Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zwyczaje i przesądy związane z budową


Recommended Posts

Dobrze jest pod progiem zakopać ojca. No nie za życia oczywiście :D

To bardzo stary obyczaj, ojciec miał odganiać co trzeba i pilnować domostwa.

Nie wiem czy wiecie ale to stąd właśnie wziął się zwyczaj nie witania się nad progiem.

Chodziło o to, żeby nie przeszkadzać przodkowi, witanie, rozmowa itd była nie pożądana

bo przecież ojciec śpi. Zatem witanie jest możliwe ale przed..... lub za progiem.

 

Patrzcie ludzie jak długo może pokutować taki przesąd !

Człowiek trzyma w ręce najnowszego Sony-Ericsona naładowanego super technologiami

otwierasz mu drzwi, wyciągasz dłoń, a on..... NIE NAD PROGIEM ! NIE NAD PROGIEM !! :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dobrze jest pod progiem zakopać ojca. No nie za życia oczywiście :D

To bardzo stary obyczaj, ojciec miał odganiać co trzeba i pilnować domostwa.

Nie wiem czy wiecie ale to stąd właśnie wziął się zwyczaj nie witania się nad progiem.

Chodziło o to, żeby nie przeszkadzać przodkowi, witanie, rozmowa itd była nie pożądana

bo przecież ojciec śpi. Zatem witanie jest możliwe ale przed..... lub za progiem.

 

Patrzcie ludzie jak długo może pokutować taki przesąd !

Człowiek trzyma w ręce najnowszego Sony-Ericsona naładowanego super technologiami

otwierasz mu drzwi, wyciągasz dłoń, a on..... NIE NAD PROGIEM ! NIE NAD PROGIEM !! :D :D

:lol: dobre :D

nie miałam pojęcia, że stąd ten przesąd

 

A kto wie, dlaczego odpukujemy w niemalowane :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

 

Czas mija, nikt już (chyba) ;) ojca pod progiem nie chowa, przesąd powinien więc wygasać

a on się nakręca. Kilka już razy, spotkałem się z odmową podania ręki w wewnętrznych

drzwiach aluminiowych, które po prostu progu nie miały heheee....No i co tu zrobić ?? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla ciebie i babci, ale jak się okazało.... obficie poświęcona gromnica

mało ma wspólnego z gromami tzn. słabo działa na pioruny :D Przesąd jest tylko wynikiem

braku zrozumienia rzeczywistej przyczyny i skutku. Czarne koty są równie fajne jak białe.

 

Matko dyrektorko, każde następne pokolenie jest mądrzejsze, tak jest i tak być musi.

Ojciec jest mądrzejszy od dziadka, syn od ojca itd. Gdyby było inaczej,

to cywilizacja by się cofała, (syn głupszy od ojca) ale ona jednak się rozwija. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico chyba nie zrozumiałeś znaczenia tego, że słowo "uzasadnienie" napisane było w cudzysłowie. Oznacza to, że każdy przesąd, którego nie rozumiemy miał jakąś genezę i określone zachowania były w określony sposób uzasadnione. A to, że nie takie "uzasadnienia" oparte były na fałszywych przesłankach to tylko powoduje, że takie rytuały zostają określone mianem przesądów a nie nauki.

 

Nie oceniałabym tak kategorycznie negatywnie ludzi, którzy te uzasadnienia tworzyli. Wszak nie dysponowali wiedza jaką my dysponujemy. Można się najwyżej uśmiechnąć pod nosem jak się widzi współcześnie kogoś kto ciągle w te przesądy wierzy, albo wypełnia jakieś rytuały nie rozumiejąc ani ich znaczenia ani genezy (jak wspomniane wyżej nie witanie się w progu).

 

Co zaś się tyczy gromnicy to jest to sprawa z pogranicza przesądu i religii i trudno tu o kategoryczną ocenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładem takiego przesądu, którego znaczenia ludzie nie rozumieją skutkiem czego wszystko zostało poprzekręcane jest jemioła. Ludzie zwykli mówić, że pocałowanie panny pod jemiołą daje szanse na rychły ożenek. Tymczasem wszystko nie tak. W dawnych czasach po prostu tylko pod jemiołą wolno było pocałować pannę nie narażając siebie i jej na hańbę, gdyż jemioła była uważana za roślinę o magicznych własnościach (druidzi, złote sierpy i te sprawy). Jednak taki pocałunek poza tym, że był dozwolony to niczego nie gwarantował. Ludzie wszystko przekręcili nie rozumiejąc genezy związku jemioły z pocałunkiem. Przepraszam, ze przykład słabo związany z budową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym piciem i stawianiem flaszek ekipie to chyba jakaś przesada.

Tak... To taka nowa świecka tradycja. My jej nie kultywowaliśmy. Na szczęście szef ekipy również. Jak przyjął pracownika, który postanowił jednak budowac w "tradycyjnym" stylu to się szybko z naszą budową pożegnał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przesądami to jak widać jest bardzo różnie, pewnie w zalezności od regionu i źródła przekazu. Bo np.:

- przesąd z rozpoczynaniem bądź nierozpoczynaniem czegoś w poniedziałek (według matki dyrektorki) ja znam w wersji piątkowej.

- całowanie pod jemiołą też jest mi znane tylko w tej wersji, że panne można całować pod jemiołą, o rychłym ożenku nie słyszalam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi, kiedy ja naprawdę uważam że z hodowania przesądów jest więcej kłopotów niż pożytków.

Problemy wynikają z tego, że zajmując się przesądami trafiają one do podświadomości i chcąc -

nie chcąc zachwaszczają nam głowę. Zamiast myśleć o drodze - koncentrujemy się na kocie.

Moment nieuwagi i wypadek gotowy ....co zresztą natychmiast potwierdzi powszechny

stosunek do czarnego żyjątka.:) Zamiast myśleć o egzaminie - zastanawiamy się którą nogą

dzisiaj wstaliśmy z łóżka i uświadamiamy sobie na pięć minut przed wejściem - że chyba lewą :o

 

Ileż kłopotów ludziom przysporzyła wiara w tzw. "zabieranie krowom mleka", o to że w wigilię

do domu pierwsza przyszła kobieta a nie mężczyzna, o to że koń odwrócił łeb na prawą stronę

a pies podrapał się po lewym uchu. Ileż strachu napędziło niektórym stłuczone lustro, ktoś

inny na urodziny dostał zegar - tragedia :o co tu teraz zrobić ? Inny ktoś nowe buty na stole

postawił - szok. Śniły mi się zęby ....ożesz. Śnił mi się dół ...nie wychodzę z domu :o :o

ale nie mam świecy, a tu burza chyba idzie !!! Co robić ???? :o

 

To wszystko zajmuje nam głowę, a procesor jest jaki jest, szybszy nie będzie (raczej wolniejszy)

zamiast opanować krytyczną sytuację, analizuje... czy jestem ogolony ....cholera jestem ogolony

nie uda się ! Nie uda się .........wiedziałem. :( :(

Przesąd to chwast. Zapętla nam mózg i prowokuje niepowodzenia. Naprawdę tak myślę. :)

Matka trzymaj się ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla rozluźnienia opowiem jak w czasie sesji na studiach uczyłyśmy się z koleżanką.

Ja mieszkalam w akademiku i koleżanka przyjeżdżała do mnie. Siadałyśmy kazda do swoich notatek i po najdalej godzinie zaczynałyśmy stawiać pasjansa. Jak wyjdzie to zdamy, a jak nie wyjdzie to nie zdamy egzaminu. Więc jak pasjans wyszedł, to przestawałyśmy się uczyć, bo przecież zdamy. :lol: A jak nie wyszedł, to przestawałyśmy się uczyć, bo po co się uczyć jak nie zdamy. :wink: I szłyśmy do klubu na piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi, kiedy ja naprawdę uważam że z hodowania przesądów jest więcej kłopotów niż pożytków.

Ależ ja się z Tobą zgadzam. Co innego jednak hodowanie przesądów, czyli wiara w nie. A co innego śledzenie i próba zrozumienia ich pochodzenia. To po prostu nauka o naszej kulturze i tradycji. Ja nic złego w tym nie widzę.

 

Problemy wynikają z tego, że zajmując się przesądami trafiają one do podświadomości i chcąc -

nie chcąc zachwaszczają nam głowę. Zamiast myśleć o drodze - koncentrujemy się na kocie.

Albo ktoś jest przesądny (i nic na to nie poradzisz) albo nie jest i nic mu głowy nie zachwaści. Mi na przykład nie zachwaszcza, choć wiele przesądów znam i rozumiem ich genezę, bo mnie to ciekawi. A czarny kot przelatuje nam przed samochodem codziennie, bo sami takiego mamy.

 

Przesąd to chwast. Zapętla nam mózg i prowokuje niepowodzenia. Naprawdę tak myślę. :)

Moim zdaniem tylko jeśli ktoś tego chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parę lat temu pisałam licencjat o magii apotropeicznej czyli właśnie o tej chroniącej :D

wierzaj mi nie stosuję jej

i nie mam objawów o jakich pisałeś ,znam tego tyle żegdybym tak miała to na życie by mi brakło czasu :lol: i z domu bałabym się wyjść (wiesz ile niebezpieczeńst czycha na każdym kroku?? :lol:

ale do dziś zostało mi zbieranie tych zabobonów , przesądów czy jak je jeszcze nazwać , przecież to kawałek naszej przeszłości

smutne jest to że (między innymi przez takich jal Last Rico) babuleńki na wsiach coraz trudniej namówić na opowieści

szkoda bo to przepada .

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...