Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub Nocnych Marków :)))


izat

Recommended Posts

Oj "nocne marki" :D

Melduję, że czuwam 8)

Takie...........nocne czuwanie mam :roll:

 

Z tej okazji przytoczę mój ulubiony wiersz Szymborskiej, zawierający moim zdaniem kwintesencję kobiecego habitusu.

 

Portret kobiecy

 

Musi być do wyboru,

Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.

To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.

Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,

Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.

Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.

Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.

Naiwna, ale najlepiej doradzi.

Słaba, ale udźwignie.

Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.

Czyta Jaspera i pisma kobiece.

Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.

Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.

Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,

własne pieniądze na podróż daleką i długą,

tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.

Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.

Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.

Albo go kocha albo się uparła.

Na dobre, na niedobre i na litość boską.

 

 

A ten mnie zawsze wzrusza. Tez Szymborskiej.

 

Kot w pustym mieszkaniu

 

Umrzeć - tego nie robi się kotu.

Bo co ma począć kot

w pustym mieszkaniu.

Wdrapywać się na ściany.

Ocierać między meblami.

Nic niby tu nie zmienione,

a jednak pozamieniane.

Niby nie przesunięte,

a jednak porozsuwane.

I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,

ale to nie te.

Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,

także nie ta, co kładła.

 

Coś się tu nie zaczyna

w swojej zwykłej porze.

Coś się tu nie odbywa

jak powinno.

Ktoś tutaj był i był,

a potem nagle zniknął

i uporczywie go nie ma.

 

Do wszystkich szaf się zajrzało.

Przez półki przebiegło.

Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.

Nawet złamało zakaz

i rozrzuciło papiery.

Co więcej jest do zrobienia.

Spać i czekać.

 

Niech no on tylko wróci,

niech no się pokaże.

Już on się dowie,

że tak z kotem nie można.

Będzie się szło w jego stronę

jakby się wcale nie chciało,

pomalutku,

na bardzo obrażonych łapach.

 

I żadnych skoków pisków na początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 930
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

swiezo wyciskany ;)

Joshi ma takie rozne ustrojstwa..

Kuleczka - mnie tez rusza ten ponizej

- przypadek, slepy los , przeznaczenie

 

Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia.

Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.

Niektórzy zdążą jeszcze wejść.

Niektórzy wyjść.

 

Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy.

Ta odległość go chroni od wszelkiego złego.

 

No i widok jak w kinie:

Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi.

Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi.

Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają.

 

Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy.

 

Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter,

a ten wyższy to wchodzi.

 

Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund.

 

Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach.

Tylko że ten autobus nagle ją zasłania.

 

Trzynasta osiemnaście.

 

Już nie ma dziewczyny.

Czy była taka głupia i weszła, czy nie,

to sie zobaczy, jak będą wynosić.

 

Trzynasta dziewietnaście.

 

Nikt jakoś nie wchodzi.

Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy.

Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach i

o trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekund

wraca po te swoje marne rękawiczki.

 

Jest trzynasta dwadzieścia.

 

Czas, jak on się wlecze.

Już chyba teraz.

Jeszcze nie teraz.

Tak, teraz.

Bomba, ona wybucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo , śpicie ?

Tak kontrolnie wpadłam 8)

 

Odpowiedź: NIE :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuleczka[/b] - mnie tez rusza ten ponizej

- przypadek, slepy los , przeznaczenie

 

Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia.

Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.

Niektórzy zdążą jeszcze wejść.

Niektórzy wyjść.

 

Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy.

Ta odległość go chroni od wszelkiego złego.

 

No i widok jak w kinie:

Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi.

Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi.

Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają.

 

Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy.

 

Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter,

a ten wyższy to wchodzi.

 

Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund.

 

Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach.

Tylko że ten autobus nagle ją zasłania.

 

Trzynasta osiemnaście.

 

Już nie ma dziewczyny.

Czy była taka głupia i weszła, czy nie,

to sie zobaczy, jak będą wynosić.

 

Trzynasta dziewietnaście.

 

Nikt jakoś nie wchodzi.

Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy.

Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach i

o trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekund

wraca po te swoje marne rękawiczki.

 

Jest trzynasta dwadzieścia.

 

Czas, jak on się wlecze.

Już chyba teraz.

Jeszcze nie teraz.

Tak, teraz.

Bomba, ona wybucha.

 

Bardzo mocny ten wiersz, przemawia do wyobraźni.

Nie wiem, czy nie trochę nazbyt dosłowny, taki za mocno epatujący.

Jednak nie upieram się :wink:

Mogę spytać o autora?

 

Od razu skojarzył mi się wiersz "wszelki wypadek" wybacz że znów Szymborskiej, ale ja tak lubię Jej poezje, czytywałam je jeszcze zanim została noblistką, to tak na marginesie :wink:

Fragment tego utworu mam w podpisie.

Wiersz ten traktuje również o losie, przypadku, wypadku, zbiegu okoliczności, które tak naprawdę decydują o naszym być, albo nie być.

 

Zdarzyć się mogło.

Zdarzyć się musiało.

Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej.

Zdarzyło się nie tobie.

 

Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.

Ocalałeś, bo byłeś ostatni.

Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.

Bo padał deszcz. Bo padał cień.

Bo panowała słoneczna pogoda.

 

Na szczęście był tam las.

Na szczęście nie było drzew.

Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec,

Framuga, zakręt, milimetr, sekunda.

Na szczęście brzytw pływała po wodzie.

 

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.

Co było to było gdyby ręka, noga,

O krok, o włos

Od zbiegu okoliczności.

Więc jesteś?

Prosto z uchylonej jeszcze chwili?

Sieć jednooka, a ty przez to oko?

Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.

Posłuchaj

Jak mi prędko bije twoje serce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuleczka - ten moj to tez Szymborska :)

przepraszam, ze nie napisalam.

Tez ja bardzo lubie - i nie przeszkadza mi w ogole,

to co niektorzy jej zarzucaja- czyli ten okres kiedy popelnila

troche poezji "zaangazowanej".

Fajne sa tez jej rymowanki - moskaliki , limeryki i "lepieje" dopisywane

do knajpianych menu :p :

lepsza w domu swiekra z zezem

niz tu jajko z majonezem

albo

lepszy kuzyn w wodoglowiem

niz tu mozdzek, ze tak powiem.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...