Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dla mnie także te kuchnie są strasznie zimne i laboratoryjnie sterylne i nie wyobrażam w nich sobie stygnących chlebów z mnóstwem okruchów wokół, blach czekających na umycie ( nie mieszczą się do zmywarki), doniczek z ziołami, przyborów, które muszą być pod ręką... słoikami z zaczynem, miodem, butelkami z oliwą itd... Gdybym miała za każdym razem to wszystko wyjmować i natychmiast chować, bo psują efekt wizualny, to odechciało by mi się gotować :)

 

Jeden woli mandarynki, drugi śliwki, pozwólmy każdemu mieć własne zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moda to jest, ale na wnętrza spójne, a nie na prosektorium. Zresztą co ja mogę wiedzieć, ja w swojej białej odgrzewam przecież tylko chińszczyznę :lol2:

 

moze i moda na spojne wnetrze ale wychodzi co wychodzi :D twoje kuchnia mi sie tak nie kojarzyla a ta cala biala lakierowana i owszem ... na szczescie firanka to unormalnia :)

 

Dla mnie także te kuchnie są strasznie zimne i laboratoryjnie sterylne i nie wyobrażam w nich sobie stygnących chlebów z mnóstwem okruchów wokół, blach czekających na umycie ( nie mieszczą się do zmywarki), doniczek z ziołami, przyborów, które muszą być pod ręką... słoikami z zaczynem, miodem, butelkami z oliwą itd... Gdybym miała za każdym razem to wszystko wyjmować i natychmiast chować, bo psują efekt wizualny, to odechciało by mi się gotować :)

 

Jeden woli mandarynki, drugi śliwki, pozwólmy każdemu mieć własne zdanie.

 

holk - ktos rozumie co chcialam przez to powiedziec :D

a dlaczego sie odzywam ?? a no dlatego zeby ludzie wiedzieli ze sa nie tylko fani sterylnej nowoczesnosci ale i zwyczajnej normalnosci :)

Edytowane przez joliska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indywidualne odczucia to jedno, a sprowadzanie wszystkiego do jednego to drugie.

 

Akurat ja mam pochowane, bo wizualnie burdel nablatowy mnie męczy. Przy planowaniu kuchni tak sobie to wszystko przemyślałam, żeby byłoby mi wygodnie przy gotowaniu i chowaniu tego do szafek, wierzcie lub nie, ale w białych sterylnych kuchniach też się gotuję. Poza tym nie za bardzo chce mi się rozwijać temat, bo znowu będzie przepychanka.

 

Krytykować owszem można, ale jeżeli potrafi się też przyjąć krytykę odnośnie swoich wnętrz. Niestety niejednokrotnie było na odwrót. Trochę dystansu do siebie i świat znów będzie piękny. Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy zauważyłyście, jakie piękne cienie rzuca ta firanka :) Mnie się to bardzo podoba.

 

Venus

 

wierzę, że w takich kuchniach także się gotuje i to bardzo wygodnie, o ile tylko zachowana jest ergonomia :) Kilkanaście lat temu, nasza pierwsza kuchnia była biała z grafitowymi blatami ( łazienka także szaro - grafitowa). Szybko jednak próbowałam ją ocieplić, wkroczyła do niej zieleń.

Następne były już drewniane, bo to najbardziej szlachetny materiał i wygląda pięknie w każdym stylu.

Nowoczesne nie musi być zimne, klasyczne - zabałaganione. W innym wątku staram się pokazywać coś po środku...

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?178419-KUCHNIE-KLASYCZNE-(angielskie-wiejske-prowansalskie)-inspiracje-i-realizacje/page32

Edytowane przez joliska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie jednak pozwolę jeszcze zabrać głos...

 

Venus

 

wieżę, że w takich kuchniach także się gotuje i to bardzo wygodnie, o ile tylko zachowana jest ergonomia :)

Czyli co, jak kuchnia jest klasyczna ale nie ma ergonomi to i tak jest wygodniejsza niż nowoczesna?

 

Nowoczesne nie musi być zimne, klasyczne - zabałaganione.

A jeśli ktoś lubi zimne kuchnie? Wnerwia mnie jak tu ktoś pokazuje nowoczesną surową kuchnie i zaraz pełno głosów że za zimna i sterylna i powinien ja ocieplić dodatkami. Powinno się oceniać czy kuchnia która ma być nowoczesna czy klasyczna rzeczywiście taka jest i czy udało się efekt osiągnąć.

Ja mam kuchnię białą, z białymi ścianami, bez dupereli na blacie, i biała będzie firanka. Biel przełamana jedynie czarnym blatem i lodówką inox. I jak tu ją kiedyś pokaże (jak ją wykończę) to śmiechem zabiję osobę która mi napiszę że jest brzydka albo że mu się nie podoba bo jest za zimna. Ale takie było założenie żeby ona właśnie taka była.

 

 

Przejrzałam na szybko wątek i mocno powątpiewam czy te kuchnie to coś pośrodku. Większość jak dla mnie przeładowana. Drewno, płytki, wiszące łyżki, cedzaki, szklanki, kubki, kolorowe ściany. Za dużo tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korozja zgadzam się ze wszystkim co powyższe, mam takie same odczucia jak i Ty :yes:

 

Jeżeli ktoś wykracza poza ramy stylu, a pewne style muszą ścisło trzymać się pewnego kryterium i tu nie chodzi o klapki na oczach to musi się liczyć z ewentualną krytyką. Inaczej jest w przypadku przemyślanego, konsekwentnego przełamywania rzeczy już ustalonych. Chyba najgorsze jest jak samemu pozuję się na alfę i omegę, krytykuje wnętrza innych i później widzi wpisy "oja przedobrzyłeś/aś" - musi boleć.

 

Oczywiście każdy ma prawo urządzić w swoim szeroko pojętym stylu "miejskim i domowym", ale obnażając na wątkach publicznych swoje wnętrza tak bywa, że jednemu się spodoba a drugiemu nie. Tylko po co się obrażać i nadinterpretować ;)

 

Mi rybka, ja w swojej bladej kuchni gotuję i jest mi wygodnie i ja codziennie schodzę na dół i się nią zachwycam, jaka blada, sterylna, czyściutka, bo takie od początku było moje założenie.

Edytowane przez Venus_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kuchnia jest w stylu minimalistycznym, to skrytykuję każdą firankę

Ale okno w kuchni wiejskiej bez zazdrostek tez skrytykuję, żeby było sprawiedliwie

Albo okap-tubę w kuchni angielskiej

 

Ocenianie, że kuchnia jest zła, tylko dlatego, że nie jest w naszym stylu jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korozja

 

1. Nie wiem, skąd ten wiosek :) Każdą kuchnię można zepsuć brakiem ergonomii, niezależnie od tego, czy jest to kuchnia nowoczesna czy klasyczna.

2. Nie wiem, w czym problem :) Jeśli jesteś pewna swojego wyboru, to - mówiąc kolokwialnie - gwiżdżesz na to, że komuś innemu się to nie podoba i z uśmiechem przyjmujesz negatywne opinie.

3. np.

 

coś dla tych, dla których kuchnie klasyczne są zbyt tradycyjne, a nowoczesne zbyt minimalistyczne..

 

SIEMATIC

 

http://www.siematic.de/SE_2002_RF_FR.htm?ActiveID=1912

 

i parę innych w tym typie

 

 

 

Venus

 

napisałam, ale z takim bykiem, że mam ochotę się zapaść pod ziemię :oops: :rotfl:

 

 

Edytowane przez piu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Wami:) Nie znosze jak ktos narzuca wprowadzanie kwiatkow, ziolek, przyciemnienia scian i wielu innych zbednych rzeczy tylko dlatego zeby nadac kuchni ten kuchenny wizual....bez sensu!!!! Ja osobiscie nie lubie kwiatkow, ziolek i innych rzeczy na blacie.....wkurza mnie jak poza czajnikiem i patera z owocami stoi cos na blacie....mam male dziecko i nawet butelki po mleczku, smoczki chowam do szafki...o ściereczkach (o ktore byla wojna na forum) nie wspomne...Trzeba po prostu zrozumiec fanatykow mdlych i sterylnych wnetrz, ze sa to pewnego rodzaju pedanci, ktorych wkurza nadmiar otaczajacych pierdolek:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Wami:) Nie znosze jak ktos narzuca wprowadzanie kwiatkow, ziolek, przyciemnienia scian i wielu innych zbednych rzeczy tylko dlatego zeby nadac kuchni ten kuchenny wizual....bez sensu!!!! Ja osobiscie nie lubie kwiatkow, ziolek i innych rzeczy na blacie.....wkurza mnie jak poza czajnikiem i patera z owocami stoi cos na blacie....mam male dziecko i nawet butelki po mleczku, smoczki chowam do szafki...o ściereczkach (o ktore byla wojna na forum) nie wspomne...Trzeba po prostu zrozumiec fanatykow mdlych i sterylnych wnetrz, ze sa to pewnego rodzaju pedanci, ktorych wkurza nadmiar otaczajacych pierdolek:)

Mnie też wkurza nadmiar pierdółek - powodują one u mnie dziwne rozdrażnienie. Muszę mieć wokół swój ład, więc ilość bodzców w postaci durnostójek, figurek, świeczników, zdjęć, obrazków - ograniczam do minimum. Stąd też minimalna ilość otwartych półek, bo u mnie nie mają one racji bytu. Wszystko co da się zamknąć, schować, jest schowane. Wolę nawet poświęcić swoją wygodę i chować rzeczy, które zapewne u wielu byłby pod ręką. Bo właśnie dla mnie ład wizualny jest ważniejszy niż wygoda - bardziej denerwuje mnie coś co stoi na blacie niż fakt, ze mam włożyć wysiłek w to, by rzecz schować lub sięgnąć po nią do szafki. Zresztą traktuję to jako swoisty rodzaj aktywności fizycznej ;)

Kiedyś znajomy powiedział, że w naszym domu jest jak w hotelu, bo nic nie stoi na półkach i on czułby się nieswojo. Ale on z kolei cały dom ma zagracony pierdółkami, pamiątkami, itp. rzeczami - więc... co kto lubi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja z kolei lubię oglądać wasze minimalistyczne kuchnie, gładkie, z połyskiem, bezuchwytowe - bo wywołują we mnie odczucia harmonii, czystości i ładu;

także można z taką kuchnią chyba więcej "pokombinować" w różnych kierunkach - ktoś ma ochotę ją odrobinę ocieplić to daje jakiś kolor, coś na okno, kolor na ścianę itp; ktoś chce mieć surowo i sterylnie - idzie w drugą stronę;

i mimo,że nie zrobię takiej kuchni u siebie to u kogoś bardzo mi się podobają;

 

ja się kieruję bardziej ku "cieplejszym " kuchniom,bardziej klasycznym, ale tak jak asizo nie cierpię mieć zastawionych blatów ani nagromadzenia drabiazgów na widoku, bo powodują u mnie rozdrażnienie i niepokój; też mam ochotę wszystko chować, a wszelkie "dodatki" staram się mieć pod kontrolą;

starałam się tak przemyśleć moją kuchnię,żeby wszystko co potrzebne do gotowania mieć pod ręką w szufladach;

 

z tego też powodu nie przepadam za kuchniami typowo rustykalnymi i takimi, gdzie jest dużo szufladek, otwartych półek, wiszących na widoku chochli, kubeczków, sprzętu do gotowania itp. owszem także mi się podobają u kogoś, ale znając siebie nie umiałabym nad tym zapanować;

 

ale w tym wątku raczej oceniamy funkcjonalność, ergonomię i harmonię w KAŻDYM rodzaju kuchni; ocena wyborów - chyba nie do nas należy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nasza kuchnia. Brakuje barku, 2 uchwytów i jeszcze kilku drobiazgów ale udało mi się wreszcie uszyć firanki/zazdrostki więc wstawiam bo nie wiem kiedy będzie reszta.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=98038&d=1327782574

 

bardzo fajna kuchnia :) i firanko-zaslony tez bardzo fajne. zdradzisz co to za system jest zamontowany? 2 roley w 1 czy moze 2 polaczone przez Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...