Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Nie cierpię wysiadać z samochody, żeby otworzyć bramę (jedną i drugą), dlatego uparłam się przy tym automacie. No a potem przez tyle lat i tak otwieraliśmy ręcznie, bo się automat rozprogramował, facet z serwisu podawał dziwne terminy, potem zapominał, później nie mieliśmy kasy i tak zleciało... Wreszcie niby mamy automat, ale okazało się, że... pilot nie działa przez zamkniętą bramę! Wymieniliśmy baterię, ale nadal nie działa! W poniedziałek muszę zadzwonić do tych facetów, którzy skasowali 3 stówki, ale oni pewnie zwalą na firmę montującą bramę. I nadal nie mamy wygody pstryknięcia pilotem i wjechania do garażu bez wychodzenia z auta.

Owszem, mamy możliwość ręcznego otwierania. Przecież do tej pory tylko tak otwieraliśmy. Bramę trzeba wysprzęglić z automatu ciągnąc za taki dzyngiel. No i właśnie ten dzyngiel się urwał.

 

Ewa, masz kotkę? Widziałaś kiedyś, jak się zachowuje podczas rui, jeżeli nie spotka kocura? Drze się przeraźliwie, tarza o podłodze, nie je i naprawdę nie wygląda na szczęśliwą. Jeżeli zajdzie w ciążę, to jest ok, a jeżeli nie, ruja się powtarza znacznie częściej niż "przepisowe" dwa razy do roku. Moja mama miała dwie niewykastrowane kotki. Obie z wiekiem stały się agresywne. Druga miała ruję trwającą tygodniami, chudła wtedy przeraźliwie, wycierała sobie futerko na pyszczku, bo wciąż tarzała się po podłodze i meblach, ocierając nim o wszystko. Miałam/mam trzy wykastrowane kotki - są spokojne, oczywiście mają swoje charakterki, ale nie są agresywne, bawią się, polują - wyglądają na szczęśliwe. Kiedy pojechałam do weta wykastrować kocura, powiedział, że kot o takim zabiegu żyje znacznie dłużej niż płodny - nie walczy z innymi kotami, nie szlaja się daleko od domu narażając na wypadki. Może i ich życie jest uboższe o jakieś doświadczenia, ale przecież kot nie tęskni do czegoś, czego nie zna, czego nie chce, nie potrzebuje. Nie przeczyta w gazetach o radościach macierzyństwa i ojcostwa, o seksie, więc skąd miałby wiedzieć, że coś traci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A! Zapomniałam napisać, że wreszcie otynkowaliśmy łazienkę dzieci!!! Jestem zadowolniona z efektu. Jeszcze trzeba lampki założyć i kontakty, a w przyszłości zrobić podłogę. Żywicę musimy kupić i pożyczyć od mojego brachola sprzęty do jej położenia. No i muszelek dokupić, bo na ściany dużo poszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, daruję wam te koty. Nie znam się, mam psicę.

 

I powiem wam, że zastanawaim sie nad pozwoleniem jej na posiadanie dzieci. Bo głupieje już całkowicie. Ale nie wiem, czy pomoże? Głupieje, bo zrobiła się płochliwa, boi się własnego cienia, boi się otwartych drzwi, zmywarki, nie znosi, jak któreś z nas wyjeżdza i jak coś jest nie tak, to nie żre. Dodam, ze to jest mieszaniec owczarka i dobermana. Obe rasy charakterne a moja - ciapa. Może wydorośleje? I tak po cichutku - chciałabym mieć 2 psy a mąż nie i nie. To tym "przypadkiem" zostawiła jednego szczeniaczka.

Sama nie wiem

 

Agduś, po co ci muszelki???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, daruję wam te koty. Nie znam się, mam psicę.

 

I powiem wam, że zastanawaim sie nad pozwoleniem jej na posiadanie dzieci. Bo głupieje już całkowicie. Ale nie wiem, czy pomoże? Głupieje, bo zrobiła się płochliwa, boi się własnego cienia, boi się otwartych drzwi, zmywarki, nie znosi, jak któreś z nas wyjeżdza i jak coś jest nie tak, to nie żre. Dodam, ze to jest mieszaniec owczarka i dobermana. Obe rasy charakterne a moja - ciapa. Może wydorośleje? I tak po cichutku - chciałabym mieć 2 psy a mąż nie i nie. To tym "przypadkiem" zostawiła jednego szczeniaczka.

Sama nie wiem

 

Agduś, po co ci muszelki???

 

 

EZS, ja mam psicę z podobnymi początkami u mnie ja u Ciebie. Bała się wszystkiego i każdego człowieka. Do dziś da się pogłaskać tylko 1 człowiekowi kiedy nas z boku nie ma.Ale po sterylce jest lepiej, zrobiła się spokojniejsza, ale pewna siebie w stosunku do innych psów. Nie pozwoli sobie w kasze dmuchać, choć to ostoja spokoju. Tylko moja to mieszanka wczarka i husky i chyba nie chcialabym drugiego takiego egzemplarza ;) Ale wiesz co zmieniło jej zachowanie? szkolenie. Po szkoleniu ufa nam całkowicie, słucha (jednak nie do końca mnie;) ) i jakaś taka lepsza jest.

POdobno powinnyśmy się cieszyć że to po części owczarek, bo inteligentny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bałtyk oferuje muszelki w ilościach dowolnie dużych, ale asortyment ma ubogi. Trochę bałtyckich, zbieranych juz od kilku lat w tym celu, znalazłam i wykorzystałam, reszta się zapodziała. Zapodziały się też morszczyny i różne inne znaleziska z plaży. Piasek i kamienie zostały.

 

Muszelki i inne takie są potrzebne do wystroju łazienki. Całkiem niepoważnie tam będzie, no ale to łazienka dzieci w końcu - może być niepoważnie.

 

Ewa, jeżeli chcesz drugiego pieska, to weź ze schronu - dobry uczynek zrobisz, a dzięki wolontariuszom znającym pieski, wybierzesz takiego, jakiego chcesz. Zawsze możesz mężowi zapodać wersję "znalazłam, zobacz jaki śliczny i biedny, popatrz jakie ma smutne oczka, on już nas polubił, nie możemy mu tego zrobić..." (jakbyś potrzebowała dokładniejszej instrukcji, to obejrzyj Shreka i potrenuj przed lustrem "oczka kota ze Shreka"). No chyba, że masz chętnych na 10 szczeniaczków rasy nieokreślonej. No bo jeżeli nie, to mogłoby się okazać, że przypadkiem zostanie Ci 5 szczeniaczków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę wziąć ze schroniska.

Nie dam rady. Z dwóch powodów, jeżeli tam pojadę, to wezmę wszystkie. A drugi - moje dotychczasowe psy były znajdami. Byłu pokancerowane przez los, bite przez ludzi. Dwa owczarki. Jeden - był u nas 10 lat, ostatnie 2 lata to była walka z nowotworem. Pod koniec comiesięczną pensję zanosiłam do weta. Guzy, które zrakowaciały miał już w chwili znalezienia go. Wet mówił, że pourazowe. Z drugą sunią było to samo. trzeciego nie dam rady. To ja musiałam zadecydować, że trzba psa uśpić. Wszyscy patrzyli na mnie a ja czułam się jak morderca. Dlatego teraz mam psa od szczeniaka i wzięłam mieszańca. Może będzie inaczej....

10 szczeniaczków, mówisz.....

Mam chętnych na 3...

 

O szkoleniu myślałam, ale trochę droga impreza. Muszę pomyśleć jeszcze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...