Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

po interwencji policji ,smutne wnioski


qwert

Recommended Posts

w sobotę, sąsiad szlifował i spawał ogrodzenie drugiemu sąsiadowi, robił to stojąc na mojej działce.

poprosiłem go o przełożenie tej hałaśliwej roboty na poniedziałek, (je ciężko pracuję cały tydzień na jego zasiłek dla bezrobotnych a w sobotę chcę odpocząć).

ten na to jescze głośniej.

zadzwoniłem po policję, a ci na to, że do 22giej ma prawo, a to czy to moja działka to mam dowodzić w sądzie!!!! bo sąsias twerdzi, że płot jest postawiony 30 cm od granicy (co nie jest prawdą).

 

do tego wyszła sąsiadka, która poparła tego sąsiada ,podpuszczając go jeszcze, że ma obciąć moje sznurki na bieliznę, bo wiszą ma jego płocie (ten płot w granicy działek, tyle, że 20 lat temu sąsiad go postawił).

ty zdziwiłem się okrutnie, bo kilka dni temu sąsiadka zaczęła kłaść rury kanalizacyjne na mojej działce, dostawszy wcześniej moją zgodę na piśmie. a teraz z sąsiadem pluje mi w twarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 109
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

sobota to nie niedziela. Bez przesady. trzeba było wyjechać. też bym sie wkurzył jak miałbym zaplanowana pracę na działce na konkretny dzień a sąsiad przychodzi i mówi żebym przełożył na inny bo on chce odpocząć, gdyż cały tydzień ciężko pracował "przy biurku". Odrobinę rozsądku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja go poprosiłem a on odwalał czerninę na budowie drugiego sąsiada, którey zresztą tę budowę postawił z mojej działki (do mnie wjeżdżały jego betoniarki i inne pojazdy, inaczej musiał by wynając pas drogowy, a to kosztuje. u mnie miał za darmo.

 

zwykły brak życzliwości, słaba pamięć i chamstwo nim powodują, że ma satysfakcję z dokuczania mi.

 

dziś nie zgodził bym się ani na budowanie z mojej działki, ani na przeprowadzanie kanalizacji.

ale że człowiek naiwny, to potem ma za swoje.

 

traz czeka mnie na wyrównywanie drogi dojazdowej bo po tych rozkopach wszyscy twierdzą, że już jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złośliwy nie jestem, policjant odsyłał do sądu i geodety w sprawie tego kogo działka, bo tamten twierdził,że jest odsunięty z płotem.

 

złośliwy powinienem być jak się facet budował. żal mi się go zrobiło i zgodziłem się na wjazd betoniaek i dostawy materiałów z mojej działki, by nie musiał wynajmować pasa drogowego.

 

po tej budowie, drogi nie naprawił, kłaniać się przestał i czyni złośliwości.

 

no ale wg ciebie to ja jestem złośliwy.

 

a wiesz dlaczego?

 

bo mam wyższe wykszt, znam 2 języki, mam dobry samochód i ładny dom.

 

a sąsiedzi są na bezrobociu i wyłudzonych rentach, po podstawówkach jeśli wogóle mają jakieś szkoły.

 

Polcja zawsze przyzna rację takim, bo policjant to taki sam muł jak oni.

 

wykształconych i zaradnych to najlepiej do gazu, niech w oczy nie kłują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko kto będzie na te zasiłki robił?

 

qwert przeczytaj jeszcze raz mój post napisałem "jeśli jest złośliwy" (w domyśle sąsiad) a nie " jeśli jesteś złośliwy" ja bym awanturnika wygnił ze swojej działki niech sobie z helikoptera montuje jeśli jest taki miły :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może byś przeczytał:

"Paweł i Gaweł" ........

 

lub lepiej po Śląsku "Uwe und Willie?

 

"co komu do jemu a jemu do komu, ty pieruński giździe jo je w swoim domu" :(

 

Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie - mówi porzekadło, lecz nie ma co eskalować konfliktu.

A raczej żartobliwie go wyciszyć. Poproś gościa, czyby w łaskawości swej niezmiernej nie mógł pracy swej niezwykle ważnej przenieść na mniej upalny dzień i wówczas, gdy Ciebie nie ma w domu.

Lub zaproponuj pomoc, by hałas szybko ucichł......

 

Ponadto przyjmij zasadę wzajemności: przysługa za przysługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak bywa u nas..niestety ludzie nie mysla. Ja staram się tak pracować żeby nikomu nie przeszkadzac. Głośne prace staram sie tak panować aby sąsiedzi byli w pracy, popołudniu raczej lżejsza nie hałasująca robota.

Pamiętam jak kiedyś w niemczech na budowie wzieliśmy sieę za montaż fasady w sobote. Niby nie było hałasu dużego ale zawsze cos..po 30 min zjawiła się policja i grzecznie poinformoała że sąsiedzi chcą odpocząć i mamy robote przełożyć na poniedziełek..Wszystko z kulturą i grzecznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burak straszny z opowieści, ale dla mnie też kolejne przypomnienie, że ja powinnam sąsiadów ozłocić. U mnie także i w każdą sobotę dom "się wykańcza", niestety nie bezgłośnie :evil: :evil: i do tej pory Sąsiedzi są oazą wyrozumiałosci, do tych niezbędnych prac podchodzą bardzo sympatycznie.

P.s. - mam nadzieję, że nie wyjechałeś z tekstem, że zarabiasz na jego zasiłek??? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproś gościa, czyby w łaskawości swej niezmiernej nie mógł pracy swej niezwykle ważnej przenieść na mniej upalny dzień i wówczas, gdy Ciebie nie ma w domu.

Lub zaproponuj pomoc, by hałas szybko ucichł......

 

Ponadto przyjmij zasadę wzajemności: przysługa za przysługę.

 

to włąśnie zrobiłem najpierw. o 15tej podszedłem i grzecznie poprosiłem czy w łaskawości swej i dobroci nie mógł by przełożyc na pn. jest upał, nie mogę w domu okna zamknąć. przez cały tydzień pracuję na ten jego zasiłek od rana do nocy, mógłby sobie wtedy szaleć.

nawiasem mówiąc, dziś wyzedłem do pracy o 10tej i cisza jak makiem zasiał, pewnie odpoczywa po sobocie:)

 

Oczywiście, ze mu o tym zasiłku powiedziałem. Cała rodzina na lewych rentach, wszyscy młodzi, żyją jak cyganie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze, jestem po stronie sąsiada. Przepraszam bardzo, ale co komu do tego kiedy ja płot spawam, szlifuję, itd. Odbywa się to w dzień i niestety, ale nie masz prawa mu zabronić. Zapomniałeś jak sam robiłeś u siebie płot?? Zrobiłeś to bezszelestnie?? Nie sądzę. Piszesz, że prosiłęś go, żeby przełożył robotę na poniedziałek. Gościu się zgadza i przychodzi poniedziałek, sąsiad wyciąga maszyny a tu drugi sąsiad przychodzi po prośbie, żeby przeniósł robotę na wtorek bo on akurat po nocy w pracy. To w końcu jakby tak się wszystkich słuchał, to w życiu by tego płotu nie zrobił. Trochę zrozumienia.

Druga sprawa - w końcu ten sąsiad jest na rencie czy na zasiłku. Obawiam się że wogóle nie wiesz i Twoje wygórowane ego Cię blokuje doszczętnie. W końcu masz 2 języki, wyższe wykształcenie porządny samochód i ładny dom. No tak, takiego sąsiada się dopomóc, :( zapatrzony w czubek własnego nosa i nic więcej.

P.S.

Zaraz padną tu grzmoty na mnie, że jestem taki siaki i owaki. Mówię to co widzę, a to niektórych boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze, jestem po stronie sąsiada. Przepraszam bardzo, ale co komu do tego kiedy ja płot spawam, szlifuję, itd. Odbywa się to w dzień i niestety, ale nie masz prawa mu zabronić. Zapomniałeś jak sam robiłeś u siebie płot?? Zrobiłeś to bezszelestnie?? Nie sądzę. Piszesz, że prosiłęś go, żeby przełożył robotę na poniedziałek. Gościu się zgadza i przychodzi poniedziałek, sąsiad wyciąga maszyny a tu drugi sąsiad przychodzi po prośbie, żeby przeniósł robotę na wtorek bo on akurat po nocy w pracy. To w końcu jakby tak się wszystkich słuchał, to w życiu by tego płotu nie zrobił. Trochę zrozumienia.

Druga sprawa - w końcu ten sąsiad jest na rencie czy na zasiłku. Obawiam się że wogóle nie wiesz i Twoje wygórowane ego Cię blokuje doszczętnie. W końcu masz 2 języki, wyższe wykształcenie porządny samochód i ładny dom. No tak, takiego sąsiada się dopomóc, :( zapatrzony w czubek własnego nosa i nic więcej.

P.S.

Zaraz padną tu grzmoty na mnie, że jestem taki siaki i owaki. Mówię to co widzę, a to niektórych boli.

 

Nie wiem czy kolega zauważył takie coś co pisał qwert "w sobotę, sąsiad szlifował i spawał ogrodzenie drugiemu sąsiadowi, robił to stojąc na mojej działce. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesympatyczny kolega mirek, faktycznie mówi co wie. a powinien najpierw poczytać.

 

nieszczęsny płot należy do sąsiada, który dzięki mojej uprzejmości wybudował sobie dom wieźdżając na moją drogę ciężkim sprzętem.

do dziś tej drogi nie naprawił, choć się zobowiązał-to był jedyny warunek mojej zgody.

 

Ale pal licho. Ma chyba facet dług wdzięczności u mnie i w tej sytuacji mógł by moją prośbę o przeniesienie prac na Pn potraktować "ekstra".

 

to się zdaje nazywa życzliwość a może wdzięczność???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówi stare porzekadło "mądry Polak po szkodzie " spoko poczekaj jak znam życie jeszcze cię o coś "sąsiad" będzie prosił a wówczas Ty ze stoickim spokojem powiedz że to jest Twoja działka i nie chce ci się już być dobrym a jak mają jakieś problemy to nich idą na policję i do geodety bo Twój limit dobroci się już wyczerpał :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...