Gość M@riusz_Radom 11.06.2006 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Słusznie. Wszak dla mnie równość ludzi nie jest wyznaczona przez płodność. Super, bo dla mnie znak = oznacza identyczne warunki. Powtórzę, identycznie. Bez wyszczególniania, że jesteśmy równi OPRÓCZ X Y Z Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.06.2006 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Zapewne Twoja córka byłaby uszcześliwiona faktem, że tatuś nie zamierza siadać przy stole czy nawet przebywać w jednym pomieszczeniu z jej wybranką. Uważaj - może się okazać, że przegrasz ten pojedynek. A wtedy może się okazać , że całe Twoje życie to porażka ! Przecież to właśnie nasze dzieci są wyznacznikiem naszego sukcesu - czyż nie ? Nie wiem czemu od razu zakładasz, że zupełnie obca Ci osoba, a nie mielismy okazji się poznać, zachowa się identycznie jak przyjaciel Twojego męża ? Sukcesem dla mnie będzie zapewnienie mojemu skarbowi jak najlepszego startu w dorosłe życie. To co zrobi z nim później w 90% będzie zależało od niej. I jeśli zdecyduje się na partnerkę tej samej płci to nie widzę powodu aby upartywać w tym mojej wychowawczej porażki. Ja będę wpajał mojemu dziecku tradycyjny model rodziny a jeśli mimo wszystko wybierze inaczej ? No cóż, to pewnie będzie jedna z wielu poważnych decyzji, które będzie musiała podjąć w dorosłym życiu ze wszystkimi tego konsekwencjami - w tym wiedzą, że nie akceptuję takiego wyboru. Nigdzie nie jest powiedziane, że musimy akceptować wszystkie decyzje naszych dzieci i przyklaskiwać wszystkiemu co robią więc Twój argument do mnie nie trafił. jasne, jasne, tylko to Ty możesz zostać sam z tym problemem. Ona wybierze to na co się zdecydowała - z Twoim błogosławieństwem lub nie. A kiedy przyjdzie dzień podsumowania swojego życia będziesz miał sobie tylko jedno do zarzucenia - brak tolerancji wobec decyzji własnego dziecka. Czego Ci nie życzę. Ale widocznie masz małą córeczkę, bo miałeś zbyt mało czasu, żeby takie rzeczy również sobie przemyśleć. P.S. Nie zakładam, że sie tak zachowasz - jak tylko podałam Ci przykład - nie wiem dlaczego tak mocno wziąłeś go "do siebie".... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 11.06.2006 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Nie wyrwałam z kontekstu. Dla mnie twoja wypowiedź oznacza, że równi tobie "homo" nie będą, gdyż wyniki twojego doświaczenia są jednoznaczne - oni nie potrafią spłodzić człowieka. Czytam bardzo uważnie , takie zboczenie zawodowe... co najwyżej cię nie zrozumiałam. No to oprócz tego, że czytasz uważnie, staraj się równie uważnie wyciągać wnioski i analizować to co ktoś napisał. Podałem najdobitniejszy przykład dla którego związek Jaś + Jaś nie będzie równy związkowi stworzonemu przez Jasia + Anię . Co, mam udawać, że jest inaczej w imię poprawności społecznej? A figa, ja jestem na tyle dziwny typ, że swoje zdanie szanuję o wiele bardziej niż chwilowe nastroje społeczne. Popularny być nie muszę, spojrzeć sobie samemu w twarz bez obaw - bezwzględnie tak. PS: Nie wiem jak Ciebie uczono, ale mnie irytuje jak ktoś pisze Ty, Ciebie itd z małej literki. Nie musimy sobie Panować ale wypadałoby zachować elementarne zasady kultury, świń razem chyba nie pasaliśmy coby się tak spoufalać O dżizus Jeszcze nikt mi tutaj nie zwrócił uwagi na (nie)poprawność językową. Bardzo Cię przepraszam, ale mam taką wadę, że jak pisze szybko, to nie zawsze pilnuję, żeby shift był wciśnięty w odpowiednim momencie. Nie miało to oznaczać, że Cię nie szanuję lub się spoufalam Ale wracając do tematu - Twój przykład mnie oburzył bo nie zgadzam się ze stwierdzeniem jakoby umiejętność płodzenia była warunkiem bezwzględnie najważniejszym i umożliwiającym zakładanie rodziny. Tym bardziej, że nam wielu "Jasiów", który płodzą bez opamiętania, nie posiadając zadnych cech dojrzałości społecznej i emocjonalnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.06.2006 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 No cóż, to pewnie będzie jedna z wielu poważnych decyzji, które będzie musiała podjąć w dorosłym życiu ze wszystkimi tego konsekwencjami - w tym wiedzą, że nie akceptuję takiego wyboru. Mariusz ludzie nie zastanawiaja sie nad tym czy sa homo czy hetero .Sa jacy sa i juz. Brakiem swojej akceptacji nie pomozesz corce. A tak na boku , o ile mozna zapytac ? Masz juz ta corke? Sadze , ze jak juz bedziesz Ja mial to zaakceptujesz bez wzgledu na wszystko. Na tym polega Milosc Rodzica do Dziecka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 11.06.2006 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Słusznie. Wszak dla mnie równość ludzi nie jest wyznaczona przez płodność. Super, bo dla mnie znak = oznacza identyczne warunki. Powtórzę, identycznie. Bez wyszczególniania, że jesteśmy równi OPRÓCZ X Y Z Więc rozumię, że nie mogąc spłodzić potomstwa, nie mogą adoptować, nie mogą dziedziczyć majątku i wielu innych rzeczy nie mogą, choć mogą ale regulacje prawne w tym przeszkadzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 11.06.2006 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 A ja jeszcze zapytam z innej beczki może to będzie dosadny przykład ale co mi tam ciekaw jestem argumentacji.Przypuśćmy że w społeczeństwach rodzi się kilka % homoseksualistów. WHO i osoby uznajace jej poglądy zgodnie twierdzą to norma. Więc jak norma to norma. Protestują sobie demonstruja chca się łaczyć w związki itp. Ok. Ale tak samo jest z zoofilami. Też okazuje się że jest ich jakiś odsetek pewnie znacznie mniejszy ale przecież ilość nie może stanowić kryterium normalności. Taki zoofil/zoofilka ma pociag do powiedzmy owieczki, pieska itd. Zwierzatko nic nie protestuje nawet mu to pasuje że jego Pani/Pan tak je docenia. Więc czemu to ma nie zostać ogłoszone przez WHO jako norma? Nikt nikomu krzywdy nie robi obie strony są zadowolone więc demonstracja zoofilów jak najbardziej legalna być musi. I taki obywatel/obywatelka przychodzi do roboty i zdjecia ze ślubu ze swoja owieczka na biuro sobie stawia i niech mu kurna ktos podskoczy. Tak samo z nekrofilią no wystarczy trochę podemonstrować bo profanacja zwłok jest karalna i przepisy trzeba nieco nagiąć. No ale jak ktoś w testamencie by napisał że mu wsio ryba to czemu nie. I następna demonstracja domaganie sie praw i przywilejów. Dalej pedofilja . Nie od dzisiaj wiadomo że w ciepłych krajach afrykańskich w lasach nieprzebytych są plemiona gdzie normą jest że dziewczynki w wieku 12...13 lat zostają żonami i matkami i nikogo z autochtonów to nie dziwi a co by tu nie gadać jest to najczystsza pedofilia w rozumieniu europejczyka ?? Więc ciekaw jestem jakież to kryteria przyswiecały nawyższej WHO że wydało z siebie decyzję homoseksualizm be a co z reszta preferencji seksualnych do zwirzatek nieboszczyków i małych dziewczynek ??? Czemu to jest bee ??? Aż się ciśnie wlepić tu cytaty kol ponurego63 Wg WHO i ICD-10 "opracowanej w 1991 roku przez Światową Organizację Zdrowia, żadna orientacja seksualna sama w sobie nie powinna być traktowana jako zaburzenie. Amerykański antropolog Clifford Geertz definiuje ponowoczesność (ew. postmodernizm) jako epokę, w której zarzucono wszelkiego fabrykowania jedności na rzecz wielości, różnorodności. Nie pozostaje nic jak zdać retoryczne ale tylko dla niektórych pytanie dokąd zmierzamy ???Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 11.06.2006 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Powtórzę jeszcze raz: Seksuologia, medycyna jaki i psychologia wyróżniają TYLKO dwie orientacje seksualne.Heteroseksualizm i homoseksualizm. Koniec kropka. Nie wrzucajmy wszystkich (...)filii do jednego wora, bo faktycznie daleko nie zajdziemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 11.06.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Sadze , ze jak juz bedziesz Ja mial to zaakceptujesz bez wzgledu na wszystko.Na tym polega Milosc Rodzica do Dziecka . Na dniach będzie Co do ostatniego zdania - ja widocznie jestem "inny" - może jakiś marsz albo paradę zorganizuję - bo sądzę, że wszystko ma swoje granice, nawet najwieksza miłość. Ponadto ja cały czas piszę, że zaakceptuję JEJ wybory - tylko Wam ciężko się tego doczytać Napisałem również to, że pewnie NIE zaakceptuję jej, ewentualnego, homo partnera - bo i między prawdą a Bogiem to nie muszę prawda ? Teraz wersja łatwiejsza - akceptuje JĄ i jej wybory - nie akceptuję JEJ ewentualnego homo partnera życiowego. Prościej nie potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 11.06.2006 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Witam ale przecież ilość nie może stanowić kryterium normalności. Ale teraz tak właśnie jest. Nie pozostaje nic jak zdać retoryczne ale tylko dla niektórych pytanie dokąd zmierzamy ??? Pozdrawiam Nie bój nic. Natura nie lubi rewolucji. Jak się jakaś pojawi to szybko zostanie zneutralizowana. A ewolucja trwa długo i zapewne my końca tej nie doczekamy. Zycie jest krótkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.06.2006 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Na dniach będzie Gratuluje serdecznie , tak sie domyslalm Sadze , ze majac w perspektywie zaakceptowac ew sytuacje a stracic kontakt z Dzieckiem , zaakceptowalbys. Tylko jeszcze teraz tego nie Wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 11.06.2006 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Powtórzę jeszcze raz: Seksuologia, medycyna jaki i psychologia wyróżniają TYLKO dwie orientacje seksualne. Heteroseksualizm i homoseksualizm. Koniec kropka. Nie wrzucajmy wszystkich (...)filii do jednego wora, bo faktycznie daleko nie zajdziemy. A co kurcze nam szkodzi to tylko kwestia definicji i nazwenictwa. Czy sposób definicji lub nazewnictwo ma być kryterium normalności. Więc pozostaje propozycja nie do odrzucenia nekrofile, zoofile i pedofile zmieńcie nazwę na nekroseksualiści, zooseksualiści, i pedoseksualiści i juz zostaniecie zaliczeni do normy. Miałkie to argumenty czyż nie, gdzież są te prawdziwe kryteria normalności ??? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.06.2006 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Sadze , ze jak juz bedziesz Ja mial to zaakceptujesz bez wzgledu na wszystko.Na tym polega Milosc Rodzica do Dziecka . Na dniach będzie Co do ostatniego zdania - ja widocznie jestem "inny" - może jakiś marsz albo paradę zorganizuję - bo sądzę, że wszystko ma swoje granice, nawet najwieksza miłość. Ponadto ja cały czas piszę, że zaakceptuję JEJ wybory - tylko Wam ciężko się tego doczytać Napisałem również to, że pewnie NIE zaakceptuję jej, ewentualnego, homo partnera - bo i między prawdą a Bogiem to nie muszę prawda ? Teraz wersja łatwiejsza - akceptuje JĄ i jej wybory - nie akceptuję JEJ ewentualnego homo partnera życiowego. Prościej nie potrafię Mariusz - przecież wiesz, że nie można być "trochę" w ciąży.....:) BTW:Gratuluję dzidziusia mój tatuś nie akceptował faktu, że ja "żyję inaczej " - poszłam do pracy jak dzieci poszły do przedszkola, nawet zrobiłam tzw. "karierę", zdarza mi sie chodzić na piwo z koleżankami, jeżdzić na działkę do znajomych (pod nieobecność mojego męża - wyobrażasz to sobie???????????) Każdy rodzic ma problemy z zaakcepowaniem czegoś. Mój tata miał takie problemy - jego żona sobie na tyle nie pozwalała. Czy myślisz, że on nie akceptował MNIE? ależ skąd !!! on na przykład nie akceptował moich znajomych - od zawsze. A wiesz, że ja tego nie odróżniam ? Nie odróżniam nie akceptowania mojego znajomego od nie akceptowania mnie. Sorry. Tak to już jest - że nie można tak troszkę na "tak", ale troszkę na "nie"... ale tego wszystkiego dopiero się dowiesz :):) Ucałowania dla "grubej" żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 11.06.2006 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Sadze , ze jak juz bedziesz Ja mial to zaakceptujesz bez wzgledu na wszystko.Na tym polega Milosc Rodzica do Dziecka . Na dniach będzie Co do ostatniego zdania - ja widocznie jestem "inny" - może jakiś marsz albo paradę zorganizuję - bo sądzę, że wszystko ma swoje granice, nawet najwieksza miłość. Ponadto ja cały czas piszę, że zaakceptuję JEJ wybory - tylko Wam ciężko się tego doczytać Napisałem również to, że pewnie NIE zaakceptuję jej, ewentualnego, homo partnera - bo i między prawdą a Bogiem to nie muszę prawda ? Teraz wersja łatwiejsza - akceptuje JĄ i jej wybory - nie akceptuję JEJ ewentualnego homo partnera życiowego. Prościej nie potrafię Nie musisz. Nic nie musisz. Ale przy takich wyborach, konsekwencje bywają dramatyczne. Mógłbyś więcej córki nie zobaczyć. A gdyby ta hipotetyczna homopartnerka byłaby przyjaciółką Twojej córki, którą znasz i lubisz od lat...tylko nie wiedziałeś, że one są więcej niż koleżankami...??? Skreśliłbyś tą dziewczynę tylko dlatego, że jest lesbijką? To jest właśnie nietolerancja. Trzymam kciuki za twoją córeczkę. Niech się urodzi zdrowa, rośnie dzielnie i niech wyrośnie na piękną, mądrą kobietę. I wiesz co? Jeszcze tego nie wiesz, ale przekonasz się, że miłość oślepia i będziesz w stanie zakceptować wszystko (choć nie twierdzę że nie będziesz cierpiał). No ale... Czegóż tatusiowie nie robią dla swoich księżniczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 11.06.2006 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 A ja uważam że preferencje seksualne należa własnie do sfery światopoglądowej tak samo jak np. wielożeństwo. Czym różni sie zwiazek faceta i kilku kobiet od zwiazku dwóch facetów lub dwóch babek. To co piszesz to wciskanie ludziom kitu. WHO niech się zajmie problemami zdrowotnymi a nie moralnymi i światopogladowymi. Pozdrawiam Wróć sorry mam na mysli zwiazki miedzy ludzkie a nie same preferencje. A uważaj sobie co chcesz, tylko mógłbyś z łaski swojej nie pisać, że "oficjalna wersja homoseksualizmu to dewijacja seksualna". W tej kwestii spunktowało Cię kilka osób w tym wątku. Ja nie wciskam żadnego kitu; żeby np. określić chorobę psa, trzeba zdefiniować psa jako gatunek i rasę, dopiero potem chorobę. Stąd WHO się wypowiada co do orientacji i taką kodyfikację przez WHO wprowadzoną wiele krajów uznaje za obowiązującą. WHO nie zajmuje się ani związkami dwojga osób, ani sytuacją uczuciową między nimi. W odróżnieniu od części ludzi [i niektórych instytucji], których to okropnie interesuje. A wiadomo nie od dzisiaj że przecietny pederasta zmienia kilkadziesiat razy partnera. A to bardzo ciekawe. Wynikałoby, że znasz reprezentatywną dla środowiska grupę homoseksualistów. Bo nie podejrzewam Cię, że mówisz to z własnego doświadczenia . Doczytałem w międzyczasie Twój ostatni post. Mówi wszystko. Szkoda czasu na taką "dyskusję". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 11.06.2006 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 [O dżizus Jeszcze nikt mi tutaj nie zwrócił uwagi na (nie)poprawność językową. Ale wracając do tematu - Twój przykład mnie oburzył bo nie zgadzam się ze stwierdzeniem jakoby umiejętność płodzenia była warunkiem bezwzględnie najważniejszym i umożliwiającym zakładanie rodziny.Tym bardziej, że nam wielu "Jasiów", który płodzą bez opamiętania, nie posiadając zadnych cech dojrzałości społecznej i emocjonalnej. To nie jest "(nie)poprawność językowa" tylko dobre wychowanie. Które zapewne posiadasz ale chwilowo zapomniałaś o tym, iż pisząc do kogoś wiadomość wypada zwroty Ty, Cię, Tobie, pisać tak jak napisałem, nawet jeśli kogoś bardzo dobrze znasz A wracając do meritum - czy ja stwierdziłem, że to bezwzględnie najważniejsza róznica między parami homo i hetero? Napisałem, że to najdobitniejszy przykład i chyba nie trafi się na tym forum nikt, kto bez narażania się na publiczne ośmieszenie stwierdzi, że pary homo mogą "dorobić" się w naturalny sposób potomstwa. Nie napisałem też nigdzie, że nie mogą zakładać rodzin, to Ty dorobiłaś do moich słów taką ideologię Pojawi się za to problem w postrzeganiu słowa RODZINA. Dla mnie idealna rodzina to 2+1, 2+2, 2+X o ile stać mnie na zapewnienie temu X godnego startu w dorosłe życie. Rodzina homo póki co zatrzyma się na poziomie 2 + 0 (zero) i nie wiem jakby się starali to nie wyjdą z tego poziomu. Od razu odpieram zarzuty, że piętnuję singli - jakie to popularne określenie na łosia co nie potrafi sobie znaleźć drugiej połówki i dorabia do tego ideologię, ktora pozwoli mu się lepiej poczuć - i bezdzietne rodziny hetero. Nie piętnuję. Ale i nie pochwalam jednocześnie. A co, mam do tego prawo;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 11.06.2006 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Mariusz - przecież wiesz, że nie można być "trochę" w ciąży.....:):)BTW:Gratuluję dzidziusia Mozna, zaręczam, że można ) Dziękuję, razem z "grubaśną" żoną również serdecznie pozdrawiamy PS: 1. Czy przez to przestałaś kochać swojego tatę ? 2. Ja potrafię odróżnić to z czym Ty masz problem, nie sprawia mi to większych trudności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.06.2006 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 To nie jest "(nie)poprawność językowa" tylko dobre wychowanie. Które zapewne posiadasz ale chwilowo zapomniałaś o tym, iż pisząc do kogoś wiadomość wypada zwroty Ty, Cię, Tobie, pisać tak jak napisałem, nawet jeśli kogoś bardzo dobrze znasz A wracając do meritum - czy ja stwierdziłem, że to bezwzględnie najważniejsza róznica między parami homo i hetero? Napisałem, że to najdobitniejszy przykład i chyba nie trafi się na tym forum nikt, kto bez narażania się na publiczne ośmieszenie stwierdzi, że pary homo mogą "dorobić" się w naturalny sposób potomstwa. Nie napisałem też nigdzie, że nie mogą zakładać rodzin, to Ty dorobiłaś do moich słów taką ideologię Pojawi się za to problem w postrzeganiu słowa RODZINA. Dla mnie idealna rodzina to 2+1, 2+2, 2+X o ile stać mnie na zapewnienie temu X godnego startu w dorosłe życie. Rodzina homo póki co zatrzyma się na poziomie 2 + 0 (zero) i nie wiem jakby się starali to nie wyjdą z tego poziomu. Od razu odpieram zarzuty, że piętnuję singli - jakie to popularne określenie na łosia co nie potrafi sobie znaleźć drugiej połówki i dorabia do tego ideologię, ktora pozwoli mu się lepiej poczuć - i bezdzietne rodziny hetero. Nie piętnuję. Ale i nie pochwalam jednocześnie. A co, mam do tego prawo;) Zapomniałeś o samotnych rodzicach ( mamach i tatach) ich tez można niepochwalać i w ogóle te ludzi to do d.py są.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 11.06.2006 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Powtórzę jeszcze raz: Seksuologia, medycyna jaki i psychologia wyróżniają TYLKO dwie orientacje seksualne. Heteroseksualizm i homoseksualizm. Koniec kropka. Nie wrzucajmy wszystkich (...)filii do jednego wora, bo faktycznie daleko nie zajdziemy. A co kurcze nam szkodzi to tylko kwestia definicji i nazwenictwa. Czy sposób definicji lub nazewnictwo ma być kryterium normalności. Więc pozostaje propozycja nie do odrzucenia nekrofile, zoofile i pedofile zmieńcie nazwę na nekroseksualiści, zooseksualiści, i pedoseksualiści i juz zostaniecie zaliczeni do normy. Miałkie to argumenty czyż nie, gdzież są te prawdziwe kryteria normalności ??? Pozdrawiam Oj, no nie będę przywoływać kolejnych argumentów, bo to nie ma sensu, inwestorze. Jesteś pewien swoich racji, prawda? Sęk w tym, że ja też. Obawiam się więc że nie dojdziemy do porozumienia, tylko będziemy się przerzucać mniej lub bardziej celnymi argumentami. Dla mnie to tak dziwne, jakbym musiała komuś udowodnić, że śnieg jest biały... mam tylko nadzieję, że nie należysz do tych, którzy na takich marszach wrzeszczą "śmierć pedałom", tylko zachowujesz swoje poglądy dla siebie. Mam nadzieję, że zyjesz po swojemu ale też dajesz żyć innym... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 11.06.2006 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Zapomniałeś o samotnych rodzicach ( mamach i tatach) ich tez można niepochwalać i w ogóle te ludzi to do d.py są.... Nie, samotnych rodziców należy wspierać, przeważnie ta ich "samotność" jest uwarunkowana ich doświadczeniami życiowymi. Nie zawsze dobrymi. Ale to że stali się "rodzicami" na bank nie jest wynikiem związku homo. PS : Dryfujesz i prowokujesz ale ja się nie dam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.06.2006 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Mariusz - przecież wiesz, że nie można być "trochę" w ciąży.....:):)BTW:Gratuluję dzidziusia Mozna, zaręczam, że można ) Dziękuję, razem z "grubaśną" żoną również serdecznie pozdrawiamy PS: 1. Czy przez to przestałaś kochać swojego tatę ? 2. Ja potrafię odróżnić to z czym Ty masz problem, nie sprawia mi to większych trudności Ja tylko chcę powiedzieć : więcej tolerancji !!! Bo spotkanie z murem może boleć. Czy przestałam kochać swojego tatę ? NIE ! Ale nie widujemy się tak często jak ON by chciał - ja mam swoją rodzine i swoję problemy - i przykro przyznać - jego obchodzą mnie mało .... nie wiem czy to brak miłości - to po prostu znudzenie upierdliwością i dostosowanie się do panujących warunków. Mnie to nie boli - jego TAK. I tego Ci nie yczę. powodów nietolerancji jest tyle ile problemów wychowawczych - czyli morze całe....ale tak jak pisałam - Ty się o tym dopiero przekonasz, niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.