Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Depressssja


Zasmucona

Recommended Posts

Potrzebuję pomocy...

 

Nie potrafię poradzić sobie ze swoim stresem. Boli mnie brzuch. Nie mogę zająć się pracą. Jestem w strasznym dole.

 

Niby mam super pracę, buduję dom, mądre dziecko, kochającego męża, brak powaznych problemów... Ale to tylko pozory...

 

Wewnątrz jestem kłębkiem nerwów. Bo mam problemy rodzinne, bo z mężem się ciągle sprzeczamy, bo nie mam żadnego celu w zyciu. Bo jestem leniwa i nie chciałabym robic nic. Bo nikt mnie nie lubi - nie mam żadnych przyjaciół -a Ci nieliczni mieszkają na drugim końcu Polski. Nie mam żadnych zainteresowań, planów, marzeń. Jestem coraz starsza a wcale nie mądrzejsza.

 

Czegoś mi brak... Nie wiem czego. Nie wiem czym się stresuję. Ale nie pozwala mi to funkcjonować. Może to depresja? Piję herbatki uspokajające - ale to wcale nie pomaga.

Nic mi się nie chce... siedzę w pracy i czekam aż zrobi się popołudnie. Udając bardzo zapracowaną... Ale ile tak mozna....

 

Mam dosyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bo nikt mnie nie lubi -
moze spróbuj sie uśmiechać :) :D :lol: -zwykle dziala i przychylniej patrzą na człowieka
Nie mam żadnych zainteresowań, planów, marzeń.

Nic mi się nie chce... siedzę w pracy i czekam aż zrobi się popołudnie.

:o :o :o :o nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

moze cos poczytasz? :-? na początek forum :wink: zainteresowania moze się wyklują np. budownictwo, architektura etc, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dziwniejsze wszyscy uważają mnie za wesołą, pozbawioną problemów osobę. To wszystko siedzi gdzieś w środku...

Na zewnątrz się usmiecham...

 

No tak z tymi zainteresowaniami to trochę przegiełam - oczywiście interesuje mnie tylko budownictwo ;-) - na forum siedzę od lat (oczywiście jako wesoła osoba pod normalnym nickiem)...

 

Ale tak mi ciężko....

 

Wiem że to jest jedyne forum na którym sa normalni ludzie. Może ktoś mnie zrozumie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to jest jedyne forum na którym sa normalni ludzie. Może ktoś mnie zrozumie...

 

Myślę, że większość cię z rozumie. Bo chyba większość z nas tak ma - takie "drugie ja" wewnątrz siebie. I to "drugie ja" wcale nie musi być tożsame z pierwszym. Każdy ma chwile zwątpienia, słabości, rozgoryczenia itd. Może nie warto tego ukrywac? Może od duszenia uczuć w sobie boli cie brzuch. Czasami wyładowanie emocji bywa oczyszczające.

Osobo o "wesoła osobo pod normalnym nickiem": Masz prawo czasami popłakać, zakląć albo kopnąć krzesło! I nie miej wyrzutów sumienia, że nie cieszy cię mąż, dzieci, praca...itd

Nie daj sie wkopać w wyrzuty sumienia przez ludzi, którzy mówią "No jak to? Ty si enie masz czym martwić! Wiesz jakie ludzie mają zmartwienia? Nie to co ty!" To nieprawda. Masz prawo sie smucić i złoscić.

 

A jak wreszcie będzie lato :-? , To może w twoim życiu też zaświeci słońce???

Na pewno tak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dziwniejsze wszyscy uważają mnie za wesołą, pozbawioną problemów osobę. To wszystko siedzi gdzieś w środku...

Na zewnątrz się usmiecham...

 

No tak z tymi zainteresowaniami to trochę przegiełam - oczywiście interesuje mnie tylko budownictwo ;-) - na forum siedzę od lat (oczywiście jako wesoła osoba pod normalnym nickiem)...

 

Ale tak mi ciężko....

 

Wiem że to jest jedyne forum na którym sa normalni ludzie. Może ktoś mnie zrozumie...

 

Idź na piwo :D :wink:

A teraz na poważnie. Myśle że sama się dołujesz masz za dobrze wszystko przychodzi ci zbyt łatwo i nie doceniasz tego co masz. Jesteś znudzona życiem i wszystko robisz na niby. Jak zaczna ci grozić że wywala cię z pracy to ją docenisz i przestaniesz się nudzić. Jak mąż powie ci że chce rozwodu to zaczniesz myaśleć inaczej i może mniej się kłócić. Weź się w garść daj coś z siebie i zacznij żyć naprawdę. Twoim problemem jest to że nic nie przynosi ci satysfakcji poszukaj czegoś takiego i poswięć się temu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz na poważnie. Myśle że sama się dołujesz masz za dobrze wszystko przychodzi ci zbyt łatwo i nie doceniasz tego co masz. Jesteś znudzona życiem i wszystko robisz na niby. Jak zaczna ci grozić że wywala cię z pracy to ją docenisz i przestaniesz się nudzić. Jak mąż powie ci że chce rozwodu to zaczniesz myaśleć inaczej i może mniej się kłócić. Weź się w garść daj coś z siebie i zacznij żyć naprawdę. Twoim problemem jest to że nic nie przynosi ci satysfakcji poszukaj czegoś takiego i poswięć się temu.

Pozdrawiam

 

Myliłam się... nie zrozumie cie większość :-?

W takich chwilach wlaśnie opinie "Masz za dobrze. Nie doceniasz tego co masz" dobijają najbardziej :roll:

 

No tak...inni maja gorzej. Dzieci w afryce umierają, męzowie biją i gwałcą żony, ludzie tracą dobytek w powodziach.... itp. itd

 

Ale to nie oznacza, że zasmucona nie może byc... zasmucona.Nie kazdy potrafi pocieszać sie krzywda innych.

Jesli autorkę watku ogarnęła taka niemoc i pustka, to znaczy, że jest tego jakas przyczyna. A wpędzanie jej w poczucie winy na pewno nie pomoże :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zgadzam sie ze zdaniem inwestora.Aczkolwiek wypowiedziane bylo zbyt krzykliwym tonem.Mam nadzieje,ze Zasmucona ma zwyklego dola.Zycze jej wiecej optymizmu.Naucz sie cieszyc drobiazgami.Pare malych "szczesc" dodanych do siebie daje Wielkie Prawdziwe Szczescie.Mnie takie podejscie ulatwia zycie.

Zycze Ci z calego serca Sczescia i Usmiechu na twarzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie po trochu rację.

 

Mam doła - ale ten dół trwa już od miesięcy.

Pewnie rzeczywiście mam za dobrze w zyciu - inni nie mają zdrowia, miłosci, pieniędzy. Może nie powinnam narzekać.

 

Inwestor - dobra rada - powinnam się czymś zająć. Pomyślę o tym.

 

Nie wiem dlaczego nie chce mi się usmiechać...

 

Żal mi tego marnowanego czasu. Nie chce mi się siedzieć w pracy - wolałabym spedzić ten czas z dzieckiem... Porobic cokolwiek. Z drugiej strony - wiem że większość ludzi zazdrości mi mojej pracy: Odpowiedzialna, ciekawa (niby), baaardzo dobrze płatna. Same ochy... Ale ja nie znoszę tu siedzieć... Wszyscy są tacy sztuczni...

 

Może jak wybuduję dom bedzie lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie po trochu rację.

 

Mam doła - ale ten dół trwa już od miesięcy.

Pewnie rzeczywiście mam za dobrze w zyciu - inni nie mają zdrowia, miłosci, pieniędzy. Może nie powinnam narzekać.

 

Inwestor - dobra rada - powinnam się czymś zająć. Pomyślę o tym.

 

Nie wiem dlaczego nie chce mi się usmiechać...

 

Żal mi tego marnowanego czasu. Nie chce mi się siedzieć w pracy - wolałabym spedzić ten czas z dzieckiem... Porobic cokolwiek. Z drugiej strony - wiem że większość ludzi zazdrości mi mojej pracy: Odpowiedzialna, ciekawa (niby), baaardzo dobrze płatna. Same ochy... Ale ja nie znoszę tu siedzieć... Wszyscy są tacy sztuczni...

 

Może jak wybuduję dom bedzie lepiej...

 

 

No moja Droga, ale jak nie chcesz tam pracować to się po prostu zwolnij. Jakbym miała tracić codziennie 8 godzin w miejscu, którego nie znoszę ....no to sorry - też bym miała dół....

A ile lat ma Twoje dziecko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może właśnie nowy dom Ci pomoże. Zmiana otoczenia, nowi ludzie dookoła, nowe wyzwania, może to będzie ta zmiana o której mówiłem. Może na nowo odnajdziesz sens.

I nie uprzedaj się do ludzi, nie wszystcy są sztuczni, nie wszyscy są fałszywi. Rozglądnij się dookoła a na pewno znajdziesz kogoś życzliwego, kogoś z kimś mogłabyś szczeże porozmawiać. Może właśnie taka rozmowa Ci pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer- to nie takie proste się zwolnić. Nie stać mnie na to... Zreszta każda następna praca będzie na pewno gorsza... I tak płacą mi za siedzenie. Więc siedzę w internecie...

 

Dziecko mam juz duże. Myslę o kolejnym - wtedy będę mogła trochę pobyć w nowym domu :-)

 

Selimm - czemu nie piszę pod swoim nickiem? Wstyd mi... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer- to nie takie proste się zwolnić. Nie stać mnie na to... Zreszta każda następna praca będzie na pewno gorsza... I tak płacą mi za siedzenie. Więc siedzę w internecie...

 

Dziecko mam juz duże. Myslę o kolejnym - wtedy będę mogła trochę pobyć w nowym domu :-)

 

Selimm - czemu nie piszę pod swoim nickiem? Wstyd mi... :oops:

 

DZIECKO ? JAKO TERAPIA ? Komu chcesz zrobić krzywdę ? Jemu czy sobie? Weź się kobieto do roboty i przestań opowiadać pierdoły.

A jak nie radzisz sobie z tym od kilku miesięcy to przestań sie oszukiwać i idź do specjalisty, bo to nie są żarty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka - Dzięki :-)

 

 

Wiem że dziecko nie jest lekiem - to przemyślana decyzja - to jest dla mnie naprawdę ważne.

 

Może nie będę się wtedy tak nudzić i wymyślać sobie problemów.... Bo niby nie mam problemów...

 

Nie masz problemów dlatego sobie wymyślasz, też tak mam w dodatku czasem żyję problemami innych.

Jak mnie to dopada to sobie tłumaczę tak "naukowo" - każdy dąży do zaspokajania coraz to nowych wyższych potrzeb a mój zakres potrzeb na tę chwilę się wyczerpał i muszę sobie coś znaleść. Jak nic nie przychodzi mi do głowy do przez kilka dni się tak dołuję i któregoś pięknego popołudnia pakuję plecak i idę na basen lub rower - daję z siebie wszystko , półżywa padam i następnego dnia jestem obolała ale z siebie dumna. Teraz wyżywam się w ogrodzie, po pracy wyjeżdżamy na wieś do domku i nic mnie tak nieodstresowuje jak plewienie w ogródku a wieczorkiem piwko :oops: :wink:

Zaczęłam też pomagać innym, w różnych sprawach i czasem mały sukces podnosi na duchu.

Wiem, że dziecko w moim przypadku wiele by zmieniło, ale już za późno.

Przed chwilą byłam w poradni dziecięcej i z taką nutką sentymentu patrzyłam na te cudne 2-3 latki... :oops:

Co do pracy, ja sobie to tłumaczę tak, że są pewne prace, które trudno pokochać a trzeba je zrobić. Różnie w życiu z tą pracą wychodzi, wydawało się, że będzie ciekawa a w praktyce niekoniecznie... :cry:

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...