wu 12.10.2011 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 a faceta to najlepiej dopaść na osobności i jak nikt nie będzie widział to przylać raz i drugi tłumacząc za co i poprawić jeszcze ze dwa razy żeby utrwalił sobie czego robić nie powinien:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.10.2011 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 być może tak nasennie i otępiająco zadziałał na Niego syrop przeciwkaszlowy który dałam Mu wieczorem:( dzwoniłam do pediatry powiedziała że niby nie powinien tak zareagować no ale nigdy nic nie wiadomo ale co się strachu najedliśmy wszyscy to nasze:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.10.2011 22:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Jest coś takiego modnego na przeziębienia... na E się zaczyna... Dzieci dostają w syropie, dorośli w tabletkach. Moje dzieci brały, Andrzej brał i nic, a ja dostałam przy zapaleniu płuc i sprowadziło mnie do parteru - inteligencja lemura, żwawość leniwca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.10.2011 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 no więc właśnie Piotruś tak zareagował normalnie jakby pigułkę nasenną dostał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.10.2011 22:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 No to chyba nie jest tak źle, skoro wiesz, dlaczego był senny? Syropek won i będzie dobrze!Za to jutro rano nie będzie dobrze (znaczy dzisiaj) - budzik zadzwoni, ja otworzę oko i zacznę kląć na własną głupotę. Potem obiecam sobie, że nigdy więcej do tej godziny na forumie... Jak już wiele razy sobie obiecywałam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.10.2011 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 znaczy ja przypuszczam że to wina syropu bo nic innego nie dostał i ja jutro znaczy dzisiaj będę klęła:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 13.10.2011 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Jakbym węża miała w łazience, to też bym z niej nie korzystała i w innej siedziała. Nie możesz po prostu węża wypuścić na łono natury? Przypuszczam, że natychmiast wszyscy zaczną korzystać i z drugiej łazienki! a tam, wąż jest ładniutki i żółciutki Nie wszystko naraz, bateria czeka na wypłatę i nadgodziny męża :D A odnośnie bałaganu, to ciekawe jak moja będzie miała w przyszłości. Wczoraj szukała czegoś w plecaku, zdenerwowała sie w pewnej chwili i mówi do mnie z wyrzutem: ale mam pierdolnik w plecaku.... dobrze że zauważyła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.10.2011 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Co ciekawe - moi musieli pilnować porządku, bo ja ich pilnowałam jak ekonom. Ale... Babcia swoje napsuła. Jak teraz był spęd rodzinny u nas, kilkadziesiąt osób, i to wszystko nocowało u nas (ale jazda była! ), to WSZYSCY zostawili po sobie porządek i ściągniętą pościel. WSZYSCY. Oprócz moich synusiów. Ale u siebie (znaczy tam, poza domem, gdzie teraz mieszkają) - całkiem przyzwoity porządek, jak na młodych chłopaków, rzeczy są w szafach i widać, jaki jest kolor wykładziny podłogowej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 13.10.2011 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Ten względny porzadek u młodych studentów, może niejedną kobietę zmylić. Jak poznałam mojego M. to mieszkał w akademiku a 3 chłopakami imiał dla siebie tylko 1 szafkę i wąskie łóżko. I wydawało mi sie, ze skoro ciuchy sie u nich nie walają i brudne talerze też, to jakiś cud nie chłop mi sie trafił. Zmienił mi sie światopodgląd jak metraż nam sie powiekszył okazało sie, że w akademiku po prostu nie mieli miejsca i musieli dbać o porządek.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.10.2011 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Nie znam właściwie faceta, który by zostawiał po sobie absolutny porządek, więc czego tu się czepiać?? Ja tylko palcem pokazuję Szanownemu od czasu do czasu coś,, co należy do Niego a znajduje się w nieodpowiednim miejscu, dodając niekiedy znaczący wyraz twarzy Na Młodą to jednak nie działa więc dałam spokój, nie wchodzę do Jej pokoju jeśli nie muszę i ... czuję się lepiej Poza tym ... też jestem bałaganiara ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 14.10.2011 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 ... też jestem bałaganiara ... to czemu się czepiasz Młodej i .............. facetów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.10.2011 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 A mnie nagły i jasny szlag trafia, jak wchodzę gdziekolwiek, gdzie coś robił Sołtys. jest jak mucha - gdzie siądzie, tam zostawi po sobie ślad. Jesli brał coś z szafki - szafka zostanie otwarta, on pójdzie, a to, co wziął, zostanie i będzie leżec tam, gdzie akurat coś robił. I nie sprzątnie i nie zamknie szafki. Jesli brał np, śmietanę z lodówki i skończyła się, to puste opakowanie zostawi na blacie kuchennym, nie zniży się, żeby wyrzucić. Dłuuugo jeszcze mogę. Cholera. To, niestety, wina Babci, która wszystko za synusia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 14.10.2011 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 Depsia, jakbym o moim czytała :D, już myślałam, ze mój taki wyjątkowy... ale Mój jeszcze puste opakowanie włoży spowrotem do lodówki nie wiedziec czemu.... :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 14.10.2011 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 ...... ale Mój jeszcze puste opakowanie włoży spowrotem do lodówki nie wiedziec czemu.... :D:D jak sprzątnie to też źle się zdecydujcie w końcu jak jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.10.2011 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 Mój tez potrafi włozyć to puste opakowanie do lodówki. Jamles - Ty się nie narażaj i nie wkładaj palca między drzwi, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 14.10.2011 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 (edytowane) bo potem cholernie długo trzeba czekać aż paznokieć odrośnie:rotfl: Edytowane 14 Października 2011 przez wu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.10.2011 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2011 ooo Wuski mąż coś o tym wie :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 15.10.2011 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2011 śmiej się Wiolcia jeszcze mam kawałek do odrośnięcia:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 15.10.2011 15:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2011 (edytowane) Ale się dyskusja rozwinęła pod moją nieobecność! Przyznam bez bicia, że ja idealnego porządku nie hoduję. Inne priorytety mam. No ale bajzlu nie toleruję. Inna sprawa, że to, co dla mnie jest względnym porządkiem, dla pierworodnej jest objawem mojego chorego perfekcjonizmu, dla mojej teściowej jest bajzlem nieziemskim. Na pokój Młodej w jej pojęciu brak skali. Takoż może i ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo każdy z zabierających głos co innego ma na myśli pisząc "porządek" i "bałagan".I na mojnego narzekać nie mogę - poza tym, że gubi narzędzia, śrubki i inne takie, a potem ich szuka wściekły, to zachowuje się całkiem racjonalnie i kiedy obiad ugotuje, to w kuchni zostaje porządek. Za to pierworodna jest jak mucha - dokładnie to, co opisałyście. Ugotuje swoją specialite czyli zupę serową... Na blacie sreberka po serkach topionych (niektóre przyklejone resztkami serka do blatu), obierki z warzyw na blacie i na podłodze, mikser włączony do prądu z brudnymi mieszadłami, pod nimi skapnięte resztki zupy, kuchenka zalana i przypalona, bo zupa obowiązkowo musi wykipieć... A teraz optymistycznie: JUTRO JEST NIEDZIELA! Edytowane 15 Października 2011 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.10.2011 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2011 I CAŁE SZCZĘSCIE!!! Moi goście wyjeżdżają!!! To bardzo mili ludzie, ale to końcówka sezonu, zmęczona już jestem ciągłym "nasłuchiwaniem" potrzeb gości. Muszę jakąs przerwę mieć. I tak jeszcze impreza Dziadków za tydzień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.