jamles 05.10.2011 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 ...... Świat mnie olewa! żeby nie było, że cały to zostawiam potwierdzenie, że tu byłem i już współczuję panience przy telefonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.10.2011 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Noszszszkarwa... widzę, że nie tylko u mnie jakieś przeszkody się pojawiły... może to na zmianę pogody... TRZYMTA SIĘ KOBITKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.10.2011 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2011 Ho ho ho, jakim tutaj optymizmem wieje! Ty tylko pomyśl, jakie ty masz szczęście - nie było nikogo sensownego do opieprzenia pod ręką (żeby potem kwasów w rodzinie nie było) a tu - masz, panienka się napatoczyła! I trzeba mieć wieeeelkie szczęście, żeby w chwili potrzeby tak od razu mieć kogo opieprzyć! I w ogóle, będziesz dzisiaj dwa razy tyle umiała angielskiego, jak przyjedziesz latem to normalnie konwersację sobie w obcym języku utniemy! I będziesz mogła panienki za granicą męczyć, że chcesz pierogi albo informator albo ma Ci powiedzieć w dźwięcznej mowie Szekspira jak dotrzeć do najbliższego bankomatu i żeby koniecznie były tam punkty Payback! Jesień idzie - będzie kolorowo, cudnie, a jak słotno - to mozna rozpalić w kominku i wziąć kota i książkę na kolana... Ach, rozmarzyłam się... Wreszcie gdzieś pojadę może... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.10.2011 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2011 (edytowane) DPSia, coś mi się przypomniało Jak mieszkałam w Anglii przez cały pobyt walczyłam z gazownią. Pierwszy rachunek, jaki mi przysłali opiewał na 1400 funtów!!!! A do zażaleń tylko infolinia a na niej sepleniacy murzyn (zapewne). No więc kłóciłam się z nimi przez telefon. Przeliczałam stopy na m3.... Pisałam odwołania... Straszyli mnie policją .... I cały czas podawali stan licznika moich sąsiadów, czego nie chceli zrozumieć. Liczniki były w korytarzu, był jeden zbiorczy i mój podlicznik. Oni czytali zbiorczy i mieli nadzieję, że ja zapłacę całość. Sąsiedzi najwyraźniej nie płacili już od dawna... W każdym razie kłóciłam się przez telefon, w pracy, w pokoju lekarskim. Jak po pół roku walki zadzwoniłam i puściłam wiązankę, to....... uzyskałam brawa w pokoju po czym dali mi dyplom potwierdzający znajomość języka Cóż, przez pobyt jednak człowiek różnego języka się uczył... Nawiasem mówiąc zapłaciłam ostatecznie za MÓJ gaz 340 & Edytowane 6 Października 2011 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.10.2011 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2011 Ha! Wychodne miałam! W doborowym towarzystwie obgadałyśmy kilka osób, porozmawiałyśmy o dzieciach, mężach, rodzicach, teściowych i nianiach, powspominałyśmy co weselsze wydarzenia z życia i od razu mi lepiej!Pogoda jutro się skiepści, co nada sens zeszłoniedzielnemu wieczornemu maratonowi w poszukiwaniu jesiennych butów dla Magdy. Druga lekcja była hardcorowa! Mamy dwóch lektorów na zmianę, żebyśmy się nie przyzwyczaiły do jednego akcentu. Ten drugi nawija cały czas, wyłącznie po angielsku, szybko i prawie tak niewyraźnie, jakby się w GB urodził! Znaczy nie jest tak źle, żeby się nie dało złapać, o co biega, ale koncentracja cały czas musi być na maksa. Tymczasem pod koniec lekcji telefon wibrował mi jak szalony, bo się wszyscy ze wszystkimi na bibkę wieczorną umawiali. Zresztą po 50 minutach miałam wrażenie, że minęło półtorej godziny i wpadłam w panikę, że mam sieczkę we łbie! Na szczęście facet zrobił 5 minut przerwy i znów zaczęłam kumać. Zastanawiam się tylko, ile zdołałam zapamiętać. Muszę ściągnąć z netu książkę i powtórzyć. Depsia, z tą panienką to miałaś rację - od razu mi ulżyło. Obiecała, że osobiście dzisiaj, natychmiast, już zapakuje przesyłkę i wyśle kurierem. Jutro ma być pod drzwiami. I lepiej dla niej, żeby tak było, bo zaczęłam czerpać perwersyjną przyjemność z opierdalania jej. A jeszcze nawet raz soczystym słowem nie rzuciłam. Dopiero się rozkręcam.Tylko z tym kominkiem, kotem i książką nie trafiłaś - ja to planuję na emeryturkę. I żadnego bawienia wnuków etatowo! Z doskoku mogę. Małgo zaczęła od dzisiaj chodzić na karate z gimnastyką korekcyjną połączone sprytnie. Fajnie, bo w szkole tuż po lekcjach, czyli dla mnie wygoda. Aż się boję policzyć, ile w tym roku miesięcznie wydamy na zajęcia dodatkowe... Może się kopsnę do proboszcza z wyciągniętą ręką i powiedzeniem "Bóg dał dzieci, Bóg da na dzieci"...? W końcu pełnomocnikiem jest, to powinien pośredniczyć w przekazywaniu tej kasy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 06.10.2011 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2011 Może się kopsnę do proboszcza z wyciągniętą ręką i powiedzeniem "Bóg dał dzieci, Bóg da na dzieci"...? W końcu pełnomocnikiem jest, to powinien pośredniczyć w przekazywaniu tej kasy... Masz to jak w ... parafii...:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.10.2011 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Ha, no widzisz, jak przywiozą to nawet szkoda trochę, bo kogo będziesz teraz opieprzać? U Ciebie słabiej z tym kominkiem, kotem i książką, bo Ty latasz na te zajęcia z dziećmi i z powrotem, ale to już na własne życzenie... Dzisiaj to i u nas się skiepściło, pochmurno i chłodno jest. Idę po drewno do kozy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 07.10.2011 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Tylko z tym kominkiem, kotem i książką nie trafiłaś - ja to planuję na emeryturkę. I żadnego bawienia wnuków etatowo! Z doskoku mogę.... pożyjemy, zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.10.2011 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Agduś no a jak emerytury nie doczekasz;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.10.2011 19:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Gazety dotarły - nie mam kogo opieprzać, ale chwilowo nie muszę, bo jutro sobota!Wusia, nie ma takiej opcji! Myśl o kominku, kocie, książce i słocie za oknem będzie mnie trzymała przy życiu! No, jeszcze mamitopek na kolanach.Depsiu, gdybym nie latała na zajęcia, to bym latała do pracy. Widać skazana jestem na bycie latawicą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.10.2011 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 stewardesa ładniej brzmi:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.10.2011 21:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2011 Stereotyp! A nie mogę być pilotką? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 08.10.2011 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2011 Możesz nawet na głowie mieć pilotkę, a co! Poza tym - zaraz tam "latała". Słowo "latawica" to u mnie jest zarezerwowane dla pewnej znajomej agrogospodyni, co to jej mąż "przelatuje" wszystkie panie - na motolotni swojej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.10.2011 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 Czemu ona latawica, skoro to mąż przelatuje? I czemu do cholery jasnej jutro znów jest poniedziałek???!!! Po tygodniu do dupy miałam weekend do dupy... Błe! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 09.10.2011 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 no bo to życie takie parszywe że 5 dni pokuty za 2 dni przyjemności:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.10.2011 18:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 No żeby chociaż te dwa były przyjemne... Wczoraj zasuwałam w domu, dzisiaj miało być miło, a było byle jak. Najpierw wybory i znów głosowanie przeciw (kurde, jeżeli kiedykolwiek jeszcze w Polsce będę mogła zagłosować za, to urządzę z tej okazji bibkę!). Zapomniałam kupić Małgo fluorescencyjny papier kolorowy do szkoły i w efekcie musieliśmy jechać do sklepu w Krakowie. A potem zamiast zaplanowanego miłego popołudnia z filmem, lodami i przy kominku było użeranie się z młodszymi dziećmi o porządki, bo przez całą sobotę bumelowały i robiły kompletny bajzel bawiąc się u Małgo, a dzisiaj od rana robiły lekcje i kłóciły się, która ma sprzątać i dlaczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 09.10.2011 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 ja też głosowałam przeciw, niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.10.2011 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 Już sobie obiecywałam, że dosyć tego, że oddam nieważny głos, ale znów strach, że będę sobie pluła w brodę, jakby co, kazał głosować przeciw... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 09.10.2011 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 No to klub głosujących przeciw powiększa się nam. Poniedziałek przyniesie nowy tydzień, pewnie lepszy niż ten, który się skończył. Poniedziałek to nadzieja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.10.2011 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2011 Mam wrażenie, że to jest całkiem liczny klub. Niestety... Może razem kiedyś urządzimy bibkę z okazji głosowania za. Kupiłam sobie na allegro plecaczek. Mam nadzieję, że będzie fajny. To tak na pocieszenie.Zastanawiam się nad drugim... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.