Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palenie papierosów przez gości


Wowka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 131
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 4 weeks później...
  • 4 weeks później...

No dobra, przerobiliście temat "Przychodzi palacz do niepalących". A co z odwrotną sytuacją? Palę nałogowo, czas wizyty u niepalących i nieposiadających miejsca do palenia (np. balkonu) ograniczam do 2-3 godzin (więcej nie wytrzymam). Nie wiem, może moi przyjaciele są jacyś dziwni, ale to ja muszę im tłumaczyć, że czułabym się podle wiedząc, że po moim wyjściu muszą wietrzyć całe mieszkanie...

A teraz "Przychodzi niepalący do palaczy"

Zdarzyło mi się, że mój gość próbował zmusić mnie, żebym wyszła z mojego mieszkania zapalić na balkon! Zaznaczam, że nie był w żaden sposób zmuszony mnie odwiedzać, wiedział, że palę nałogowo, nie był dzieckiem, ciężarną kobietą ani astmatykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ankats, to rzeczywiście problem "Przychodzi niepalący do palaczy". Bo jeśli ktoś Cię bardzo, bardzo lubi i chciałby Cię odwiedzać a od papierosów boli go np. głowa? Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie, żebym mogła zwrócić komuś uwagę w jego domu, że ma nie palić... Jakoś tak się składa, że większość moich znajomych albo nie pali, albo ma małe dzieci i żeby zapalić wychodzi. No i nie pomyślałam, że problem jest w dwie strony. A byłoby mi przykro, gdybym miała lubianego znajomego i nie odwiedzała go tylko dlatego, że pali... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę. że gdybym zobaczyła, że bliska mi osoba źle czuje się w dymie, to po prostu nie paliłabym przy niej - nie jest to wcale większy problem. W ostatni weekend nie paliłam w pokoju, tylko na balkonie, a jak lało to pod wyciągiem w kuchni, bo miałam niepalących i bardzo mi bliskich gości z małym dzieckiem.

Ale jeśli ktoś źle reaguje na dym z papierosów, to tak naprawdę nigdy w domu palacza nie poczuje się dobrze. Przecież wszystkie tkaniny, meble, nawet chyba ściany zdradzają, że w tym domu się pali. Jeśli mimo to decyduje się na odwiedziny, to chyba nie po to, aby robić wykłady na temat szkodliwości palenia.

Ja to widzę tak: Przyjaźń polega na pewnych kompromisach - ja staram się nie truć niepalących, nie zapraszam ich na siłę do siebie - można przecież spotkać się u nich, czy jakiejś knajpce. Oni starają się nie truć mi (na temat szkodliwości).

1 Największą plagą wśród niepalących są histerycy: oni najczęściej zaczynają się dusić na sam widok paczki papierosów (moja była teściowa). Ale nie mam wśród takich przyjaciół.

2. Największą plagą wśród palących są ludzie, którzy nie liczą się wogóle z tym, że komuś może to przeszkadzać (jak opisywana wcześniej czyjaś teściowa). Wśród takich też nie mam przyjaciół.

A oba typy łączy jedno: przekonanie do jedynie słusznej własnej wizji świata, czyli brak tolerancji!

I, niniejszym w imieniu uległych podstępnemu nałogowi palenia, proszę tych, co nie ulegli:

TROCHĘ TOLERANCJI, PANIE,PANOWIE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Palę, a co. Przynajmniej dopóki nie mam dziecka. Ale:

1. Nie wyobrażam sobie palenia w domu, w którym nikt nie pali. To mój nałóg, a nie gospodarzy.

2. Znam domy, w których pali się w określonym miejscu. Właściciele nie potrafią rozstać się z papierosami i tak sobie wymyślili.

3. Jeśli nie palisz, nie pozwalaj się truć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w domu nikt nie pali....i w nowym domku zaden gosc palic nie bedzie ...co najwyzej na tarasie...zreszta wiekszosc gosci repsektuje to ze u nas sie nie pali...mam jedna kolezanke która wraz z mezem pali jeden za drugim....jeszcze nie wiedza ze w nowym domku palic bedzie na tarasie :lol: :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
:lol: I bardzo dobrze ze tez nie pozwalacie palic u siebie w domach, w moim mieszkaniu nikt nie pali , kazdy wie ze musi wyjsc na balkon albo w zimie pali tylko w kuchni, potrzebowalem na to kilka lat, ale teraz bez słowa kazdy robi to samodzielni, nie mam tez nic przeciwko palaczom ale sam sam nie pale i pozdrawiam niepalacych oraz palaczy AHOJ :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...
Sam nie palę , ale u mnie goście mogą palić ile wlezie. Nie zwracam im uwagi co najwyżej otworzę okno - trudno taki już jestem i się nie zmienię. Chociaż czasem chciałoby się powiedzieć "jeszcze jedna fajka i wychodzisz !"

 

Musisz nauczyc sie asertywności! Ja w ten sposób ( u mnie nie palisz - chyba, że na balkonie - także zimą!) oduczyłam palic swojego brata, zatwardziałego palacza od 20 lat. podoba mi sie relacja: szacunek nie tylko gospodarza dla gościa ale także gościa dla gospodarza.

Mam przyjaciłkę - zagorzałą palaczkę (jeszcze nie dojrzała do rzucenia palenia! :wink: ). U mnie w domu zawsze wychodzi i nigdy nie przyszłoby jej do głowy zapalić w pokoju. Gdy ja do niej idę, pali z boczku, zeby mi w nos nie dmuchać, a jak jest wiecej gości - wychodzi do kuchni lub na balkon. i to mi sie podoba!!!

 

Wyobrażcie sobie, że podobny temat jest chyba na forum "Psychologa". ale tam to wszyscy uważają, że gość w dom - wszystko wolno ! Smrodzić też!!! Wyjątkami są osoby, które uważają, że we własnym domu maja prawo nie być "okadzane" smrodliwym dymem!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie podejście, że ja jako gospodarz muszę zaakceptować wszystko co oferują mi moi goście, czy mi się to podoba czy nie. Nie widzę problemu w mówieniu o tym co akceptuję a czego nie. Dom jest mój, mieszka w nim moja rodzina i my nie akceptujemy palaczy. Mam wielu znajomych którzy palą i jak do tej pory (od 10 lat posiadamy własne mieszkanko w którym się nie pali) nie było z tym problemu. Znajomi wiedzą, że u nas pali się tylko na balkonie i akceptują to. Często nas odwiedzają i rozumieją to że zapach papierosów nam przeszkadza. Znam wiele domów, w których się nie pali. Myslę że jest to kwestia dobrego wychowania. Ja nie muszę nikomu w drzwiach przypominać że proszę o niepalenie. Wszyscy się u nas dobrze czują a dowodem na to jest to że często nas odwiedzają. Dziwi mnie tylko to, że palacze za wszelką cenę próbują przekonać pozostałych że to ci którzy nie palą są dziwni, nie na czasie i źel wychowani. Ludzie czy naprawdę macie takie zdanie czy po prostu za wszelką cenę chcecie sami siebie przekonać że postępujecie dobrze zatruwając nie tylko siebie ale i innych. Nigdy nie narzucam nikomu co ma robić - palic czy nie palić ale uważam że mam prawo do tego aby decydować czy chcę się truć czy nie, czy chcę aby w moim domu śmierdziało przez tydzień po wizycie gości czy nie. Wydaje mi się, że ktoś kto pali od wielu lat nie odczuwa tego smrodu w ten sam sposób jak ci którzy nie palą, ale uwierzcie jest to smród nie do zniesienia dla niepalących. Pozdrawiam wszystkich i proszę o wyrozumiałość. Tak, tak to ja niepaląca proszę o wyrozumiałość i proszę postawcie się w sytuacji niepalących, którzy w dzisiejszych czasach muszą znosić smród palaczy na codzień. W restauracjach, samolotach, pociągach, przystankach. Więc choć we własnym domu chcę się czuć dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam takich kulturalnych znajomych, palących, że gdy zapraszają do siebie gości niepalących, to sami na papierosa wychodzą z salonu do przedpokoju, żeby nie okadzać niepotrzebnie niepalących.

Ci sami znajomi, gdy przychodzą do mnie (2 pokoiki i mikro-przedpokój), to nawet w zimie wychodzą na papierosa na balkon, albo na klatkę schodową.

Tacy są to mili palacze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...