Wowka 11.03.2003 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 Dużym powodzeniem cieszy się wątek "kapci dla gości" a co powiecie na temat palenia papierosów przez gości w domu w którym gospodarze nie palą?Jak sobie ewentualnie radzicie z tym problemem.My z żoną nie palimy i poczuliśmy się b. niezręcznie gdy kiedyś ktoś z "gości" nie zapytawszy się o nasze zdanie zapalił papierosa. Wpadliśmy w popłoch szukają szybko popielniczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.03.2003 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 No cóż takie zachowanie nie świadczy zbyt dobrze o kulturze Twojego gościa. My też nie palimy, dyżurna, szczerbata popielniczka czeka jednak na nieszczęsne ofiary nałogu. Sami palacze są zapraszani na czas inhalacji na taras lub - gdy zimno - do wiatrołapu. Na szczęście mamy mało takich znajomych, którzy palą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paj 11.03.2003 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 czasem po piwku mam ochote na papieroska, ale do glowy by mi nie przyszlo zapalic u kogos w mieszkaniu, u siebie nietolerujemy i nie pozwalamy palic ... moja Kasienka jest pod tym wzgledem FASZYSTKA, dlatego tez rzucilem ten nalog:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 11.03.2003 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 Ja palę Ale jak wiem, że gospodarze nie palą, nigdy nie przyjdzie mi do głowy wyciągnąć fajki. W naszym domu pali się w salonie, dom jest duuuuuży, smród do pokoi nie dochodzi Tomek /mąż/ jest wielkim przeciwnikiem papierosów, mówi: "ani to dobre, ani ładne, ani zdrowe" , moje palenie z trudem toleruje /widocznie jeszcze mnie kocha / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 11.03.2003 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 My nie palimy. Kiedys tolerowalismy papierochy gosci, ale w koncu zaczely nam smierdziec, i skorzystalismy z przykladu mojej siostry, ktora nasza Mame zapraszala na papierosa na klatke schodowa albo balkon. Moze to zreszta sama Mama zaczela i u nas wychodzic z mieszkania na dymka. Przyklad osoby starszej zadzialal - wszyscy palacze gremialnie za nia. od tamtego czasu nikt nawet nie pomyslal, by zapalic w mieszkaniu, z czego my skwapliwie korzystamy. I dobrze nam z tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sara 11.03.2003 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 WitajcieJestem nowa na forum. Przeczytałam post na temat palenia. Sama jestem namietna palaczką, ale nie wyobrazam sobie zapalenia papierosa w domu bez zgody gospodarzy. Mam sporo znajomych, w których domach sie nie pali. Kiedy dpadnie mnie nałóg to wychodzę na klatkę schodową ze swoja popielniczka.sara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 11.03.2003 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 Palenie na klatkach to okropny zwyczaj. Jak mieszkałem w bloku to miałem ochotę pozabijać tych klatkowych palaczy. Cały smród z klatki wciskał mi się szparami przy drzwiach do mieszkania. Jak ktoś zaprasza do siebie palaczy to powinien im udostępnić balkon albo pozwolić palić w mieszkaniu. Niby czemu mają cierpieć wszyscy mieszkańcy w bloku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agamon 11.03.2003 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2003 pAja zgłoszę się do twojej żony na korepetycję- jak ona to zrobiła? mam ten sam problem - nie moge żony oduczyć palić Pozdrawiam A apropo: co zrobić kiedy teściowa na stwierdzenie ze u nas sie nie pali w domu, mówi to ja nie będe przychodzić - terrorystka !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 12.03.2003 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Palenie to najgorszy nalog, a juz niedopuszczalne aby palic w otoczeniu ktore sobie tego nie zyczy. U mnie w domu po prostu jest to nie dopomyslenia. Dla nalogowcow, ew, zostaje balkon albo klatka schodowa, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 12.03.2003 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 A ja dla palących mam duży taras! Innej możliwosci nie ma! O nie skłamałam jest jeszcze(w planach na razie) altanka w ogrodzie:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 12.03.2003 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Zadnego palenia w domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emems 12.03.2003 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Hejka Zgadzam się z Teską ŻADNEGO palenia w domu, szczególnie, że oboje z mężem nie palimy Jak ktoś będzie chciał zapalić to zadaszony taras jest do dyspozycji. Narazie mieszkam u teściów i tylko teść pali, to rodzinka nauczyła go żeby wychodził palić na podwórko, a w zimie chodzi palić jak podkłada do kotła CO he he (ma towarzystwo on i kocioł - dwa palacze he he ;D ) Pozdrawiam wszystkich niepalących. HEJ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 12.03.2003 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Ja sobie lubie CZASEM zapalić ale nałogiem nie jestem,palę pod okapem w kuchni a goście -no cóż tych namiętnych palaczy to znam niewielu .Zazwyczaj pytają się czy moga zapalić ,a że bywają rzadko więc pozwalam .Latem problem z głowy-bo jest taras ale zimą tak dziwnie wygonić ludzi na taras .Rzadko palą w salonie ,jeśli już to również w kuchni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paj 12.03.2003 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 agamonjak Ci ktos non stop truje i ciagle gada o nie paleniu i kreci nosem, ze smierdzi, to po roku sam dojdziesz do tego wniosku, ze smierdzi ....co do tesciowej to ... ona ma wybor, tym zachowaniem pokazuje brak szacunku ...jezerpalenie na klatkach schodowych, znam ten bol, po prostu chamstwo takie jak teraz w sejmie ..... [ Ta wiadomość była edytowana przez: paj^ dnia 2003-03-12 09:52 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 12.03.2003 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 agamon, nie daj się szantażować, powiedz: nie to nie Jezier, mam to samo zdanie, w dodatku jak sąsiad pali w łazience to smrody przedostają się nieszczelnościami w stropie wokół rur ! U mnie nie będzie żadnego palenia w domu, jest taras, mogę tam nawet wystawić popielniczkę. Nie mam zamiaru być biernym palaczem ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Metal 12.03.2003 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 agamon, jak to co zrobić - powiesić znak "Zakaz palenia" na drzwiach wejściowych, albo jeszcze lepiej na furtce. Pozdrowionka (dla teściowej także) Metal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 12.03.2003 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Oj,oj nie jesteście tolerancyjni Palę bo mi papierosy smakują, tak, tak, sprawia mi to pewną przyjemność. Wieczorem po pracy siadam przy kominku i zapalam sobie papieroska. Relaks. Czy jak organizujecie u siebie imprezę /imieniny, parapetówkę itp/ też nie zapraszacie palących, albo wyganiacie ich na dwór? A alkohol? też nie uzywacie? Też jest trujący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.03.2003 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Jesli pije alkohole to moj sasiad we krwi go nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 12.03.2003 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Majka, to czy ktoś używa używek jest mi obojętne do czasu, gdy czyjeś używki zaczynają wpływać na mnie i moją rodzinę. Niestety dym z papierosów włazi wszędzie i po wizycie palacza konieczne jest wypranie WSZYSTKIEGO, żeby pozbyć się smrodu. Jak ktoś chce się zadymiać, to niech zadymia sam siebie, ale dlaczego ma truć innych A jak ktoś pije czy się narkotyzuje, to jest jego sprawa, dopóki to nie wpływa np. na opiekę nad jego dziećmi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 12.03.2003 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Hi,hi, ale burza się rozpętała To nie całkiem jest tak, jak jest impreza to przecież namawiacie gości /może inaczej: delikatnie proponujecie/ do kolejnego drinka, więc "ten sąsiad" ma pewnie procenty we krwi. Rozumiem, że Pit człowiek puszczy nie może znieść dymu papierosów /a może by tak fajka - amfora tak ładnie pachnie/, Alanta dba o dzieci /dorosli niech uśmiercają się sami /. Biedni palacze /to też przecież choroba/, wszyscy im kłody wrzucają pod nogi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.