Last Rico 10.01.2008 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 Dobrze jest pod progiem zakopać ojca. No nie za życia oczywiście To bardzo stary obyczaj, ojciec miał odganiać co trzeba i pilnować domostwa. Nie wiem czy wiecie ale to stąd właśnie wziął się zwyczaj nie witania się nad progiem. Chodziło o to, żeby nie przeszkadzać przodkowi, witanie, rozmowa itd była nie pożądana bo przecież ojciec śpi. Zatem witanie jest możliwe ale przed..... lub za progiem. Patrzcie ludzie jak długo może pokutować taki przesąd ! Człowiek trzyma w ręce najnowszego Sony-Ericsona naładowanego super technologiami otwierasz mu drzwi, wyciągasz dłoń, a on..... NIE NAD PROGIEM ! NIE NAD PROGIEM !! :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 10.01.2008 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 nie przeprowadzać się w poniedziałek (niczego w poniedziałek nie zaczynać) tak moja babcia mówi ! Zawsze słyszałam, zeby niczego nie zaczynać w piatek, ale w poniedziałek? To dla mnie nowość. A jak mój pies obsikał fundament z każdej strony to się liczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 10.01.2008 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 A jak mój pies obsikał fundament z każdej strony to się liczy? a mamrotał przy tym zaklęcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 10.01.2008 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 Oj mamrotał, mamrotał. Tylko za cholere nie mogłam go zrozumieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 10.01.2008 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 Dobrze jest pod progiem zakopać ojca. No nie za życia oczywiście To bardzo stary obyczaj, ojciec miał odganiać co trzeba i pilnować domostwa. Nie wiem czy wiecie ale to stąd właśnie wziął się zwyczaj nie witania się nad progiem. Chodziło o to, żeby nie przeszkadzać przodkowi, witanie, rozmowa itd była nie pożądana bo przecież ojciec śpi. Zatem witanie jest możliwe ale przed..... lub za progiem. Patrzcie ludzie jak długo może pokutować taki przesąd ! Człowiek trzyma w ręce najnowszego Sony-Ericsona naładowanego super technologiami otwierasz mu drzwi, wyciągasz dłoń, a on..... NIE NAD PROGIEM ! NIE NAD PROGIEM !! :D dobre nie miałam pojęcia, że stąd ten przesąd A kto wie, dlaczego odpukujemy w niemalowane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2008 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Czas mija, nikt już (chyba) ojca pod progiem nie chowa, przesąd powinien więc wygasać a on się nakręca. Kilka już razy, spotkałem się z odmową podania ręki w wewnętrznych drzwiach aluminiowych, które po prostu progu nie miały heheee....No i co tu zrobić ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 11.01.2008 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 o co chodzi z tym obsikiwaniem fundamentów ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 11.01.2008 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Przychodzi mi na myśl tylko znaczenie terenu. Bardziej logicznego wyjasnienia nie widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2008 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 o co chodzi z tym obsikiwaniem fundamentów ?? No jak to o co chodzi ? Chodzi o głupotę.... Przecież we wszystkich przesądach chodzi o to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 11.01.2008 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 głupota głupotą ale kazdy przesąd ma jakieś "uzasadnienie" , z czegoś się wywodzi i ma coś powodować .lubię takie rzeczy i wyszukuję , gadam z babciami co jeszcze dużo pamiętają takich rzeczy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Z całym szacunkiem dla ciebie i babci, ale jak się okazało.... obficie poświęcona gromnica mało ma wspólnego z gromami tzn. słabo działa na pioruny Przesąd jest tylko wynikiem braku zrozumienia rzeczywistej przyczyny i skutku. Czarne koty są równie fajne jak białe. Matko dyrektorko, każde następne pokolenie jest mądrzejsze, tak jest i tak być musi. Ojciec jest mądrzejszy od dziadka, syn od ojca itd. Gdyby było inaczej, to cywilizacja by się cofała, (syn głupszy od ojca) ale ona jednak się rozwija. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.01.2008 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Last Rico chyba nie zrozumiałeś znaczenia tego, że słowo "uzasadnienie" napisane było w cudzysłowie. Oznacza to, że każdy przesąd, którego nie rozumiemy miał jakąś genezę i określone zachowania były w określony sposób uzasadnione. A to, że nie takie "uzasadnienia" oparte były na fałszywych przesłankach to tylko powoduje, że takie rytuały zostają określone mianem przesądów a nie nauki. Nie oceniałabym tak kategorycznie negatywnie ludzi, którzy te uzasadnienia tworzyli. Wszak nie dysponowali wiedza jaką my dysponujemy. Można się najwyżej uśmiechnąć pod nosem jak się widzi współcześnie kogoś kto ciągle w te przesądy wierzy, albo wypełnia jakieś rytuały nie rozumiejąc ani ich znaczenia ani genezy (jak wspomniane wyżej nie witanie się w progu). Co zaś się tyczy gromnicy to jest to sprawa z pogranicza przesądu i religii i trudno tu o kategoryczną ocenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.01.2008 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Przykładem takiego przesądu, którego znaczenia ludzie nie rozumieją skutkiem czego wszystko zostało poprzekręcane jest jemioła. Ludzie zwykli mówić, że pocałowanie panny pod jemiołą daje szanse na rychły ożenek. Tymczasem wszystko nie tak. W dawnych czasach po prostu tylko pod jemiołą wolno było pocałować pannę nie narażając siebie i jej na hańbę, gdyż jemioła była uważana za roślinę o magicznych własnościach (druidzi, złote sierpy i te sprawy). Jednak taki pocałunek poza tym, że był dozwolony to niczego nie gwarantował. Ludzie wszystko przekręcili nie rozumiejąc genezy związku jemioły z pocałunkiem. Przepraszam, ze przykład słabo związany z budową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.01.2008 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 z tym piciem i stawianiem flaszek ekipie to chyba jakaś przesada. Tak... To taka nowa świecka tradycja. My jej nie kultywowaliśmy. Na szczęście szef ekipy również. Jak przyjął pracownika, który postanowił jednak budowac w "tradycyjnym" stylu to się szybko z naszą budową pożegnał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 11.01.2008 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 JoShi dzięki za obronę boby mnie jeszcze Last Rico na stosie spalił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 11.01.2008 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Z przesądami to jak widać jest bardzo różnie, pewnie w zalezności od regionu i źródła przekazu. Bo np.:- przesąd z rozpoczynaniem bądź nierozpoczynaniem czegoś w poniedziałek (według matki dyrektorki) ja znam w wersji piątkowej.- całowanie pod jemiołą też jest mi znane tylko w tej wersji, że panne można całować pod jemiołą, o rychłym ożenku nie słyszalam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2008 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 JoShi, kiedy ja naprawdę uważam że z hodowania przesądów jest więcej kłopotów niż pożytków. Problemy wynikają z tego, że zajmując się przesądami trafiają one do podświadomości i chcąc - nie chcąc zachwaszczają nam głowę. Zamiast myśleć o drodze - koncentrujemy się na kocie. Moment nieuwagi i wypadek gotowy ....co zresztą natychmiast potwierdzi powszechny stosunek do czarnego żyjątka. Zamiast myśleć o egzaminie - zastanawiamy się którą nogą dzisiaj wstaliśmy z łóżka i uświadamiamy sobie na pięć minut przed wejściem - że chyba lewą Ileż kłopotów ludziom przysporzyła wiara w tzw. "zabieranie krowom mleka", o to że w wigilię do domu pierwsza przyszła kobieta a nie mężczyzna, o to że koń odwrócił łeb na prawą stronę a pies podrapał się po lewym uchu. Ileż strachu napędziło niektórym stłuczone lustro, ktoś inny na urodziny dostał zegar - tragedia co tu teraz zrobić ? Inny ktoś nowe buty na stole postawił - szok. Śniły mi się zęby ....ożesz. Śnił mi się dół ...nie wychodzę z domu :o ale nie mam świecy, a tu burza chyba idzie !!! Co robić ???? To wszystko zajmuje nam głowę, a procesor jest jaki jest, szybszy nie będzie (raczej wolniejszy) zamiast opanować krytyczną sytuację, analizuje... czy jestem ogolony ....cholera jestem ogolony nie uda się ! Nie uda się .........wiedziałem. :( Przesąd to chwast. Zapętla nam mózg i prowokuje niepowodzenia. Naprawdę tak myślę. Matka trzymaj się ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 11.01.2008 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 To dla rozluźnienia opowiem jak w czasie sesji na studiach uczyłyśmy się z koleżanką. Ja mieszkalam w akademiku i koleżanka przyjeżdżała do mnie. Siadałyśmy kazda do swoich notatek i po najdalej godzinie zaczynałyśmy stawiać pasjansa. Jak wyjdzie to zdamy, a jak nie wyjdzie to nie zdamy egzaminu. Więc jak pasjans wyszedł, to przestawałyśmy się uczyć, bo przecież zdamy. A jak nie wyszedł, to przestawałyśmy się uczyć, bo po co się uczyć jak nie zdamy. I szłyśmy do klubu na piwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.01.2008 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 JoShi, kiedy ja naprawdę uważam że z hodowania przesądów jest więcej kłopotów niż pożytków. Ależ ja się z Tobą zgadzam. Co innego jednak hodowanie przesądów, czyli wiara w nie. A co innego śledzenie i próba zrozumienia ich pochodzenia. To po prostu nauka o naszej kulturze i tradycji. Ja nic złego w tym nie widzę. Problemy wynikają z tego, że zajmując się przesądami trafiają one do podświadomości i chcąc - nie chcąc zachwaszczają nam głowę. Zamiast myśleć o drodze - koncentrujemy się na kocie. Albo ktoś jest przesądny (i nic na to nie poradzisz) albo nie jest i nic mu głowy nie zachwaści. Mi na przykład nie zachwaszcza, choć wiele przesądów znam i rozumiem ich genezę, bo mnie to ciekawi. A czarny kot przelatuje nam przed samochodem codziennie, bo sami takiego mamy. Przesąd to chwast. Zapętla nam mózg i prowokuje niepowodzenia. Naprawdę tak myślę. Moim zdaniem tylko jeśli ktoś tego chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 11.01.2008 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 parę lat temu pisałam licencjat o magii apotropeicznej czyli właśnie o tej chroniącej wierzaj mi nie stosuję jej i nie mam objawów o jakich pisałeś ,znam tego tyle żegdybym tak miała to na życie by mi brakło czasu i z domu bałabym się wyjść (wiesz ile niebezpieczeńst czycha na każdym kroku?? ale do dziś zostało mi zbieranie tych zabobonów , przesądów czy jak je jeszcze nazwać , przecież to kawałek naszej przeszłości smutne jest to że (między innymi przez takich jal Last Rico) babuleńki na wsiach coraz trudniej namówić na opowieści szkoda bo to przepada . pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.