Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy to grozne gdy kleszcz ugryzie psa?


Recommended Posts

Źwierzątko szczepi się na wszystko: nosówka, parwowiroza, babeszjoza i co tam wet posiada. To raczej profilaktyka. Plus jakieś spraye i obroże - te są dosyć skuteczne. Ponadto przeglądanie psa po spacerze lub co wieczór, zawsze coś może się przyczepić. Innego wyjścia nie ma. Wypraktykowane na kilku psach rasy nordyckiej, dokładniej - hiena faszystowska.

Coś podobnego do

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
Powiem Tak my mamy dom przy lesie więc tych kleszczy jest sporo. Zarówno są niebezpieczne dla naszego psa jak i dla nas samych nie raz z żoną obszukaliśmy się czy nie mamy kleszczy po leżeniu na hamaku po prostu. Pies miał na początku wiosny 2 kleszcze i poszliśmy go zaszczepic na wszelki wypadek. Teraz ma obrożę przeciw kleszczom, bo kropelki nie działały i już nie widzimy u niego kleszczy. Mamy dużego owczarka niemieckiego długowłosego o na prawde gęstej sierści. Może dlatego krople nie działały na mniejsze psy i koty działają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Mój Drab wiecznie miał pełno kleszczy, gdzie by nie poszedł to nikt nie złapie tylko on. Nawet trochę się śmiałyśmy z mamą, że wszystkie kleszcze w okolicy zbiera, że uchronić innych. Z reguły trzeba było przynajmniej co drugi dzień go obejrzeć i powyciągać to co się nawbijało. Na cale szczęście niczego nie złapał. Uprzedzając pytania - tak miał obrożę przeciwkleszczową, tak kupowałam kropelki na kleszcze i pchły, tak, miałam też spraye, które miały go zabezpieczać. Nic nie działało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

Te wszystkie boreliozy, babesziozy , parwowirozy i ordynarne nosówki to sa przypadłosci futrzaków, które kiedyś po prostu nie były diagnozowane i leczone. Trzeba szczepić futrzaki i przeglądać aby żyły długo, bo nowego zanim nauczysz to trwa długo, a starego zawsze się ciepło wspominasz bo umiał najwięcej. Potrafił nawet poprosić "zabaweczka mi za płot wypadła! No zrób coś!"

Dawno pisałem. Szwab futrzak był nauczony "poproś!" czyli waruj i łypie do góry. Głowa leży na ziemi, ja nic. Głowa na ziemi, uszy poziomo leżą - to było "bardzo proszę!"

 

Kiedyś zajeżdżam pod bramę, popiskiwanie hamulców, piesek podbiega pod bramę, waruj, głowa na ziemi , uszy poziomo i pomrukuje. Otwieram furtkę, mówię "pokaż o co chodzi" , on pędzi pod płot z drugiej strony ogrodu (siatka 1,50m ) , kładzie się nosem do płotu, główka, uszy - wiadomo. Zaglądam za płot a tam leży jego ulubiona zabaweczka gumowa. Podrzucał nosem i poleciała za płot. "Poczekaj" , idę pod garaż po długie grabie sprężynowe (na ~~2 m kiju), grabie za płot, podrzut i zabaweczka w locie jest złapana. I niech ktoś udowodni, że pies nie potrafi powiedzieć. Mowa to nie tylko słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...