwu skrzydłowe) na balkony. tylko jeden pokój ma tylko okno... pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzesiek_LA 26.02.2009 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 witam Grupę!! aleście się rozpisali o psiakach... no to może coś jednak od siebie dodam...- to już postanowione, będziemy mieli psa. jeszcze nie teraz gdyż uważam że pies w bloku to nieporozumienie: męczy się pies i jego opiekunowie/właściciele. jednak przy domu będzie pies. nie będzie to członek rodziny ale jej przyjaciel. jestem pogodzony że po pierwszej euforii to ja będę się nim zajmował; będzie miał kojec i budę, garaż , wiatrołap tak- dalej tylko w drodze wyjątku- tak jakoś mam że pies ma swoje miejsce ja swoje. sądzę również że nie tylko człowiek układa psa, pies również ma wpływ na właściciela... . Bogus33 - tak jabym ja to pisał... wreszcie jakaś bratnia dusza - nie bedzie tylko na mnie że chce psa katować. A żeby nie było tylko o psach, to napiszę, że psu piękną budę zbuduję: Ściana 3W: konstrukcja z desek "trójek", 2 cm styropianu docieplenia, z zewnątrz deski z podsibitki - pomalowane sadolinem 'kukurydza'. Całość pokryta piękną ciemnobrązową blachodachówką Tyssen Krupp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogus33 26.02.2009 23:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 grzesiek, ja nie będę go katował, ja go będę układał. co nie znaczy że należę do osób które nigdy na zwierzę ręki nie podniosły - zawsze jednak mnie w takiej sytuacji serce boli, no i nigdy tylko dlatego że mam zły dzień. zastanawiam się dodatkowo nad kotem, tylko jest problem żona w przeciwieństwie do mnie nie znosi kotów- to dobra kobieta jest tyle że nie dotyczy kotów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 27.02.2009 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2009 grzesiek, ja nie będę go katował, ja go będę układał. co nie znaczy że należę do osób które nigdy na zwierzę ręki nie podniosły - zawsze jednak mnie w takiej sytuacji serce boli, no i nigdy tylko dlatego że mam zły dzień. zastanawiam się dodatkowo nad kotem, tylko jest problem żona w przeciwieństwie do mnie nie znosi kotów- to dobra kobieta jest tyle że nie dotyczy kotów Ja mam kota + psa i super się dogadują Może żona mało będzie tego kota widywała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
listek 27.02.2009 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2009 A żeby nie było tylko o psach, to napiszę, że psu piękną budę zbuduję: Ściana 3W: konstrukcja z desek "trójek", 2 cm styropianu docieplenia, z zewnątrz deski z podsibitki - pomalowane sadolinem 'kukurydza'. Całość pokryta piękną ciemnobrązową blachodachówką Tyssen Krupp. A izolacja przeciw wilgociowa gdzie ?! 2cm styro- to zamało, co najkmniej 8cm Blachodachówka do przełknięcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.