inwestor 24.02.2003 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2003 Godul1Przecież, kupiłeś sobie nową mikrofalę i tak narzekasz. Taka hodowla za płotem toż to niewyczerpane "paliwo" dla Twojego nowego nabytku. Naucz się skubać i patroszyć, zobacz jakie szerokie możliwości się otwierają dla gołąbków ; pieczone, rosół, faszerowane, w galarecie, w sosie własnym i grzybowym, peklowane, duszone i wiele wiele innych 8-D. Pytanie jest tylko jedno czy aby one są wszystkie zdrowe ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 24.02.2003 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2003 No i czym ten miły sąsiad karmi to ptactwo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 24.02.2003 10:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2003 Nie próbowałem ich jeszcze przyrządzać ale moim pieskom bardzo smakowały. Zeszłego lata sialy sobie nieświadome niczego u mnie na podjeździe no i nie zdążyły wystartować. Na szczęście sąsiad tego nie widział a ja szybko usunąłem dowody w postaci piór:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Becik 24.02.2003 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2003 Z tym sztucznym jastrzębiem to naprawdę rewelacja!! Moi rodzice odstraszali takim pluszowym kotkiem wrony na drzewku czereśniowym. Dyżurował sobie "kotek" na drzewku, a my zajadaliśmy owoce mniam mniam . To naprawdę działa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Smok 25.02.2003 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 A moja mamusia często mi powtarza, że wyrosłem taki duży bo jadłem gołąbki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mika30 14.03.2003 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2003 Fakt, moja córka w "kartkowych" czasach też jadła gołąbki ktore dla niej hodowal mój dziadek, ale na wsi z dala od sąsiadów. Osobiście też jestem wrogiem wszystkiego co szykują na nas kochani sąsiedzi.Ja mam po sąsiedzku (w mieście 10 tyś, 80 km od stolicy!!!)3 hałaśliwe gęsi , koguta, golfa bez tłumików - a moze ma ale sportowe z wybrzękiem - 3 kundle , golębniki ale w oddali(siadają za to na moim dachu) no i ukochaną hodowlę ŚWIŃ!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wieśniak 27.03.2003 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2003 A ja proponuję wiatrówkę, fajnie sie tłucze gołębie, jak wleci na Twoje podwórko to chyba wolno, nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanley 27.03.2003 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2003 moja ciotka miała kilku sąsiadów którzy chodowali gołębie i chyba widzę sposób: otórz oni zwykle "puszczali" ptaki tak coby sie wymieszały stada. Jak się wymieszały to siadały sobie raz u jednego raz u drugiego a jak siadły to juz jego. czyli sprawa prosta: 1.robisz na ziemi klatkę z siatki taki prostokąt z opuszczanym bokiem na pewno coś podobnego sąsiad ma na dachu gołębnika ty stawiasz to na ziemi 2. kupujesz jakieś dobre ziarno (np proso pomieszane z pszenicą) i wysypujesz w dużych ilościach u siebie za płotem w miarę możliwości troche dalej od sąsiada no i oczywiście pod zbudowaną klatką i tak parę dni żeby się ptaki przyzwyczaiły potem jak już ptaszki się bedą bezpiecznie czuć to jak ich będzie w miare sporo szarpnięciem zamykasz klatkę. przykrywasz jakimś starym kocem tak aby odciąć światło i wzrok sąsiada. Wg. (nie wiem czy pisanego) prawa gołębiarzy ptaki są twoją własnością ewentualnie jeśli są zaaobrączkowane zmuszony jesteś (jeśli je zjesz) zwrócić obrączkę . Natomiast jest jeszcze lepszy sposób Dowiedz sie gdzie jest najbliższy targ jarmark czy cos takiego podobnego jedź tam i znajdź gołębiarzy. numer z klatką zrób w dniu targowym i zaproś do siebie gościa z targu któremu obiecasz dać gołębie - to zadziała jeśli sąsziad choduje gołębie rasowe to je sprzedaj możesz zarobic nawet 250 zł za szukę - a za to to kupisz gęś do zjedzenia i ostateczne wyjście (od tego bym zaczoł): jak już złapiesz ptaszki to ultimatum do sąsiada żeby przesunoł swój gmach w inne miejsce działki albo ptaszki do gara. U mojej ciotki sposób zadziałał tyle że ona na początku kupę kasy psom dała bo tak była wściekła na ptaki. A panowie chodowcy mieli rasowe ptaszki również. Postaraj się jednak najpierw dowiedzieć od jakiegoś innego gołębiarza czy aby tak samo postepują w twojej okolicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snowdwarf 24.04.2003 05:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2003 pogadaj z sąsiadem - że ci gołębie obsrywają elewacje abo coś takiego jeśli nie poskutkuje - petardy nie kosztują duzo snow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 19.05.2003 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2003 Rad kilka od miłośnika gołębi ! Najpierw nagocjacje, z podaniem sąsiadowi przyczyn Twojego niezadowolenia i akceptowalnych dla Ciebie rozwiązań. Zaczynam od tego bo wychowałem się w domu na balkonie którego był gołębnik (teraz jest większy w ogrodzie:grin:), co więcej z balkonu widać 6 innych gołębników..! Wszyscy właściciele to koledzy mojego ojca, hodowcy zrzeszeni w PZHGP, ale nikomu z nich nie przyszło do głowy budować gołębnik 1,5m od granicy działki...(może na wsi jest więcej miejsca?) ARGUMENTY dla Ciebie: 1. Miejsce gołębia jest w gołębniku, na gołąbniku lub na niebie...Nikt nie może mieć pretensji o złapanie gołębia przez psa lub kota na Twojej działce... 2. Wiatrówka, wabienie i wyłapywanie gołębi pachnie zwykłym złodziejstwem więc nie polecam... 3. Odstraszanie : odgłosy ptaków drapieżnych (Jastrząb gołębiarz, Sokół wędrowny), spreparowane ptaki drapieżne (wypchane), ale nie stosuj ich ciągle. 4. Trochę perfidii, ale to już w razie ,,wojny", jeżeli Twój sąsiad ma gołębie pocztowe i wysyła je na loty konkursowe to przygotuj petardy lub wystaw głośniki radia na południe w niedzielę rano lub przed południem i czekaj aż upragniony gołąbek zacznie podchodzić do lądowania po wyczerpującym locie...i wtedy jebudu z grubej rury... Sąsiad wymięknie, nie ma mocnych! A jeżeli nie, to pomyśl o jakiejś opłacalnej dla Ciebie hodowli pod jego nosem, skoro i tak śmierdzi...... Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 19.05.2003 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2003 Jadłem w dzieciństwie gołąbki. Smaczne, pożywne, - mam 180 cm wzrostu. Cel uświęca środki! Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 23.05.2003 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2003 Ja też jadłem gołąbki, a że były z własnej hodowli a nie wyłapywane to urosłem jaszcze większy !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 24.05.2003 04:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2003 Gogul1 zaglądasz tu czesem?Napisz nam wszystkim czy coś poskutkowało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 05.06.2003 06:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2003 Taaak, czasem zaglądam ale sąsiad nie reaguje na żadne argumenty. Niestety żadne argumenty siłowe nie wchodzą w grę. Rozumiecie mam dwa pieski i nie chcę żeby ten idiota mi je struł. z tym zdjęciem sokoła to nie bardzo skutkuje natomiast jakoś nie moge nigdzie spotkać jego atrapy:(. Na razie poprostu zaintalowałem w jednym oknie roletę i nie otwieram okna:(. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 12.06.2003 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2003 Nakieruj ją na gołębnik. Ludzie tego nie słyszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 13.06.2003 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2003 Pik,Co mam nakierować na gołębnik. Nie rozumiem,srry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 13.06.2003 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2003 pik33 w temacie napisał ,,piszczałka ultradźwiękowa"...no nie wiem...ale może? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 16.06.2003 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2003 Pik a gdzie toto można kupić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 16.06.2003 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2003 byleby te ptaszyska były wrażliwe na ultradźwieki. Mam wzmacniacz który przenosi ultadźwięki tylko nie mam źródła takowych oraz wspomnianej piszczałki. Może ktoś ma jakiś konkretny pomysł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 16.06.2003 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2003 Wiem, że takie piszczałki sprzedawane są w sklepach zoologicznych (służą do przywoływania psów), można je też spotkać w sklepach dla myśliwych...ale czy one przeszkadzają w czymkolwiek ptakom... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.