Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A tam zabierze od razu! Sama zniknie albo zmieni kolor na czerwono-czarny. No ale to wtedy, kiedy od gadania przejdziesz do czynów. Póki co, aureolka świeci pełnym blaskiem matko-żono-praczko.

 

Do motocykl mnie nie ciągnie, ze sportów walki preferuję aikido. Może być? Ale striptiz mogę oglądać także w wykonaniu karateki czy innego zawodnika (z wyłączeniem sumoków). Byle jakoś wyglądał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masz google. Nieprawdaż?

Facet wymyślił aikido.

Pomijając aspekty filozoficzne, aikido jest po prostu piękne. Można oglądać pokazy jak taniec.

No ale ja jestem sympatykiem-teoretykiem już teraz. W Opolu trafiłam do fajnego dojo - bardzo tradycyjnego. Podobało mi się, i chociaż specjalnie dobra w te klocki nie byłam, to chodziłam tam chętnie. No ale zaciążyłam i skończyło się.

 

Czy wszędzie tak sypie? Ja nie mam nic przeciwko śniegowi, wiosenne widoczki ze styczniowej Wisły, które pokazała Wuśka zaskoczyły mnie, ale czy przy tym musi być tak ponuro? Nie mogłam się dzisiaj zmobilizować do podniesienia zewłoka z łóżka. Tyle dobrze, że sypie pionowo, bo wczoraj śnieg leciał poziomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sypało u mnie, ale było słoneczko. Za to rano koło przyblokowało w autku i ni hu..hu.. nie chciało puścić. Córcia znowu w domu została, a siedziała ponad tydzień bo załapała nieżyt oskrzeli.

 

Dziękuję za przedstawienie mi facia od aikido, mam google ale wolno coś do mnie przychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsiu, czyżby sezon na zabawy karnawałowe u Was się zaczął, że chcesz kogoś przebierać?

My w tym roku mamy mniejszy wybór, bo Małgo idzie na "bal księżniczek i rycerzy", więc musi być księżniczką.

 

Braza, dopytywałaś o ten internet z telewizją? Poszukaj kogos kompetentnego, bo to, o czym ja czytałam, ma być dostępne dopiero od tego roku (nie wiem, czy już, czy np. jesienią).

 

Komunikat pogodowy - od kilku dni nie sypie, leży cieniutka warstwa śniegu, na ogół pochmurno i ponuro, ale za to mrozów wielkich nie ma.

 

Wczoraj byłam na zebraniu u Magdy. Kiedy wróciłam, Andrzej zażądał zmiany - ja mam jeździć do Weroniki, a on będzie chodził do Magdy. Bo to niesprawiedliwe jest. Oczywiście się nie zgodziłam, bo przecież ja wcześniej chodziłam do Weroniki na zebrania przez 6 lat, więc teraz niech on się pomęczy. A u Magdy zobaczyłam kartkę A4 zapisaną ocenami poszczególnych umiejętności po dwóch stronach - oceny były przyjemnie monotonne - same piątki z góry na dół. Z wyjątkiem czwórki za sprawność grafomotoryczną (krótko mówiąc - bazgranie) i szóstek za umiejętności z muzyki i wuefu. No, na takie zebrania to ja mogę chodzić! Nasłuchaliśmy się wprawdzie, że nasze dzieci dają czadu pani, która od trzech tygodni ma u nich zastępstwo (Magda nawet wylądowała na dywaniku u dyrektora, kontynuując rodzinną tradycję), no ale skoro pani wychowawczyni była śmiertelnie zdumiona, bo ona nie ma najmniejszych zastrzeżeń do zachowania klasy, a pani zastępująca jest bliska ciężkiej nerwicy, to wniosek jest prosty - pani ma problem. Inna spawa, że kiedy uczyłam starsze klasy , to najgorszą rzeczą, jaka mogła mi się przydarzyć, było zastępstwo w nauczaniu początkowym. Zupełnie nie wiedziałam, co z tymi dziećmi robić - inny świat! Oczywiście ja - stara belfrzyca - palnęłam dziecku gadkę gogiczną w wersji light (z odwoływaniem się do uczuć i poczucia przyzwoitości), ale szczerze mówiąc nie bardzo wierzę, żeby cała klasa od dzisiaj była grzeczna na jej lekcjach. Byle do ferii - potem wróci wychowawczyni.

Dzisiaj zebranie w przedszkolu. Za to Magda nie ma dzisiaj chóru, jutro i pojutrze kształcenia słuchu (za to w czwartek dyskotekę), a Małgo w czwartek astronomii (czarna rozpacz) więc tydzień będzie całkiem na luzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satelity nad Tobą nie latają???

 

 

Wczoraj pojechałam do Bonarki (taka galeria, większa od znanej Ci Krakowskiej) coby odebrać okulary. Okularów nie było, miałam chwilę czasu, więc połaziłam po sklepach. Wyprzedaże, przeceny... sama radość (no chyba, że z kasą krucho). Miałam zamiar coś sobie kupić - chcę upolować buty zimowe i kurtkę... Wyszłam ze sklepu z bluzką dla Małgo i piękną marynarką dla Magdy. Sobie nie kupiłam niczego... W sobotę też dociuszyliśmy dzieci (nawet pierworodną, której zapowiadam wciąż, że więcej jej ciucha nie kupię - no ale takie okazje były...). W końcu uparłam się, że sobie kupię bluzkę. No i zaczęło się: umieeeeramy z nudów, choooooodźmy juuuuuuż! Zaparłam się i bluzkę kupiłam jednak. A wczoraj złapałam się na tym, że patrzyłam na ciuchy dla mnie i wszystko było ciut za drogie, albo w końcu mogę się bez tego obejść... a w torbie miałam już te rzeczy dla dzieci, które jakoś nie były za drogie i dzieci bez nich nie mogą się obejść...

O czym to świadczy, panie doktorze? Źle ze mną, czy jeszcze nie całkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też tak mam :(

Kupuję sobie spodnie - najlepiej jak za 40 zł. 60 to już masa kasy a 100 nie do pomyślenia. Kupuję dziecku - to cieszę się, jak głupia, że ona łaskawie zgodziła się na takie za 80, bo mogłaby przecież uprzeć się, po 3 godzinach przymiarek, że jedyne pasujące to te za 150 ;)

A ile razy sobie pożałowałam, a jej kupiłam.... Najgorzej, jak potem usłyszałam: eee, kolor taki jakiś....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...