Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator "tymi ręcami" robiony


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bardzo dobre, ale uzyskane bez odbioru ciepła. Jak włączysz GGWC przy pierwszych mrozach i cały czas będziesz odbierać z niego ciepło, to w styczniu możesz mieć +4'C - jak będzie dobrze działać. A jak będzie mieć za małą wydajność, to możesz mieć -2'C. I to może być już problem dla wymiennika...

 

Potwierdzam w 100%. Mam pracujące GWC non stop od roku czasu. Mój GWC to 30 metrów rury fi 200 i jest to tzw. rozbiegówka. Następnie przechodzi w żwirowca ulokowanego pod domem. W największe mrozy (ok. -13oC) i wentylowaniu z prędkością ok. 200m3/h, po 30m metrach "rozbiegówki" miałem temp. -2oC, a po żwirowcu +5,5oC.

Gdybym jednak włączył GWC tylko na mrozy uzyskałbym zdecydowanie wyższe temperatury. Projektując GWC musicie brać pod uwagę to, że może on pracować non stop praktycznie przez całą zimę, a wtedy, gdy będzie za mały, może wychłodzić się do poniżej 0oC.

 

Ja gdy bym robił to cos takiego ale o długości optymalnej tak aby przy minus 15 na wymiennik nie poszło ponizej 0 oczywiście ze spadem w stronę czerpni gruntowej w jednym odcinku aby w razie czego przepłukać ciekaw jestem jaką była by optymalna długość dla 200m3h.I uważam że korzystanie z gwc powyżej 0 sprawia że nie wykorzystujemy sprawności wymiennika w reku

 

Rurowy GWC w jednym odcinku nie jest dobrym rozwiązaniem. Im więcej metrów, a "dobry" GWC to ponad 60m rury fi200, to duży opór i większy pobór prądu przez wentylatory. Układ Tichelmanna jest najlepszy rozwiązaniem. Nie robiłbym rurowca w prostym odcinku tylko po to, żeby móc go przepłukać. Przecież w największe upały sam będzie się czyścił skondensowaną parą wodną.

 

Myślę, że to nie do obliczenia bo zbyt dużo niewiadomych oraz albo przede wszystkim zmiennych. GWC robiłem zaraz na początku budowy i już jest i już nie zmienię. Mam w układzie Tichelmana i jak przerabiałem czerpnię to płukałem całość 3 x.

 

Spokojnie można to obliczyć. Tu masz przykład:

http://www.nape.pl/upload/File/biblioteka_ibp/budownictwo_energetyczne/projekt_gruntowego_wymiennika_ciepla.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o tym liczeniu dotyczyło bardziej wypowiedzi @Romano ale OK. Publikację którą linkujesz znam ale niestety wpadła mi w ręce kiedy już miałem GWC a przerabiać i liczyć to wszystko nie ma już sensu. Co do oporów to prosta rura ma mniejsze opory niż Tichelamnn ale coś za coś o nic za darmo ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja zaczynam robić swój rekuperator. Zakupiłem wentylatory R1G225. Są LEKKO za duże dla mnie , ale po prostu będą ustawione na mniejsze obroty. Od pewnego czasu nurtuje mnie problem zamarzania wymiennika. Przy tanim grzaniu pompą ciepła w drugiej taryfie nie bardzo opłaca mi się robienie gwc. W swoim reku mam zamiar rozmrażać wymiennik ciepłym powietrzem z budynku. Przełączając się z czerpni na zewnątrz na zasilanie powietrzem z domu. Jednocześnie wyłączając wywiew. Dzięki temu nie będzie nawiewane powietrze przez szczeliny domu. Dodatkowy wlot będzie otwierany siłownikiem od świetlików. Czy ktoś już tak praktykował?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do oporów to prosta rura ma mniejsze opory niż Tichelamnn ale coś za coś o nic za darmo ;).

 

Chyba odwrotnie.

 

I ja zaczynam robić swój rekuperator. Zakupiłem wentylatory R1G225. Są LEKKO za duże dla mnie , ale po prostu będą ustawione na mniejsze obroty. Od pewnego czasu nurtuje mnie problem zamarzania wymiennika. Przy tanim grzaniu pompą ciepła w drugiej taryfie nie bardzo opłaca mi się robienie gwc. W swoim reku mam zamiar rozmrażać wymiennik ciepłym powietrzem z budynku. Przełączając się z czerpni na zewnątrz na zasilanie powietrzem z domu. Jednocześnie wyłączając wywiew. Dzięki temu nie będzie nawiewane powietrze przez szczeliny domu. Dodatkowy wlot będzie otwierany siłownikiem od świetlików. Czy ktoś już tak praktykował?

 

Zastanów się, którędy poleci powietrze z WC ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do roztopienia 0,5kg lodu/szronu na wymienniku potrzeba około 8-10m3 powietrza, a więc około 5 minut pracy.

Skoro wymiennik Klingenburg zaczyna zamarzać po około 40-60 minutach, to cykl może wyglądać tak:

 

- 40-60 minut zaszraniania, spadek sprawności do 60-70%,

- włączenie trybu odszraniania (czyli wyłączenie wentylatora nawiewnego)

- 5-6 minut odszraniania, zużycie do tego celu 8-10 m3 ciepłego powietrza z domu

 

Teoretycznie około 10-15% czasu powietrza zostanie poświęcone na odszranianie.

Jeśli będzie 1 cykl na godzinę przez cały okres poniżej zera, czyli przez 1700 godzin w sezonie, to cały proces pochłonie 120kW dostarczonych przez ciepłe powietrze przez całą zimę.

 

Kosztowo nie jest to dużo - przy paleniu węglem jakieś 20zł na sezon.

Pompa obiegowa GGWC zużyje prądu za podobną lub większą kwotę. Tylko ciekawe, jak takie odszranianie wpłynie na plastikowy wymiennik...

 

Planuję wstawić kamerę i oświetlenie do rekuperatora, sfilmuje cały proces, może zrobię jakiś time-lapse.

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywiew z WC wyłączony lub na minimum na czas odszraniania. Podczas odszraniania powstała by cyrkulacja ciepłego powietrza w domu.

Minus tego rozwiązania ze na początku rozmrażania bedzie leciało chłodne powietrze do sypialni i takie rozmrazanie potrwa chyba raczej dłużej niż jakby ciepłe powietrze dmuchało bezpośrednio w lód ale z ekonomicznego punku widzenia niby sie opłaca tylko koszt pr\zepustnicy trójdrożnej z siłownikiem i do sterowania presostat ale dla tych kilku dni w roku to i tak lepszy pomysł jak budowa gwc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minus tego rozwiązania ze na początku rozmrażania bedzie leciało chłodne powietrze do sypialni i takie rozmrazanie potrwa chyba raczej dłużej niż jakby ciepłe powietrze dmuchało bezpośrednio w lód ale z ekonomicznego punku widzenia niby sie opłaca tylko koszt pr\zepustnicy trójdrożnej z siłownikiem i do sterowania presostat ale dla tych kilku dni w roku to i tak lepszy pomysł jak budowa gwc.

 

Wystarczy szczelna przepustnica. Jeśli wlot będzie przy samym reku to biorąc pod uwagę niskie obroty Wywiewu i szczelny dom większość powietrza powinno być z recyrkulacji. Koszt klapy i siłownia to około 270 zl. Znacznie taniej niż gwc.

Można się nawet pokusić o częściowa recyrkulacji z czystego powietrza kontrolując temperaturę na strumieniu do wymiennika na kłapie trojdrogowej. Problematyczne się w tym przypadku robi oszacowanie dopływu świeżego powietrza. No chyba ze zakładając szczelność domu na podstawie Wywiewanego . Pytanie tylko czy warto się bawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się nawet pokusić o częściowa recyrkulacji z czystego powietrza kontrolując temperaturę na strumieniu do wymiennika na kłapie trojdrogowej. Problematyczne się w tym przypadku robi oszacowanie dopływu świeżego powietrza. No chyba ze zakładając szczelność domu na podstawie Wywiewanego . Pytanie tylko czy warto się bawić.

 

Można też zrobić stałą recyrkulację, tak żeby temperatura na wlocie do wymiennika nigdy nie spadała poniżej 0'C. Tylko że wtedy ciepłe powietrze będzie się mieszać z bardzo zimnym i wilgoć będzie się osadzała na rurach prowadzących do wymiennika i na samym wymienniku, od strony czerpni.

Więc to jakby bez sensu, bo z jednej strony będziesz wymiennik odmrażać, a z drugiej - zamrażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez robię ostatnie przymiarki do własnego reku... w końcu.

 

Ostatnia rzecz jaka mnie nurtuje (przynajmniej w tym momencie) to jaką wymianę powietrza zakładaliście w swoich obliczeniach i jak to się ma do rzeczywistości, czyli jaką przeważnie używacie?

Wcześniej myślałem żeby przyjąć wymianę max na nawet więcej niż 1 kubatura/h, ale mam spore wątpliwości czy jest sens przewymiarować wymiennik i wentyle, skoro i tak będzie to chodzić na dużo mniejszej wymianie?

Myślę, że zimą max będzie 0.8, może nawet mniej i dla właśnie takiej wymiany bym dobrał sobie i wymiennik, i wentylatory. Powinno to chyba chodzić bardziej optymalnie. Natomiast latem, gdy przyda się nieco większa wymiana to wentyle też powinny chyba dać radę - będzie przecież bypass, więc odejdą opory wymiennika, a wtedy wentyle pogonią trochę więcej.

Rozumiem, że podczas imprezy może brakować świeżego powietrza, ale w moim przypadku większe imprezy będą się odbywać od wielkiego dzwonu i w takim przypadku mogę raz kiedy otworzyć okno.

 

Dajcie proszę znać co o tym myślicie, czy dobrze kombinuje czy może popełniam jakiś wielki błąd przyjmując takie założenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakiś czas temu do przeciwdziałania zamarzaniu stosowano na wlocie chłodnice która podgrzewała wstępnie powietrze przed wymiennikiem. Rozumiem, że ten sposób został porzucony?

 

Dalej się stosuje, ale nie ma nic za darmo. Aby ogrzać trzeba dostarczyć energię, a ta kosztuje. Może się okazać,w skrajnych przypadkach, że więcej "włożysz" niż uda Ci się zaoszczędzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez robię ostatnie przymiarki do własnego reku... w końcu.

 

Ostatnia rzecz jaka mnie nurtuje (przynajmniej w tym momencie) to jaką wymianę powietrza zakładaliście w swoich obliczeniach i jak to się ma do rzeczywistości, czyli jaką przeważnie używacie?

Wcześniej myślałem żeby przyjąć wymianę max na nawet więcej niż 1 kubatura/h, ale mam spore wątpliwości czy jest sens przewymiarować wymiennik i wentyle, skoro i tak będzie to chodzić na dużo mniejszej wymianie?

Myślę, że zimą max będzie 0.8, może nawet mniej i dla właśnie takiej wymiany bym dobrał sobie i wymiennik, i wentylatory. Powinno to chyba chodzić bardziej optymalnie. Natomiast latem, gdy przyda się nieco większa wymiana to wentyle też powinny chyba dać radę - będzie przecież bypass, więc odejdą opory wymiennika, a wtedy wentyle pogonią trochę więcej.

Rozumiem, że podczas imprezy może brakować świeżego powietrza, ale w moim przypadku większe imprezy będą się odbywać od wielkiego dzwonu i w takim przypadku mogę raz kiedy otworzyć okno.

 

Dajcie proszę znać co o tym myślicie, czy dobrze kombinuje czy może popełniam jakiś wielki błąd przyjmując takie założenia?

 

0,8 wymiany w zimę to trochę dużo. Zależy to jednak od ilości pary wodnej pojawiającej się w domu. Jeżeli dużo gotujecie na gazie, małe dzieci i pranie co dwa dni, to faktycznie może być potrzebna taka duża wymiana.

 

Ja osobiście mam ustawione teraz na 0,4 wymiany i jak dotąd, wilgotność w mieszkaniu, oscyluje między 45-50%.

 

 

Wymiennik dobierz możliwie największy, który będzie poprawnie działał przy zaniżonym przepływie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez robię ostatnie przymiarki do własnego reku... w końcu.

 

Ostatnia rzecz jaka mnie nurtuje (przynajmniej w tym momencie) to jaką wymianę powietrza zakładaliście w swoich obliczeniach i jak to się ma do rzeczywistości, czyli jaką przeważnie używacie?

Wcześniej myślałem żeby przyjąć wymianę max na nawet więcej niż 1 kubatura/h, ale mam spore wątpliwości czy jest sens przewymiarować wymiennik i wentyle, skoro i tak będzie to chodzić na dużo mniejszej wymianie?

Myślę, że zimą max będzie 0.8, może nawet mniej i dla właśnie takiej wymiany bym dobrał sobie i wymiennik, i wentylatory. Powinno to chyba chodzić bardziej optymalnie. Natomiast latem, gdy przyda się nieco większa wymiana to wentyle też powinny chyba dać radę - będzie przecież bypass, więc odejdą opory wymiennika, a wtedy wentyle pogonią trochę więcej.

Rozumiem, że podczas imprezy może brakować świeżego powietrza, ale w moim przypadku większe imprezy będą się odbywać od wielkiego dzwonu i w takim przypadku mogę raz kiedy otworzyć okno.

 

Dajcie proszę znać co o tym myślicie, czy dobrze kombinuje czy może popełniam jakiś wielki błąd przyjmując takie założenia?

 

Poczytaj moje spostrzeżenia, mogą Ci co nieco rozjaśnić:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?214768-EX-House-pasywna-stodo%C5%82a&p=6732170&viewfull=1#post6732170

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że podczas imprezy może brakować świeżego powietrza, ale w moim przypadku większe imprezy będą się odbywać od wielkiego dzwonu i w takim przypadku mogę raz kiedy otworzyć okno.

 

Dajcie proszę znać co o tym myślicie, czy dobrze kombinuje czy może popełniam jakiś wielki błąd przyjmując takie założenia?

 

 

Nawet przy minimalnej wymianie w kuchni wywiewa 50m3 powietrza na godzinę.

Jak kuchnia ma 10m2, to prawie 2x wymiana powietrza kuchni na godzinę. I to wymiana skuteczna. Możesz przypalać latem, zimą, jesienią - zawsze powietrze zostanie wywiane. W wentylacji grawitacyjnej nie zawsze.

Nawet minimalna wymiana mechaniczna w kuchni sprawia, że zapach przypalenizny (jeśli się kiedyś zdarzy, a przecież nie zdarza się często) kieruje się od razu do anemostatu wywiewnego, a nie rozchodzi się po kuchni czy po domu. Dlaczego? Bo z salonu nadciąga cały czas świeże powietrze, które pcha powietrze z kuchni do anemostatu. Zapach nie płynie pod prąd, nie zalega w kuchni - czyli inaczej niż jak w grawitacyjnej wentylacji, która działa kiedy chce i jak chce (przeważnie kiepsko).

 

Czyli nawet minimalna wymiana normowa 50m3/h zapewnia w kuchni zawsze świeże powietrze - musiałbyś się nachylić nad przypalonym garnkiem i wdychać. Powietrze leci prosto do wywiewu, nie leci do pokoju, gdzie jest nadciśnienie spowodowane przez nawiew.

 

Druga sprawa - co do imprez i zwiększania nawiewu... No nie wiem, czy to jest potrzebne. Miałem sylwestra, urodziny, było 10 osób dorosłych, do tego kilka małych urwisów biegających po domu i wymiana 0,3x kubatura w zupełności starczyła. Maksymalnie zwiększałem do 0,5x kubatura przy mokrych pracach budowlanych gładzie, klejenie płytek itp.).

Nie sądzę, żebyś potrzebował nawiew 1x kubatura podczas imprez, bo to nie jest przyjemne - to jakby przeciąg. Czuć wtedy silny nawiew powietrza, a nie wszyscy to lubią czy tolerują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie mam jeszcze reku, ale zastanawia mnie jedna kwestia. Nie wiem czy nie za bardzo bagatelizowana. Chodzi o przemarzanie reku.

 

Czy kilkukrotne przemarznięcie i ponowne odmrożenie nie spowoduje rozwarstwienie się wkładu?. Co za tym idzie, układ kontroli musi być na tyle czuły, aby zareagował jak najszybciej. Nie w momencie powstawania lodu, lecz wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też powoli zaczynam się przekonywać do tego, żeby nie robić żadnego sterowania.

I trzymać stały wydatek na sztywno, ewentualnie korekta potencjometrem w zasilaczu.

 

Czy możecie doradzić jakieś ustawienie reku, tj. nawiewu i wywiewu (proporcja wydatków, różnica temp. w komorach) tak aby bez obaw zostawić działającą WM (jeszcze bez GGWC i automatyki przeciwzamrożeniowej) na czas nieobecności na budowie?

 

We środę po spięciu całości (na poddaszu nieogrzewanym) pozostawiłem instalację nie działającą do piątku, i na odcinku od reku do czerpni (jedynym nie zaizolowanym, jeszcze) wykropliła się wilgoć (kałużę z budy napędu nawiewu i rury musiałem wycierać), jak sądzę ciepłe powietrze naturalnie się tam przedostało z domu i skropliło.

 

Wczoraj wieczorem (prognoza na noc to było -5*) zostawiłem tak, aby przy 1* (wieczorem) w komorze czerpni, mieć 8* w komorze wyrzutni, tj. nawiew na minimum i wywiew na odrobinę więcej. Czy mi nie zalało lub zmroziło czegoś, będę wiedział koło południa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem reku 5 lat. wg mnie sterownie jest potrzebne. ale żadne tam programowanie godzinowe. zwykłe biegi czy potencjometr. jak miałem zimą na 80 czy 100m3 i przyszło parę osób to po pół godz dało się odczuć brak świeżego powietrza. ja będę robił podbijanie prędkości jak temp na kanale wylotowym wzrośnie

 

co do przepływów, trzeba pamiętać, że największe przepływy będą potrzebne chyba wtedy jak reku będzie chodził na bypasie.

 

czy ktoś sprawdzał jaki przepływ będzie korzystniejszy, "tichelmana" jak u Bar3za

[ATTACH=CONFIG]342247[/ATTACH]

czy króćce na wprost wymiennika jak u diabelskiego?

[ATTACH=CONFIG]341949[/ATTACH]

 

wiem, że teoretycznie układ tichelmana powienien dać bardziej równomierny przepływ ale czy to ma znaczenie kiedy wymiennik jest niewiele większy niż rura dolotowa

Edytowane przez zibuch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...